Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
a ja w tamtej ciąży nie zwracałam chyba uwagi, co prawda nie brałam dużo leków, na pewno apap
a teraz wciąż i wszędzie ten paracetamol
czy jeśli mi odmówią child benefit i healthy start to przyślą mi tą odpowiedź odmowną, żebym wiedziała na czym stoję?
czekam już i czekam
można zadzwonić do nich zapytać na jakim etapie to jest? -
Właśnie się doczytałam i faktycznie 13 payslipów potrzeba ale nie z ostatnich 3 miesięcy tylko z 66 tygodni. Teraz już wiem dlaczego w kalkulatorze na ich stronie miałam podać tygodniowe zarobki od września 2013.
w dalszym ciągu jednak nie rozumiem co obniża kwotę zasiłku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2014, 11:26
-
nick nieaktualnyHej.Ale się dziś fatalnie czuję.Ból pachwin i brzucha jest tak silny i rwący od rana,że ciężko mi nawet przejść z pokoju do toalety.I do tego rwący bol krzyża.Nawet jak leżę.Dziś 38 tydz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2014, 15:05
-
no mnie się wydaje, że czekam w nieskończoność, ale na child benefit trzy miesiące a healthy start ze dwa, nie wiem czy to długo na angielskie realia.
Plumb współczuję, wymęczy Cię na sam koniec, a tu by się przydało sił zbierać.
W morrisonie nie jestem w stanie wejść na dział z pieczywem, nie wiem o co chodzi z tym chlebem typu tiger ale jak go czuję to mam ochotę puścić soczystego pawia, coś okropnego, wszędzie go wyczuję i wiem, że to właśnie on :)mąż mówi, że nic nie czuje, ze ładny zapach chlebka, a fuuuujPlumb80 lubi tę wiadomość
-
Ah oni maja swoje obliczenia i ja nigdy nie wiedziałam o co kaman tak samo jak i z benefitami do mieszkania i taxu ich to nigdy nie wiedziałam co i jak.
Ap - ja dostałam decyzję po 2 tyg. Na Child tax credit czekałam ok 3 tyg tzn w piątek mi pieniądze wpłynęły ale decyzja jeszcze nie doszła.
Ja w ciąży uwielbiałam zapach pieczywa a szczególnie bagietek za to kurczak z rozna pieczony w sparze podnosił mi wszystko w żołądku. -
hmm, ale u Ciebie to idzie na świeżo, wraz z urodzeniem dziecka, może dlatego tak szybko, bo słyszę wciąż, że parę miesięcy jednak odczekać trzeba, ech. muszę poszukać numeru do nich, bo niezależnie od decyzji chcę wiedzieć na czym stoję.
Ale tak to pięknie nawet nie miesiąc, to dobrze, że jak się dzidzia rodzi to szybko działają,
choć może to zależy też od regionu.
Szybko zleciało w ogóle, już Kaja 5tyg ma :)aż dziwnie, dopiero wszystkie was tu zastałam w dwupakach a tu o.
o i Oscar też hehe, nawet juz nie patrzę wstecz, wydawało mi się, że jakoś teraz,dopiero co rodziłyście
Plumb jak tam u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2014, 00:34
Zancia28 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny mam problem z moim synkiem siedmiodniowym. W dzień raczej jest super cały czas śpi budzi się na jedzonko 3 razy rano popołudniu i wieczorkiem. Za to od godziny 20-21 daje mi popalić. Całą noc najchętniej spałby ze mną przy cycu. Przy każdej próbie położenia do łóżeczka wpada w histerie. Nie wiem co mam już robić żeby normalnie funkcjonować.
-
nick nieaktualnyAp dzisiaj jest lepiej,wczoraj mały musiał znowu uciskać na nerwy.Teraz boli ale do zniesienia. Dzięki
Martusia,a może te 3 karmienia w ciągu dnia to za mało i w nocy nadrabia? Moze spróbuj wybudzać synka w ciągu dnia na mleczko, częściej podje i może w noc lepiej pośpi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2014, 14:49
mychowe lubi tę wiadomość
-
Martusia, taka mala dzidzia nie powinna miec wiekszej niz 4 godziny przerwy miedzy jedzeniem.... zwlaszcza w tych pierwszych dniach.
Mi powiedziano, ze jak spi dluzej to trzeba wybudzic i nakarmic.
Po za tym tak jak Plumb pisze, w nocy nadrabia, w nocy mamy 'bogatsze' mleczko.
Moj Olaf majac 7 dni ssal cyca co pol godziny nawet....ale dluzej niz 2 to nie wytrzymal bez mleczka.
Ja czasami jak sie na kanapie, albo w lozko rozlozylam to tak potrzafilam prze 10-12 godzin tylko zmieniac strony....
Dziewczyny, widze, ze sie tu dobrze orientujecie..... Jakie trzeba spelnic warunki na Child Tax Credit? Jaki jest polap zarobkow/
-
Witam dziewczynki! W końcu mam chwilkę, żeby podzielić się z Wami ostatnimi przeżyciami
Tak jak Wam pisałam moja córcia urodziła się 26 o 2.30 - ważyła 3720 i mierzyła 54cm. Zaczęło się już 24 - pobolewaniem w podbrzuszu jak przy menstruacji, popołudniu położna zrobiła mi masaż szyjki i stwierdziła rozwarcie na 1,5 cm. Następnego dnia od 7 rano zaczęły się skurcze co 10 min z każdą godzina przybierające na sile ale wszystko do wytrzymania. O 19 zdecydowaliśmy się jechać do szpitala i tam przeżyłam szok - rozwarcie TYLKO 2 cm
Ponieważ dzidzia nie za wiele się ruszała, więc podłączyli mnie pod ktg i ... tu się zaczęło - leżenie w jednej pozycji i ból wydawały się nie do zniesienia. Kolejne godziny i brak postępów. Niestety wiele szczegółów nie pamiętam, ból mnie paraliżował i uniemożliwiał prawidłowe oddychanie - nie pomogły ani tabletki ani zastrzyk. Dopiero gdy podano mi gaz, zaczęłam mieć jakąkolwiek kontrole nad oddechem. Cały czas powtarzałam mężowi, że ja nie dam rady, że nie mam już sił...I nagle okazało się, że rozwarcie 8cm, za niedługo odeszły mi wody i zaczęły się bóle parte. Czułam jak mała się przesuwa, kiedy prę i cofa jak przestaje, dlatego chciałam jak najszybciej pomóc jej się wydostać. Wyszła w tempie ekspresowym - efektem czego były kolejne komplikacje - szycie. Powiem szczerze, że oprócz ogromnej radości i niepowtarzalnie cudnego uczucia, gdy położyli mi dzidzię na brzuchu i zaczęła pełznąć do mojej piersi, poczułam też w jakimś stopniu zażenowanie, że tyle kobiet rodzi i dobrze im to idzie a ja nie potrafiłam zapanować nad bólem i oddychać, że mogłam się bardziej postarać. Nawet zaczęłam przepraszać położną, że tak panikowałam i że zapewne będą o mnie pisać w gazetach jako o kobiecie najbardziej krzyczącej i wyjącej podczas porodu
Ale szybko zostałam sprowadzona na ziemię, że nie takie rzeczy się dzieją na porodówkach i że dobrze mi poszło :-)Nie do opisania wsparciem byli dla mnie mąż i na zmianę mama i teściowa!!!
Teraz każda minuta z moim Skarbem wynagradza mi cały ten trud. Uczymy się codziennie siebie nawzajem i docieramy. Wiadomo, że nie wszystko jeszcze nam wychodzi ale każdego dnia jest ciut lepiej. Dopiero teraz, jako matka, czuje się pełnowartościową kobietą. Walczyliśmy o ten cud długie lata - warto było
A to nasza Martynka:
Carola55, Penelope, Plumb80, Zancia28, tyger, ap1526, Kropka, alkak12, mychowe, energytrip lubią tę wiadomość
-
Hej Onka, ogromne gratulacje dla Ciebie i usciki, ze Ci sie tak pieknie udalo. Gratuluje piekne i zdrowej coreczki Martynki. Tak pieknie to opisalas, ze az sie wzruszylam! Ale masz dobrze, ze w koncu doczekalas sie tego Cudu!
onka79 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Onka moje gratulacje
śliczna Twoja Martynka
Mi kaja w nocy budzi się co 3h w dzień nawet co 2 czasami zjada nawet z dwóch cycow. Tez nam w.łóżeczku spać nie.chciała, po pół godz była pobudka wiec śpi z nami. Mi jest tak wygodniej w nocy ale zauważyłam że w dzień tez woli spać na naszym łóżku. Zaczynam ja po mału uczyć spać w łóżeczku ale widzę.ze trzeba będzie dużo czasu i cierpliwości. Dziewczyny na czerwcowkach pisały o włożeniu koszulki do łóżeczka aby dzidzia czuła zapach. Położna mi tłumaczyła tez ze kaja najwidoczniej boi spać się w.łóżeczku i potrzebuje czuć mamę kolo siebie by czuć się bezpiecznie.onka79, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
Hej, mam do Was parę pytań. Jestem od niedawna w UK, i jestem w 32 t.c. Chcę tutaj urodzić. Jakieś 2 tyg temu byłam u GP, wypełniłam z nią taki wniosek, który wysłałam do NHS, w piątek dostałam listem białą kartę NHS. Orientujecie się może czy teraz jakaś położna się ze mną skontaktuje, bo ja zrozumiałam GP w ten sposób... Ale mogę się mylić. Czy powinnam pójść do tej przychodni i teraz jakoś poprosić o umówienie mnie z położną?