X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciąża w Wielkiej Brytanii
Odpowiedz

Ciąża w Wielkiej Brytanii

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 września 2015, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :)
    A my dalej szalejemy z zębami :O
    Te cztery górne dzielnie się wybijają, w zasadzie dwie górne czwórki już są, trójki górne też już na zewnątrz. Ale od dzisiaj zauważyliśmy że idą kolejne cztery zęby - dwie dolne trójki i czwórki ( lewa dolna czwórka już na zewnątrz ) lol :O :O :O

    Pozdrawiamy !!! <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 września 2015, 21:26

    pati_zuzia, Weridiana lubią tę wiadomość

  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 17 września 2015, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plumb idzie jak burza :-D

    Plumb80 lubi tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • AsiaPoli Autorytet
    Postów: 358 1271

    Wysłany: 20 września 2015, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    u nas 35 tydzien,jak to sie dluuzy,juz bym chciala miec to z glowy i tulic mala Amelke.jestesmy prawie gotowi z urzadzaniem i kupowaniem rzeczy ,zostaly drobiazgi.ale zastanawiam sie w co zaopatrzyc apteczke,zeby nie bylo ze czegos mi brakuje jak jest taka potrzeba,co macie dla dzieciaczkow czy dla siebie po porodzie>pozdrowionka

    pati_zuzia, Weridiana, Plumb80 lubią tę wiadomość

    3s4kwbr.png
    04u9k61.png
    Aniołek-17/10/2016 11tc-serduszko przestalo bic 8tc
  • sylwiak Ekspertka
    Postów: 204 116

    Wysłany: 21 września 2015, 18:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, mogę dołączyć?

    Mam pytanie.. czy lekarz GP może wypisać mi zaświadczenie że jestem w ciąży?
    czy muszę dopiero czekać na położną? Potrzebuję do pracy zaświadczenie by
    przerwać prace...

    pati_zuzia, Weridiana, Plumb80 lubią tę wiadomość

    Kruszynko rośnij zdrowo... <3 Kochamy Cię...
    1 cykl udany <3
    relgvcqghi9hgve4.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 września 2015, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzis po usg odrazu umowili nas na nastepny w 34 tyg.bo chca kontrolowac wage Maksia. Terazwszystko jest w normie, maly wazy prawie 1300. Choc dzieki temu zobacze go przed porodem :) a juz dawno nie osiedzialam sie tyle w szpitalu, w sumie 2.5 godziny,ale zawsze szlo szybciej :)
    Sylwiak ja nie mam pojecia,bo mi bylo jedynie potrzebne zaswiadczenie od poloznej w 25 tyg. Choc znajac ich podejscie do wczesnej ciazy moga Ci nie dac. Idz do Gp I probuj,nie zaszkodzi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2015, 19:46

    Kropka, Weridiana, Plumb80 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 września 2015, 21:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AsiaPoli wrote:
    u nas 35 tydzien,jak to sie dluuzy,juz bym chciala miec to z glowy i tulic mala Amelke.jestesmy prawie gotowi z urzadzaniem i kupowaniem rzeczy ,zostaly drobiazgi.ale zastanawiam sie w co zaopatrzyc apteczke,zeby nie bylo ze czegos mi brakuje jak jest taka potrzeba,co macie dla dzieciaczkow czy dla siebie po porodzie>pozdrowionka
    jak a juz bym chciala,zeby to byl 35 tydzien :) hmm jesli chodzi o apteczke to sama nie wiem ja z tego co pamietam to zaopatrzylam sie w kropelki do nosa czy spray, kropelki na kolke,ale cale szczescie nie przydaly sie, z poczatku nie ma duzego wariantu. calpol ale to na pozniej :) adla mnie w sumie nic nie mialam chyba oprocz paracetamolu i kremu na brodawki :)

    AsiaPoli, Weridiana lubią tę wiadomość

  • Kropka Autorytet
    Postów: 2135 3205

    Wysłany: 22 września 2015, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati a czemu miałaś dodatkowy scan?
    Ja dwa tyg temu też miałam scan (mam niedoczynność tarczycy i robią mi wzrostowe scany) okazało sie, ze brzuszek małego wyprzedza wzrostowo resztę o dwa tygodnie. Wysłali mnie na test glukozy - wynik w normie. Za dwa tyg następny scan i wtedy zobaczymy, czy nadal mały tak szaleńczo rośnie.

    Weridiana lubi tę wiadomość

    f2wl8iikvmjqq5fe.png
    zem3iei3ovaf51qt.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bo niby Gabrys urodzil sie z mala waga,mial niecale 3kg I byl ponizej 10 centyla,na 6 I niby to juz bylo wskazanie. Mi nie przeszkadza to od kiedy wiem po co,bo z ponad miesiac temu wyslali list,ze mam sie zglosic na konsultacje itd.ale nie podali przycYny. Dopiero poloznej sie zapytalam I sprawdzila :) I za zasluga Gabrysia Maksio ma dodatkowe scany :)

    Kropka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka tylko daj znac co I jak :)

  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 23 września 2015, 23:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylwia tez nie wiem czy gp wystawi zaswiadczenie, m;-)oze umow sie z polozna na wczesniejsza wizytę.

    Asiapoli zleci szybko, Emma 17wrzesnia skonczyla 2 miesiące :-) jak ten czas pedzi, teraz jeszcze szybciej
    Co do apteczki to mysle ze warto miec termometr, najlepiej do ucha , ja zaopatrzylam sie w octanisept ale nie uzywalam (pepka nie moczylam i odpadl po 4 dniach) paracetamol np calpol ale to tak jak dziewczyny wspominaly na pozniej (po szczepieniach)
    Ze srodkow pielegnacyjnych mam masc Bepanthen nappy care ointment i baby moisturiser - jednak to bardzo indywidualna sprawa, bo np przez pierwsze 2-3 tyg uzywam puderku Johnson
    dla siebie mialam z pl ketonal bo balam sie po doswiadczeniach pierwszej ciąży a tutaj sie nie przydal :-)
    Zwykly paracetamol moze sie przydac
    hmmm chyba to wszystko :-) reszta wyjdzie w praniu

    pati_zuzia, AsiaPoli lubią tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • Tysia :) Autorytet
    Postów: 759 156

    Wysłany: 28 września 2015, 13:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czesc dziewczyny :) mam takie pytanie do Was nie orientujecie się może czy opieka w UK dużo rozni się od tej w Irlandii ? Bo w zasadzie ja w ciązy jeszcze nie jestem ale zaczelismy się starac i dopadły mnie pewne obawy :( najbardziej boje się o ten język ze względu na to że będę mieć CC to tymbardziej . Powiedzcie mi jak to jest zwłaszcza jak któraś z Was miała cesarkę ? Jak to wszystko przebiega ?

    Tysia :) eiktflw12fwpveux.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 28 września 2015, 23:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tysia a ty mieszkasz w Irlandii polnocnej czy poludniowej Republic of Ireland?

    1usasg185gkausx0.png
  • Tysia :) Autorytet
    Postów: 759 156

    Wysłany: 29 września 2015, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weridiana wrote:
    Tysia a ty mieszkasz w Irlandii polnocnej czy poludniowej Republic of Ireland?
    No właśnie w Południowej blisko granicy z Północną ale w Południowej :) i trochę się oczytałam na temat opieki medycznej itd. i się przestraszyłam :)

    Tysia :) eiktflw12fwpveux.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 września 2015, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tysia ja miałam cesarkę.
    Jeśli chodzi o samą cesarkę - lekarze na bieżąco mówią co będą robić, co chwila pytają czy wszystko ok. Mój mąż mógł być cały czas ze mną, łącznie już od samego początku, kiedy robili zewnątrzoponowe wkłucie. Sama operacja na spokojnie, rozmawiali ze mną, pytali czy odpowiada mi muzyka, która leci z głośnika. Jak mały się urodził, to zaraz nam go pokazali. Wtedy na chwilę został zabrany do pomiarów wszystkich i trochę go umyli na buźce. Założyli czapeczkę i owinęli w becik ( ubranko już sami zakładać musieliśmy na pooperacyjnej ).Po paru minutach Victor wrócił do nas i mogłam go przytulać podczas dalszej części operacji. Potem mąż z maluszkiem już został zabrany na pooperacyjną, gdzie czekali na mnie. A lekarze kończyli zabieg u mnie. Miałam silny krwotok i nic personel nie dał po sobie poznać. Walczyli z tym na spokojnie. Ja tylko czułam że mam korki w uszach i czuję się słabo i strasznie mnie głowa boli. Po całej akcji powiedzieli do mnie : " Przykro nam, ale miała Pani silny krwotok, którego nie mogliśmy opanować na początku. W związku z tym otrzymała Pani aż potrójną dawkę leku w zastrzyku, co pomogło zatamować krwotok. Niestety będzie Pani teraz odczuwać mdłości. Proszę się nie bać, to naturalny odruch po tym zastrzyku."
    Potem szybko dokończyli zszywanie i zawieźli mnie na salę poporodową. A tam obsługa na medal. Non stop ktoś koło mnie. Co chwila sprawdzali mój stan. Badały położne brzuch, krwawienie ( bo mocno leciało jeszcze ze mnie przez kolejne 3 h ), badały temperaturę ( miałam gorączkę ). Ale o wszystkim informowały nas, nie było tajemnic i wszystko omawiały z nami na bieżąco.
    Bałam się pierwszej nocy, bo byłam bardzo słaba. Wieczorem znieczulenie przestało działać po 8 h. Pamiętam jak rozmawiałam z mężem i nagle bum ... Ból tak się nasilił, że leciały mi łzy ciurkiem z oczu. Nie płakałam, same płynęły. Powiedziałam do męża że chyba znieczulenie przestało działać. Na to weszła położna i jak tylko na mnie spojrzała, tak zaraz pobiegła po leki. Przyszła w ciągu 2 minut, podała przeciwbólowe leki plus morfinę. Dostawałam ją przez 2 doby, bo u mnie cięcie było większe przez ten krwotok. Po 15 min zaczęłam czuć różnicę, że morfina zaczyna działać. Położna powiedziała do mnie, że jak tylko w nocy będę potrzebować pomocy z sobą lub z dzieckiem, to mam dzwonić po nią i zaraz będzie. Czułam się pewniej, że one są na każde zawołanie i o nic nie trzeba się tutaj prosić. I nawet nie musiałam dzwonić o pomoc, bo non stop ktoś w nocy był i sprawdzał czy nic nie trzeba pomóc. A kolejna noc też ok. Pomagały podać małego do karmienia i kazały dzwonić po nie do zmiany pieluszki, aby samemu nie wstawać w nocy.
    Także moje wrażenia z pobytu w szpitalu są bardzo pozytywne. Wiem że niektóre dziewczyny mogą inaczej opisywać swój pobyt, bo w każdym szpitalu jest inaczej, wszystko zależy od personelu. Ale jeśli o mnie chodzi to dla mnie opieka na medal :) Jestem z Peterborough

    Dziewczyny pozdrawiam wszystkie i całuję dzieciaczki.

    Sorki że ostatnio mniej mnie tutaj, ale chodzący Victor już naprawdę nie daje chwili wolnego w domu, poza tym biegamy na spacery póki pogoda jeszcze ładna. Starsze dzieci szkoła ... Dzień zbyt krótki...
    Jeszcze ostatnie tygodnie nerwowe u nas, bo u córki znalazłam guza w piersi prawej. Była na 2 konsultacjach już, guz ma średnicę 2 x 1,5 cm
    Teraz we wtorek 6 października jedziemy do szpitala na scan. Nerwy i strach ... Dzisiaj po długim czasie odpaliłam laptopa, a tak to nawet się nie chce. Trzymajcie za nas kciuki za wtorek.

    Buziaki <3

    pati_zuzia, Weridiana lubią tę wiadomość

  • Tysia :) Autorytet
    Postów: 759 156

    Wysłany: 30 września 2015, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plumb80 wrote:
    Tysia ja miałam cesarkę.
    Jeśli chodzi o samą cesarkę - lekarze na bieżąco mówią co będą robić, co chwila pytają czy wszystko ok. Mój mąż mógł być cały czas ze mną, łącznie już od samego początku, kiedy robili zewnątrzoponowe wkłucie. Sama operacja na spokojnie, rozmawiali ze mną, pytali czy odpowiada mi muzyka, która leci z głośnika. Jak mały się urodził, to zaraz nam go pokazali. Wtedy na chwilę został zabrany do pomiarów wszystkich i trochę go umyli na buźce. Założyli czapeczkę i owinęli w becik ( ubranko już sami zakładać musieliśmy na pooperacyjnej ).Po paru minutach Victor wrócił do nas i mogłam go przytulać podczas dalszej części operacji. Potem mąż z maluszkiem już został zabrany na pooperacyjną, gdzie czekali na mnie. A lekarze kończyli zabieg u mnie. Miałam silny krwotok i nic personel nie dał po sobie poznać. Walczyli z tym na spokojnie. Ja tylko czułam że mam korki w uszach i czuję się słabo i strasznie mnie głowa boli. Po całej akcji powiedzieli do mnie : " Przykro nam, ale miała Pani silny krwotok, którego nie mogliśmy opanować na początku. W związku z tym otrzymała Pani aż potrójną dawkę leku w zastrzyku, co pomogło zatamować krwotok. Niestety będzie Pani teraz odczuwać mdłości. Proszę się nie bać, to naturalny odruch po tym zastrzyku."
    Potem szybko dokończyli zszywanie i zawieźli mnie na salę poporodową. A tam obsługa na medal. Non stop ktoś koło mnie. Co chwila sprawdzali mój stan. Badały położne brzuch, krwawienie ( bo mocno leciało jeszcze ze mnie przez kolejne 3 h ), badały temperaturę ( miałam gorączkę ). Ale o wszystkim informowały nas, nie było tajemnic i wszystko omawiały z nami na bieżąco.
    Bałam się pierwszej nocy, bo byłam bardzo słaba. Wieczorem znieczulenie przestało działać po 8 h. Pamiętam jak rozmawiałam z mężem i nagle bum ... Ból tak się nasilił, że leciały mi łzy ciurkiem z oczu. Nie płakałam, same płynęły. Powiedziałam do męża że chyba znieczulenie przestało działać. Na to weszła położna i jak tylko na mnie spojrzała, tak zaraz pobiegła po leki. Przyszła w ciągu 2 minut, podała przeciwbólowe leki plus morfinę. Dostawałam ją przez 2 doby, bo u mnie cięcie było większe przez ten krwotok. Po 15 min zaczęłam czuć różnicę, że morfina zaczyna działać. Położna powiedziała do mnie, że jak tylko w nocy będę potrzebować pomocy z sobą lub z dzieckiem, to mam dzwonić po nią i zaraz będzie. Czułam się pewniej, że one są na każde zawołanie i o nic nie trzeba się tutaj prosić. I nawet nie musiałam dzwonić o pomoc, bo non stop ktoś w nocy był i sprawdzał czy nic nie trzeba pomóc. A kolejna noc też ok. Pomagały podać małego do karmienia i kazały dzwonić po nie do zmiany pieluszki, aby samemu nie wstawać w nocy.
    Także moje wrażenia z pobytu w szpitalu są bardzo pozytywne. Wiem że niektóre dziewczyny mogą inaczej opisywać swój pobyt, bo w każdym szpitalu jest inaczej, wszystko zależy od personelu. Ale jeśli o mnie chodzi to dla mnie opieka na medal :) Jestem z Peterborough

    Dziewczyny pozdrawiam wszystkie i całuję dzieciaczki.

    Sorki że ostatnio mniej mnie tutaj, ale chodzący Victor już naprawdę nie daje chwili wolnego w domu, poza tym biegamy na spacery póki pogoda jeszcze ładna. Starsze dzieci szkoła ... Dzień zbyt krótki...
    Jeszcze ostatnie tygodnie nerwowe u nas, bo u córki znalazłam guza w piersi prawej. Była na 2 konsultacjach już, guz ma średnicę 2 x 1,5 cm
    Teraz we wtorek 6 października jedziemy do szpitala na scan. Nerwy i strach ... Dzisiaj po długim czasie odpaliłam laptopa, a tak to nawet się nie chce. Trzymajcie za nas kciuki za wtorek.

    Buziaki <3
    Aha czyli ogólnie fajnie :) dziękuję ze mi wszystko opisałas tak od A do Z :) teraz trochę jestem spokojniejsza .. najbardziej to obawiałam się tego czy ich zrozumiem bo język w miarę znam bo pracuje i normalnie się dogaduje ale w szpitalu stres nerwy itd :) ale jakoś napewno sobie dam rade :)

    Mam nadzieje ze z córką będzie wszystko dobrze :) musi być ! Trzymam kciuki ! Daj znać po badaniach czy wszystko wporzadku .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 09:54

    Tysia :) eiktflw12fwpveux.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 30 września 2015, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plumb trzymam kciuki za corke, a w jakim jest wieku? Moze to przez dojrzewanie , jakas cysta.
    bedzie dobrze

    1usasg185gkausx0.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 1 października 2015, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tysia mieszkalam w Irlandii ale nie wiem jak jest ze szpitalami. Mysle jednak ze nie rozni sie to zbytnio od uk. Ja tez wspiminam bardzo dobrze pobyt w szpitalu i opieke (poród naturalny).
    Mysle ze sprawiaja wrazenie opieszalych ale jak cos sie dzieje to dzialaja szybko, a podejscie do pacjenta jest empatyczne , nie trzeba za to placic ;-)

    Badz dobrej mysli i nie czytaj za duzo bo ludzie różne glupoty pisza ;-)

    Tysia :) lubi tę wiadomość

    1usasg185gkausx0.png
  • Weridiana Autorytet
    Postów: 1789 3835

    Wysłany: 1 października 2015, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Plumb mi 2tyg temu wycieli taki pieprzyk do badania . Wyniki za miesiac.

    Pamiętam znajoma jako dojrzewajaca nastolatka miala usunietego guzka z piersi, Okazalo sie ze to nic powaznego, zmiany hormonalne spowodowaly te narosl.

    1usasg185gkausx0.png
  • Tysia :) Autorytet
    Postów: 759 156

    Wysłany: 2 października 2015, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Weridiana wrote:
    Tysia mieszkalam w Irlandii ale nie wiem jak jest ze szpitalami. Mysle jednak ze nie rozni sie to zbytnio od uk. Ja tez wspiminam bardzo dobrze pobyt w szpitalu i opieke (poród naturalny).
    Mysle ze sprawiaja wrazenie opieszalych ale jak cos sie dzieje to dzialaja szybko, a podejscie do pacjenta jest empatyczne , nie trzeba za to placic ;-)

    Badz dobrej mysli i nie czytaj za duzo bo ludzie różne glupoty pisza ;-)

    No właśnie różne są opinie mi też chodzi o opiekę podczas ciąży bo ja mam ciaze zagrożona i zastanawiam się czy nie lepiej by było do Polski jednak jechać bo tam bym miała mnóstwo badań i usg co miesiąc :) a tutaj z tego co wiem to tak nie jest

    Weridiana lubi tę wiadomość

    Tysia :) eiktflw12fwpveux.png
  • AsiaPoli Autorytet
    Postów: 358 1271

    Wysłany: 3 października 2015, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hejka,wczoraj mialam ostatnie usg 36+5,wszystko wyglada dobrze,mala juz bardzo nisko z glowka(chociaz na moje brzuch mam jeszcze wysoko) wazy 3100 do konca moze przybrac jeszcze ok.300,400 g,ale najwazniejsze ze łożysko przesuniete jest do gory,5 cm od ujscia szyjki wiec juz w niczym nie zagraza i moze byc porod naturalny :),oczywiscie zaraz zapytalam o basen,ale tu po invitro raczej sie nie zgodza,chociaz jak wszystko bedzie wygladalo ok bez komplikacji to mam zapytac czy jest wolny jak przybede na oddzial.mam dzwonic od razu jak tylko sie zacznie cos dziac,bo poprzedni porod trwal 90 min wiec teraz moze byc jeszcze szybciej..podobno.mala smiesznie lykala wody,chyba moje sniadanie jej smakowalo,i pukala palcem wskazujacym w lozysko,wiec moze to jej zasluga ze sie przesunelo ;)achhh teraz tylko czekac,pozdrowionka dla wszystkich

    pati_zuzia, Weridiana, Tysia :), Kropka lubią tę wiadomość

    3s4kwbr.png
    04u9k61.png
    Aniołek-17/10/2016 11tc-serduszko przestalo bic 8tc
‹‹ 386 387 388 389 390 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Masturbacja - 9 najczęstszych pytań o samozaspokojenie!

Masturbacja to jeden z największych tematów tabu - dlaczego tak się dzieje? Czy kobiety się masturbują? Czy masturbacja w związku jest normalna? Kiedy masturbacja może być niebezpieczna, a kiedy może przynosić korzyści? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ