Ciąża w Szwecji
-
WIADOMOŚĆ
-
A więc to tak, siedziałyście w krzakach i nic nie pisałyście
Mimi, super że wszystko z groszkiem ok Gratulacje wejścia w II trymestr! Ciesze się, że mdłości minęły. Mi na szczęście nie było dane ich przeżywać.
Rudzia, fajne są te kopniaki, ale faktycznie czasem bolesne, że ojej...
Masz już wszystko kupione, wiesz gdzie rodzisz, torba do szpitala pewnie jeszcze nie spakowana, ale na to jeszcze masz czas (a tak z ciekawości coś trzeba w Stkhm brać do szpitala?)
U nas ok. Trochę przychorowaliśmy na Święta, ale na szczęście Młody się od nas nie zaraził Śniegu brak, temperatura na plusie i masakryczny wiatrRudzia lubi tę wiadomość
-
Aisa do szpitala to jedynie dla siebie kapcie, szlafrok,kosmetyki i wygodne ubranie dla dzidiz jak siw chce to ubranka ale nie trzeba bo w szpitalu maja ja mimo to biore swoje no i cos do picia i jedzenia i chyba tyle a tam u Ciebie jak bylo?
Sniegu brak u Was? U nas od wczoraj sypie zima przyszla na pare dni hehe -
Śnieg tej zimy padał 2 razy ale zawsze było na plusie więc nawet pół dnia nie poleżał.
To z wyprawką do szpitala jest podobnie w sumie. Ciuszki dla dziecka były, ale już w sumie sprane więc lepiej mieć swoje. Jedzenia ani picia nie trzeba było, zapewniali w trakcie porodu i potem. -
Tu tego nie było, jak rodziłam to dali 2 dzbanki, w jednym woda, w drugim sok chyba porzeczkowy i "siorpałam" sobie przez słomkę
Planujesz sama rodzić czy z Tż?
Mimi, masz przeczucia czy będzie chłopczyk czy dziewczynka?
Kwiauszek, jak u Ciebie?
Serio nie ma więcej ciężarówek ani mam, które mieszkają w Szwecji???Rudzia lubi tę wiadomość
-
Rudzia wrote:No ja jestem teraz w ciezkiej sytuacji i przy porodzie bedzie ze mna raczej mama
Aisa A mam pytanie do CIebie jaki Ty proszek/plyn uzywasz do prania ubranek malucha?
No to oby mama dała radę, pewnie lekko Jej nie będzie patrzeć jak Jej dziecko będzie się męczyć, ale dacie radę we dwieRudzia lubi tę wiadomość
-
Aisa przeczuwam , ze dziewczynka sie pojawi ale zobaczymy no moja mama byla przekonana , ze bede chlopakiem no i prosze zamiast Michala jest Claudia
Zachcianek takowych nie mam bo jak na razie tego apetytu nie mam. Trzeba ubrac sie w cierpliwosc. Fajnie dziewczyny , ze Wy juz tak blisko jestescie rozwiazala ja jeszcze dlugie miesiace musze czekac -
Mimi, czas bardzo szybko leci. Jeszcze niedawno Jasiek był w brzuchu a teraz ma już 8 miesięcy..
Moje przypuszczenia co do płci się sprawdziły, zobaczymy jak będzie u Ciebie Na połówkowym się dowiesz no chyba że dziecię nie zechce pokazać
Rudzia, tu chyba wcale nie ma proszków przeznaczonych specjalnie dla maluszków. Może to i dobrze a może nie, ale ja bardzo lubię ten zapach ciuszków upranych w dziecięcym proszku. -
aisa wrote:Cześć Asia888
Fajnie, że napisałaś. Jak długo mieszkałaś w Se?
My szczepiliśmy 6w1, do wyboru było jeszcze 5w1.
hej
mieszkalam rok w sztokholmie jako nastolatka, a pozniej skonczylam 18stke i wrocilam do PL ale moja rodzina jest w szwecji wiec czesto odwiedzam a Ty dlugo juz w Se? jak Ci sie podoba?
czyli tez macie szczepionki skojarzone w szwecji:) a w ilu dawkach kiedy i od kiedy musialas szczepic maluszka? -
Ponad 5 lat tu jestem. Ogólnie nie jest źle, ale wiadomo jak to jest z mieszkaniem za granicą, są plusy i minusy. W dobrej sytuacji jest się wtedy gdy choć część rodziny jeszcze mieszka w danym kraju co Ty. No i im głębiej wchodzi się w system tym więcej jego błędów się widzi, różnic kulturowych itp.
Szczepienie jest w 3, 5, 12 miesiącu życia. 4 dawka między 5 a 6 rokiem. I ostatnia między 14 a 16 rokiem.
Na 18 miesięcy jest odra, świnka i różyczka i druga dawka między 6 a 8 rokiem życia.
Dziewczynki jeszcze mają HPV między 10 a 12 rokiem - 3 dawki. -
nick nieaktualnyWitam Was:)
Jak dawno mnie tu nie było, jakoś dużo na głowie.
A więc była 2 stycznia na USG i dzidziuś miał już prawie 8 mm, i pięknie bijące serce. wg usg był to 6t6d, a według moich obliczeń 7t3d, trochę rozbierzność. Jednak u mnie ciężko jest wyliczyc z miesiaczki, bo mam bardzo długie cykle wachające się w granicach 33-40 dni.
Wróciliśmy już do szwecji, jesteśmy po rozmowie z szefami,wszyscy się ucieszyli i powiedzieli, że nam pomogą. Jutro będę dzwonić, aby umówić się na wizytę. Szef nam powiedział, że możemy mieć tam wizyty z tłumaczem, to prawda?.
Bo ja ze szwedzkiego jestem noga, próbuję się uczyć.
Czasami chciałabym wrócić do Polski......aisa, Rudzia lubią tę wiadomość
-
Mi się język średnio podoba, to jeszcze zależy od dialektu. Sztokholmski jest bardzo ładny ale ten w skåne czy blekinge nie jest już taki super. No ale jakoś się trzeba dogadać więc się go wciąż uczę tyle że już tylko w praktyce. Teoria już opanowana.
Kwiauszek, fajnie że się odzywasz. Na wizycie może być tłumacz, trzeba to tylko wcześniej zgłosić żeby Go załatwili. Ty mieszkasz w większym mieście więc nie powinno być z tym jakichś większych problemów. Super, że szefostwo się ucieszyło i są pomocni Języka warto się uczyć bo się na pewno przyda.
Też czasem myślę o powrocie, ale póki co nie ma za bardzo chyba do czego...
Chodzisz na SFI czy nie bardzo masz czas przez pracę? -
Jesteeem.. Eh nie mam od kilku dni mocy.. Rana mnie boli i chyba znowu zle sie goi w piatek wizyta u ginekologa.. I raczej skierowanie na operacje pod narkoza.. Boje sie.. Nie ufam tym lekarza !!! Boje sie o malutka ;(
Co do jezyka mi sie bardzo podoba ale tak jak Aisa mowi zalezy od dialektu.. Ja mieszkam tu od ponad 5 lat i jezyk mam opanowany.. Chociaz czasem zapomina mi sie slowek jak dluzej nie uzywam..
Dzis zaczela moja malutka 30 tydzien jeszcze troszeczke i sie w koncu spotkamy, nie moge sie juz doczekac!
Ide spac, moze uda mi sie dzis szybciej usnac a nie znowu o 3 w nocy.. Dobranoc :*