Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzieki dziewczyny :* nie bylam przekonana do tych nakladek silikonowych ale poprobowalam i jest o niebo lepiej. W ogole dzisiaj jakos sprawniej nam juz wszystko idzie (odpukac
), udalo mi sie wziac prysznic 
byla u nas jakas midwife, sprawdzala Julce wzrok, podniebienie, bioderka itd. Wszystko sie zgadza 
teraz po cycu sobie przysnela, oczywiscie przy mnie, ale nad tym tez popracujemy 
tyger, mychowe, Penelope, Kropka lubią tę wiadomość
-
Ja chciałam odciągać pokarm i czasami karmić butlą ale właśnie tego odrzucenia cyca się bałam i zostało bez butli a mały był i jest alergikiem do tej pory, na mleko, kakao i od dwóch lat na jakieś roślinki a mimo tego rok był moim mlekiem karmiony. Nie jadłam nic co może go uczulić, przez rok ani jednego słodycza bo wszędzie mleko. Pamiętam na chrzcinach jak mi ślinka na różne ciasta ciekła a tu d..a ;/ ale wytrwałam, przynajmniej szybko do figury przed ciążowej wróciłam. No i macie racje - niema to jak ta bliskość, tęsknię za tym.
Właśnie wróciłam od lekarza, moja szyjka nadal się skraca, od wewnątrz rozwarcie na prawie centymetr. Boje się wracać do uk , że mnie oleją a we wtorek mam już połówkowy scan. Mam nakaz leżenia a synuś do pierwszej klasy idzie i do szkoły trzeba zaprowadzić. Nie wiem jak my damy radę do stycznia ;/
-
Hej, jestem w 6 tyg+5 dni. Dzis bylismy w szpitalu na usg z powodu boli brzucha i krwawienia. W badaniu wszystko jest dobrze serduszko bije, fasolka na miejscu, nie ma krwi w macicy. Niby wszystko ok... a jednak krwawienie nie ustaje i martwie sie ze tu w uk oleja sprawe bo w pl to lekarze dzialali by juzMala;)
-
Na pewno pójdę do lekarza w uk i powiem im wyraźnie jaka jest sytuacja i, że lekarz z prywatnej kliniki nakazał leżeć i sprawdzać szyjkę co dwa tygodnie. Nie muszę mówić, że to w Polsce i że to Polski lekarz. Po prostu powiem, że byłam prywatnie bo chciałam usg 3d i przy okazji mnie zbadał. Myślę, że do ginekologa się dostanę ale boję się, że mogą mieć inne podejście i na następną kontrolę już nie umawiać. Myślałam o pesserze ale dzisiaj moja lekarka nic nie sugerowała poza luteiną, magnezem i leżeniem. Podobno długość szyjki poniżej 25mm nadaje się do jakiejś interwencji. Moja ma 25 a trzy tygodnie temu 27. Żeby założyć pessar musiałabym z 3 miesiące tutaj siedzieć i gdyby nie szkoła syna to nawet bym się nie zastanawiała ale on ma w uk swoje środowisko, już dwa lata w angielskich placówkach się uczy a w polsce to nawet nie wiem czy do prywatnego przedszkola by się dostał bo już sierpień, auta nie mam więc też problem z wożeniem itp. Sama nie wiem, na razie wracam, umówię się do gp i zobaczymy jakie oferują opcje w uk. O pessarzea nie znalazłam żadnej informacji niestety, chyba, że polski jakiś. To będzie ostatnia deska ratunku.
-
mala;) bądź dobrej myśli, leż i odpoczywaj ile możesz. Tutaj nic nie zrobisz. Dla świętego spokoju możesz za tydzień znowu na usg się wcisnąć. Nie masz skąd progesteronu skombinować? Nie zaszkodzi a może pomoże, chociażby psychicznie, że coś robisz.
-
Kambel ja do ciebie mam sprawe
Wiem ze twoja Kaja urodzila sie mniejsza...czy mozesz mi opowiedziec jak to u was wygladalo??
Tzn kiedy stwierdzili ze bedzie mniejsza, czy wzrost brzuszka ci zastopowal, czy mialas dodatkowe usg... Prosze napisz wszystko co mozesz na ten temat bo prawdopodobnie u nas to samo...
W 35w5d maly mial ledwo 2200 i wymiary na 10 centylu (ledwo) a po dzisiejszej wizycie wiemy ze brzuch od ost wizyty ani drgnal.. Mielismy dzis scan ale wredna pani technik nie chciala malego zmierzyc twierdzac ze jest za szybko od ost scanu (10 dni)...
Teraz czekamy na pońiedz jak na zbawienie bo znow mamy scan i rozmowe z lekarzem... Bede wdzieczna za info
-
Paula ja miałam ciągle za mały brzuch zawsze był pod linia wzrostu. Położna wysłała na scan ale było ok i kaja była ciut większa niż brzuch wskazywał. Później mi się brzuch stawiał i zrobili scan gdzie wyszło ze jest malutka i wtedy miałam scan raz w tygodniu za każdym razem przepływy a co 2 tyg wzrost. I tak przez miesiąc I w 36 tyg brzuch mi opadł i spadł na siatce centylowej o 2 cm i ponownie scan.
To ze małe dziecko to nie jest problem nie każdy musi mieć dużą dzidzie, brzuch tez nie musi być wielki ( chodź jak widziałam brzuchy angielek na ten sam tydz co ja to była różnica) ale dobrze ze kontrolują
-
Sproquette Gratulacje Super że wszystko poszło szybko i sprawnie a mała jest zdrowa
Co do karmienia piersią to ja na początku też chciałam za wszelką cenę walczyć żeby tylko karmić piersią a nie mm ale niestety się nie udało. Ale nasz Bartuś to chyba ewenement bo mimo że jest na butli z której dobrze i łatwo mu leci on często sam wymusza żebym mu dała pierś W nocy ostatnią butle dostaje między 12 a 2 a później jak się obudzi to do rana jest na piersi i śpi z nami
mychowe lubi tę wiadomość
Nasza pszczółka -
Hmm to u ciebie bylo inaczej widze...
U nas bylo ok caly czas (o ile mozna tak powiedziec po 2 podstawowych scanach :p )
Wyslali nas ostatnio na scan bo maly rzekomo byl ulozony glowa do gory... Tam przy okazji zrobili pomiary i wyszlo ze synek jest dosc maly bo wagowo ledwo 10 centyl a wymiarowo troszke ponad 5.
Lekarka kazala zwrocic uwage na nast wizycie u poloznej na pomiar brzucha. Jesli by nie urosl to ma mnie wyslac na scan.
No i dzis bylismy ale tak nas olali ze nic nie wiemy i nie dowiemy sie do pon.. Brzuch zatrzymal sie ze wzrostem tj 10 dni temu...
Wody niby ok. Serduszko ladnie bije tylko te jego wymiary i waga... No nic. Zobaczymy w pon.
Dziekuje ci za informacje
-
Może być tak że urodzi się malutki. a jakie dzieci rodziły się u was w rodzinie? Może urodzisz po terminie i w ostatniej chwili synuś nabierze. Nasza kaja tez jest i była zawsze na najniższym cwntylu no teraz wskoczyła między drugi a trzeci ( nie pamiętam ile dokładnie) tyle ze i ja jestem bardzo szczupła i nie za wysoka i mój m tez. dzieci rosną w swoim tempie.a na to czy urodzi się 5 kg czy 3 to nie mamy wpływu.
-
U nas raczej dzieciaki wszystkie powyzej 3 kg. Nie kojarze zeby byly jakies mniejsze...
Wiesz... Jesli tylko sie okaze ze jest maly ale zdrowy to super to mnie nie martwi.
Boje sie tylko ze on juz nie rosnie i trzeba bedzie wywwolywac
Bo dzis polozna wspomniala o tym...
No nic, zdecyduja w pon co i jak.
-
Nie martw się. Nasza kaja ur się w 36+4 i ważyła nie całe 2 kg teraz już waży ok 4.5. Może i jest mniejsza co do innych dzieci wagowo ale z reszta rozwoju fizycznego czy psychicznego nie jest do tylu. Najważniejsze że jesteście pod opieką, sprawdzaj dokładnie ruchy, a samo wywołanie nie jest takie złe i Straszne jak się wydaje
Paula55, Kropka, ivi, mychowe lubią tę wiadomość
-
Mi jak mierzą brzuch to położna mówi, że jest mały ale to normalne bo ja jestem mała. Ale rośnie z dnia na dzień teraz bo coraz większy jest. Na usg jak mierzyli małego to pow, że jest normalnych wymiarów jak każdy maluszek
Kopie coraz mocniej i przez to jeść nie mogę bo zaraz chce mi się wymiotować.
Brzuch mam na dole nisko.
A dziś się przeprowadzamy
-
Mala, najwazniejsze to postarac sie nie denerwowac. Ja tez plamilam i bolal mnie brzuch. Polozna spojrzala mi w oczy i powiedziala ze jest ok. Poszlam do GP i wyslal mnie na scan. Tam sprawdzili ze wszystko jest ok. A ja dalej panikowalam bo dalej plamilam. Bylam wsciekla bo wiedzialam ze w pl dostalabym progesteron a tu nic tylko czekac. Poklocilam siez polozna ze nic mi nie chca dac i z moim K. Wszyscy mi tlumaczyli, ze ladowanie chemii nic nie daje i w UK robili badania na ten temat. Juz o tym kiedys pisalam na tym formu. Pewnie nie wszyscy sie ze mna zgodza i przyznam ze mi samej przelkniecie tego sporo zajelo. Postawilam na logike i nature.
Jesli ciaza jest slaba to i tak sie nie utrzyma a chemia tylko opozni to co i tak sie moze stac. I tak zamiast stracic wczesna ciaze w I czy poczatku II trymestru (co zawsze jest bolesnym doswiadczeniem) to lekarze w pl robia niedzwiedzia przysluge i daja ten progerteron. A potem biedne kobiety traca dzieciatka w 7 miesiacu ciazy jak odstawiaja chemie. I wtedy dochodzi do dramatu jeszcze wiekszego kiedy trzeba urodzic swoje martwe dziecko.
Oczywiscie madre mamusie twierdza, ze gdyby nie progesteron to by nie mialy dzis tego dziecka. Ale te mamusie nie wiedza ze widac tak mialo byc i nawet bez sztucznego podtrzymywania mialy by to dzieciatko. Lekarze to przepisuja dla swietego spokoju swojego i mamusi. Nie ma jednak zadnych badan potwierdzajacych cudowne dzialanie progesteronu. Masa kobiet go bioracych i tak poronila.
Ja plakalam w poduszke, ze pewnie poronie. Moj dostawal szalu, ze nie daje sie przekonac badaniom panstwa, ktore przeznacza mase pieniedzy na takie badania. PL niestety nie ma kasy na potwierdzenie slusznosci do stosowania swoich praktyk a mimo to je stosuje.
Tak wiec Mala. Zachowaj spokoj. Wszystko bedzie dobrze.
Kropka, kambel, ap1526, mychowe lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
mala;) wrote:Staram sie lezec, odpoczywac i nie martwic;) niestety nie mam skad wziasc progesteronu
I prosze cie Mala, nie kombinuj sama z progesteronem. Mnie osobiscie przeraza fakt jak dziewczyny sobie "pomagaja" wysylajac sobie wzajemnie progesteron i inne srodki.
Wrecz apeluje do wszystkich: nie bawcie sie w Boga, on wie co robi.
Mala moje plamienie trwalo prawie 3 tygodnie i przeszlo samo.
Kropka, ap1526, mychowe lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
