Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Paula nie jeden poradnik przeczytałam o pierwszych pokarmch i nie spotkałam się nigdy z takimi zaleceniami
Światowych organizacji zdrowia zalecenia są tylko ogólne i to przede wszystkim zależy od dziecka, matki i jej obserwacji czy zaczynać od owoca czy warzywa . A strona holle jest jedną z 1000 które można w internecie znaleźć i na każdej inne zalecenia
-
No wlasnie ze ma. Bo po to sie przeprowadza najnowsze badania zeby rozszezac wiadomosci a nie podpierac sie tym co bylo 10 lat temu.
Po to jest dostep do rozwoju nauki zeby z niego kozystac a nie stac w miesjcu
Gdyby tak bylo to do dzis wymierali bysmy na cholere, gruzlice czy inne dziadostwa.
Ale to temat na inna dyspusje,
Tymczasem zostawiam kazdej mamie wolny wybor
-
Hahaha, chyba nie rozumiesz do konca o co mi chodzi.
Wied napisze prosto jak przyslowiowej "krowie na granicy"
Chodzi tu jedynie o zalecenie ze dzieci szybciej podlapuja slodkawy i bardziej intensywny smak owocu niz warzywka.
I jesli dzecko rozsmakuje sie w owocach moze potem nie chcec tak chwtnie warzyw ktore sa bardziej mdle w smaku, ot i cala filozofia.
A link ktory podeslalam jest tylko przykladem jednym z wielu bo wybacz ale nie bede w chwili obecnej kserowac ci publikacji z poradnikow gdyz zyjemy w XXI wieku i dobie internetu
A tymczasem nie bede sie spierac bo i po co? Ty dasz jabuszko a ja marchewkekazdy bedzie happy
Limerikowo, Krysti lubią tę wiadomość
-
Ale właśnie te smaki to jakieś wyszukane fanaberie ponieważ w żadnym poradniku niema słowa o tym. Natomiast wiele jest o tym, że to zależy od dziecka i matki co będzie pierwsze
Logiczne jest, że każdy zrobi jak uważa. Ja nie miałam najmniejszych problemów z wprowadzaniem warzyw po jabłku w dodatku moje dziecko jest nielicznym 5 latkiem które je warzywaa Ty jeszcze chyba nie wprowadzałas pokarmów stałych.
-
moim skromnym zd cos w smakach jednak jest, nawet u baby
w koncu maja kubki smakowe na jezyczku
prosty przyklad ze moja mala na dokarmianiu kilku mlek w szpitalu nie chciala pic jak nuk czy nan, za to rozsmakowala sie w enfamilu, potem super nim pachniala jak dla nas
pielegniarki w szpitalu smialy sie, ze amerykanski enfamil jest najslodszy i dlatego dzieci lubia plus ze mala wiec co dobre
u nas jednak na rozszerzaniu diety bylo calkiem odwrotnie
jablko be, marchew be czy ugotowane czy surowe a dopiero soczek z jablka i marchwi podpasowal
za to wcina puree z gotowanej marchwi i ziemniaczka z lyzeczka oleju ze ho ho uszy sie trzesa lub marchew i cukinia
banana tez nie lubi, przemycam ciut juz teraz z jablkiemWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 00:58
Paula55, Krysti lubią tę wiadomość
-
a propos 5 latkow to moja bratanica jest niestety nauczona ze warzywa sa be
tylko miesko by jadla, klopotem jest namowic ja, by sprobowala choc troche warzyw z obiadem, a jak sprobuje to od razu wypluje, bo juz pare x z nia to przerabialam
mysle ze duzo zalezy od rodzicow i wspolnych posilkowKrysti lubi tę wiadomość
-
Dlatego mówię, że tak naprawdę to co będzie pierwsze zależy od dziecka, matki i jej obserwacji i to są zalecenia. Ja karmiłam piersią i dostarczalam dziecku tysiące smaków w tym słodkie bo nie odmawiałam sobie niczego, oczywiście w granicach rozsądku i tak po słodkim mleku nie było problemu z karmieniem jak zmieniłam jadłospis na neutralny. Logiczne, że dziecko kubki smakowe ma
ale równie dobrze te kubki mogą bardziej tolerować potrawy neutralne niż słodkie i nic do rzeczy niema co podamy pierwsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 01:09
-
Moj syn woli warzywa niż owoce, lubi rzeczy których ja i mąż nie trawimy. Np kasze gryczana i fasolkę szparagowa potrafi jeść bez opamiętania. Mięso zerny tez jest. Właściwie to nie wiem od czego to zależy, bo kasze wszelkiego rodzaju to chyba po babci ma a widzi się z nią dwa razy w roku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 01:10
Krysti, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPenelope wrote:Dziewczyny, a macie jakąś listę co trzeba w UK spakować do szpitala dla dziecka i siebie? włącznie z ubrankami, kosmetykami, pieluchami, ubrankami itp. itd. Wszystko co może przyjść do głowy. Please?
Dla dziecka Pampersy plus zwykłe pieluchy na porodówkę do wytarcia dziecka i później czyste na pobyt. Do tego ubranka. Tylko nie bierz za dużo,bo szybko wraca się do domu. Zawsze może mąż coś dowieźć. Czapeczkę niekoniecznie,bo gorąco na oddziale. Do tego kulki z waty do przemywania pupci dziecka. Dostaniesz pojemniczek z wodą i do tego te waciki muszą być. Mleko w razie czego mój szpital dawał dzieciom,widziałam ak przynosili dokarmianym dzieciom i pytali tylko matek jakiej firmy przynieść.
Dla Ciebie koszule,przybory kosmetyczne,coś pod prysznic. U nas dawali podkłady na łóżko i podpaski dla kobiet. Warto zabrać poduszkę do karmienia.
A na porodówkę ręcznik mały do twarzy,możesz wziąć swoją poduszkę,skarpetki ciepłe,coś do picia,przekąski dla Ciebie i męża. Możesz zabrać własną muzykę,świece,olejki zapachowe. Oni tutaj są otwarci na wszystko.
Myślę że dziewczyny podpowiedzą jeszcze coś,co ja pominęłam. Ja miałam cesarkę,także 3 dni w szpitalu byłam i szczerze miałam za ddużo rzeczy.
Limerikowo, Penelope lubią tę wiadomość
-
Te warzywa to może są zalecane a zaleca je tylko internet
gdzie wyczytać można różne bzdury.
Właśnie przypomniały mi się te kulki z waty. Ja akurat tego nie brałam, chyba nie wiedziałam ,że trzeba ale wiem, że się tego używało. Miałam duży ręcznik bo godzine po porodzie siup pod prysznic. Mleko dosdostałam- pytali jakiś marki. Ubrań prawie wcale dla dziecka, coś na wyjście. Leżałam dobę. Nie pamiętam czy miałam listę od położnej. Kiedy się ją dostaje? To się upomneWiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2014, 10:56
Penelope lubi tę wiadomość
-
Tak na koniec bo noe chce mi sie nikogo przekonywac poza tym rybka mnie kto co daje swoejmu dziecku.
To sa najnowsze wytyczne i PORADNIK zywenia dla dzieci do 1 r.z
Mozna sobie smialo poczytac bo to nie byle co
http://pediatria.mp.pl/zywienie/show.html?id=110020
Milego dniaLimerikowo, Krysti, Zancia28 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Paula55 wrote:Tak na koniec bo noe chce mi sie nikogo przekonywac poza tym rybka mnie kto co daje swoejmu dziecku.
To sa najnowsze wytyczne i PORADNIK zywenia dla dzieci do 1 r.z
Mozna sobie smialo poczytac bo to nie byle co
http://pediatria.mp.pl/zywienie/show.html?id=110020
Milego dnia
Po pierwsze: poradnik niema nic wspólnego z who.
Po drugie - piszę, że podawałam dziecku jako pierwszy pokarm jabłko a Ty wyskakujesz, że akurat tego się nie zaleca; właśnie, że zaleca się jako pierwsze pokarmy podawać marchewkę, jabłko , dynię, ziemniak etc.
Schemat żywienia dzieci w 1. roku życia ma charakter orientacyjny, dlatego należy obserwować dziecko a nie sugerować się poradnikami ( gdzie w każdym piszą co innego) . Jeżeli już tak upierasz się przy tej marchewce to należało by napisać " zaleca się podawanie warzyw jako pierwsze a nie , że nie zaleca się podawanie owoców bo to bzdury!" Powodzenia w karmieniu marchewkami życzę