Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie też zdziwiłam się że położna nie poleca Babydream bo czytałam te składy i wypada nieźle przy innych.
Co do wózka to u nas jedni dziadkowie zaproponowali że kupią wózek. Mamy wybrać i podać cenę (ja myślałam o tym żeby wózek 2w1 i fotelik kupić do 2 tys). Drudzy dziadkowie też chca coś kupić i stwierdzili że w takim razie meble i łóżeczko oni kosztowo biorą na siebie. Także pomoc z ich strony duża (ale dla jednej i drugiej strony to będzie pierwszy wnuk). Do tego teściowa obiecała ten Bujak z firmy 4moms (U nas to jest drogie A u nich można to kupić za 1/4 ceny). Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Odnośnie fotelików to nam Pani tłumaczyła że w tych wózkach 3w1 są właśnie foteliki bardzo niskiej jakości. Nie mają żadnych atestow i nie chronią dziecka. Dodatkowo prezentowała jak wyprofilowane są jedne i drugie i zdecydowanie przekonała mnie że da to dołożyć te 200 zł i kupić coś lepszego. -
Ja fotelik i wózek mam od siostry, tak że pewnie w lato dopiero pomyślę o jakiejś spacerówce. A teraz dopadło mnie jakieś zapalenie gardła, boli bardzo ale narazie lecze się domowymi sposobami.a od 5 lat nie miałam nawet kataru.
-
Rubi27 wrote:Ja fotelik i wózek mam od siostry, tak że pewnie w lato dopiero pomyślę o jakiejś spacerówce. A teraz dopadło mnie jakieś zapalenie gardła, boli bardzo ale narazie lecze się domowymi sposobami.a od 5 lat nie miałam nawet kataru.
-
nick nieaktualnyJa też walczę z chorobskiem, mi wystarczyło raz zmarznac jak zrobiło się zimno. W ubiegłym tygodniu myślałam, że zapalenie zatok mnie nie ominie, ale inhalacje na przemian z irigasinem i udało mi się do tego nie dopuścić. Jeszcze katar mnie trochę męczy, ale myślę, że niegrozny. Nie chciałabym trafić na porodowke chora
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2018, 21:46
-
Źle się wyraziłam, chodziło mi nie o taki fotelik oryginalny od wózka tylko jakiś tam Keit (nie wiem czy dobrze napisałam) czy coś... Taki ze płacisz ok 300-500 zł i jest fotelik. Chyba takie juz są w miarę? Po prostu nie chcę inwestować teraz, od razu w taki na 1500-2000 zł. Poza tym planujemy zmienić auto a nawet na forum dziewczyny pisały że trzeba przymierzyć fotelik do auta.
-
nick nieaktualnyCzyli jednak te 2/3 w 1 to bez sensu kupować - bo po paru msc warto kupić samą spacerówkę ?
a myślałam, że teraz każdy używa 2w1 i potem właśnie używa tej spacerówki z tego zestawu. A tu okazuje się, że nie warto
Reasumując - nie warto kupować wypas wózka ani fotelika na pierwsze pare msc życia - warto pózniej oddzielnie samą ale dobrą spacerówkę i drugi fotelik?
Co do cukrzycy - endo w Pt wieczorem mi postawiła diagnozę chciałbym żeby było inaczej, ale nawet w dziale cukrzycy dziewczyny mi potwierdziły, że ten jeden parametr podwyższony to już cukrzyca. Zobaczymy co powie diab w czw.
Buko- zdrówka, oby szybko przeszło !!! Wygrzej i wyleż paskudztwo!!
Rubi, Necia- dużo zdrówka i też oby Wam przeszło !!!
U mnie tylko cały czas zapchany nos, ale to podobno normalny objaw ciąży ? -
Ciasteczko moim zdaniem 2w1 sie oplaca bo czesto dziecko szybciej musi przejsc do spacerowki na plasko bo np gondola za mala/za ciasna/dziecko siw drze itp a jeszcze jest niesiedzace wiec szkoda malutkiego kregoslupa na taka juz typowa spacerowke ktora zazwyczaj jest bardzo sztywna w porownaniu do wozkow 2w1 i raczej sa dla dzieci ktore juz sztywno kregoslup potrafia trzymac i siedziec...
No ale jak ktos ma szczescie ze da rade przewozic w gondoli caly ten okres (co sie rzadko zdarza) to wtedy faktycznie sama by wystarczyla...
Co do fotelika to jednak tutaj to kwestia bezpieczenatwa i moim zdaniem zawsze warto kupic porzadny konkretny fotelik z odpowiednimi testami itp bo jednak ten rok bedzie dziecko w nim jezdzilo wiec nie tak krotko...
I nie chodzi o to zeby mial jakies niewiadomo jakie bajery ale np zwykly maxi cosi to juz jest tez bezpieczny wybor a niewiele drozszy od tych dziwnych bez wiekszych testow albo ktore testy slabo przeszly...
A jesli komus zalezy na foteliku bardzo dobrym i zarazem na bardzo dlugo to mozna tez pomyslec nad fotelikami 0-18
Co do cukrzycy to prawda jeden lekko podwyzszony wynik to cukrzyca ciazowa niestety...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2018, 23:06
Ciasteczko77 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ciasteczko fajnie, że się odezwałaś i że plamienia ustapiły. Oby już nie wróciły
Z cukrzycą "ciazową " to ja tak nie do końca się z tym zgadzam. Cukrzyca ciążowa występuje dopiero po 24tc, że względu na konflikt naszych hormonów z trzustka. U Ciebie to raczej początek cukrzycy typ 2 (albo IO). Piszesz że Twoje cukry zawsze były w normie ale przy górnej granicy, już wtedy lekarz powinien zalecic dietę i zrzucenie kilku kg. Na leki było jeszcze za wcześnie. Dobrze że jesteś teraz pod opieką dietetyka, powinno pójść gładko. A kolejną krzywą zrób tak bliżej 28tc bo wcześniej nie warto. A nawet jak dostaniesz insulinę to to nic strasznego, zastrzyki podczas stymulacji są bardziej bolesne
Jeżeli masz mdłości spróbuj mimo wszystko coś, cokolwiek zjeść bo głód tylko potęguje mdłości. Nawet jak za chwilę zwymiotujesz, zawsze coś w żołądku zostanie. Niedługo mdłości przejdą -
Co wózek można kupić używany w dobrym stanie. Pomyślcie o tym, że dziecko kosztuje i są rzeczy , za które nie trzeba przepłacać. Jeszcze wydacie sporo kasy na swoje maluszki
Fotelik do auta, jestem tego samego zdania co Cccierpliwa, nowy i z atestem. Wypadki zdarzają się nawet 5 minut od domu A bezpieczeństwo dziecka stawiamy na pierwszym miejscu. Macie jeszcze trochę czasu, może będą jakieś promocje lub targi, gdzie dostaniecie rabat. -
Witam się o poranku
Ale Wam dobrze dziewczyny, z tym rozłozeniem kosztów, w sensie że troszkę pomoga dziadkowie-to duze ułatwienie U nas dziadkowie tylko z mojej strony, ale nie liczę by moi Rodzice w czymś sie zaoferowali, w zasadzie nigdy tak nie było. Ale nie to najważniejsze My zdecydowaliśmy sie na wòzek QuinnyMood z tego względu, że jest dość lekki (pokonywanie schodów, choćby po to, by schować wózek- con. parter) nieduży i cechuje sie łatwością składania Na plus jest możliwość wpięcia fotelikòw maxi cosi- a o takim myślimy. U nas bedzie to wózek używany, ktòry widziałam na żywo i jest w zadawalającym stanie Wiadomo, ze poszycia można dodatkowo uprać, a rama w jednym miejscu jest tylko zadrapana, ale ja mysle ze przy kazdym uzytkowaniu wózka predzej czy pozniej widać choćby minimalne ślady użytkowania. Wózek też ma wszystkie potrzebne akcesoria, typu moskitiera, osłonka przeciwdeszczowa, adaptery, parasolka, uchwyt na butelke itp. Jedynym zauważalnym dla mnie minusem jest czarna gondola i brak wywietrznika ( pora letnia, a czarny przyciąga promienie). Ale już mam na to sposób, poprostu dam do krawcowej by uszyła mi białą poszewkę na rzepy wyściełającą gondolę, jak również i wywietrznik, ktòry by doszyła Napewno nie nastawiam się na chodzenie po lasach ( najbliższy w promieniu 2km) i po polnych drogach, bo nawet najlepszy wòzek niedałby rady w naszych piaskach Raczej nastawiam sie na wiejskie/ miejskie chodniki i parki, wiec mysoe że quinny da radę Jeśli chodzi o spacerówke, to faktycznie wygodą jest miec lekka spacerowke-parasolke. Przy corce w taka zaopatrzylismy sie na wyjazdy i faktycznie bardzo sie przydała. W zasadzie to mialam ja caly czas w bagazniku i uzywalam podczas wyjazdow rowniez do miasta Natomiast na moejscu uzywalam duzej spacerowki. Poprzednio mialam mutsy, ze swoimi plusami i minusami Na plus w tym wozku byl szybki montaz+wszystko jednym kliknieciem- skladanie, rozkladanie, wpinanie fotelika, gondoli, mozliwosc przekladania gondoli/spacerowki do rodzica lub w kierunku jazdy. Minusem byla wysokosc wozka (troche za wysoki) oraz wysoki pałąk w spacerówce, który notorycznie nam przeszkadzał Na spacerówke pamietam przesiadałyśmy się już w 5 mies. bo mała była już bardzo ciekawa świata, więc robiłam na leżaco i widać było, ze bardzo jej to odpowiadało
Ciasteczko-ale nikt tu nie pisał, że denerwujesz swoją osoba, daj spokój. Nie wygłupiaj się i pisz tu z nami, po to jest forum by się wspierać. Tylko prosze nie znikaj bez słowa, kiedy coś się dzieje bo my tu naprawdę się martwimy.
Ja już jutro mam wizytę u lekarza. Trochę się boję, bo tyle o ile pisałam ost. ze chyba czuje łaskotanie w brzuchu, tak teraz nic. To chyba jelita... Bo i brzuch ostatnio miałam tak wzdęty, że naprawde wygladał jak ciązowy. Coprawda zaopatrzyłam sie chociaż w dwie pary spodni ciāzowych w h&m, zeby nic mnie nie cisnęło, bo nie lubię tego uczucia. Takze na przyszłość już mam Pomyślałam też o kurtce zimowej, bo mam tylko dopasowany płaszcz flauszowy, wiec napewno od grudnia do marca nie miałabym co ubrać na siebie Wychaczyłam na allegro fajną, ciązowa kurteczke własnie z HM mama w rozsądnej cenie Także tyle z głowy -
akilegna♥ wrote:Co wózek można kupić używany w dobrym stanie. Pomyślcie o tym, że dziecko kosztuje i są rzeczy , za które nie trzeba przepłacać. Jeszcze wydacie sporo kasy na swoje maluszki
Fotelik do auta, jestem tego samego zdania co Cccierpliwa, nowy i z atestem. Wypadki zdarzają się nawet 5 minut od domu
Otóż to I ja jestem też tego zdania, żeby nie przesadzać ze sterylnością
Nie mòwię na samym początku, kiedy mamy do czynienia z noworodkiem i kiedy jego system odpornościowy dopiero się kształtuje, ale pòźniej naprawdę nie ma co szaleć. Wkońcu troszke kontaktu z bakterami musi byc. W czasach kiedy my bylismy niemowlakami nikt nie znał sterylizatoròw, wyparzaczy itp. i mamy sie dobrze Ja nastawiam sie na ew. sparzanie goraca woda i tyle Ost. tylko przerażaja mnie te lodowate chusteczki do pupy Nie wiem czy nie zastapie je ciepłą wodą- i zdrowsze i przyjemniejsze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2018, 08:50
-
Buko wrote:Ja też walczę z chorobskiem, mi wystarczyło raz zmarznac jak zrobiło się zimno. W ubiegłym tygodniu myślałam, że zapalenie zatok mnie nie ominie, ale inhalacje na przemian z irigasinem i udało mi się do tego nie dopuścić. Jeszcze katar mnie trochę męczy, ale myślę, że niegrozny. Nie chciałabym trafić na porodowke chora
Zdrówka Kochana
Ja też ok. tydzień temu walczyłam z katarem, ale szybko mi przeszło. Piłam dużo herbaty z miodem, jadłam dużo owoców i piłam soki z pomarańczy. Katar trwał zaledwie trzy dni -
Ja jadę na butelkach od samego początku więc sterylizator mi się bardzo przydaje zresztą gwarancja sterylnosci to tyko 3 godziny hehe więc i tak niewiele to daje.
Na zimne chusteczki mam swój sposób. Jako że Beni miał problem z utrzymaniem cieploty ciała musiałam się zaopatrzyć w elektryczny grzejnik. Kupiliśmy taki stojący wysoki i ciepło idzie z góry. Wyjmuję kilka chusteczek zanim małego rozbiore i kładę w miejscu gdzie grzeje, wtedy nie są już takie lodowate
Też na początku używałam letniej wody ale w nocy mi się nie chce latać jeszcze do łazienki i polprzytomna sprawdzać czy oby woda na pewno nie jest za zimną czy za gorąca. W ciągu dnia to jest do ogarnięcia .... ale chyba kupiłam ujowe płatki bo farfocle zostają na pupci co mi strasznie przeszkadza -
akilegna♥ wrote:Ja jadę na butelkach od samego początku więc sterylizator mi się bardzo przydaje zresztą gwarancja sterylnosci to tyko 3 godziny hehe więc i tak niewiele to daje.
Na zimne chusteczki mam swój sposób. Jako że Beni miał problem z utrzymaniem cieploty ciała musiałam się zaopatrzyć w elektryczny grzejnik. Kupiliśmy taki stojący wysoki i ciepło idzie z góry. Wyjmuję kilka chusteczek zanim małego rozbiore i kładę w miejscu gdzie grzeje, wtedy nie są już takie lodowate
Też na początku używałam letniej wody ale w nocy mi się nie chce latać jeszcze do łazienki i polprzytomna sprawdzać czy oby woda na pewno nie jest za zimną czy za gorąca. W ciągu dnia to jest do ogarnięcia .... ale chyba kupiłam ujowe płatki bo farfocle zostają na pupci co mi strasznie przeszkadza
Pewnie, każdy musi patrzeć pod siebie, tzn. na fuknkcjonalność, ew. wygode ale też dobro dziecka Intuicja
Z tymi chusteczkami dobry pomysł Akilegna. Ja niestety mie mam grzejniczka, wiec bedziemy mysleć inaczej...Tak jak mòwisz, noc najgorsza. -
nick nieaktualnyMagNolia55 wrote:Właśnie Buko, to już tuż tuż... Jak się czujesz z tą myślą? Czekasz na rozwòj sytuacji, czy masz wskazanie żeby wcześniej stawić się na oddziale?
Co do chusteczek, to są nawet specjalne urządzenia do podgrzewania ich nam położna w szkole Rodzenia radziła po prostu ogrzać w dłoni, ale w sumie sezon grzewczy już się zaczął, to sposób z grzejnikiem też wydaje się dobry. -
Buko wrote:Lekko przerazona, lekko podekscytowany teraz czekam na rozwój sytuacji, ale jak do 10 października nic się nie zacznie, to 11 rano stawiam się na oddział na wywołanie (termin mam na 12 października, dlatego ze względu na cukrzycę mam tak ustalone, żeby w TP wywołać poród). Tak więc zostało mi 9 dni, ale nic nie zapowiada porodu wcześniej.
Co do chusteczek, to są nawet specjalne urządzenia do podgrzewania ich nam położna w szkole Rodzenia radziła po prostu ogrzać w dłoni, ale w sumie sezon grzewczy już się zaczął, to sposób z grzejnikiem też wydaje się dobry.