Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCzeki, jak ten czas leci. Dokładnie pamiętam jak dołączyłas do naszego wątku
Skórka, mi wszyscy mówili "aby minęły 3 miesiące"zobaczysz, że z każdym dniem będzie lepiej. Mi się bardzo podobał ten czas jak mała skończyła 3 miesiące, bo od tego czasu codziennie widze jak się rozwija, jak każdego dnia nabywa nowa umiejętność. Ostatnio trenowała obroty, leżała na boki i w końcu w sobotę pierwszy raz sama obróciła się na brzuch, a ja cieszyłam się jakby zdobyła Mount Everest
Też mam dni, że jestem zmęczona, że chciałabym odpocząć, a mała marudzi, a teraz jej marudzenie to pisk i wrzask, a później patrzę na nią jak śpi albo się przytula przy karmieniu i wyrzucam sobie jak mogę się na nią denerwować. Ostatnio tez dowiedziałam się, że znajomej na badaniach prenatalnych wyszło, że jej dziecko jest bardzo chore, wiec niestety ale musi zakończyć ciążę, a też długo się starała i od tego czasu nie mogę się pozbierać, a na Agatke patrzę jak na cud, za który powinnam dziękować każdego dnia.
A i jeszcze jedno, czytałam ostatnio artykuł o depresji poporodowej i stwierdzam, że miałam ja na początku, ale jakoś udało mi się z nią uporać dzięki wsparciu najbliższych. Myślałam, że to intensywny baby blues, który przyszedł z 2 tygodniowym opóźnieniem. W artykule była podkreślona właśnie taką różnica, że baby blues jest 2-3 dni po porodzie, a depresja zaczyna się 2-3 tygodnie po porodzie.
skórka33, Lubię_czekoladę lubią tę wiadomość
-
Czeko, ja jestem mama juz prawie 7 miesiecznego dziecka, a nadal mam czasem mysli, czy bede potrafila ja dobrze wychowac, czy dobrze sie nia opiekuje, czy niczego nie przeocze, czy napewno robie wszystko tak jak powinnam i tysiace innych...
Niestety ten lek, czy bedziemy dobrymi mamami zostaje na zawsze...
Zawsze bedziemy siebie pytac, czy damy rade dobrze wychowac naszego maluszka...
Ale pamietajmy dziewczyny, ze nawet jak jest ciezko, sa lzy, jestesmy bezradne, czy nawet opadaja nam juz rece i mamy dosc, to kochamy te maluchy ponad zycie, sa dla nas wywalczonym, wumarzonym cudem i jestesmy dla nich najlepszymi mamami jakie mogly sobie wymarzyc...
Nigdy nie zapominajcie, ze nie ma mam nieskazitelnych, ktore zawsze rzygaja tecza i pierdza fiolkamimama to tez tylko człowiek i moze miec gorsze dni, chwile slabosci i rowniez odczuwa zmeczenie
klamka, Veri, Lubię_czekoladę lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cześć Farelko !
Ja przytyłam już 6kg, a jesteśmy na tym samym etapieTylko, że ja mam jedno Maleństwo w brzuchu. Moje "Maleństwo" zazwyczaj na badaniach jest na 90 centylu , także będzie niezły klopsik
Ja planowo mam termin na 12.06 , chociaż każde USG pokazuje, że szybciej, zobaczymy. Czas tak szybko leci, nie mogę uwierzyć, że niedługo zaczynamy już 3 trymestr. Mi też doktor nic nie mówił o usg III trymestru, ale chyba się zapiszę dla spokojności. Teraz mam wizytę 25.03 to zapytam.
Jak Twoje przygotowania? Kompletujesz już wyprawkę?
Farelka wrote:Witajcie dziewczynki !
Zaglądam, podczytuje, ale nie mam czasu nic napisać. Moja ciąża nie należy to nudnych, ciągle jakieś stresy. Ale jeszcze tydzień i wchodzę w 3 trymestrw maju doktor planuje cesarke, ale jeszcze dokładnie nie wiem kiedy.
Do tej pory przytylam 5,6 kg - z blizniakami - nie wiem czy to dużo czy mało, ale nikt z otoczenia nie wierzy że mam 2 maluchów w brzuszku. Czytałam o waszych wagach I moje pytanko do was kiedy najwięcej tylyscie, w którym miesiącu ? Czy to jakoś stanęło nagle w miejscu czy do końca waga rosła?
I moje drugie pytanko czy bylyscie na tym prenatalnych 3 trymestr? Czytam Wlansie ze czekoladka byla. Ja chyba się też zapisze chociaż doktor mój nic nie mówił, ale myślę że to ważne tymbardziej przy blizniakach I cukrzycy. Co mysliscie?
Kate88 - ja mam cukrzycę ciążowa, gdzie w ogóle u mnie nikt nie podejrzewał, nie jestem w grupie ryzyka, ale jedna bliźniaki i organizm do końca sobie radzi.
U mnie wyszło dopiero przy krzywej cukrowej. U Ciebie faktycznie może to wskazywać na cukrzycę, proponuję mimo wszystko skonsultować to z diabetolog. Nie jest dużo ponad normę, ale jednak jest. Nie najadlas się wieczorem czegoś słodkiego?? Dzień wcześniej?? -
Emilka od ponad tygodnia ma straszną wysypkę na buzi,taką kaszkę,zaczęło się od skroni i czółka,teraz tam się załagodziło, ale zeszło na policzki, całe są w krostkach i szorstkie jak tarka. Wczoraj na badaniu przed szczepieniem na rotawirusy lekarka ją obejrzała i mówi, że to pewno jakaś alergia i kazała smarować Tormentiolem (który teoretycznie powinien być stosowany dopiero od 3r.ż.) Może to od naszych ubrań? Ale do tej pory było ok. Typowych alergenów w żywnosci też raczej nie jem - za pomidorami i czekoladą nie przepadam, cytrusów też jeszcze nie jadłam. Do tej pory jadłam praktycznie wszystko i nic jej nie było. Nie używam żadnego kremu do buzi tylko codziennie jej przemywam buziaka solą fizjologiczną. Miałyście może taki problem? Co pomogło? Pojawiła się też ciemieniucha na główce i brwiach, walczymy z tym oliwką.
Poza tym, od paru dni wróciło ulewanie - nakarmię ją, beknie sobie jak po dużym piwie, uleje i zasypia. A za 15, 20 minut się budzi bo jej się odbija i ulewa. I tak 2,3 razy.
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Inka, moze tradzik niemowlecy?
Jesli bylaby alergia na to w czym pierzecie wasze ubrania, to mialaby tez od poczatku, chyba ze cos zmienialas...
No i jesli lekarka podejrzewala alergie, ti teoretycznie powinna przesunac szczepienie, bo nie powinno sie szczepic w czasie zaostrzenia objawow...
Co do ulewania to bardzo wspolczuje i doskonale znam temat... u nas nawet 2h po katmieniu mala potrafila jeszcze chlusnac
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
AnnMari wrote:Cześć Farelko !
Ja przytyłam już 6kg, a jesteśmy na tym samym etapieTylko, że ja mam jedno Maleństwo w brzuchu. Moje "Maleństwo" zazwyczaj na badaniach jest na 90 centylu , także będzie niezły klopsik
Ja planowo mam termin na 12.06 , chociaż każde USG pokazuje, że szybciej, zobaczymy. Czas tak szybko leci, nie mogę uwierzyć, że niedługo zaczynamy już 3 trymestr. Mi też doktor nic nie mówił o usg III trymestru, ale chyba się zapiszę dla spokojności. Teraz mam wizytę 25.03 to zapytam.
Jak Twoje przygotowania? Kompletujesz już wyprawkę?
Witaj kochanaz tą wyprawka to tak średnio na jeża. Muszę się za to konkretnie wziąć! Ja się umówiłam na te usg 3d w 3 trymestrze. Stwierdziłam że warto. Dokładnie wszystko sprawdzają. A jak tam u Ciebie z wyprawka? Mi się termin przesunął ba 4 czerwca z usg a i tak mam mieć cesarke sporo wcześniej Więc będzie pewnie gdzieś połowa maja.
-
Inka dziwne, ze pediatra podejrzewa alergie skoro wysypka schodzi. U nas tez była wysypka na buzi i to był trądzik niemowlęcy. Pomogło nieprzegrzewanie, zaczęłam tez podkładać pod główkę synka pieluszkę jak go trzymam zeby nie dotykał mnie skóra do skory (mocno sie wtedy pocił).
U nas tez ulewanie sie zaczęło niewiadoma skąd, teraz jest go mniej, najlepsze efekty sa po karmieniu na leżąco. -
U nas tonulewanie tez przyszlo nagle...
I zostalo do dzis... fakt, ze teraz juz sporadycznie, ale jednak...
Dla mnie to ulewanie to byk najwiekszy koszmar...
Nawet wychodzac gdzies z mala wielki stres czy zaraz nie uleje...
Ile razy sie wracalam ja przebrac, bo ledwo ruszylysmy na spacer, a ona ulala po kilku krokach...
Fotelik tez chyba dwa razy byl zalany i to raz w drodze do hematologa... przed droga powrotna zalala mi spodnie, pamietam dokladnie bo uczynila to w galerii po karmieniu (poszlam na gerbate, zeby ja nakarmic) a do samochodu kawalek...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Pytałam się jej, czy to nie jest trądzik, to powiedziała,że nie.Zresztą, ona nawet nie jest typowym pediatrą, to mój lekarz rodzinny,ale u nas akurat ona bada dzieci przed szczepieniem. Też mi się wydaje,że gdyby to było od ubrań to by od razu małą uczulało.No nic,smaruję jej buzię cieniutką warstwą Tormentiolu i zobaczymy co to da.Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Dziewczyny ja dzisiaj miałam kolejne KTG, brak skurczy, tętno Małej prawidłowe.
Ale wreszcie jest jakieś światełko w tunelu- lekarka mnie zbadała i jest rozwarcie na 1,5cm. Wiem, że to jeszcze bardzo mało, ale coś zaczęło się dziać!
Mąż jak usłyszał słowo rozwarcie to pobladł i długo nie mógł dojść do siebieJa nie wiem jak on da radę na porodówce
Teraz siedzę i się zastanawiam kiedy poród się zacznie. Ale jakoś we mnie nowe siły wstąpiły, bo jeżeli indukcja będzie konieczna (a liczę, że może jednak nie) to wierzę, że będzie łatwiejJeszcze całe 7 dni do terminu położenia się do szpitala.
Więc siedzę w domu i pełna pozytywnych emocji czekam co będzie dalejMotylek1313, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
Farelka wrote:ZIZU ZATEM TRZYMAM JUZ KCIUKI
KONCOWECZKA A Z MĘŻEM MOZE NIE BEDZIE TAK ZLE
Mąż twierdzi, że da radę i się ogarnie, bo go pytałam. Myślę, że to był pierwszy szok i będzie dla mnie najlepszym wsparciem na porodówce jakie mogę miećMotylek1313, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
Zizu super! Ja zaczynalam z rozwarciem zerowym porod
wiec juz jestes 1,5cm dalej
A maz da rade! To sa takie emocje, taka adrenalina... moj maz na sama mysl byl blady i mowil, ze nie da rady i bedzie wstyd, jak go reanimowac beda musieli...
A w finale widzial cale wyjscie malej, a do tego ogladal z polozna lozysko haha...
Gdzie pozniej na samo wspomnienie tej krwi itp bylo mu slaboklamka, Zizu87 lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyWitam! Jestem w 5t5d ciąży po in vitro. Bardzo się martwię o jej przebieg z racji mojej histori leczenia... Od kiedy zaczęłam 5t przestał boleć mnie brzuch. Wcześniej, od dnia transferu bolał non stop. Czy powinnam się martwić?
Olciaaa lubi tę wiadomość
-
inka2707 wrote:Pytałam się jej, czy to nie jest trądzik, to powiedziała,że nie.Zresztą, ona nawet nie jest typowym pediatrą, to mój lekarz rodzinny,ale u nas akurat ona bada dzieci przed szczepieniem. Też mi się wydaje,że gdyby to było od ubrań to by od razu małą uczulało.No nic,smaruję jej buzię cieniutką warstwą Tormentiolu i zobaczymy co to da.
Pediatra stwierdziła alergię ...a połozna potówki.Kazała przemywać wodą i tak robiłam do tego zmniejszyłam temp.w mieszkaniu i zeszlo bardzo szybko.Teraz też się czasem pojawiają ale zaraz znikają.Moze u was też tak będzie. -
izabel_ka wrote:Witam! Jestem w 5t5d ciąży po in vitro. Bardzo się martwię o jej przebieg z racji mojej histori leczenia... Od kiedy zaczęłam 5t przestał boleć mnie brzuch. Wcześniej, od dnia transferu bolał non stop. Czy powinnam się martwić?
Witaj Izabelka! Gratulacje
Nie martw się przemijającymi objawami, tak jest na początku. Chyba każda z nas to przerabiała i wiele Dziewczyn, na początku ciąży zadaje sobie to pytanie.
Mi np. z dnia na dzień ustąpił jakoś w 5 tygodniu ból piersi, byłam przekonana, że to coś złego, pobiegłam na betę do laboratorium a tam piękny przyrost.
Mnie akurat brzuch bolał bardzo, zaczęło się tydzień po transferze i trwało jakieś 2-3 tygodnie. Potem przeszło.
Niestety ciąża była na początku dla mnie dużym stresem. Po badaniach prenatalnych i w drugim trymestrze byłam spokojniejsza.
Powodzenia!! -
nick nieaktualnyZizu87 wrote:Witaj Izabelka! Gratulacje
Nie martw się przemijającymi objawami, tak jest na początku. Chyba każda z nas to przerabiała i wiele Dziewczyn, na początku ciąży zadaje sobie to pytanie.
Mi np. z dnia na dzień ustąpił jakoś w 5 tygodniu ból piersi, byłam przekonana, że to coś złego, pobiegłam na betę do laboratorium a tam piękny przyrost.
Mnie akurat brzuch bolał bardzo, zaczęło się tydzień po transferze i trwało jakieś 2-3 tygodnie. Potem przeszło.
Niestety ciąża była na początku dla mnie dużym stresem. Po badaniach prenatalnych i w drugim trymestrze byłam spokojniejsza.
Powodzenia!!