Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Czarnula, ja, można powiedzieć, że prawie przeszłam oba porody za jednym razem, gdyż po 3h parcia na pełnym rozwarciu miałam w końcu cc. Ja się zdecydowałam na sn ze względu na wiek, ewentualną drugą ciążę i moją endomendę. Jeśli chodzi o mnie, to ja cc zniosłam kiepsko i nie chodzi tu o samą ranę, tylko o powikłania popunkcyjne. Problem z jelitami mam do teraz..nie wiem jakbym się czuła po sn, ale byłam zła, że musiałam mieć cc i np. nie miałam sił rozbujać od początku laktacji (musiałam leżeć plackiem). Ale patrząc na dobro dziecka, to za ewentualnym kolejnym razem poszłabym jednak prosto na cc, wiedząc że mi się Mała tak zaklinowała w kanale rodnym..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2018, 16:21
-
Dziękuję Wam za rady jesteście nieocenione
Tak jak Lunka piszesz, pytam bo mam wątpliwości - a skoro je mam to należy się ich pozbyć - ale to proste!
Chyba mnie przekonałyście do cc, najważniejsze dla mnie jest zdrowie dziecka, ja tam przeżyje wszystko i ból przy sn i po cc.
Ana to kiedy crio?Chyba jakoś niedługo z tego co kojarze. Ja niby wiekowo mam czas na drugie, ale mąż już nie taki młodziutki.
Pysia masz silnego chłopca, przede wszystkim urodził się z ładną masą, moja w poniedziałek miała dopiero 1140. Jak ma na imię?4 lata walki, 3 nieudane transfery
leczenie immuno JP i...
crio 7dpt 58,78 9dpt 104,23 12dpt 540,27
2019 naturalsik
-
czar-nula wrote:Chyba mnie przekonałyście do cc, najważniejsze dla mnie jest zdrowie dziecka
-
ślązaczka wrote:Piotruś był tak na granicy wczesniaka (jak się okazało różnie liczyli wiek ciąży po ivf ale na wypisie mamy rozpoznanie: wczesniactwo) ale urodził się z ciężkim wrodzonym obustronnym zapaleniem płuc, odma i jeszcze kilkoma innymi rzeczami... pierwsze 2 tyg swojego życia spędził na oiomie, był zywiony pozajelitowo, na respiratorze... jednym słowem koszmar!
do tej pory nie wiem jak ja to przeżyłam...
moj tez tam polezy, możliwe ze dłużej, oby tylko rósł w siłę, taki mi maluszek silacz
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
Asia, oczywiście poród sn jest lepszy dla dziecka, ale pod warunkiem, że będzie bez powikłań. Podczas skurczy narządy dziecka są stymulowane do podjęcia samodzielnej pracy, dziecko nie jest wyrwane z zaskoczenia jak przy cc. Choć słyszałam, że teraz coraz częściej przed zaplanowaną cc kobieta dostaje oxy.
Asia_88 lubi tę wiadomość
-
czar-nula wrote:Dziękuję Wam za rady jesteście nieocenione
Tak jak Lunka piszesz, pytam bo mam wątpliwości - a skoro je mam to należy się ich pozbyć - ale to proste!
Chyba mnie przekonałyście do cc, najważniejsze dla mnie jest zdrowie dziecka, ja tam przeżyje wszystko i ból przy sn i po cc.
Ana to kiedy crio?Chyba jakoś niedługo z tego co kojarze. Ja niby wiekowo mam czas na drugie, ale mąż już nie taki młodziutki.
Pysia masz silnego chłopca, przede wszystkim urodził się z ładną masą, moja w poniedziałek miała dopiero 1140. Jak ma na imię?
A przy cc podaje sie oksytocyne.
Prawda jest taka ze oczywiście sn jest lepsze dla dziecka bo bardziej fizjologiczne, woda wypucha sie z płuc itd, ale jak juz sa jakieś komplikacje..no właśnie, to sa. Przy cc komplikacje z dzieckiem naprawdę zdarzają się baaardzo rzadko a takie jak przy sn to w ogóle. -
Lunk_a wrote:Ja miałam pessar założony w 30t. Pobolewania miałam całą ciążę. Zależy czy szyjka jest miękka czy zamknieta itd. 2 tyg do kontroli to ok choc jakby mi dawało w kość poszlabym po tyg. Jesli pytasz znaczy ze masz wątpliwosci i czujesz sie tak sobie. Dlatego idz do swojego lelarza. Pójdziesz raz i ulga będzie juz dlugo. Jak nie pójdziesz zwariujesz od myśli że cos sie może dziać niedobre. Dlatego idz
Wg mnie i lekarzy oczywiście w szpitalach cc jest bezpieczniejsze dla dziecka. Nie odklei się lozysko, nie owinie pepowina, nie ma niedotlenienia. Jesli chodzi o dziecko i bezpieczenstwo to cc. Jesli chodzi o Ciebie..po cc boli nie możesz chodzic masz blizne na pol brzucha..dłużej wracasz do siebie. Potem ryzyko ciąży w bliznie, niewielkie ale jest. Łożyska w bliznie-ryzyko minimalne ale jest. Laktacja rozkręca sie dłużej. Oczywiście podczas sn mozesz popekac i byc nacieta. Ja ponownie wybrałabym mimo wszystko cc.
Blizna jest taka, że gaciami ją się zakryje a raczej bez gaci nikt nie lata więc będzie ją widział tylko małżonek.
Ja doszłam do siebie mega szybko, po 3 dniach szłam pieszo do biedry po podpaski, po tygodniu spacer, po 2 rower stacjonarny a po 3 już biegałam
Z laktacja problemów nie miałam żadnych więc nie każdy po cc musi o nią walczyć
Ale choć wizja bólu dupy i tych bóli porodowych skutecznie zniechęca do sn to i tak chciałoby się to poczuć. Pewnie jak dane by mi było rodzić sn to by mi się odechciało -
Ja tez do końca wahalam sie z porodem..miałam kiepska szyjke i nawet moja p prof mówiła że jakbym sie uparla warunki na sn są dobre. I ostatecznie powiedziałam żeby pomogla mi z decyzją. Powiedziała ze tyle było staran o ciążę i jej utrzymanie, ze robimy cc.
Tyle ze ja miałam tez na początku lozysko przodujace i zawsze było ryzyko z tym zwiazene. -
MalaHD wrote:Blizna jest taka, że gaciami ją się zakryje a raczej bez gaci nikt nie lata więc będzie ją widział tylko małżonek.
Ja doszłam do siebie mega szybko, po 3 dniach szłam pieszo do biedry po podpaski, po tygodniu spacer, po 2 rower stacjonarny a po 3 już biegałam
Z laktacja problemów nie miałam żadnych więc nie każdy po cc musi o nią walczyć
Ale choć wizja bólu dupy i tych bóli porodowych skutecznie zniechęca do sn to i tak chciałoby się to poczuć. Pewnie jak dane by mi było rodzić sn to by mi się odechciałorozumiem ten tok myślenia:) pisze tak żeby nie było ze propaguje cc
muszę trochę wad wymienić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2018, 21:19
-
Ja nigdy nie chce poczuć tych bóli i skurczy porodowych i mam nadzieje ze nigdy nie będę musiała! Mimo tych moich przejść z maluszkiem po cc nigdy sama dobrowolnie nie zdecydowalabym się na poród sn... nie jestem ginekologiem ale co nieco wiem i nikt mi nie wmowi ze sn jest bezpueczniejsze dla dziecka, takie jest moje zdanie!
Lena na szczęście teraz wszystko z Piotrusiem jest ok, jest zdrowym, radosnym, pogodnym i bardzo kontaktowym dzieckiem!ale tego co przeżyłam nie zapomnę nigdy i chyba na zawsze poprzestawialo mi to trochę w głowie...
lena7 lubi tę wiadomość
I IMSI 13.05.2016
II IMSI 15.07.2016
III IMSI 30.03.2017, beta 9dpt 67, 11dpt 213
-
Witajcie, ile nikow znajomych tutaj widze
Asia_88, ana167, lena7, MalaHD, Evaa, Cala, Milkowiec, Meli92 lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Slazaczko to się cieszę
tyle się staramy o to maleństwo...ta Bozia,( czy, ktokolwiek tam jest) mógłby chociaz takich " atrakcji" nam oszczędzić
Apropo rodzaju porodów..ja do dziś mam trochę problem fizjologiczny, po parciu, jednak cieszę się że urodziłam sn, natomiast jakbym miała rodzic drugi raz, to być może właśnie przez ten problem chciałabym CC..z drugiej strony czytalam, że po porodzie CC dzieci podobno mają częściej wzmożone, lub obniżone napięcie mięśniowe.Starania od 2012 - 5iui, 4ivf - 8tc[*], 8tc[*]
7 FET 01.06.17 - 27.02.18 córka
8 FET 08.02.19 - 23.10.19 syn -
Ana to && za owocny miesiąc
dużo wspomagaczy bierzesz? Ja to myślę, że po takich przejściach powinien zdarzyć się jakiś naturalsik.. "tryb ciąża" musi zadziałać
<pomarzyćmożna>
4 lata walki, 3 nieudane transfery
leczenie immuno JP i...
crio 7dpt 58,78 9dpt 104,23 12dpt 540,27
2019 naturalsik