Ciąża w USA
-
WIADOMOŚĆ
-
O rety Olafasola! Ty juz jestes na zupelnym finiszu! Nie masz zadnych skurczy przepowiadajacych? Macica Ci sie nie stawia? Tak tylko pytam, bo tak sie pyta
Ja nie czulam skurczy jeszcze 17 godzin po tym jak mi wody odeszly xD
Olafasola lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka od dłuższego czasu tak mi macica pracuje, że ściągnęłam sobie nawet aplikacje żeby liczyć skurcze
a jest ich sporo zwłaszcza wieczorem. Wczoraj miałam co 6 minut ale bezbolesne i ustaly. Lekarka mówi, że dopóki nie są bolesne i częstsze, ani krwii czy czopu, wód plodowych nie widać to mam czekać. Do szpitala na szczęście bardzo blisko. Wizyty mam co tydzień i właśnie jutro jedziemy się sprawdzić
mam nadzieję, że mały nie przybrał w zastraszającym tempie bo 2 tyg temu ważył 7 funtow, a liczę na poród naturalny
a mówisz Laurko że nie czułam 17 h po odejściu wód, kurcze długo. Podkreśli coś akcje u Ciebie oxytocyna ??? Tego boję się najbardziej
-
Nie, niczego mi nie podkrecali. Moj problem polegal na tym, ze bylam przykuta do lozka kroplowka z antybiotykiem, wiec nic dziwnego, ze rozwarcie szlo zolwim tempem
Ale jak juz mi pozwolili przec, to urodzilam w 60 minut
(a lekarz przyszedl i straszyl mnie minimum 3 godzinami parcia "bo to pani pierwsze dziecko".
Olafasola lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka też bym chciała żeby tak migusiem parcie poszlo, antybiotyk to pewnie z powodu GBS? Wszystkie wsiostry mi powtarzaja, "eeee przy pierwszym dziecku to się nameczysz nie pójdzie ci szybko"_bardzo budujące
ja uważam, że nie ma reguly. Idę z nastawieniem, że jak gładko ciąża przeszła to ivtaki będzie poród
-
Jedna z moich najlepszych przyjaciolek, ktora urodzila swoje pierwsze dziecko dwa lata temu zawsze bala sie bolu i nie wyobrazala sobie nie miec znieczulenia, urodzila tak szybko, ze nawet nie bylo na nie czasu
Dziewczyny jedno Wam moge powiedziec: stres jest zawsze, ale nie panikujcie i nie martwcie sie na pewno na zapas. Moja coreczka ma 16 miesiecy, a ja w ogole nawet nie pamietam, ze kiedykolwiek rodzilam! Rownie dobrze moglabym twierdzic, ze znalazlam ja w kapuscie! Naprawde nie pamietam ani bolu ani 21 godzin porodu!Olafasola lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Hello kochane
urodzilam:) 24 czerwca o 23:45. Poród był indukowsny w obliczona datę porodu,skurcze trwały 24 h, mimo wagi sprawdzonej dzień przed 4100 lekarka stwoerdzila, że probujemy naturalnie. Po oksytocynie pomalutku postepowało rozwarcie, może dlatego, że oxy tu jest podawana w pompie :)na 5 cm wzięłam epidural, bo nie byłam w stanie wytrzymać już ( a to była już chyba 18 h skurczy). Przeszło jak ręką odjął, ale też akcja porodowa spowolnila. Jak doszliśmy do 10 cm próbowałam przeć ponad 2 h. Nagle epidural przestał działać, a ja myslalam, że skonam. Okazało sie, że miałam skrzywiona szyjkę i przy każdym parciu główka powodowała jej puchnięcie, maluszek też był odwrócony główka -oczkami chyba do góry, ze głową nie mogła się wpasować odpowiednio. Nie było co czekać, maluszek urodzil się przez cesarke. Ważył 4055 i 53 cm. Był cały biedny posiniaczony przez co dostal 9 pnk. Główka była mocno zdeformowana, bo już był w kanale rodnym, ale szybciutko wróciła do normalnego kształtu. Opieka w szpitalu na takim poziomie, że w życiu mi się nie śniło. Duzo konsultacji laktacyinych, walka o każdą krople siary i mleka, wiele badan. Każdy kto przychodził badac maluszka, mówił że tak silnego chłopca jeszcze nie mieli
i faktycznie mały wielki człowiek się tak rozwija, pięknie dźwiga główkę na tummy time
ubranka nosi na 3 miesięczne dzieciatka
udało mu sie nawet wydać parę nieświadomych dźwięków - nie takich jak przy ziewaniu
ja wracam do formy i uczymy się z Tobiaszkiem siebie nawzajem. A co u Was slychowac ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2016, 00:14
-
Olafasola - fantastyczne wieści! Gratuluję! Tobiaszek wygląda prześlicznie na zdjęciu profilowym
Duży chłopak, jak to przystało na polskiego faceta
Poród już za Tobą, a jak się czujesz? Dochodzisz so siebie po CC? Jak idzie karmienie piersią?
U mnie już brzuch jak się patrzy, Adaś dzielnie się wierci i kopie. Poza tym czuję się bardzo dobrze (cicho, nie mówmy nikomu). Dzisiaj rozpoczęliśmy serię szkoleń z serii OB - jutro to największe, szkoła rodzenia.
PS: Jak mówisz, że Tobiaszek nosi już 3 miesięczne ubranka, to masz na myśli 0-3, czy 3-6? Pytam, bo boję się, że mam za duo tych mniejszych - nie tylko ja nakupowałam jak szalona, ale też wszyscy bezdzietni znajomi postanowili kupować malusienkie ciuszki (włącznie z newborn size). Tylko Ci dzieciaci wiedzieli, żeby kupować większe
Mocno ściskam - bardzo się cieszę! -
O kurcze Behemottka, TY już w 30 tyg
teraz to już zleci
Po cesarce dochodzimy sprawnie, rana goi się jak na psie.
opatrunek ściągnęli mi dobę po cięciu, a 2 dni po sciągnęli metalowe zszywki i zakleili steri stripami. normalne szwy rozpuszczalne są w środku) Z tego co widzę to rana wygląda jakby mnie ktoś podrapał, postarali się
. Ciężkie były 4 dni zaraz po, by wstać do toalety, kazali jak najwięcej chodzić, ale co z schodziłam z łóżka, to nie mogłam się od razu wyprostować, chodziłam półzgięta
. Dostawałam ibuprofen 800, a jak bardziej bolało to podsuwali vicodin. Tego drugiego unikałam jak ognia. Mnie uczono, że takich (hydrokodonu!) przy karmieniu nie wolno stosować, a jak się stosuje to nie powinno się karmić (Choćby przez chwilę zaprzestać), aż lek zostanie zmetabolizowany. Karmienie piersią na początku było trudne, bo wiadomo nawał pokarmu występuje gdzieś w 3 dobie, a po cesarce czasem później. Dzięki opiece laktacyjnej w szpitalu udało mi się rozkręcić laktacje. Bardzo ważne jest stymulowanie piersi laktatorem. Mój maluszek urodził się z krótkim wędzidełkiem, przez co ma utrudnione ssanie, nie wysuwa języczka by masować pokarm przy sutku. W przyszłym tygodniu będziemy mieć zabieg podcięcia mam nadzieję, że nie będzie się tak męczył przy karmieniu. Czasem wisimy ponad 2 h na cycku, bo ssie z całych sił i odpoczywa pomiędzy paroma łykami. Cieszę się, że to wyłapali, bo niestety w pl jest to lekceważone, zniechęcone mamy przechchodzą na butelkę, a problem zaczyna się wtedy, gdy dziecko ma wadę wymowy. Co do ubranek to wszystkie "newborn" musiałam spakować
a że większość ciuszków mam z carter'sa to oznaczenie mają "3m" i te ciuszki są na styk, więc lada dzień będą za małe. Z polskich ciuszków to nosi 62 rozmiar-mimo że ma 2 tyg i urodził się 52 cm długi. Także rozmiar rozmiarowi nierówny :)Behemottka wypoczywaj jak najwięcej. Maluszek ułożony główką w dół? Jaka u Was pogoda? mam nadzieję, że stópki nie puchną. A co do szkoleń to na pewno bardzo pomocne. Ja chodziłam w trybie przyspieszonym w pl i nauka oddychania przeponowego i parcia baaardzo się przydała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 04:19
Behemottka lubi tę wiadomość
-
Olafasola moje ogromne gratulacje! Duzy, zdrowy chlopiec - super, bylas bardzo dzielna!
A kwestie karmienia sa bardzo idywidualne, nigdy nie sugerujcie sie niczym ani nikim innym.
Ja karmilam piersia 8 miesiecy. Tzw. nawal pokarmu nigdy u mnie nie wystapil, laktatora nie nabylam dopoki nie musialam wrocic do pracy, a nie bylo zadnego problemu z laktacja. Sutki tez mnie nigdy nie bolaly ani nic.
Jak sie zaaklimatyzowaliscie w domu? Jak tatus sie odnajduje w nowej rzeczywistosci?08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualny
-
Impresja Wielkie gratulacje!!!!!!!!!! Ale radość
trzymam kciuki by wszystko szło jak najlepiej.
Laurka co do tej lewitacji t faktycznie nie ma co się sugerowaćja myślałam, że moim niewielkim biustem dziecka nie wykarmię, a tu już prawie 5 kg
. Tatuś zwariował na punkcie syna, jestem w szoku do tej pory, zwykle był mało wylewny jak to facet, a serce mu mięknie przy każdym gryzmasie, uśmiechu
chodzi o powtarza, że kocha go najbardziej na świecie
nawet do pracy 2 tyg nie mogliśmy go wygonic. Z pracocholika pracującego 7 dni w tyg zrobił się tatuś, który zaczął przeorganizowywac sobie dni by zdążyć wrócić go wykąpać i mamie kolację zrobić
jesteśmy sami na drugim końcu świata, musmy się wspierać . Mąż we wrześniu wylatuje na konferencję do Europy na 10 dni, a my zostajemy saami:-\ boję się jak jasna cholera, przyleciałam tu w zaawansowanej ciąży i nawet za kółko nie wsiadalam. Muszę się zebrać w sobie i spróbować, bo jak tatko wyleci nie będzie na kogo liczuc.
-
Dziewczyny wytlumaczcie mi proszę o co chodzi. Chodzę z Tobiaszkiem codziennie na spacery, mieszkamy na ogromnym osiedlu i oprócz ludzi z obsługi (ogrodników) i panów jeżdżących smieciarkami, nie można spotkać żywej duszy. Tutaj pewnie jest inny model wychowywania dzieci, ale mamy faktycznie nie chodza na spacery? Jak zapytała mnie kiedyś pani ile ma maluszek to była zdziwiona jak powiedziałam że 2 tyg. Może matki boją się spaceroaac, a może ją sama z dzieckiem nie powinnam?? Co sądzicie ? Bahemottka jak u Ciebie, jak się czujecie, ile do rozwiązania? Ile Dzieciątko waży.?
-
Dwa tygodnie temu było 3 kg... 95 percentyl
ale mamusia 180 cm, tatuś 190, więc to chyba w genach
Czuję się dobrze, tylko trochę jak taki mały czołg. Jutro ginekolog, kontrola szyjki i paciorkowce i będziemy gotowi. Torba spokowana, pokoik gotowy, remont..... nie skończony. Być może za tydzień odzyskamy master bathroom, więc dzieciaczek musi się trzymać brzuszka!
Co do spacerów, zgadza się, ja tutaj bardzo rzadko widuję mamy z wózkami. Wiem, że są dzieci, ale nie ma mam. Jak już się pojawi mama z wózkiem, to ten wózek to raczej fotelik samochodowy ze stelażem wózkowym... A ja mieszkam na osiedlu typowo akademikim i w sumie mamy wielu sąsiadów z całego świata. Jedyne co widuję, to duże grupy playdates, takie większe dzieci w parku i azjatyckich dziadków z pociechami. Dla mnie też to dziwne, ale cóż - ja zamierzam spacerować z Adasiem. Tutaj u nas w Irvine jest super bezpiecznie, więc nie ma "strachu." W La Jolla też jest naprawdę bezpiecznie, a masz jakieś poczucie zagrożenia? Ja mam przyjaciół w La Jolla i czuję się u nich OK.
A co u Ciebie?? Jak Tobiaszek? Udaje się cały czas karmić piersią? Na zdjęciu profilowym Tobiaszem ma polisie takie fajnie pucułowateJak Ty się czujesz?
-
Ola prawda to! Jedyny "spacer" jaki tu dzieci maja to fotelik samochodowy wpiety w wozek supermarketowy - to opcja na wsi, gdzie ja mieszkam. Natomiast w miescie (gdzie pracuje) dziecko jest pchane w wozku tylko jesli mama odbiera starszaka ze szkoly i ma walking distance z domu do podstawowki LOL Naprawde. Zalamujace to jest. Ja sie uparlam, ze musze miec gondole i to byla najepsza decyzja. Wozek pchalam po naszym podworku (mamy 2 akry) a w lato, nad jeziorem w weekendy po terenie calego campingu i obce panie po 60-tce lub starsze PODBIEGALY do mnie mowiac, ze nie widzialy takiego wozka od stu lat, ha ha ha.
Przyklad nawet z wczoraj, boska pogoda, idealna wrecz na spacer, bo cieplo, ale bez skwaru i lekki wietrzyk. Prosto po pracy musialam zajechac do miasteczka, (w domu sie nawet nie zatrzymalysmy), zalatwilam biznes, po czym wyjelam wozek z bagaznika i wsadzilam Lune do spacerowki i wio po calym miasteczku - szlysmy az sie chodnik skonczyl. Tylko samochody nas mijaly i ani jednej zywej duszy. Ludzie nie spaceruja, nie chodza. Tylko mlodziez na podworku szkolnym byla i starsze dzieciaki na rowerach.
Behemottka a jak Ty sie czujesz? Termin porodu juz wielkimi krokami sie zbliza!08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
nick nieaktualnyTo u mnie (Chicago) nieco inaczej ze spacerami. Mnóstwo dzieciaczków w wózkach i nosidełkach, ale 90% tych spacerujących... to jednak opiekunki, a nie rodzice. Co się chyba przekłada na jakość wózków. Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy nie byłoby jednak warto z Pl zamówić. Cenowo i tak więcej mnie to nie wyniesie, a te amerykańskie wózki to głównie plastik, bez dobrej amortyzacji, bez pompowanych kół (bo 3-kołowego do joggingu nie chcę). Słabo to widzę w czasie ostrej zimy. A tak jak Wy, planuję codzienne spacery
-
nick nieaktualnyLaurka wrote:Bugaboo maja pompowane kola, ale nowe kosztuja 100 razy (doslownie) wiecej niz moj I'Coo uzywany sprowadzony z Niemiec.
Laurko, a jak z przesyłką? Lotnicza? Sporo Cię szarpnęła?