Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja właśnie dziewczyny jestem po pierwszym dzisiejszym treningu z chodakowską
i co ledwo dyszę
ledwo wstałam z podłogi bo nogi jak z waty
kondycha zerowa
ale pamiętam jak przed ciążą z nią zaczynałam ceiczyc to też tak było tylko ze wtedy Miałam mało kg do zrzucenia a teraz zostało 18 kg nadprogramowych :-o :-o nie mam spodni bo rozmiar mam ogromny
chciałabym wrócić do swojego rozmiaru bo w szafie czeka na mnie ze 20 par spodni z przed ciąży i jeszcze chciałabym je założyć. Mam nadzieję że starczy mi siły do walki o powrocenie do starej wagi
-
W końcu mam chwilę żeby nie tylko tu zajrzeć ale też coś napisać.
Datę urodzin mojego Synka już znacie.
Podaje resztę danych do listy.
Wiktor, 3720 g i 56 cm.
Samo cc przebiegło bezproblemowo i cieszymy się sobą w domu.
Tylko jakoś wyspać się nie mogę do końca
A co u was Dziewczyny? Jak minęły Święta?mia6, Danae, Inska, Anatolka, justa1234, Idgie, wiecznie, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKava wrote:W końcu mam chwilę żeby nie tylko tu zajrzeć ale też coś napisać.
Datę urodzin mojego Synka już znacie.
Podaje resztę danych do listy.
Wiktor, 3720 g i 56 cm.
Samo cc przebiegło bezproblemowo i cieszymy się sobą w domu.
Tylko jakoś wyspać się nie mogę do końca
A co u was Dziewczyny? Jak minęły Święta?
Ja się zaczęłam wysypiać dopiero jak mały miał 2,5 miesiąca, bo zaczął przesypiać noce. Teraz zasypia 22-23, budzi się 5-6 na jedzenie, potem śpi jeszcze do 8-9.
Święta pozytywnie. Mały grzeczny. Raz miał dzień śpiocha, innym razem dzień marudy. Na szczęście jesteśmy z moimi rodzicami, więc mam chwilę oddechu. I dobrze, bo coś mi tak zaczęły ręce siadać, że nie jestem w stanie dziecka utrzymaćmia6 lubi tę wiadomość
-
A mój mały cała pasterke tańczył. Aż mi głupio było bo tylko zaczynali kolędy śpiewać a mały kopal. Bez śpiewu cisza kolęda mały kopie i to tak, że chwilowo mi łzy poleciały. Sobie ludzie pomyśleli baba się wzruszyła
.
Jakie te wasze skarby już dużeKava, Inska, justa1234, Idgie lubią tę wiadomość
-
Danae wrote:Ja się zaczęłam wysypiać dopiero jak mały miał 2,5 miesiąca, bo zaczął przesypiać noce. Teraz zasypia 22-23, budzi się 5-6 na jedzenie, potem śpi jeszcze do 8-9.
Święta pozytywnie. Mały grzeczny. Raz miał dzień śpiocha, innym razem dzień marudy. Na szczęście jesteśmy z moimi rodzicami, więc mam chwilę oddechu. I dobrze, bo coś mi tak zaczęły ręce siadać, że nie jestem w stanie dziecka utrzymać
To i tak szybko zaczął ładnie spać. Tu można śmiało mówić o szczęściu
Co do rąk to nie wiem o co chodzi ale i mnie odpadają.
Podejrzewam, ze odzwyczaiły się od ciężarów w ciąży i teraz muszę je na nowo wyrobić troszeczkę...
Bolą jak chole..w..a. -
Kava wrote:W końcu mam chwilę żeby nie tylko tu zajrzeć ale też coś napisać.
Datę urodzin mojego Synka już znacie.
Podaje resztę danych do listy.
Wiktor, 3720 g i 56 cm.
Samo cc przebiegło bezproblemowo i cieszymy się sobą w domu.
Tylko jakoś wyspać się nie mogę do końca
A co u was Dziewczyny? Jak minęły Święta?popatrz ja też się wyspać nie mogę
a co do rąk to moje też są słabo sprawne
przed ciążą miałam ładne delikatne muskułki no a w ciąży noe cwiczylam i teraz mi się rączki trzesa pod małym ciężarem
Kava lubi tę wiadomość
-
Justa nie moge sie napatrzec na te Twoja Zosie, no straszny slodziak z niej
Kava jak tam synus? Czytam, ze daje rekom popalicWszystkie nas to czeka cos czuje
Sanna, nie moge otworzyc Twojej wiadomosci, cos mi nie dziala, ale dziekuje pieknie za pamiec :*
My zaczelismy pare dni temu 11 tydzien, Boze jak cudownie, ze juz prawie koniec 1 trymestru i bedzie mozna choc ciut mniej sie martwic.
W koncu podzielilismy sie wiadomoscia z szerszym gronem, gratulacji nie bylo konca, co w przypadku niektorych osob mnie rozbawilo. Np. jedna kumpela, ktora ostatni raz jak sie widzialysmy rzucila mi tekst, ze moze niektorzy nie powinni miec dzieci a teraz pisze mi, ze zawsze wiedziala, ze nam sie uda...hmmm
Podczas wigilli tez pewna para, z ktora nie widzielismy sie pare miesiecy spytala prosto z mostu: in vitro? Myslalam, ze wstane i wyjde. Ludzie nie maja poczucia taktu za grosz, nie sadzicie? I chyba nie zdaja sobie sprawy jak trydne i osobiste jest to doswiadczenie dla kazdej z nas....
xxxsylwiaśta159, Moniaa, mia6, justa1234 lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja po świętach
Jakoś nie zbyt przejedzona, starałam się nie przesadzać.
No ale niestety dopadło mnie paskudne przeziębienie. Oczywiście smarki z nosa no i nawet taki lekki duszący kaszel. ojj dawno ja nie kaszlałam. Ale już cebulka puściła soki więc pijam syropek.
W tym roku sama robiłam pieczone wędlinki... no kurcze pyszne mi wyszły. I mąż już apeluje o to abym częściej je robiła bo za bardzo już mu te ze sklepu nie podejdą
Inska w tyłku miej takie komentarze. To że późno po ślubie a dzieci jeszcze nie ma... Ja zawsze komentowałam w taki sposób, że nie każda panienka przed ołtarzem ma z brzuchem stać bo jednak welon i biel jakoś zobowiązuje (ja osobiście miałam sukienkę ecru i kapelusz) A poza tym dobrze jest się dogadać z mężem wcześniej i doszlifować związek, bo później przychodzi dziecię i dobrze aby nie widziało sprzeczek rodzicówmia6, Inska, pragnaca dzidziusia lubią tę wiadomość
-
Witam sie i ja po swietach
niby nie przejedzona ale troche zmeczona bo cale prawie swieta spedzilismy w kilku miejscach u rodzinki ale dalam rade
dzis odpoczywam a o 15 jedziemy podgladac chlopakowmia6, pragnaca dzidziusia lubią tę wiadomość
-
Inska wrote:Podczas wigilli tez pewna para, z ktora nie widzielismy sie pare miesiecy spytala prosto z mostu: in vitro? Myslalam, ze wstane i wyjde. Ludzie nie maja poczucia taktu za grosz, nie sadzicie? I chyba nie zdaja sobie sprawy jak trydne i osobiste jest to doswiadczenie dla kazdej z nas....
xxx
Masz rację, niektórzy ludzie nie mają za grosz taktu, o ile ton wypowiedzi był złośliwy i miał na celu postawienie w trudnej sytuacji... Ale takich ludzi trzeba eliminować ze swojego życia.
Cieszę się, że już coraz bliżej końca 1 trymetru. zobaczysz, że szybciutko zleci
a wracając do tematu in vitro to zgadzam się, że są to trudne i osobiste przeżycia,
mi jednak było łatwiej przejść przez to ze wsparciem rodziny i przyjaciół.
Osobiście smuci mnie fakt, że jest to temat tabu. Że oprócz forum internetowego, nie ma wielu miejsc, gdzie można o tym swobodnie porozmawiać, że nikt otwarcie o tym nie mówi, jakby to było coś złego albo nienormalnego
My mamy z mężem trochę inne podejście - nie ukrywamy in vitro przed nikim - rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, ludźmi z pracy itd
jeżeli ktoś jest niedoinformowany to cierpliwie tłumaczymy na czym to tak naprawdę polega, często ze szczegółamii spotykamy się raczej z pozytywnymi reakcjami, wręcz wielkim zrozumieniem. Wielu ludzi coś słyszało na ten temat ale ich wiedza jest naprawdę niewielka, albo żadna. Często ludzie się otwierają... słyszymy - podziwiam Was że tak otwarcie o tym mówicie, my też korzystaliśmy z tej metody ale nikomu nie powiedzieliśmy.
i to jest smutne, bo większość ludzi nie zdaje sobie nawet sprawy z tego jak częsty jest to problem. i niestety pewnie będzie się pogłębiał...
więc zachęcam do otwierania się, żeby inni mieli kiedyś łatwiej od Nas
oczywiście rozumiem, ze nie wszędzie jest to proste, niektóre środowiska są szczególnie hermetyczne, ale tam też będzie trzeba kiedyś dotrzećmia6, Inska, pragnaca dzidziusia, szałwia, Idgie lubią tę wiadomość
-
Poświąteczne "cześć" też ode mnie
Inska niektórzy ludzie są po prostu nietaktowni i niestety nic na to nie poradzisz. Fajnie, że podzieliliście się tą wiadomością
Moniaa współczuje przeziębienia. Mnie póki co nic nie złapało, a w święta miałam do czynienia z zasmarkanymi maluchamiMoże dziecięce glutki nie przechodzą na dorosłych?
Mycha miłego podglądania
Justa Twoja Zosieńka przesłodka jestmycha28, pragnaca dzidziusia, justa1234 lubią tę wiadomość
-
A my zaczelismy 8 miesiac ciazy
Oto duuuzy brzunio( w awatarze zdjecie z 26 tc, rosniemy szybko
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2015, 12:42
Moniaa, aneczka2015, Tilka, roletka, pragnaca dzidziusia, wiecznie, Lilou1984, Takanijaka, Anko:-), agniesia2569, Konwalia, justa1234, agulas, mia6, Idgie lubią tę wiadomość