Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Anko:-) wrote:Kava a ty czujesz zmiany w swoim organizmie?
Ej i czy wasze dzieci na koniec maja więcej czkawki niż zwykle. Hanka ma z 4 razy dziennie od kilku dni...
Anko, czuje jak najbardziej
Obniżony brzuch, delikatne bóle miesiączkowe + bóle krzyża.
Dzieciak jest główką tak nisko, ze czasami jak się wierci to mi tak po szyjce jeździ, że kroku nie dam rady zrobić.
Twardnienie brzucha dochodzi do tego oczywiście. Tego wszystkiego wcześniej nie było.
Chodzę tempem żółwim a wymęczona jestem jakbym w maratonach biegała
Nie wiem co jeszcze, ale jest inaczej niż było. Czuć, ze zbliża się poród.
Nawet położna ostatnio powiedziała, ze nie wiadomo czy doczekam do terminu.
Dla mnie najważniejsze żeby ciąża była donoszona. Potem mogę rodzić.
A co do czkawki to u nas występowała bardzo rzadko. Jednak ostatnio dużo częściejjusta1234, Anko:-), Inska, Moniaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWlasnie wrocilam z IP bo dzis znowu zaczelam plamic dosc mocno na brazowo i nitki krwi zobaczylam... Zrobili mi USG(na kiepskim sprzecie, ale bylo) moj groszek walczy... przez dwa dni pecherzyk urosl o przeszlo 2 mm i pojawil sie pecherzyk zoltkowy...czyli raczej pustego jaja plodowego nie bedzie... moze nie wszystko stracone...
kmb, krysiak, Anko:-), mycha28, Inska, agulas, Kava, Lilou1984, mia6, Viki26, Madzia82, myszaaa lubią tę wiadomość
-
sylwiaśta159 wrote:Wlasnie wrocilam z IP bo dzis znowu zaczelam plamic dosc mocno na brazowo i nitki krwi zobaczylam... Zrobili mi USG(na kiepskim sprzecie, ale bylo) moj groszek walczy... przez dwa dni pecherzyk urosl o przeszlo 2 mm i pojawil sie pecherzyk zoltkowy...czyli raczej pustego jaja plodowego nie bedzie... moze nie wszystko stracone...
Będzie dobrze.sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
Sylwia maluch silny to da radę, oby już nie było żadnych niemiłych niespodzianek
A teraz masz jakieś brudzenia? Czy plamisz a później czysto?sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJuż czysto. Była u mnie siostra i troche się pośmiałyśmy a pote zaczelam plamic- może skurcze macicy wydaliły resztki sprzed dwóch dni, bo skąd ciemne plamienie- w sensie ciemno brunny ten utrogestan wypłynął i troszeczkę minimalnie było krwi. Nie wiem. Najważniejsze, że mam płomień nadziei i mogę z większym spokojem leżeć i czekać na piątek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 18:30
-
Kava wrote:Anko, czuje jak najbardziej
Obniżony brzuch, delikatne bóle miesiączkowe + bóle krzyża.
Dzieciak jest główką tak nisko, ze czasami jak się wierci to mi tak po szyjce jeździ, że kroku nie dam rady zrobić.
Twardnienie brzucha dochodzi do tego oczywiście. Tego wszystkiego wcześniej nie było.
Chodzę tempem żółwim a wymęczona jestem jakbym w maratonach biegała
Nie wiem co jeszcze, ale jest inaczej niż było. Czuć, ze zbliża się poród.
Nawet położna ostatnio powiedziała, ze nie wiadomo czy doczekam do terminu.
Dla mnie najważniejsze żeby ciąża była donoszona. Potem mogę rodzić.
A co do czkawki to u nas występowała bardzo rzadko. Jednak ostatnio dużo częściej
No to wszystko podobnie jak u mnie. Czasami czuje jakby rękę wkladala mi w cipke
Tak kuje i tak nisko jest.
Choć szyjka trzyma. W czwartek kolejna wizyta. Mam nadzieje ze coś się ruszy:-)
Kava to ja też tyle co ty napisałaś, nic poza tym. Mam nadzieje ze jak się zacznie to nie będę mieć wątpliwości że to teraz. Na forum grudniowym czytałam ze laski mają skurcze kilka dni a później znikają i nie wiedzą czy rodzą czy nie.
Mam nadzieje ze jak się u mnie zacznie to z grubej rury.
Choć nie mam pewnie pojęcia o czym mówię! -
nick nieaktualny
-
Sylwia ja miałam w 11 i 12 tc krwawienie a później 7 tyg brudzenia, jak się posmialam bardziej to też miałam troszkę nasilone brudzenie, tylko tobie się ono szybciutko skończy, groch ładnie wgryziony pięknie rośnie, jak masz jakieś brudy po krwawieniu to one i tak wyjdą jak nie teraz to jak już maluch będzie większy to je wypchnie, ale będą właśnie takie brudy a nie żywa krew poleżysz i będzie dobrze :-* a ja musiałam czekać aż się kosmowka podniesie bo u mnie łożysko niskoschodzace było powodem krwawien
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 19:41
sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
Justa no może Młoda leniuszek będzie i czeka aż ja lekarze wyjma
w każdym razie jakby się nie pojawiła na świecie jedno jest pewne pokaże się za niedługo cala i zdrowa
poza tym tobie się może w godzinę wszystko rozhulac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2015, 20:18
sylwiaśta159, justa1234 lubią tę wiadomość
-
Alincia wrote:A to ile mialas podanych okruszkow? To w pt juz zobaczycie serduszka jak pikaja:)
Dwie blastusie Alincia. Wlasnie na to licze, na pikajace serduszko, ale najlepiej dwa
Powiem Wam, ze tak mowilam, ze boje sie blizniaczej ciazy, ze zwykle sa wczesniaki, ze trudne ciaze itd ale teraz im blizej pierwszego USG, mysle, ze popacze troche w domku, jesli sie okaze ze nosze jednego szkraba. Nie zrozumcie mnie zle, bedzie cudownie jak bedzie jeden dzieciaczek, ale jakos od transferu zwracamy sie do brzucha jak do dwoch maluchow...
Sylwia, tak mi przykro slyszec o Twoim krwawieniu, caly czas o Tobie mysle i trzymam kciuki, kurcze no musi byc dobrze! Maluszek da rade! Wywalczy, jak mamusia!sylwiaśta159 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Anko:-) wrote:No to wszystko podobnie jak u mnie. Czasami czuje jakby rękę wkladala mi w cipke
Tak kuje i tak nisko jest.
Choć szyjka trzyma. W czwartek kolejna wizyta. Mam nadzieje ze coś się ruszy:-)
Kava to ja też tyle co ty napisałaś, nic poza tym. Mam nadzieje ze jak się zacznie to nie będę mieć wątpliwości że to teraz. Na forum grudniowym czytałam ze laski mają skurcze kilka dni a później znikają i nie wiedzą czy rodzą czy nie.
Mam nadzieje ze jak się u mnie zacznie to z grubej rury.
Choć nie mam pewnie pojęcia o czym mówię!
Idealnie to pierwszym zdaniem opisałaś.
Dziś tak się kuliłam jak próbowałam iść, że Mąż i brat myśleli, ze zaczęłam rodzic
To takie dziwne uczucie.. jakby siedział tam mały chochlik z igłą dużą w łapce i dla zabawy chciał mamuśkę rozruszać kując ją z całej siły.
Na grudniówkach też czytałam te akcje ze skurczami i powiem Ci, ze mimo, ze wiem co to skurcze porodowe to sama się zastanawiam czy nie przeoczę początku. Może za każdym razem może to inaczej wyglądać... kto wie.
Czasami idę ulicą i zastanawiam się co by było gdyby mi teraz wody odeszły. Ale ludzie by mieli ubawMoniaa lubi tę wiadomość
-
Sylwia, mówię ci, ze będzie dobrze. Innej opcji nie ma.
Kropek jest silny i na pewno zostanie u mamusi jeszcze do terminu porodu.
No gdzie może być mu lepiej???
Justa, mam nadzieję, że jutro ujrzymy Zosieńkę w całej okazałości.
Madzia, jak u Was?
Jak się miewa mała Alicja?? Pisz koniecznie &&&justa1234, sylwiaśta159 lubią tę wiadomość
-
Kava jak napisałaś o przegapić iu skurczy to od razu przypomniała mi się opowieść babki która położyli do mojej sali we środę. Ogólnie to jest w 5 ciąży a za sobą miała 5 poronień.
Podczas 2 porodu przyglądała a raczej słuchała co lekarz mówił do babki która była na porodówce razem z nią. Trafiła wcześniej i lekarz uspokajał ze pierwsze skurcze jeszcze nic nie oznaczają ze można poczekać. Bo cała akcja nie tak od razu.
I tak se te słowa wzięła moja sąsiadka z łóżka obok do serca. Ze przy 3 ciąży miała już skurcze co jakiś tam czas. Ale dogadzała sobie odpoczynkiem w wannie dla rozluźnienienia i koniec końców URODZIŁA W DOMU...
To było i śmieszne i przerażające. A to jak opowiadała to raczej nie było bujdą. Bo to samo mówiła anestezjologowi który przyszedł do niej na wywiad.Kava, Anko:-) lubią tę wiadomość