WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Czasami życie pisze różne scenariusze.
Sprawdź jak zabezpieczyć płodność - swoją i partnera!
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki po IVF 2018
Odpowiedz

Ciężarówki po IVF 2018

Oceń ten wątek:
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 29 października 2018, 15:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Necia u mnie ani nikt jie sprawdzal jak jestem i czy jestem wygolona, ani nie mialam lewatywy...
    Cewnik mialam jak Buko tylko cieniutki zakladany w celu spuszczenia moczu i wyciagany, bo nie bylo potrzeby go zostawiac...
    Na dobra sprawe moglam isc tez sama sie zalatwic, ale poszlam tylko raz, po pierwszym wpuszczeniu znieczulenia, a po kolejnych dokladkach nie bylam pewna czy dam rade zrobic te kilka krokow dlatego spuszczali mocz w ten sposób...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Zizu87 Autorytet
    Postów: 1940 1358

    Wysłany: 29 października 2018, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A my jesteśmy po wizycie i USG :-)

    Nasza Księżniczka waży już 368g. O jakieś 3 dni wyprzedza wyznaczony termin porodu.
    Aż mi się dzisiaj łezka zakręciła jak Malutka zasłaniała się rączkami. To jest takie niesamowite <3

    morganaa, Lubię_czekoladę, Paulcia28, Olciaaa, Ewe tka, Paulaa25, inka2707, Buko, MagNolia55, Veri, Ciasteczko77, akilegna♥ lubią tę wiadomość

  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 29 października 2018, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizu87 wrote:
    A my jesteśmy po wizycie i USG :-)

    Nasza Księżniczka waży już 368g. O jakieś 3 dni wyprzedza wyznaczony termin porodu.
    Aż mi się dzisiaj łezka zakręciła jak Malutka zasłaniała się rączkami. To jest takie niesamowite <3

    Cieszę się, że wszystko ok :)

    ja dziś zobaczę mojego Syneczka :) już się nie umiem doczekać :) do lekarza to bym mogła teraz co tydzień latać :) jak każda z nas zresztą :)

    Lubię_czekoladę, Zizu87, Jvm, Paulcia28, MagNolia55 lubią tę wiadomość

    mbnotr8.png
  • Farelka Autorytet
    Postów: 1314 1344

    Wysłany: 29 października 2018, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie. Plamienie nie ustąpiło, pojechałam do ginekologa przyjął mnie na szczęście bez problemu bo rano z nim rozmawiałam. No i jest krwiak. Miałyście rację. Bałam się że to początek poronienia, ale serduszka bija maluszki rosną. Uspokoiłam się. Lekarz chciał na oddział skierować, ale w końcu ustaliliśmy że leżę w domu i się nie przemeczam. W piątek mam przyjść na usg. Powiedzcie mi kochane jak u Was się działo z tymi krwiakami? On się wchłonie?? Jestem zielona w temacie...

    f2w3rjjgtc46j0xs.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2018, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farelka wrote:
    Witajcie. Plamienie nie ustąpiło, pojechałam do ginekologa przyjął mnie na szczęście bez problemu bo rano z nim rozmawiałam. No i jest krwiak. Miałyście rację. Bałam się że to początek poronienia, ale serduszka bija maluszki rosną. Uspokoiłam się. Lekarz chciał na oddział skierować, ale w końcu ustaliliśmy że leżę w domu i się nie przemeczam. W piątek mam przyjść na usg. Powiedzcie mi kochane jak u Was się działo z tymi krwiakami? On się wchłonie?? Jestem zielona w temacie...
    Farelka bardzo dobrze że pojechałaś do lekarza. Mówił Ci ile krwiak ma cm? Mój miał ok 5 cm i bardzo długo się opróżniał. Na początku to była czysta krew, potem brąz a na koniec krwawilam i planilam praktycznie czarna krwią - sorry że opisuje tak szczegółowo ale pewnie chcesz wiedzieć jak to na serio wyglądało. Mnie na początku kazano leżeć, później lekarz kazał mi się normalnie poruszać by krwiak się opróżnił. Powiedziano mi żebym nie nosiła ciężkich rzeczy i nie dopuściła do zaparć. Wiem ile nerwów Cię to kosztuje, ale musi być dobrze! Uważaj teraz na siebie i staraj się aż tak bardzo nie denerwować:-)

    Farelka lubi tę wiadomość

  • Farelka Autorytet
    Postów: 1314 1344

    Wysłany: 29 października 2018, 17:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa dziękuję że właśnie tak szczegółowo opisujesz i o to mi chodziło. Nie powiedział właśnie ile ma ten krwiak, ale też że mam leżeć nie dźwigać i ogólnie się oszczędzać... No dziś były nerwy od rana Ale już mi ulzylo... że serduszka bija

    f2w3rjjgtc46j0xs.png
  • Ewe tka Ekspertka
    Postów: 128 83

    Wysłany: 29 października 2018, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farelka wrote:
    Witajcie. Plamienie nie ustąpiło, pojechałam do ginekologa przyjął mnie na szczęście bez problemu bo rano z nim rozmawiałam. No i jest krwiak. Miałyście rację. Bałam się że to początek poronienia, ale serduszka bija maluszki rosną. Uspokoiłam się. Lekarz chciał na oddział skierować, ale w końcu ustaliliśmy że leżę w domu i się nie przemeczam. W piątek mam przyjść na usg. Powiedzcie mi kochane jak u Was się działo z tymi krwiakami? On się wchłonie?? Jestem zielona w temacie...

    farelka to wspaniale ze z maluchami wszystko wporzadku:)to najwazniejsze:)

    Farelka lubi tę wiadomość

    3jgxgywlzf6m2wze.png
  • Magkb Autorytet
    Postów: 394 219

    Wysłany: 29 października 2018, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez nie zdecydowałam sie na szpital z krwiakiem. Tam byś tylko leżała i dodatkowo sie stresowała, a co w domu to w domu. lez, oszczędzaj sie. Krwiaki różnie sie wchłaniają. U mnie na prenatalnych juz nie było śladu po krwiaku, wchłonął sie sam. Te krwiaki mogą sie tez opróżniać, wiec może być nerwowo. Bądź dobrej myśli.

    Farelka lubi tę wiadomość

    o1489vvjvnnzrzny.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2018, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farelka wrote:
    Olciaaa dziękuję że właśnie tak szczegółowo opisujesz i o to mi chodziło. Nie powiedział właśnie ile ma ten krwiak, ale też że mam leżeć nie dźwigać i ogólnie się oszczędzać... No dziś były nerwy od rana Ale już mi ulzylo... że serduszka bija
    To najważniejsze! Wiele z nas męczyło się z krwiakami, u mnie pierwsze krwawienie pojawiło się w 6 tyg a następnie między 9 a 10 tyg. Przestałam plamić ok 17 tyg więc dosyć długo to trwało. Ale wszystko jest dobrze :-) jestem pewna, że u Ciebie też tak będzie. Który to tydzień u Ciebie? Gdzie jest suwak? ;-)

    Farelka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 października 2018, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magkb wrote:
    Ja tez nie zdecydowałam sie na szpital z krwiakiem. Tam byś tylko leżała i dodatkowo sie stresowała, a co w domu to w domu. lez, oszczędzaj sie. Krwiaki różnie sie wchłaniają. U mnie na prenatalnych juz nie było śladu po krwiaku, wchłonął sie sam. Te krwiaki mogą sie tez opróżniać, wiec może być nerwowo. Bądź dobrej myśli.
    Ja byłam w szpitalu i w sumie nie miało to sensu, tylko stres. Wolałabym leżeć w domu w swoim łóżku ale lekarz nie chciał mnie wypuścić - bo krwiak się odnawiał. W końcu wypisałam się na własne żądanie i dobrze zrobiłam bo by mnie trzymali do 17 tyg. Ale z 2 str teraz jestem taka mądra bo wszystko jest ok, a wtedy myślam, że padnę że strachu.

    Dziewczyny od środy fajne ciuchy dziecięce w Lidlu, a także ubrania dla ciężarnych. :-)

    Farelka lubi tę wiadomość

  • Marin Autorytet
    Postów: 935 351

    Wysłany: 29 października 2018, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farelka, będzie dobrze!! Chyba nie skłamię, jak powiem że na tym wątku mało która nie miała przygody z krwiakiem. I tak jak pisze Olcia, jesteśmy cwane bo to już za nami, ale najlepsze co możesz teraz zrobić to odpoczywać i się nie denerwować.

    Farelka lubi tę wiadomość

    qdkk20mmaxfz3x0q.png
  • Lubię_czekoladę Autorytet
    Postów: 4436 2834

    Wysłany: 29 października 2018, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa, przeczytałam Twoją historię porodu... Jesteś taka dzielna!! I Twój mąż również, stanął na wysokości zadania!! Przy takim bólu to myśli są zapewne różne.. Podziwiam!! Uważam, że kobiety to stworzenia najdzielniejsze na świecie :) <3 Brawo Wy :) Wychwyciłam też w tekście, że chyba opieka szpitalna jest nieco inna niż w Polsce.. Jednak tu się ciągle słyszy o znieczulicy, o tym, że o wszystko trzeba prosić.. A Tobą się jednak zajęli na wysokim poziomie. To, zapewne, dużo dało :)

    atdcg7rfvm6x7lmu.png
    6 cykli stymulowanych- Aromek :(
    ICSI Maj 2017 :(
    IMSI Kwiecień 2018- Mamy jedną ❄️ :)
    FET 24.05 Ciąża biochemiczna :(
    IMSI Lipiec 2018- Mamy dwie ❄️❄️ :)
    FET 4BB 22.08 <3
  • Farelka Autorytet
    Postów: 1314 1344

    Wysłany: 29 października 2018, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    To najważniejsze! Wiele z nas męczyło się z krwiakami, u mnie pierwsze krwawienie pojawiło się w 6 tyg a następnie między 9 a 10 tyg. Przestałam plamić ok 17 tyg więc dosyć długo to trwało. Ale wszystko jest dobrze :-) jestem pewna, że u Ciebie też tak będzie. Który to tydzień u Ciebie? Gdzie jest suwak? ;-)


    Właśnie muszę ogarnąć ten suwak Ale nie umiem tego zrobić na telefonie:-) 8tydz

    f2w3rjjgtc46j0xs.png
  • Lubię_czekoladę Autorytet
    Postów: 4436 2834

    Wysłany: 29 października 2018, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Farelka wrote:
    Witajcie. Plamienie nie ustąpiło, pojechałam do ginekologa przyjął mnie na szczęście bez problemu bo rano z nim rozmawiałam. No i jest krwiak. Miałyście rację. Bałam się że to początek poronienia, ale serduszka bija maluszki rosną. Uspokoiłam się. Lekarz chciał na oddział skierować, ale w końcu ustaliliśmy że leżę w domu i się nie przemeczam. W piątek mam przyjść na usg. Powiedzcie mi kochane jak u Was się działo z tymi krwiakami? On się wchłonie?? Jestem zielona w temacie...
    Super wieści, Farelka! Z krwiakiem można wygrać! Trzeba wyleżeć dziada :) Wspaniale, że serduńka biją <3

    U mnie zaczęło się brązowym plamieniem na aplikatorze na końcu piątego tygodnia, które powtórzyło się również na początku szóstego tygodnia. Czyli ciąża baardzo młodziutka. Od razu leciałam na wizytę do lekarza dyżurującego w klinice. Pani doktor widziała wpierw pęcherzyk ciążowy, na kolejnej wizycie pęcherzyk ciążowy już z ciałkiem żółtkowym ale nic poza tym. Za drugim razem powiedziała wyciągając wziernik, że "takie brudy" ze mnie idą. Zamieniła luteinę dopochwową na podjęzykową i kazała leżeć. Dwa dni później, już z krwotokiem wylądowałam w szpitalu. Najgorsza podróż do szpitala w moim życiu. Bolał mnie brzuch jak na @ i lała się krew. Na usg stwierdzono, że ciąża żywa (serduszko już biło, był malusieńki zarodeczek) i wielkiego krwiaka odklejającego kosmówkę. Miałam dwa wyjścia. Albo zostać w szpitalu albo przyjechać rano. I to nie leczyć krwiaka, tylko dostać immunoglobulinę, ponieważ mamy z partnerem konflikt serologiczny. Postanowiliśmy wrócić do domu i pojechać rano. Tak w szpitalu spędziłam 4 dni, ciągle krwawiąc. W końcu powiedziano mi, że lepiej będzie jak będę leżała w domu, chociaż bezpieczniej się czułam w szpitalu. Wróciłam do domu i krwawiłam jeszcze kilka dni. Krwawienie było bardziej obfite niż przy miesiączce. Po ustaniu krwawień przyszły plamienia. Różnego koloru i intensywności. Od kawy z mlekiem po smołę. Czasami miewałam aż czarne ulewy. Krwiak się czyścił. Odbyłam mega wiele wizyt (w tym u bardzo dobrego ultrasonografisty, który był dla nas zbawieniem i jego dokładne pomiary oraz sprzęt). W trakcie plamień zaczęłam się obawiać infekcji, lekarz przepisał mi Macmiror Complex i jestem już po kuracji. Każde zerkanie na papier toaletowy albo do toalety to koszmar. Te pierwsze tygodnie były takim psychicznym obciążeniem, bo nie wiedzieliśmy czy się uda czy nie. Ale już 13 tydzień i mamy się dobrze, mam nadzieję, że tak zostanie. Krwiak nadal jest i to nie mały. Jak znam moje szczęście to go prędzej urodzę niż się wchłonie :D Ale teraz już jest łatwiej... Wiem, że prosto się mówi i pociesza ale z tygodnia na tydzień ciąża będzie się umacniać a ja jestem pewna, że dacie radę :) Trzymam kciuki :)

    Biorę luteinę podjęzykową, duphaston (odstawiam już powoli), prolutex domięśniowo na podtrzymanie. Plus nospa 3x1 na skurcze (zalecenie zarówno lekarzy z kliniki jak i ze szpitala) oraz Magne B6 3x1.

    Co do dobrego ultrasonografisty. Miałam przed wizytą u niego łącznie 7 usg. I dopiero u niego zobaczyłam jak powinna wyglądać. Wymierzył i wytłumaczył wszystko. Bardzo uspokoił. Pokazał gdzie jest kosmówka a gdzie krwiak. Choć przerastał wielkością kilkukrotnie pęcherzyk ciążowy to dał nadzieję, że będzie dobrze, bo krwiak był dobrze umiejscowiony już wtedy. Tak szczegółowa wizyta i pomiar były dobrym początkiem pozytywnego nastawienia.

    Co do szczegółowych opisów, to pamiętam jak bardzo mi pomagały, gdy dowiedziałam się o krwiaku.

    Farelka lubi tę wiadomość

    atdcg7rfvm6x7lmu.png
    6 cykli stymulowanych- Aromek :(
    ICSI Maj 2017 :(
    IMSI Kwiecień 2018- Mamy jedną ❄️ :)
    FET 24.05 Ciąża biochemiczna :(
    IMSI Lipiec 2018- Mamy dwie ❄️❄️ :)
    FET 4BB 22.08 <3
  • Farelka Autorytet
    Postów: 1314 1344

    Wysłany: 29 października 2018, 17:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za wsparcie. Co ja bym bez Was zrobiła <3

    f2w3rjjgtc46j0xs.png
  • Magkb Autorytet
    Postów: 394 219

    Wysłany: 29 października 2018, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olciaaa wrote:
    Ja byłam w szpitalu i w sumie nie miało to sensu, tylko stres. Wolałabym leżeć w domu w swoim łóżku ale lekarz nie chciał mnie wypuścić - bo krwiak się odnawiał. W końcu wypisałam się na własne żądanie i dobrze zrobiłam bo by mnie trzymali do 17 tyg. Ale z 2 str teraz jestem taka mądra bo wszystko jest ok, a wtedy myślam, że padnę że strachu.

    Dziewczyny od środy fajne ciuchy dziecięce w Lidlu, a także ubrania dla ciężarnych. :-)
    Dokładnie, łatwo nam mówić jak wszystko za nami. Mi lekarz na izbie przyjęć powiedział, ze w takich sytuacjach zatrzymują, ale nie mogą nic zrobić poza zaleceniem leżenia i podawanie progesteronu i szczerze powiedział, ze on by nie został bo to samo mogę robić w domu. Powiedział mi tez, ze on IVF wiele ciąż jest z krwinkami. Mamy tu potwierdzenie na wątku. Szkoda, ze np ja w swojej klinice nie dostałam takiej informacji.

    o1489vvjvnnzrzny.png
  • Lubię_czekoladę Autorytet
    Postów: 4436 2834

    Wysłany: 29 października 2018, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magkb wrote:
    Dokładnie, łatwo nam mówić jak wszystko za nami. Mi lekarz na izbie przyjęć powiedział, ze w takich sytuacjach zatrzymują, ale nie mogą nic zrobić poza zaleceniem leżenia i podawanie progesteronu i szczerze powiedział, ze on by nie został bo to samo mogę robić w domu. Powiedział mi tez, ze on IVF wiele ciąż jest z krwinkami. Mamy tu potwierdzenie na wątku. Szkoda, ze np ja w swojej klinice nie dostałam takiej informacji.
    Mi też tak mówili. Że poza lekami nic nie mogą zrobić.

    Ale.. Co do krwiaków. To odkąd mamy taki problem i rozmawiamy ze znajomymi to się nagle okazuje, że dużo kobiet się z tym zmagało. W najbliższej rodzinie dwie kuzynki, mój dobry kolega z pracy (mówił, że jego wiele znajomych miało krwiaka), w pokoju w szpitalu miałam dziewczynę również z krwiakiem i ciąża naturalna. Pewnie my po in vitro jesteśmy bardziej na to podatne ale wiesz co zauważyłam? Że o tym się po prostu nie mówi i jesteśmy nieświadome tego. Tak mi się wydaje. Wszystkie historie na szczęście dobrze się skończyły :) Aaaa no chyba, że się nie chwalą, że są po ivf, tak jak i my się nie chwalimy to zmienia postać rzeczy i wtedy wszystko się zgadza hihihi :D

    atdcg7rfvm6x7lmu.png
    6 cykli stymulowanych- Aromek :(
    ICSI Maj 2017 :(
    IMSI Kwiecień 2018- Mamy jedną ❄️ :)
    FET 24.05 Ciąża biochemiczna :(
    IMSI Lipiec 2018- Mamy dwie ❄️❄️ :)
    FET 4BB 22.08 <3
  • Lubię_czekoladę Autorytet
    Postów: 4436 2834

    Wysłany: 29 października 2018, 18:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam idiotyczny problem. Tzn może nie problem :P Tylko zagwozdkę.. Nie ogarniam miesięcy ciąży i kiedy się kończy pierwszy trymestr. Po pierwsze teraz mam 13ty tydzień, 12ty zakończony i nadal 3ci miesiąc. Czyli jakby liczy się skończone tygodnie aby policzyć, który miesiąc? No i różne źródła podają tydzień, w którym rozpoczyna się drugi trymestr. Belly, że skończony 13ty tydzień to już 2gi trymestr a aplikacja Preglife, że skończony 14ty tydzień to 2gi trymestr. Jak Wy liczycie?

    atdcg7rfvm6x7lmu.png
    6 cykli stymulowanych- Aromek :(
    ICSI Maj 2017 :(
    IMSI Kwiecień 2018- Mamy jedną ❄️ :)
    FET 24.05 Ciąża biochemiczna :(
    IMSI Lipiec 2018- Mamy dwie ❄️❄️ :)
    FET 4BB 22.08 <3
  • Magkb Autorytet
    Postów: 394 219

    Wysłany: 29 października 2018, 18:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej tam, ja sie chwale. Mamy wskroś znajomych sporo dzieci z ivn i dzięki temu, ze koleżanki głośno tym mówiły dla mnie nie było to jakieś straszne wydarzenie. A ze my tez głośno mówiliśmy to 2 znajome pary zdecydowały sie na badania w klinikach niepłodności i okazało sie, ze 1 te musi mieć IVF.

    o1489vvjvnnzrzny.png
  • Lubię_czekoladę Autorytet
    Postów: 4436 2834

    Wysłany: 29 października 2018, 18:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magkb wrote:
    Ej tam, ja sie chwale. Mamy wskroś znajomych sporo dzieci z ivn i dzięki temu, ze koleżanki głośno tym mówiły dla mnie nie było to jakieś straszne wydarzenie. A ze my tez głośno mówiliśmy to 2 znajome pary zdecydowały sie na badania w klinikach niepłodności i okazało sie, ze 1 te musi mieć IVF.
    To super. Szczerze tego zazdroszczę. Na początku też tak chciałam ale w trakcie moja mama jakoś zasnuła nam w głowach, że nie wolno nikomu powiedzieć i zadziałało.. Potem w przypływie emocji najbliższym przyjaciółkom (trzem) powiedziałam, ale teraz myślą, że udało się naturalnie. Tak jakoś mi było lepiej. Nie wiem czemu.

    atdcg7rfvm6x7lmu.png
    6 cykli stymulowanych- Aromek :(
    ICSI Maj 2017 :(
    IMSI Kwiecień 2018- Mamy jedną ❄️ :)
    FET 24.05 Ciąża biochemiczna :(
    IMSI Lipiec 2018- Mamy dwie ❄️❄️ :)
    FET 4BB 22.08 <3
‹‹ 234 235 236 237 238 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak czuć się wygodnie w każdych warunkach? Cykl menstruacyjny bez tajemnic

Przeczytaj, co dzieje się w poszczególnych fazach cyklu oraz jaki może to mieć wpływ na kobiecy organizm. Sprawdź, jak możesz zadbać o swój komfort fizyczny i psychiczny na przestrzeni cyklu menstruacyjnego. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak rozszerzać dietę dziecka? Poradnik krok po kroku

Kiedy zacząć rozszerzanie diety dziecka? Eksperci zalecają start około 6. miesiąca życia, kiedy niemowlę jest gotowe na odkrywanie nowych smaków, a mleko matki pozostaje kluczowym elementem jadłospisu. Jak rozpoznać gotowość malucha i które metody wprowadzania pokarmów wybrać? Dowiedz się, jak stopniowo uzupełniać dietę dziecka, unikając potencjalnych zagrożeń i wspierając zdrowy rozwój poprzez bezpieczne i zróżnicowane posiłki!

CZYTAJ WIĘCEJ