Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
ana167 wrote:Yoselyn cudnie.. Jak się czujesz.? Tyle starań a tu cudaczek naturals.
czuje sie dobrze chociaż mam różne przeboje, byłam nawet na IP z 40 stopniowa gorączka. Potas mi leci i mialam incydenty ze bylo mi słabo i duszno, ciemno przed oczami i lecialam na ziemie, lezalam z nogami ku gorze.Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Widzę, że temat cc się pojawił, to może i ja się wypowiem.
Czar-nula ja od samego początku byłam zdecydowana na cc.
Pomimo tego iż ciąża naturalna i małe dziecko nie widziałam innej opcji dla siebie.
Moja dr tylko proforma zapytała, czy spróbuję urodzić naturalnie. Stanowczo odpowiedziałam NIE i ona wszystko pomogła mi załatwić. Z racji tego, że ciąża książkowa, a ja czułam się super (np. do samego końca ćwiczyłam dość intensywnie), to wysłała mnie do psychiatry po zaświadczenie o tokofobii. Później załatwiła lekarza do cięcia, z którym się umówiłam.
Jestem bardzo zadowolona, że było to planowane cc. Wszystko odbywało się bardzo spokojnie, wszyscy byli zadowoleni, na sali operacyjnej śmieszki-heheszki, nikt na nic nie naciskał, wszystko na luzie. Może dzięki temu wszystko przeszłam tak łagodnie. W trakcie cc podają oksytocynę na obkurczenie macicy.
Spionizowali mnie po 12h, mała ssała już na pooperacyjnej, żadnego problemu z laktacją nie miałam - cycki tryskały mlekiem po delikatnym dotknięciu już następnego dnia. A jeżeli chodzi o samo uruchomienie się, to już na pooperacyjnej, jak czułam lekkie mrowienie w nogach, to już kręciłam stopami, próbowałam zginać w kolanach.
Na drugi dzień po porodzie wychodziłam już na "spacer" na szpitalny korytarz z małą w kontenerku na kółkach. Nikt nie chodził po korytarzu, tylko ja jak głupia zasuwałam 60m w tą i z powrotemW dniu wypisu od razu pojechaliśmy do knajpy na jakieś normalne żarcie, bo miałam dość po tym szpitalny.
Także nie takie cc straszne jak je opisują.
Obecnie rana po cc bardzo ładnie się goi (moja dr na kontroli powiedziała, że lekarz "się postarał". Spod majtek w ogóle nie widoczna. Ja bardzo szybko doszłam do siebie.
Dziecko ogólnie zdrowe, bez jakiś napięć mięśniowych, super się rozwija.
A ogólnie chciałam cc, aby uniknąć wszystkich powikłań okołoporodowych da dziecka i dla siebie - jakiś złamane obojczyki, zwichnięte barki, owinięcia pępowiną, nietrzymanie moczu, nacięcia itd...
Nie to, żebym jakoś propagowała cc, ale uważam, że każdy powinien mieć wybór, bo zadowolona mama, to zadowolone dziecko.Asia_88, Cala lubią tę wiadomość
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
*MiKi23* wrote:Dziewczyny miałyście jakieś wskazania do CC? Też się boje porodu SN, ale nic mi nie dolega i raczej skierowana na CC nie będę.
Bardzo cieszy mnie, że znajduje zrozumienie u swojego lekarza, choć on tylko prowadzi ciąże, nie zajmuje się niepłodnością. Świetnie rozumie co przechodzą kobiety i zawsze bardzo dokładnie i cierpliwie rozwiewa każde moje wątpliwości.
Jutro jadę jednak na sor sprawdzić co się dzieje..
4 lata walki, 3 nieudane transfery
leczenie immuno JP i...
crio 7dpt 58,78 9dpt 104,23 12dpt 540,27
2019 naturalsik
-
Dobra Mamuśki to następne pytanie dot. planowanej cesarki. Nie dotyczy cesarki ze wskazań.
Ile płaciłyście za tę przyjemność..pytam serio bo w moim cudownym mieście Częstochowa ceny oscylują w granicach 2-3 tys. zł.. oczywiście zdarzają się przypadki, które udawają że nie chcą pieniążków. Tłumaczenia są takie, że nfz nie chce refundować cięć..
Więc ja z grubej rury zapytałam swojego lekarza (z Katowic) ile, żeby było dobrze.
Byłam w szoku jak mnie ochrzanił, że takich rzeczy się nie praktykuje, jestem ubezpieczona, płacę składki więc nie ma o czym rozmawiać..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 21:08
4 lata walki, 3 nieudane transfery
leczenie immuno JP i...
crio 7dpt 58,78 9dpt 104,23 12dpt 540,27
2019 naturalsik
-
Jeszcze może dodam, ze jak leżałam na poporodowej, to były różne dziewczyny. Np. jedna po naturalnym ledwo chodziła, nie miala sily sama wstac z lóżka, druga po sn dawała radę, ale miała wykupioną położną do nocnej opieki nad dzieckiem, trzecia po probach sn, a potem cc - w zasadzie tak samo sprawna jak ja, tylko na drugi dzień ją jakieś bóle brzucha po cc męczyły i ciężko jej sie wstawalo z łóżka i miała problem trochę z laktacją... także różnie to bywa.
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
czar-nula wrote:Dobra Mamuśki to następne pytanie dot. planowanej cesarki.
Ile płaciłyście za tę przyjemność..pytam serio bo w moim cudownym mieście Częstochowa ceny oscylują w granicach 2-3 tys. zł.. oczywiście zdarzają się przypadki, które udawają że nie chcą pieniążków. Tłumaczenia są takie, że nfz nie chce refundować cięć..
Więc ja z grubej rury zapytałam swojego lekarza (z Katowic) ile, żeby było dobrze.
Byłam w szoku jak mnie ochrzanił, że takich rzeczy się nie praktykuje, jestem ubezpieczona, płacę składki więc nie ma o czym rozmawiać..
07.2019 drugi naturalsik
10.2017 naturalsik
Mam 4❄️
4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38% -
ka_tarzyna wrote:Jeszcze może dodam, ze jak leżałam na poporodowej, to były różne dziewczyny. Np. jedna po naturalnym ledwo chodziła, nie miala sily sama wstac z lóżka, druga po sn dawała radę, ale miała wykupioną położną do nocnej opieki nad dzieckiem, trzecia po probach sn, a potem cc - w zasadzie tak samo sprawna jak ja, tylko na drugi dzień ją jakieś bóle brzucha po cc męczyły i ciężko jej sie wstawalo z łóżka i miała problem trochę z laktacją... także różnie to bywa.4 lata walki, 3 nieudane transfery
leczenie immuno JP i...
crio 7dpt 58,78 9dpt 104,23 12dpt 540,27
2019 naturalsik
-
To ja dodam że rodziłam sn + zzo + oxy + nacięcie i w trakcie wyłam z bólu jak zarzynany prosiak, z trudem się powstrzymywałam przed rzucaniem ku*wami na personel ale zgodnie z powiedzeniem już nie pamiętam tego
nacięcie bolało dopóki nie ściągneli szwów a reszta się nie rozpuściła (ponoć tak długo dlatego, że byłam tam nieogolona), nie mam problemów z trzymaniem moczu i innych.
Ale od początku nastawiałam się na sn, cc jakoś straszne mi się wydaje...
Od początku jedziemy na cycuniui dziś Ewcik przebiła 4kg tzn. Od najniższej wagi przybrała 1,4 kg w 5 tyg!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 22:23
-
Aż mnie ciarki przeszły jak czytam o waszych porodach sn. Ja jedynie doświadczyłam tych pierwszych skurczy a później to już mnie cięli.
A co do cc to ja po CC na drugi dzień koło południa poszłam pod prysznic ale z pomocą mamy bo inaczej bym nie dała rady. Następnie pojechałam do małego na oiom. Nie ukrywam ze przy obkurczaniu macicy bolało bardzo , i jechałam na ketanolu bo bym chyba zeszła z bólu ale to trwało Ok dobę. Później każdy dzień był lepszy.
Dziewczyny mam okropne siniaki na nogach po ciąży. Nigdy nie miałam z tym problemu , ewidentnie naczynia zrobiły się słabe bo niestety mam niewydolne żyły i kierują mnie na zabieg ale wiadomo ze póki co nie da rady ... czy któraś ma podobny problem? Wstydzę się chodzic w szortach bo wyglądają strasznie.
Ps morfologia wzorowa , także ewidentnie problem naczyniowy. -
Dziewczyny ja pierwszy poród CC, z własnego wyboru, lekarz dał prawo wyboru, powiedział ze po in vitro mam prawo wybrac sobie formę rozwiązania, a teraz druga ciąza, i "przysługue " mi w tej ciazy cesarka z "urzedu" bo jestem juz po jednym CC a tym razem chce próbowac rodzic SN, jak przypomne sobie ból po cesarce, kilkutygodniowe chodzenie zgięta w pół, miesiacami uczucie zdretwiałego brzucha, a dziewczyny po Sn 2 godziny biegały po korytarzu, aaaaa i ta koszmarna pionizacja... to do teraz sie zastanawiam jak mogłam sobie na wasne zyczenie zafudnowac te atrakcje, wiec jak widzicie każda inaczej przechodzi, mnie ciezko było sie pozbierac:( MAłej nie umialam karmic, bo brzuch cholernie bolał, nie umialysmy znalezc odpowiedniej pozycji... w 3 dobie po CC zapalenie piersi , nawał pokarmu przez to ze mala nie ściągała, antybiotyk, 40 stopni goraczki...
Mam nadzieje ze porod Sn bede lepiej wspominała:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 11:05
Provita Katowice, Nasz cudotwórca DR Mańka!
2014 1 IMSI==> 2 zarodki(jeden jedyny transfer) , brak mrozaków==> 06.2015córka
2017 2 IMSI ==> 2zarodki(jeden jedyny transfer) ==>jedno pięknie bijące serduszko==> 09.2018 córeczka:) -
Kabełka to straszne co piszesz ;/ no ale jak musiała wsadzić to musiała
Butterfly zastanawiają mnie te siniaki o których piszesz. Ja mam takie już w okolicach kostek, myślałam że się gdzieś uderzyłam, nie mogę tego za blisko obejrzeć z racji brzuchano ale mi teraz dałaś do myślenia. To jest groźne?
4 lata walki, 3 nieudane transfery
leczenie immuno JP i...
crio 7dpt 58,78 9dpt 104,23 12dpt 540,27
2019 naturalsik
-
Hehe, ja do tego miałam taką starszą położną konkretnej postury to rękę miała prawie jak niejeden facet..jak wyszła na korytarz i powiedziała mojemu M, że ją odpycham nogami to jej nie uwierzył
. Ale jak potem zobaczył to na własne oczy to po fakcie stwierdził, że mi się nie dziwi
.
A co do późniejszej cc to najgorzej wspominam te cholerne popunkcyjne bóle głowy i sztywność karku, migrena przy tym to pikuś.. przez to nie byłam w stanie przystawiać często Małej do piersi..do tego 4,5 doby byłam tylko na kroplówkach, nie wolno mi było nic zjeść, tak że po powrocie do domu przez jakieś 2 tyg jeszcze byłam taka słaba, że chodziłam po ścianach i nie byłam w stanie podnieść się z fotela/kanapy z Małą na rękach
.
A z pionizacji po cc to najgorsza była ilość krwi, jaka ze mnie zaczęła lecieć, jak z zażynanego świniaka, jak pierwszy raz wstałam i chciałam pójść do łazienki z mężem, to jeszcze nie zdążyłam wyjść z sali a krew mi już ciekła po nogach i klapkach na podłogę, mimo tej wielkiej jak książka tel podpachy.. -
czar-nula wrote:Kabełka to straszne co piszesz ;/ no ale jak musiała wsadzić to musiała
Butterfly zastanawiają mnie te siniaki o których piszesz. Ja mam takie już w okolicach kostek, myślałam że się gdzieś uderzyłam, nie mogę tego za blisko obejrzeć z racji brzuchano ale mi teraz dałaś do myślenia. To jest groźne?
Ja wybiorę się z tym do mojej dr rodzinnej, bo już nie mogę patrzeć na swoje nogi ... a takie piękne szczupłe się zrobiły Haha a te siniaki psują wszystko.Aaaa ja w ciąży nosiłam pończochy przeciwżylakowe i teraz tez powinnam póki nie zrobię z tymi żylaki porządku ale w te upały nie jestem w stanie w nich chodzić
. Moje dr prowadząca ciąże zawsze pytała o żylaki i obrzęki , a gdy dowiedziała się o żylakach to wysłała mnie na dopplera zyl i do naczyniowca a ze Usg robił naczyniowiec to napisał mi jakie te pończochy maja być. A co lepsze , na lewej nodze żylaków naocznie nie widać ale żyłę odpiszczelową mam niewydolną, a na prawej widać żylaki i wiadomo już było ze i żyła odpiszczelowa niewydolna.
-
Milkowiec wrote:To ja dodam że rodziłam sn + zzo + oxy + nacięcie
). Po porodzie jadłam, sama poszłam na salę poporodową, naciecie owszem, kilka dni bolało tak, że siadać nie mogłam, ale to wszystko naprawdę jest do przeżycia. Oczywiście najważniejsze, że komplikacji nie było i malutki urodził się zdrowy i bezpieczny. Ogólnie polecam prywatną położną, stosunek ceny do jakości usługi jest moim zdaniem niewiarygodnie opłacalny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2018, 13:07
-
Asia , jak Tomek ?
Dziewczyny miałam pisać ze u nas powodem kolek była skaza białkowa. Zero nabiału i dziecko mi odżyło , zero bólów brzuszka , zero biegunek , wysypka też schodzi.