Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewik no wreszcie. Od miesiąca jak zaglądam ciągle widzę swój ostatni wpis. A wpadam jedynie sprawdzić co u Was i pod pojedyncze wykresy, bo swojego nie mam jak prowadzić.Ostatnio nawet na FB w grupie o fotelikach samochodowych widziałam awatar Under. Tyle co część dziewczyn na FB widzę, ale to chyba jeszcze z czasów Starachowice jak na chwilę grupę na FB założymy sny a potem zniknęła.
Ja osobiście nie wyrabiam z pracą i dzieciakami. Chwilowo jestem na L4 z powodu zapalenia krtani choć codziennie się zastanawiam czy w pracy nie byłoby lepiej, bo dzieciaki też przeziębione i idzie się wykonczyc, ale generalnie nie jest źle.
Ewik współczuję wymiotów. Maleństwo już duże?
Reszta mwldujecie sie -
Cześć dziewczyny. U mnie na razie lipa.
W poniedziałek byłam w tym instytucie mikrobiologii w Krakowie oddać próbkę do badania - mam wskazanie do autoszczepionki. Czekam teraz na wyniki i albo będę musiała dostarczyć kolejną próbkę do weryfikacji albo zaczną przygotowywać szczepionkę. Lekarz powiedział, że na razie nie widzi innej możliwości - może mnie położyć do szpitala, dać jakiś antybiotyk dożylnie z grubej rury, ale to będzie rozwiązanie tymczasowe. Ta bakteria we mnie siedzi i znowu wróci przy jakimś spadku odporności. Musimy nauczyć organizm sobie z nią radzić.
Jak już ją będę miała szczepionkę to wtedy zaczynam 2 tygodniową kurację antybiotykiem (pewnie dwa jednocześnie), a potem przez 3 miesiące przyjmuje autoszczepionkę. Na samą ciążę mam jeszcze szansę w tym roku, ale finał na pewno w przyszłym. Po zakończonym cyklu będziemy robić posiew i zobaczymy.... Mam nadzieję, że pomoże. Mało jest opinii w necie, ale ludzie chwalą... Zresztą jak byłam z tą próbką to był tam tłum ludzi, więc może to i skuteczne....
W marcu mam wizytę u dość dobrego ginekologa - zobaczymy co ona powie na tą moją "historię". Ze względu na to, że szczepionka mocno stymuluje układ immunologiczny urolog każe zaczekać ze staraniami do zakończenia leczenia... pociesza mnie, że jestem młoda i te kilka miesięcy nie zrobią mi różnicy...
A z Miśki coraz większy buntownik. Ostatnio ma "poranne" humorki, a właściwie poranne histerie.. jak wstanie lewą nogą to jest masakra. Nic jej się nie podoba, ciągle płacze, krzyczy itp.... my też się denerwujemy, spóźniamy do pracy, bo przecież nie będziemy z nią walczyć tylko dajemy jej czas na "opanowanie". Mam wrażenie, że jak dostanie kare to przyjmuje ją na klatę, ale za bardzo się tym nie przejmuje..... jej upór mnie przeraża. -
Kora będzie dobrze wyleczyć te bakterie i wtedy wszystko wyjdzie na prostą. Biorąc pod uwagę Twoje przejścia lepiej poczekać i doprowadzić wszystko do wyleczenia niż przechodzić przez to jeszcze raz.
U nas od wczoraj w nocy angina masakra pół nocy męczarni i wizyta na sorze. -
Mam wyniki - poprzednie badania się potwierdziły. 19.03 mają wysłać do mnie moją szczepionkę. W przyszłym tygodniu idę po receptę na antybiotyk.
Od tygodnia Michalina cały czas powtarza, że chce mieć siostrę, mówi że będzie się modlić do aniołka o siostrzyczkę.... oj ciężkie to dla mnie... -
Leczenie zaczynam 10.03 - trwa 10 dni, a potem 3 miesiące szczepienia. Po tygodniu od zakończenia robię posiew i jak to określił lekarz - albo jestem na niego wściekła, albo go przytulam Wierzę w tą drugą opcję.
U nas Miśka zwirusowana. Powiększone węzły chłonne, przekrwione migdałki, ale na szczęście bez gorączki. W tym tygodniu siedzi z babcią w domu, choć dzisiaj miała mieć pierwszą wycieczkę do teatru. Ale co się odwlecze.... rodzice ją zabiorą.
Ewik a jak przebiega Twoja ciąża??
Moja przyjaciółka jest po pierwszym zapłodnieniu invitro. Przedwczoraj dostałam wiadomość, że nieudanej... 10 lat starań.... jest mi baaardzo smutno, przykro... -
Kora jak córcia?
U nas już po chorobie oby na dłużej bo teraz taki czas nie bardzo. Ja się ratuje syropem colsept na gardło o dziwo pomaga małemu też podaje profilaktycznie.
Na razie czuje się w miarę zupełnie inaczej niż w pierwszej czuje delikatne ruchy już brzuszek spory 20 tydzień. Jeszcze nie wiemy co będzie po malu robie listę zakupów co muszę dokupić. Na pewno będzie cesarka więc jestem spokojniejsza, że sytuacja z pierwszego porodu się nie powtórzy.
-
Z Miśką już ok - chodzi do przedszkola, ale niestety babcia się od niej zaraziła i niestety u babci skończyło się na anginie i antybiotyku. Już jest lepiej, ale jak na tydzień leczenia to szału nie ma.
Miśka bardzo przeżywała dzień kobiet - bardzo cieszyła się z kwiatków. Jutro zabieramy Miśkę do teatru na przedstawienie "Pchła szachrajka". Mam nadzieję, że jej się spodoba.
Ja jutro zaczynam leczenie poprzedzające podanie autoszczepionki.
Ewik - zazdroszczę Ci tego brzuszka.... ja cały czas mam doła. Co chwilę mam łzy w oczach z powodu tych poronień... nie wiem jak długo potrafią się goić takie rany... -
U nas też co chwilę ktoś chory. Ja miałam grypę. Brr strasznie mnie mięśnie bolały przy każdym ruchu. Dzieciaki na razie zwykle smarki i inne lekkie rota.
Ewik rosnijcie zdrowo. Dobrze,cze już wiesz jak będziesz rodzić na pewno większy spokój dla Ciebie.
Kora boli i się wraca myślami. Dobrze, że już ruszyliscie z leczeniem -
Szpilka na katary itp.przeziębienia u nas super się sprawdza kąpiel w soli iwonikiej albo sól epsom później od razu do łóżka i inhalacja do uszka można zakropic woda utleniona tez.
Oj tak zdecydowanie jestem spokojniejsza i zupełnie inaczej przechodzę tym razem ciążę. Płeć w końcu ujawniona i będzie córeczka Amelka.szpilka, aja lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny. Wczoraj przyszła moja szczepionka i dzisiaj zaczynam ją brać. W sumie całość kuracji powinna się zamknąć w 4 miesiącach. Mam doła, ze to tyle czasu.... chcę zachodzić w ciążę - zaraz, już!
Dzisiaj idę na konsultację do innego ginekologa (w ramach pakietu medycznego) - zobaczymy czy powie coś więcej, może skieruje na jakieś badania. Nie ma super opinii w necie, ale przekonałam się na przykładzie mojego lekarza, że to nic nie znaczy. Moja ma słabe opinie, a ja ją bardzo lubię i pierwszą ciążę przeprowadziła bezproblemowo. Chce po prostu pójść skonfrontować wszystko z kimś innym. Na dodatek mam podejrzenie jakiejś infekcji, więc niech fachowiec "zerknie".
Jutro mam urodziny wiadomo - podsumowania, przemyślenia, że mieliśmy już być w czwórkę.... ehhhh życie.
Ewik - cieszę się, że Twoja ciąża przebiega prawidłowo. Oby tylko tak dalej, aż do szczęśliwego finału. -
Agatka - mocno trzymam kciuki!!!!! Daj znać jaki wynik.
Ja ostatnio zaliczyłam bezobjawową infekcję intymną. Na szczęście już po wszystkim, ale zastosowane leczenie prawdopodobnie wywołało u mnie plamienie. Wczoraj byłam u lekarza i mówi, że już wszystko jest ok i nie widzi powodu do zmartwień.
Jak tylko skończę szczepionkę to mogę się znowu starać, a jak tylko zobaczę pozytywny test to Duphaston 3x1 aż się "spotkamy". Mam nadzieję, że ten czas mi szybko zleci...
ostatnio nawet rozmawiamy z Mężem, że chcielibyśmy mieć trójkę dzieci... nie 2. Jak nam się nie zmieni to nie będę potem tak długo zwlekać jak z drugą ciążą.
Co u Was słychać? Dajcie jakiś znak. -
Agatka kciuki☺ daj koniecznie znać
Kora oby ten czas szybko zleciał, robi się ciepło to będziesz inaczej spędzać wolny czas po pracy z córcia i jakoś wszystko się ułoży.
Infekcji nie zazdroszczę tez ostatnio miałam i wkurzałam się aplikowaniem leków. Mąż też dostał 3 tabletki.
Tez czasami żałuję że tak długo czekaliśmy jednak mniejsze dzieci można łatwiej przystosować na nowego członka rodziny. Nasz 3 latek czasami daje nieźle popalić swoim uporem a wyjście do przedszkola to nie lada wyczyn. W przedszkolu tez czasami się nie słucha no ale życie mam nadzieje ze takie niektóre zachowania i robienie afery z niczego minął.