Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyRubi27 wrote:To prawda że nagle panikujemu do przesady:-) ja kocham zwierzęta. Zawsze glaskałam psy czy koty znajomych czy spotkane na ulicy, nie raz miałam w domu bezpańskie psy. A ostatnio bałam sie dotknąć kota kolegi żeby nic nie złapać. Już nigdy nie będziemy "normalne"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 12:40
-
Olciaaa wrote:U moich rodziców są koty i pies, normalnie się z nimi bawię, ale potem myje ręce. Ciężko jest nie wariować w naszej sytuacji jak te dzieciaczki takie wyczekane
no dokładnie, tyle starań to potem chcemy wyeliminować każde ryzyko z otoczenia, to dla nas na forum to zrozumiałe i chyba oczywiste. Mój mąż też mnie zawsze uspokaja jak panikuję, ostatnio się "wkurzyłam" na dziecko, że mogłoby częściej kopać żebym się nie martwiła, a mój mąż mi mówi, że pewnie ma focha po mamie a dziś w kościele kilka kopniaków zaliczyłam -
Olciaaa wrote:Ja zaluje, że nie zainteresowałam się tym wcześniej, bo zdarzyło mi się zjeść gotowa sałatkę, sałatę pakowaną i wędzonego łososia. Dopiero po tej wczorajszej przystawce, która była bardzo mało zaczęłam mieć czarne wizje. Tym bardziej,że myślam że wędzone ryby można jeść, a ta chyba była jednak surowa. Dzisiaj czuję się dobrze tzn nie mam ani biegunki ani wymiotów, tylko świruje... Zrobię badania, będę się modlić i teraz bardziej się zastanawiać nad tym co jem
Ja też jadłam nas morzem wędzone ryby i nawet nie wiem jaki był sposób wędzenia...
Myślę że jak byś miała coś złapać to byś miała jakieś objawy.Żeby się uspokoić poradz się lekarza co i jak zaleca w takiej sytuacji.Nie denerwuj się bo to napewno bardziej szkodzi.
Powiedz mi słońce czy Ty czujesz już jakieś ruchy bo my na tym samym etapie a ja nie czuje kompletnie nic ..
Brzusio się zaokrągla a wieczorkiem jest większy niż rano
Muszę zaopatrzyć się w garderobę bo jeansy już raczej odpadają,leginsów nie lubie a na sukienki zrobilo sie u mnie dziś za chłodno.Jest tylko 15 °
Zakupiłam jeansy ciążowe z h&m ale jakoś średnio się w nich czułam ,musiałam odesłać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 13:45
-
nick nieaktualnyPaula ja też nie czuje jeszcze ruchów, czasami mam tylko takie bulgotanie i przelewanie w brzuchu, ale też nie za często. Rano u mnie brzuszek też jest mniejszy a wieczorem większy jeszcze w niektóre luźniejsze spodnie się mieszczę.
Kochane przepraszam, że tak od rana tak swirowalam z tą losterioza. Ogólnie ten tatar nie był wart tych wszystkich nerwów, ale już po ptokach, i jak się okazuje bakteria może być wszędzie a nie koniecznie w tej rybie. Czytałam gdzieś że większe jest ryzyko zaginięcia w wypadku samochodowym niż zarażenia się listeria, ale to chyba nie jest żadne pocieszenie. Badania zrobię dla świętego spokoju, chociaż jak widzę jest mało laboratoriów, które je wykonują. Najgorsze, że bakteria może się uaktywnić nawet w ciągu 70 dni. Jestem dzisiaj beznadziejna... -
nick nieaktualnyDzieki Kochane trochę chyba za wcześnie przyszłam ... ale kto mi doradzi jak nie Wy
Dziś 9 dpt; beta jutro. Oczywiście też robiłam sikańce - są pozytywne (mam ich sporo i trzeba zużyć plus ta radość widzieć pierwszy raz w życiu 2 kreski)....
Ostatni przyrost był 270% więc zobaczymy co dalej. Na razie bardzo ostrożnie i chłodno - nie skaczę z radości.
Misiek kupił mi w aptece Prenalen tabl do ssania i syrop+ woda morska+ lipa. Wit D od dawna biorę 2000 jm. A robiłam poziom i za niski (niecałe 30). Kwas foliowy biorę zwykły - poziom 15 (norma od 3-17) - chyba dobrze? (też panikuje czy nie powinnam brać metyl?). Biorę jeszcze hormony + acard (acard 75 nie zaszkodzi chyba dziecku prawda!??).
Już trochę lepiej - czuję, że pomagają (do herby - ostudzonej lekko-dodaje miód spadziowy i cytrynę). Może to faktycznie objaw ciążowy albo mnie coś dopadło.. teraz czytam każda ulotkę, każdy skład produktu.
Olcia - oj jak ja Ciebie rozumiem też bym panikowała (znając siebie + Google) - ale na bank nic Was nie zaraziło !!
I chyba większe ryzyko to surowe mięso, niż rybka .. ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 16:37
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarin wrote:Ciasteczko, trzymam kciuki za jutrzejszą betę && Powodzenia
ale nie ma gorączki (stan 37,5 /8, nie jest przecież groźny/ to pewnie luteina robi swoje).
Dziewczyny, kiedy odstawilyście luteinę / estrogeny ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 18:28
-
nick nieaktualnyMarin wrote:Miałam dokładnie tak samo. Przeziębienie ale bez gorączki. Ja luteinę bralam do 16 tyg. Oczywiście odstawiałam stopniowo. A estrofem jeśli dobrze pamiętam to gdzieś do 10 tyg ale nie mam pewności.
Beta hcg - liczy się tylko przyrost czy też wartość na dany tydz ? Bo u mnie ta wartość na 4 t jest niska, a tylko przyrost był dobry..Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 18:58
-
nick nieaktualny
-
Ciasteczko77 wrote:Dziękuje ❤️ oby był przyrost .. na początku zmartwiłam się tym przeziębieniem (jakieś dziwne jest)...
ale nie ma gorączki (stan 37,5 /8, nie jest przecież groźny/ to pewnie luteina robi swoje).
Dziewczyny, kiedy odstawilyście luteinę / estrogeny ?
ja do tej pory biorę lutinus, choć już zmniejszyliśmy dawki.
wg mnie liczy się przyrost, także nie szukaj dziury w całymCiasteczko77 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo ja za to miałam na początku bardzo wysoka gorączkę i objawy typowo grypowe (mniej więcej 5 tc), ale to czułam się tak jakby mnie rozkladala grypa stulecia. I pamiętam, że byłam pewna, że mój organizm w ten sposób odrzucił zarodek.
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
-
Ciasteczko77 wrote:To może faktycznie to objaw ciąży ? Fake Przeziębienie Ty miałaś na początku ?
Beta hcg - liczy się tylko przyrost czy też wartość na dany tydz ? Bo u mnie ta wartość na 4 t jest niska, a tylko przyrost był dobry..
Ja miałam trochę później. Jakoś ze 3 tyg po transferze. A co do bety to ja nie bardzo wiem. U mnie lekarz mówił za kazdym razem że jest dobrze i starałam się w to wierzyć. Raz czy dwa sprawdzałam przyrost w tych kalkulatorach bety i tylko miałam potem nieraz bo wychodziło mi że przyrosty są małe. -
nick nieaktualny
-
Ciasteczko ja bardzo wcześnie odstawiłam luteinę bo ok 9 tyg.Źle się po niej czułam, mój lekarz stwierdził że odstawiamy wiec początkowo zmniejszałam dawki i tak do zera.
Estrofem to jakoś zaraz po pozytywnej becie lekarz zalecił zmniejszyć dawkę do 1x1 i po tygodniu odstawić całkowicie.
Trzymam kciuki za Twoją jutrzejszą betę!!!
Aaa odnośnie przeziębienia to ja w trakcie transferu ból gardła,stan podgorączkowy itp.leczyłam sie domowymi sposobami a lekarz stwierdził,że mogę nawet antybiotyk ale jakoś mi przeszło.
Ja pracowałam do ok 8 tyg. akurat z koncem roku szkolnego skonczyłam pracę /umowa na czas określony/.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 20:37
-
Ciasteczko77 wrote:Racja Dziewczyny - już więcej niż relax i dbanie nie zrobię.
Lepiej się czuję Jutro wracam do pracy - oj będzie ciężki tydzień ...
Wy pracujecie czy odpoczywacie na zwolnieniach (jeżeli tak to od którego tyg ciąży) ?
ja miałam zwolnienie lekarskie do dnia transferu do końca czerwca, potem urlop, dopiero w połowie września wracam do pracy. Znaczy jadę jutro, ale zero stresu - w domu mi się nudzi -
nick nieaktualny
-
Ciasteczko witaj na fiolecie i zostań tu dluuugooo! Kciuki za piękny przyrost. Bo teraz on najważniejszy, nie wartość bety.
Na przeziębienie najlepiej naturalne produkty ale jest w aptekach seria dla kobiet w ciąży, bodajże Prenalen?
Miłego i bezstresowego dnia w pracy