Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
aniafk wrote:Wiecie co, tak właśnie wczoraj rozmawiałam z mężem o tym brytyjskim zacofaniu oglądając reklamy w polskiej tv. W ciągu 10 minut reklam 7 o syropach, lekach na grypę - kaszel itp. masakra jakaś. Mówię mu, że tutaj jak do apteki wchodzę to na palcach można policzyć syropy dla małych dzieci takie bez recepty a w polsce oczopląsu można dostać. Teraz pytanie co jest lepsze? Czy na każdym kroku wspomagać się tymi specyfikami czy nie i ja doszłam do wniosku, że te syropki to chyba bardziej szkodzą niż pomagają, później wątroba w wieku 30 tal wysiada.
Zresztą nawet prowadzanie ciąży uważałam za pogranicze z normą tutaj w uk a teraz zmieniam zdanie bo w Polsce pozaszywali by mnie tam gdzie nie trzeba i kazali leżeć do 37 tygodnia a tu jakoś chodzę i jak dotąd z brzuchem
no właśnie, zależy co komu pasi
ja tu jestem przeszczęśliwa, akceptuję ich politykę i mi się podoba
dostałam dziś list z wyznaczoną wizytą na cytologię
cykam się hehe tych wyników
a suwaczek zmienię tylko jakoś mnie do kompa nie ciągnie
Karolina ja mialam skurcze i to regularne wbrew temu co piszą o braxtona i dupa, musieli sami akcję rozkręcać a aniafk jak widać, także wiem że się człowiek doszukuje ale pod koniec objawem jest wszystko i nic
aniafk, Plumb80 lubią tę wiadomość
-
Ja jestem szczęśliwa ale nie przez to, że tu ale z kim
, jednak przekonana do tutejszej polityki w 100 procentach nie jestem. Przekonuję się do służby zdrowia bo w sumie jak pomyślę o leczeniu na nfz w Polsce to wcale nie jest lepiej. Nie wiem jak teraz, ale pamiętam jak kiedyś jakieś głupie numerki były żeby się do internisty dostać i siedzenie z gorączką po 4 godziny w przychodni,już nie wspomnę o sytuacjach kiedy lekarz po prostu mnie nie przyjął bo za dużo pacjentów. Tutaj jeśli zadzwonię zaraz po 8 rano to niema opcji żeby w ten sam dzień mnie gp nie zobaczył
Podoba mi się to, że oni tutaj są sztucznie mili - bo wolę tą nieszczerość niż naburmuszoną babę na kasie w Polsce .
Brakuje mi tutaj różnorodności wyborów różnych produktów - słodyczy, przypraw, kosmetyków, w Polsce jest dużo większy wybór wszystkiego , nie wiem czy to źle czy dobrze ale mi twego brakuje.Plumb80, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDokładnie i mierzą i punktują dzieci. Tyle tylko,że mierzenie odbywa się już w domu,około tyg po porodzie. Przez ten czas raczej dużo się od porodu nie zmieni
Ja też kiedyś dziwiłam się,ze nic tutaj nie podają dzieciom,że minimaluzują wydawanie recept. Dziś uważam że słusznie. Moje dzieci dostały antybiotyk przy ospie,zapaleniu ucha i szkarlatynie. W przypadku przeziębienia działają Olbas Oil. I myślę,że podając bezpodstawnie syropy,antybiotyki, wtedy właśnie uodparniamy organizm na leki i później to wszystko nie działa już jak należy. Oczywiście jak sytuacja tego wymaga,podajemy leki i otrzymujemy tutaj bez problemu recepty. Ale nie biegniemy też od razu do lekarza.
A co do prowadzenia ciąży - w Pl dziewczyny 3 razy w miesiacu u lekarza,masa badań itp. Wiem po sobie,bo 2 dzieci w Pl rodzona. A już prywatnie to lekarz wołałby co tydzień najlepiejA tutaj tyle co potrzeba. Co innego,jak ciąża jest zagrożona. Wtedy ok,potrzebne są częste konsultacje.
Ap ja na cytologię moge iść dopiero w kwietniu,bo wtedy mijają 3 lata od ostatniego badania. I tutaj z kolei uważam,że powinno być inaczej. Po porodzie powinnyśmy być przebadane i cytologia powinna być od razu robiona. No ale nie przeskoczymy systemu. Mieszkamy tutaj,więc trzeba się też czasem dostosować
Ap jak malutka? Spokojna? Jak się czujesz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2014, 10:54
aniafk, Limerikowo, ap1526 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
no to już wiem co te kulki , ja ich używam do zmywania lakieru z paznokci, najlepiej mi pasują, ale myślałam że o jakieś specjalne chodzi. Ja tego nie będę brać, wolę już duże płatki kosmetyczne, bardziej poręczne mi się wydają.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2014, 21:33
Plumb80, aniafk lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Z tą cytologią to faktycznie tutaj lipa jest, co 3 lata to stanowczo za rzadko. Jeszcze nie jest tak dokładnie badana jak w Polsce. Może dlatego , że oni tutaj szczepionkę na raka szyjki podają i Brytyjki są mniej podatne. Ja tak czy inaczej raz na rok-dwa ginekologa wolę odwiedzić.
Kupiłam te kulki
Zaplanowałam pranko na dzisiaj dzidziusiowe bo słoneczko jest piękne. Zaczynam od kocyków, rożków , pościeli po Piotrku a tu dupa - zero wiatru i będzie sobie to wisiało do popołudnia w tej wilgoci : D
Plumb80, Penelope lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFakt, idziecie prawie że równo. Tylko proszę mi tu rodzić w terminie i nie serwować tylu emocji co Ap
Pogoda ładna na pranie, słońce świeci, tylko rzeczywiście wiatru brak. Ale zawsze to lepsze od deszczu
Mam nadzieję, że dobrze się czujecie dziewczyny, buziakiLimerikowo, Penelope lubią tę wiadomość
-
no w ogole pogoda tego roku to rozpieszcza, dzis tu piekne slonce, wiatr jest, czekam by Lola skonczyla drzemke i na walk oczywiscie
tez mi tu brakuje czasem wyboru produktow dla dzieci ale radzimy sobie bo sa pl sklepy i hurtownia
w Pl rzeczywiscie szeroki rynek i oczoplas przed polka czl stoi i patrzy, patrzy :--))
co do lekow to wiadomo jak sa potrzebne, nie cpamy my tu ani dzieckaPlumb80, aniafk lubią tę wiadomość
-
no, tak
się forum tu obudziłoteraz, jak mnie się nie chce kompa oglądać na oczy
takie mam widoki, że komu by się chciało
Jezuniu ja ją zjem normalnie, słodka moja
dziś odciągnęłam na wyjście z domku i mała zjadła 105ml na raz, nie wiem ile powinna ale chyba dużo je
jest grzeczniutka, tylko jedno karmienie każdej doby jest jakieś inne, że nie chce cyca łapać i płacze głośno
oooj potrafi dobrze wrzasnąć
dziś sobie zabukowałam apointment i tatuś jutro pojedzie księżniczkę zarejestrować jako Julia Anna :)się uparł, że po mamie ma być
myślałam o Lily albo co, ale ok
faktycznie chusteczki zdają się być mniej delikatne, trzeba by może poszukać lepszych, ale mnie się z watką i wodą co pielucha też nie chce bawić, zwłaszcza nocą
ja surowo chowana byłam i nie lubię jak mi dziecko antybiotykami szprycują, a że w PL były płatne i to solidnie to po jednej wizycie z katarkiem miałam prawie książkę zaleceńprzestałam biegać do lekarza z katarkiem itp, poszliśmy w tran, miód, syrop z cebulki i przeciwgorączkowe syropki, mam tylko nadzieję, że nie wyjdą po latach jakieś powikłania, że niedoleczone czy co
zaczynam rozkminiać antykoncepcję
tabletki odpadają
a te"dowcipne" różne plastiki, druciki mnie troszkę przerażają
sama już nie wiem
ale teraz już naprawdę nie chcę zajśćnormalnie sie boję o życie, może przesadzam, tak mi się poprzestawiało
dziwnie być po tej rozpakowanej stronie
czasem czuję "kopniaczka" jeszcze hehe
ale szczupleję i się cieszę, tak mi lżej i w ogóle fajnie się złapać w talii i ogarnąć to haha
Danielek się rozczula, pomagał kąpać ale jakiejś większej reakcji czy euforii nie ma, tak zwyczajniePenelope, Plumb80, Zancia28, aniafk lubią tę wiadomość
-
Ap, ja się nie dziwie że Ci się nie chce kompa włączać, mi w ciąży ostatnio się nie chcę i nudzę się okropnie a co mówić jak Zdziebąd już będzie
Doczekać się już Go nie mogę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2014, 17:21
Plumb80, ap1526 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPenelope wrote:Plumb, nie, aniafk jest następna, ja zaraz po niej
To prawda,jak się dzieciaczki rodzą,to już tak nie ciągnie do kompa. Ja dopiero od niedawna mam czas spokojnie sobie zajrzeć i poczytać.
Ap a może zadzwoń do GP i przebukuj cytologię,bo myślę że będziesz jeszcze krwawić. Ja krwawiłam 5 tygodni.
Ja też miałam takie śluzowate krwawienia na początku,dopiero w 4 tyg zaczęły się zmniejszać i ciemnieć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2014, 17:33
ap1526 lubi tę wiadomość
-
mija dziś tydzień jak siedzę sama w domu na dupie. Wszystkie szafki, szafy, zakamarki wysprzątałam, poukładałam, posegregowałam itp. W kuchni już mam jedną szafkę i szufladę dla Zdziebąda wolną, jeszcze jedną większą muszę zorganizować. Chyba ku*wa garaż zacznę niedługo odgruzowywać . Dostaję na łeb !!!! Na jutro poprosiłam męża żeby mnie chociaż ulicami miasta przewiózł, jakąś scenerie zmienić na chwilę ! A gdzie tu koniec ...............!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ap1526, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj najgorsze to siedzenie w domu. Znam ten ból niestety... Ja siedziałam tak przez 3 ostatnie miesiące ciąży,przez to cholerne spojenie.
Po porodzie jak wyszłam na spacer,czułam się jak z buszu wypuszczona
Pozdrawiam i życzę sił i cierpliwości. A jak sytuacja? Trochę lepiej?Penelope, ap1526, Limerikowo, Zancia28 lubią tę wiadomość
-
no odpukać jest lepiej, spokojnie nawet dam radę jutro po Tesco pochodzić, mąż mnie zawiezie
ale atrakcja, a cieszę się jak szczerbaty na suchary
na siłę oddalam pranie i prasowanie ciuszków na grudzień żeby teraz w tydzień wszystkiego nie zrobić bo co potem???? wczoraj z tej niemocy sobie popłakałam chwilę, potem włączyłam kolędy i zrobiłam pompony tiulowe do Zdziebąda do pokoiku, chyba pod sufit podwieszę. Jeszcze będą żółte tylko na tiul czekam. A to moje dzieło :
Plumb80 wrote:Oj najgorsze to siedzenie w domu. Znam ten ból niestety... Ja siedziałam tak przez 3 ostatnie miesiące ciąży,przez to cholerne spojenie.
Po porodzie jak wyszłam na spacer,czułam się jak z buszu wypuszczona
Pozdrawiam i życzę sił i cierpliwości. A jak sytuacja? Trochę lepiej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2014, 23:44
ap1526, Plumb80, Limerikowo, Zancia28, aniafk lubią tę wiadomość
-
Penelope piękne, jak takie zrobić
oooo ja też się cieszyłam na takie atrakcje. ostatnio do męża mówię, że jedziemy z nim i ja mogę w aucie czekać ale wyjść muszę
miałam wczoraj jakiś atak paniki,myślałam, że zejdę, oddychało mi się dziwnie, odjazd jakbym spadała, brzuch pobolewał, chciałam na samo przeczucie męża budzić i do szpitala jechać, tylko nie umiałam powiedzieć co mi jest tak naprawdę, no to wdech wydech, mała się obudziła, trochę pochodziłam i minęło, ale straszne to było
Penelope lubi tę wiadomość