Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMelduje sie - wizyta krótka bez usg (badala tylko ❤️134 uderzeń) jest Ok z szyjką
reszta już w czw podczas połówkowych...
Gratuluje Dziewczyny udanych wizyt i dobrych wieści
U nas M bardzo chciał synka i aż podskoczył jak zobaczył wynik badania DNAbo oczywiście będzie piłkarzem i kibicem/ już nawet wybrał mu szkółkę piłkarska ... ach ..
dla mnie bez znaczenia byleby zdrowe
Veri lubi tę wiadomość
-
Co do płci do nasi bliscy przyjaciele mają roczną córeczkę. I panowie już planuję jak wszędzie będą z nimi chodzić i pilnować Córeczek. Mój mówi, że do naszej Księżniczki nie pozwoli się zbliżyć żadnemu chłopakowi.
Ostatnio jak robiliśmy zakupy świąteczne to kupił najbardziej różowe bodziaki w całym sklepieJuż w niej jest zakochany a co dopiero będzie po porodzie
-
nick nieaktualnyNam też było wszystko jedno czy chłopiec czy dziewczynka chociaż intuicja podpowiadała zarówno mnie jak i mężowi, że będzie córka
a na USG szok, chłopak! Ale teraz nie wyobrażam sobie, że mógłbyc ktoś inny niż Antoś haha
najważniejsze, żeby dzieci były zdrowe
mam nadzieję, że w przyszłości będzie jeszcze córka bo czeka na nas jeszcze jedno maleństwo
-
MagNolia55 wrote:Cierpliwa, nie wywołuj lwa
Ja miałam ciepłą!! Normalnie dyskryminacja ciężarnych
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
MagNolia55 wrote:Cierpliwa, nie wywołuj lwa
Ja miałam ciepłą!! Normalnie dyskryminacja ciężarnych
To jeszcze ja Cię podenerwujęDo tej mojej cytrynowej glukozy dostałam zimną wodę, żeby mi było łatwiej wypić
Ja nie wiem - to są niby takie drobiazgi a tyle zmieniają. Czemu wszędzie tak nie może być?
-
Zizu87 wrote:To jeszcze ja Cię podenerwuję
Do tej mojej cytrynowej glukozy dostałam zimną wodę, żeby mi było łatwiej wypić
Ja nie wiem - to są niby takie drobiazgi a tyle zmieniają. Czemu wszędzie tak nie może być?
Dokładnie
Mnie to jeszcze popędzały żeby wypić, fuj... Z córką tak zle nie wspominam badania...A tu w pewnym momencie w panike wpadłam, że nie zabrałam ze sobą woreczków... -
Jeśli chodzi o płeć to mi było teraz zupelnie obojętne...Pierwszą bardzo chciałam dziewczynkę
i się udało
Mąż teraz chciał synka, ale z drugiej córci też by się cieszył. W końcu w pierwszą jest i tak niezle wpatrzony
Zaduzo idzie na ustępstwa i rozpieszcza. I niestety to ja muszę być tym strażnikiem bojowym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 22:20
-
A i dodam, ze u nas to badanie w czasie ciazy robi sie u gina, wiec juz w ogole totalny luzik...
Wypilam, poszlam polezec pod ktg godzinke, pobrali krew, chwila w poczekalni, pozniej do gabinetu na usg, popatrzec jak sie mala ma po takiej dawce cukru, wiec druga godzina tez szybko zleciala...
No i wyniki odrazu bo wsadzaja ta fiolke do takiej maszyny i zaraz chwile po pobraniu wiedzialam jaki byl wynik
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
MagNolia55 wrote:Jeśli chodzi o płeć to mi było teraz zupelnie obojętne...Pierwszą bardzo chciałam dziewczynkę
i się udało
Mąż teraz chciał synka, ale z drugiej córci też by się cieszył. W końcu w pierwszą jest i tak niezle wpatrzony
Zaduzo idzie na ustępstwa i rozpieszcza. I niestety to ja muszę być tym strażnikiem bojowym.
Właśnie obawiam się, że u nas też tak będzie z tym rozpieszczaniem
-
Zizu87 wrote:Właśnie obawiam się, że u nas też tak będzie z tym rozpieszczaniem
Teraz dużo dzieci iest rozpieszczanych. Ma to swoje pozytywne i negatywne strony jak wiadomo, ale nie o tym. Mamy inny model macierzyństwa. Rodzice bardziej angażują się w życie swoich dzieci niż dawniej, grunt to zachować zdrowy rozsądek i pamiętać o granicach stawianych dziecku, a nie na wszystko pozwalać. U nas nie ma bezstresowego wychowania. Oczywiście staram się rozmawiać i tłumaczyć, jednak zdarzy mi się podnieść głos, gdy już jest apogeumUważam, ze trochę zdrowego płaczu też noe zaszkodzi. Oczywiście serce się kraje, ale trzeba przetrwać...dziecko musi wiedzieć co może, a co nie. Musi być wyposażone w umiejętność radzenia sobie z emocjami i stresem, żeby poradzić sobie w dorosłym życiu. Tak wiec u nas przykładowo planszówki...lubimy i gramy, ale nigdy nie dawaliśmy małej wygrać. Swiadomie zaczelismy grać gdy skończyła 4lata i uczyliśmy przegranej. Czasem była histeria , płacz a nawet nieskończona gra, ale niestety...reguły regułami. To tylko przykład
W życiu jest wiecej podobnych sytuacji, kiedy staramy sie nie iść za każdym razem na ustępstwa.
U nas rozpieszczenie idzie bardziej w kierunku materialnym i emocjonalnym, gdyż na tym nie oszczędzamyTo chyba wynika z tego, że sami tego nie mielišmy, więc staramy się przekazać dziecku. Czułości i bliskości nie szczędzimy do tego stopnia, że teraz jest problem z samodzielnym spaniem...A sadziłam, że sama zrozumie...jednak nie, wiec tutaj ciężki temat.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 23:18
83xxx lubi tę wiadomość
-
Widziałam niedawno taką sytuację złego bezstresowego wychowania. Siedzieliśmy z M w karczmie na obiedzie i pech chcial, ze obok była jakas impreza. Było duzo dzieci 10-12 lat. Było oczywiście bardzo głośno, rodzice nie reagowali, nawet zartowalismy czy na pewno tego chcemy
ale nie o tym. Niedaleko nas były piłkarzyki i dzieci cały czas w nie grały. Bawiły się świetnie. Tylko jeden chlopiec, chyba przegrywał, płakał w nieboglosy. Poprostu histeria. A nie byl to juz mały chłopiec. W koncu przyszedł zawstydzony jego tata i zabrał go do stolika. Gdy pozostałe dzieci skończyły grać i pilkarzyki byly wolne stalo sie coś, co mnie zniesmaczylo! Przyszła mama z tym chlopcem, jeszcze trochę szlochajacym i zagrala z nim w pilkarzyki. Oczywiście przegrywala, a chyba nawet pomagala mu wygrac z samą sobą. Chłopiec zaczął sie cieszyć i poszli.
Jaki facet wyrosnie z takiego chlopca i jak sobie poradzi w doroslym zyciu bez mamy?
Przynajmniej ustaliliśmy z M jak NIE bedziemy wychowywać dziecka...83xxx lubi tę wiadomość
-
Właśnie co do wychowania to też będziemy się starać mieć wspólny front, już teraz jak coś widzimy u innych co nam się nie podoba to potem rozmawiamy jak by to było u nas. Ale zawsze są obawy, że planowanie to jedno a dopiero życie zweryfikuje.
U mnie mąż jest nauczycielem, ma bardzo duże doświadczenie w pracy z dzieciakami, więc mam nadzieje, że przy swoim dziecku da radę zachować zdrowy rozsądekWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2018, 08:44
-
Oczywiście, że życie weryfikuje. My też nie jesteśmy idealnymi rodzicami i wiele rzeczy bym zweryfikowała, z racji swego zawodu
( przedewszystkim właśnie ten wspólny front, który mój mąż często podwarza i co mnie najbardziej frustruje), ale na dane sytuacje składają się nie tylko nasze przekonania, wartości czy też wyobrażenia o idealnym wychowaniu...a codzienność, czasem bezsilność, gorszy dzień, jakaś mniejsza lub większa sprzeczka. Ale ważny jest całokształt, jak ukształtujemy tego młodego człowieka. Póki co problemów z córką nie mamy. Jest wywarzoną i spokojną dziewczynką. Oby tak zostało. Chociaż....w domu czasem ma swój charakterek
To pewnie po mnie, bo ja wśród innych jestem spokojna i opanowana, a w domu czasem mnie roznosi i miewam swoje humory
Zizu-dzieci nauczycieli mają przechlapane, wiesz o tym?Wszystko weryfikujemy przez pryzmat zawodu. Czasem chyba lepiej byc mniej świadomym z zakresu psychologii czy pedagogiki
Jestem przekonana, że każda z nas będzie wspaniała mamą, nie idealną bo takich nie ma, ale najwspanialszą dla swojego dzieckaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2018, 09:48
-
Zizu87 wrote:Magnolia nie strasz mnie
Ale u nas to rodzinnne, moja mama i mama męża to też nauczycielki i jakoś wyszliśmy na ludzi
A tak już całkiem serio to wiadomo, że podejście do swojego dziecka jest zupełnie inne i dopiero się okaże jak będzie
Nie straszę, a mówię jak jestPresja bycia "idealnym" rodzicem i przekładanie tego na swoje dzieci
Ja nie mówię, że dzieci nauczycieli są gorsze, tylko że mają nieco "gorzej" -jakkolwiek by to rozumieć
-
nick nieaktualny
-
Zmieniając temat...na trochę bardziej wyprawkowy-pytanie do mam. Mianowicie jaki biustonosz do karmienia polecacie? Pomału zaczynam się rozglądać, a wiadomo cena też ma znaczenie. Z pierwszym dzieckiem miałam takie "no name", jako tako się sprawdzały, aczkolwiek szybko brzydkie się zrobiły. Teraz, rozglądając się za wyprawką wpadł mi z canpola i zastanawiam się czy będzie okey.