Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Antonelka wrote:Tak udalo sie naturalnie ale tak silnie czuje sie zwiazana z Dziewczynami, ktore przeszly przez IVF bo sama rowniez przez to przeszlam, ze chyba byloby mi trudno odnalezc sie gdzies indziej. Tym bardziej, ze to taki Cudek przed rozpoczeciem drugiej procedury...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2015, 14:21
Kava, aszka lubią tę wiadomość
-
Biala trzymaj sie tam, Twoje maluszki juz duze sa, nic im nie grozi
Ja po szwie ciagle walcze z infekcja, ale lecymy ja dlugo i namietnie mam nadzieje, ze kolejny wymaz bedzie juz ok i czysty. Pani dr trafila akurat z lekiem jeszcze przed wynikami ambiogramu, wiec licze na to. U mnie 8 tydzien lezenia plackiem, do lekarza raz w tygodniu, inaczej tez bylby szpital, a tego bym nie chciala. Za tydzien mam miec usg, znow wazenie chlopakow, bo ta roznieca jest duza jednak 660 i 1000 gram. Dr powiedziala, z ejak cos, to mnie zostawi w szpitalu, tylko ciekawe co mi tam zrobia, jezeli z przeplywami wszytsko ok. Mam nadzieje, ze taka uroda tych moich synow.aszka lubi tę wiadomość
-
Madzia82 wrote:Dziewczyny a ja mam do Was pytanie. Jak jeździcie samochodami, to zapinacie pasy, jeździcie bez pasów czy macie adaptery do pasów?
Wcześniej zapinałam pasy, ale teraz mam już taki brzuszek, że bałam się je zapinać w tym tygodniu i jeździłam bez. Ale zastanawiam się nad zakupem adaptera.Nie idzie mi po biodrach tylko na udach, szybko się zapina jest super. No właśnie, gorzej jest jak przesiadam się jako pasażerka do drugiego auta, wtedy zaczepiam dolny pas o piszczele, jakby co cała siła idzie na piszczel i piersi, a następnym razem puszczę dolny pas za plecami, dobry patenet moze byc, muszę to wypróbować
I nie odważyłabym się tak jak piszą dziewczyny przytrzymywać ręką pasa, szarpnie i ręka nie utrzyma ciężaru. A wariatów nie brakuje:(aszka lubi tę wiadomość
2014 ISCI1cp 2015 crio
05.2015 ISCI2
2017 ISCI3
02.2018 ISCI4
2018 ...?i co teraz?
-
Mój gin mówił że jak chciałabym dać dolny pas za plecy to lepiej jak będę jechać bez nich bo wtedy efektu żadnego nie ma, ja jak trzymam pas ręką to może z 5 cm od siebie więc nie ma jak żeby mi to bardzo zaszkodziło w razie czego, byłabym się bez pasa jechać ale co tu zrobić jak podróżowanie z brzuchem jest naprawdę wielkim dyskomfortem jakoś musimy se radzić
aszka lubi tę wiadomość
-
Viki26 wrote:Ja mam adapter, już w 3 mcu sobie kupiłam
Nie idzie mi po biodrach tylko na udach, szybko się zapina jest super. No właśnie, gorzej jest jak przesiadam się jako pasażerka do drugiego auta, wtedy zaczepiam dolny pas o piszczele, jakby co cała siła idzie na piszczel i piersi, a następnym razem puszczę dolny pas za plecami, dobry patenet moze byc, muszę to wypróbować
I nie odważyłabym się tak jak piszą dziewczyny przytrzymywać ręką pasa, szarpnie i ręka nie utrzyma ciężaru. A wariatów nie brakuje:(
No właśnie ja też nie odważyłabym się przytrzymawać pas ręką. Ja już przeżyłam w swoim życiu wypadek samochodowy i wiem jaka to jest duża siła przy uderzeniu. Pamiętam ile miałam siniaków na klatce piersiowej od pasów i nawet wolę nie myśleć, co mogłoby się stać z dzidziusiem, gdyby pas był źle poprowadzony. Dlatego zamówiłam już adapter i pewnie na początku tygodnia dotrze do mnie.Kava, aszka, Viki26 lubią tę wiadomość
-
Ja też od początku używam adaptera tylko u mnie dolny pas jest na udach trochę czuje się jak dziecko w foteliku
. Też mam poważny wypadek za sobą i nie chce ryzykować. A co do poduszki to jak jadę jako pasażer to moje kochanie wylaczylo ta poduszkę a jak kierowca to niestety nie da się wyłączyć. A znam ból uderzenia poduszki i nie chce go powtórzyć
aszka, Viki26 lubią tę wiadomość
-
Ja jestem tylko pasażerem nie mam prawa jazdy i żadko ogólnie jeżdżę samochodem, więc nie kupowałam tych adapterów bo mi się nie opłacało, co innego jakbym była kierowca to wtedy pewnie bym kupiła bo napewno bym częściej jeździła.
Dziś byliśmy u rodziny mojego chłopa, no i byli tam sami starsi ludzie więc weszli na temat polityki a w między czasie przeszło do rozmowy o ivf,więc tak się wkur...am że głowa mała!!!! bo wujek mojego chłopa odpalił że dobrze że ivf nie będzie refundowane bo,ona to nie zamierza płacić podatki na takie cholerstwo!!!!! tak się znerwicowalam tą jego wypowiedzią że aż Zosia zaczęła tak się kręcić że aż byłam w szoku,wyczuła moje nerwy!!! Gdyby to była moja rodzina to odpalilabym bym mu taka rakietę że z krzesła by spadł, ale oczywiście mój chłop nawet palcem na to nie kiwną!!!! będę miała mu to za złe do końca życia!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2015, 17:42
aszka lubi tę wiadomość
-
Justa aż słabo się robi, jak ktoś pojęcia o tym nie ma i się wypowiada. A ja może nie mam ochoty utrzymywać ćpunów ze swoich podatków i cóż z tego. Muszę rozumieć, że to taki sam problem społeczny jak leczenie np raka.
Aszka ostatnio wyszła mi E. Coli. Wcześniej walczyłam z czterema innymi. Oby ta była już ostatnia.justa1234, Kava lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJusta wiesz moze nie chce facet robic "dymu". Mojego meza matka taka jest kościołowa i ja nic nie mowie bo jej nie nawroce i nie mam zamiaru, bo i tak co kto robi albo nie robi, co kto mysli albo nie, to nie mam potrzeby kogos zmieniac na siłe bo i tak nie zmienie. My nawet jej nie mowilismy ze korzystalismy z pomocy lekarzy, bo dla niej to jak wg kosciola, tylko naprotechnologia i koniec. Mnie to kiedys bulwersowało, ale w sumie odpuscilam bo jak wyzej nie ma co sie kłocić ona i tak swoje zdanie ma. I niech ma, jej prawo, nawet do głupoty. Wtracilam tylko kiedys swoje trzy grosze ze co maja robic ludzie, ktorym napro nie pomogło, albo maja np. jakies problemy innej natury ze trzeba skorzystac z invitro a ona ze to grzech itd, wiec olałam. Moge nawet tak sobie rzucic swoje zdanie, popytac sie co kto mysli, ale mam to gdzies ogolnie, bo jak wyzej nikogo nie zmienie. Mozna powiedziec własne zdanie nawet ale ogladac sie na innych nie ma po co, bo to tylko człowiek sobie na nerwy szkodzi. Ty nie sie stresuj wpuszczaj jednym uchem a wypuszczaj drugim i patrz zebys sie dobrze czuła, a nie denerwujesz :p
Madzia i znowu masz antybiotyk?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2015, 18:09
Viki26, justa1234, basiurka lubią tę wiadomość
-
aszka wrote:Justa wiesz moze nie chce facet robic "dymu". Mojego meza matka taka jest kościołowa i ja nic nie mowie bo jej nie nawroce i nie mam zamiaru, bo i tak co kto robi albo nie robi, co kto mysli albo nie, to nie mam potrzeby kogos zmieniac na siłe bo i tak nie zmienie. My nawet jej nie mowilismy ze korzystalismy z pomocy lekarzy, bo dla niej to jak wg kosciola, tylko naprotechnologia i koniec. Mnie to kiedys bulwersowało, ale w sumie odpuscilam bo jak wyzej nie ma co sie kłocić ona i tak swoje zdanie ma. I niech ma, jej prawo, nawet do głupoty. Wtracilam tylko kiedys swoje trzy grosze ze co maja robic ludzie, ktorym napro nie pomogło, albo maja np. jakies problemy innej natury ze trzeba skorzystac z invitro a ona ze to grzech itd, wiec olałam. Moge nawet tak sobie rzucic swoje zdanie, popytac sie co kto mysli, ale mam to gdzies ogolnie, bo jak wyzej nikogo nie zmienie. Mozna powiedziec własne zdanie nawet ale ogladac sie na innych nie ma po co, bo to tylko człowiek sobie na nerwy szkodzi. Ty nie sie stresuj wpuszczaj jednym uchem a wypuszczaj drugim i patrz zebys sie dobrze czuła, a nie denerwujesz :p
Madzia i znowu masz antybiotyk?
Justa świetnie rozumiem Twoje oburzenie, ja chyba pierwszy raz nie pojadę na święta do Polski, żeby Kropka nie stresować takimi dyskusjami...justa1234 lubi tę wiadomość
-
Antonelka wrote:Wasze kciuki i moje prosby zostaly wysluchane
Dzisiejszy wynik 382.
Wg kalkulatora bety sredni przyrost co dwa dni jest o 260%.
Dziekuje Kochane za wsparcieKiedy idziesz na usg?
-
Madzia82 wrote:Justa aż słabo się robi, jak ktoś pojęcia o tym nie ma i się wypowiada. A ja może nie mam ochoty utrzymywać ćpunów ze swoich podatków i cóż z tego. Muszę rozumieć, że to taki sam problem społeczny jak leczenie np raka.
Aszka ostatnio wyszła mi E. Coli. Wcześniej walczyłam z czterema innymi. Oby ta była już ostatnia. -
Eliz wrote:Witam się z wszystkimi po tej fioletowej stronie mocy
w skrócie : u mnie 8 tydzień, maluszek rośnie i jak na razie jest wszystko dobrze.
Dziś zapisałam się na badania prenatalne 1.12 - oby było wszystko w porządku.
ps.Ja też jakoś dziwnie się tutaj czuje, przyzwyczaiłam się do naszego forum ivf, ale cóż nowa rola życiaJakie będziesz miała prenatalne tego 1.?
-
aszka wrote:Justa wiesz moze nie chce facet robic "dymu". Mojego meza matka taka jest kościołowa i ja nic nie mowie bo jej nie nawroce i nie mam zamiaru, bo i tak co kto robi albo nie robi, co kto mysli albo nie, to nie mam potrzeby kogos zmieniac na siłe bo i tak nie zmienie. My nawet jej nie mowilismy ze korzystalismy z pomocy lekarzy, bo dla niej to jak wg kosciola, tylko naprotechnologia i koniec. Mnie to kiedys bulwersowało, ale w sumie odpuscilam bo jak wyzej nie ma co sie kłocić ona i tak swoje zdanie ma. I niech ma, jej prawo, nawet do głupoty. Wtracilam tylko kiedys swoje trzy grosze ze co maja robic ludzie, ktorym napro nie pomogło, albo maja np. jakies problemy innej natury ze trzeba skorzystac z invitro a ona ze to grzech itd, wiec olałam. Moge nawet tak sobie rzucic swoje zdanie, popytac sie co kto mysli, ale mam to gdzies ogolnie, bo jak wyzej nikogo nie zmienie. Mozna powiedziec własne zdanie nawet ale ogladac sie na innych nie ma po co, bo to tylko człowiek sobie na nerwy szkodzi. Ty nie sie stresuj wpuszczaj jednym uchem a wypuszczaj drugim i patrz zebys sie dobrze czuła, a nie denerwujesz :p
Madzia i znowu masz antybiotyk? -
szałwia wrote:Justa nie wiadomo co lepsze, mój by taki dym zrobił, że rodzina przestałaby z nami rozmawiać
Poza tym jak w Twojej? W końcu to Wasze wspólne ivf