Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
mk wrote:Dzis o 8.15 urodził się nasz synek Jan Filip
z przygodami. Napisze pozniej. Pozdrawiamy!
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
nick nieaktualny
-
Kate_88 wrote:Dziewczyny czy któraś z Was brała antybiotyk w ciąży? Jestem w 16tc z bliźniakami mam ostre zapalenie gardla od 3 dni nie moge otworzyc buzi.. dopiero co skończyłam akcje mdłosci a juz mam antybiotyk - Augmentin bardzo sie boje o Maluchy
.
❤❤❤.
-
Wczoraj minął dokładnie rok jak zobaczyłam serduszko mojego synka;)
A dziś przypomniałam sobie że również rok temu dokładnie o tej porze trafiłam do szpitala z krwotokiem. Myślałam wtedy o najgorszym a dziś mój skarb śpi obok w łóżeczku;)MagNolia55, Zizu87, Motylek1313, Lubię_czekoladę, morganaa, ewa., Marin, Vaina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmoksycylina (Amotaks, Duomox, augmentin i na pewno jeszcze kilka nazw handlowych by się znalazło) jest bezpieczna w ciazy i w czasie karmienia piersią.
Bezpieczniej jest wziąć antybiotyk i się szybko wyleczyć niż chodzić z infekcja.Kate_88 lubi tę wiadomość
-
skórka33 wrote:Wczoraj minął dokładnie rok jak zobaczyłam serduszko mojego synka;)
A dziś przypomniałam sobie że również rok temu dokładnie o tej porze trafiłam do szpitala z krwotokiem. Myślałam wtedy o najgorszym a dziś mój skarb śpi obok w łóżeczku;)
Wspaniale :*skórka33 lubi tę wiadomość
-
Weekend - jaki on tym razem był upragniony. Mam remont w domu i non stop muszę po coś jeździć a jak same wiecie z małym dzieckiem jest to trudne. Mąż chodzi do pracy po 12h więc wszystko na mojej głowie.
3mam kciuki za wszystkie czekające na rozpakowanie - by bolało jak najmniej. A tym rozpakowanym życzę by początki macierzyństwa były szczęśliwe a nie skomplikowane i trudne.
Pisaliście na różne tematy ale nie wiem czy wszystkie pamiętam. Pierwszy temat to ulewanie i odbijanie. U mnie syn po jedzeniu nie odbija (na palcach jednej ręki mogę zaliczyć ile razy się to udało od urodzenia). Ale ponoć nie musi odbijać bo je bardzo spokojnie i powoli przez co nie łapie powietrza i nie ma czym odbijać (teoria mojej położnej). Drugim jego plusem jest to że nie ulewa - no naprawdę! Przy skoku pierwszym zaczął (jakieś dwa dni to trwało). W związku z tym ja kupiłam 10 szt białej tetry 10 szt kolorowej i są mi one kompletnie niepotrzebne. Tzn wykorzystuje je ale jakbym miała po 2 z każdego rodzaju byłoby wystarczająco.
Kolejna kwestia to sen. Od samego początku dzidzia w nocy śpi świetnie (na początku pobudka o 2 i 5 w nocy, a teraz jak idzie spać o 22 to wstaje 5-6). Śpi sam w koszu obok naszego łóżka i sam zasypia. Po kąpieli i jedzeniu odkładam go przykładam rękę do buzi i w ciągu maks 30 min dziecko śpi. W dzień bywa różnie - ale ostatnio udaje nam się też zasypiać bez noszenia i bujania tylko odkładam do wózka (wcześniej nie dawał się odkladac bo zaraz się bidzil, dopiero gdzie od 9-10 tyg tak mamy). Długość drzemek różnie od 30 min do 2h i nie da się tego w żaden sposób przewidzieć ile akurat w danym momencie będzie spał.
Jedzenie, karmię je itp - my od poczatku walczyliśmy o kp (na bank pamiętacie nasze problemy) obecnie jest kp i mm i dobrze nam z tym. Miewamy kryzysy że mam mniej mleka (nie wiem czemu) to mały się złości i chce od razu butelkę ale jak jest mleko to ładnie ssie (wiecie że nie poranił mi nigdy brodawek, no laktator mi więcej krzywdy robił). Co do butelek i smoczków to my mamy Lovi i sprawdzają się świetnie - innych nawet nie musieliśmy testować. Smoczek 0+ ma bardzo wolny przepływ. Smoczka uspakajacego Lovi używamy od 3 doby i nie zaburzyło to kp.
Chrzest - temat sprzeczny. My chrzciny 28.04 i dobrze nam ze świadomością że już niedługo bo dla nas to ważny sakrament. Cała procedurę modliłam się żeby się udało za pierwszym razem i się udało i dziękuję Bogu z całego serca że wysłuchał moich próśb pomimo że kościół on vitro neguje.
Matko się rozpisalam. Aaaa jeszcze zabawki. U nas grzechotki na rączkę się sprwedzaja. May uwielbia się na nie gapić i przebiera non stop rękami i nogami jak tylko je założę. Hitem jest sowa z karuzeli (za każdym razem jak leży na przewijaku to do niej tyle gada że głowa mala). I pochwalę się że w tym tyg sam pierwszy raz złapał zabawkę i włożył ja sobie do buzi. Ale byłam dumnaWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 09:27
Zizu87, Lubię_czekoladę, morganaa, MagNolia55, Vaina lubią tę wiadomość
-
Necia, cudownie ze u was tak dobrze😍 i wspaniale, ze maly nie ulewa, to naprawde olbrzymia udreka
Mnie nikt w rodzinie nie rozumial o czym mowie, bo dzieci albo nie ulewaly, albo ulewaly tak lekko w kaciku ust, a nasza chlustala... ogarniali rzeczywistość dopiero jak widzieli na wlasne oczy...
Super, ze maly tak spi! U nas tez od poczatku w tym temacie dobrze i jestem edzieczna, ze nie wiem co to nieprzespane noce i wczesne pobudki...
Oby tak dalej!:*
Ciasteczko, ja tez myslalam ze moze Ciastek juz na swiecie... no to czekamy dalej
Wczoraj tylko podczytywalam, bo sprzatalismy, sypialnie juz tak batdziej generalnie, maz byl samochody ogarnac i na zakupach, pozniej mielismy gosci i dzien zlecial niewiadomo kiedy...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
U mnie dzisiaj mały sukces. Po prawie 5 tygodniach moje dziecko pozwoliło mi posprzątać mieszkanie
Bez płaczu spędziła z tatą 2 godziny a ja mogłam wszystko zrobić. Bo wcześniej to maksymalnie na 10 minut mogłam ją zostawić a tak to rozpacz i mąż musiał wszystko w domu robić. Chodziłam do nich co chwilę sprawdzać czy wszytko dobrze bo aż nie mogłam uwierzyć.
I w nocy znowu spała w swoim łóżeczkuBo dwie poprzednie noce przespała na moich rękach, bo za nic nie dała się odłożyć.
Taka mała rzecz a jak cieszyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2019, 12:35
Cccierpliwa, asias, Veri, MagNolia55, Vaina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mój syn tak ma, że czasem normalnie śpi w łóżeczku, a czasem nie idzie go odłożyć i śpi tylko noszony na rękach, albo na nas. Nawet obok siebie go nie można położyć, tylko na sobie. Ale całe szczęście męża akceptuje też jako swoją poduszkę, więc w weekendy/ wieczorami mogę się uwolnić na chwilę.
-
Witajcie! Muszę się was poradzić. W nocy nie mogłam spać że względu na ból całego brzucha- był okropnie twardy- Jak kamień myślałam że zwariuje, długo się meczylam I w końcu poszłam pod prysznic polalam się ciepła woda I jakoś się odprezylam I dopiero jak wróciłam do łóżka usnelam, ale rano znów obudziłam się z takim brzuchem
martwię się w dodatku na samym dole czuje też jakieś bóle od paru dni nie wiem jak opisać to miejsce Ale właściwie pod brzuchem "na łonie" mam już jakieś myśli że szyjka się skraca... Jutro mam wizytę to się dowiem, ale może któraś z Was tak miała?? Do tej pory szyjka była ładna, ale teraz małe zaczęły mi chyba uciekać jedna jest na dole druga na górze I może już nie mają miejsca?? Poradzcie coś...
-
U nas wcześniej niż o 23 to nie ma opcji żeby Mała spała. I są dwa warianty: albo po butelce mężowi uda ja się uśpić i odłożyć do łóżeczka albo jest płacz bo za mało jej jeszcze i wtedy chce do mnie. A u mnie oczywiście pierś i nie chce puścić. A jak zabieram to oczy jak 5 zł i od nowa. Nie ma opcji wtedy jej nawet położyć obok mnie w łóżku, tylko leży na mnie i tak zasypiaml i ona i ja. Mamy w nocy 3 karmienia. I bywało tak, że po każdym fajnie zasypiała po butli (ale chodzenie i usypianie i tak trwa dobre 40 min) albo ani razu nie da się odłożyć i ja wtedy robie za poduszkę przez całą noc. Dzisiaj nocka była fajna i ogólnie cały dzień super. Może jakiś przełom- na to liczę
W dzień różnie bywa ale przeważnie na jedną drzemkę uda mi się ją odłożyć.
Najgorsze są późne popołudnia i wieczory bo robi się nerwowa i totalnie nieodkładalna. -
Klamka ja muszę i chuście pogadać z fizjoteraputką. Nasza Mała ma asymetrię i rehabilitację. Ostatnio mówiła, że w naszym przypadku na chustę za wcześnie. A to byłoby dla mnienw dzień wybawienie. Mogłabym coś zrobić w domu jak nie ma męża. A tak to jestem uwiązana do kanapy czy fotela.
Z drugiej strony wiem, że trzeba korzystać z tej bliskości która jest teraz bo to się może szybko zmienić. Ostatnio nad ranem Mała tak się słodko we mnie wtuliła i uśmiechała że nie chciałam jej w ogóle odkładać.klamka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFarelko - mi brzuch się stawia od 2 tyg gdzieś (nawet 2 położne to widziały i jedna nawet masowala), kłucie i parcie czuję do tego. Szyjka skróciła sie też z 4.9 do 3.4.. teraz nie wiem ile ma.. jak dotrwam do wizyty wtorek sr to może mi zmierzą (dziś mamy ktg i położna zbada też szyjkę ze wzgl na moje przecieki)?
Zobacz co Ci dr powie. Podobno to macica zaczyna ćwiczyć ?? Staraj się dużo leżeć. -
Farelko, też mam twardnienie brzucha i bole na dole jakby na kości lonowej ale tak bardziej w głębi. Mały pcha się główka i daje taki ból. Czasami aż zapiszcze z bolu albo jak łapie jak idę to muszę stanąć. Nic złego się nie dzieje a szyjka jest nadal długa.
-
Dziewczyny, mi chyba hormony dają w kość, bo uwaga... coś strasznego... irytują mnie dzieci!!! Roczne, dwuletnie czy trochę starsze. Może to stres przed nową sytuacja, która się zbliża ale to nieprzyjemne uczucie.. Dziś miałam styczność z dwójką dzieci i aż straciłam humor, wolałabym, zeby ich nie było w moim towarzystwie.. aż mi z tym dziwnie. Dziś zaczęłam 37tc, walizka już w aucie.
Dodatkowo w rodzinie pojawiło się dziecko. Irytuje mnie to. Tyle lat staran, łez i potu aby doczekać się tej ciąży a tu nagle do najbliższej rodziny wchodzi ktoś z dzieckiem. Wkurza mnie ta sytuacja, jak by mi ktoś coś zabrał.... nie wiem czy to rozumiecie.. -
skórka33 wrote:Wczoraj minął dokładnie rok jak zobaczyłam serduszko mojego synka;)
A dziś przypomniałam sobie że również rok temu dokładnie o tej porze trafiłam do szpitala z krwotokiem. Myślałam wtedy o najgorszym a dziś mój skarb śpi obok w łóżeczku;)klamka, Lubię_czekoladę, Motylek1313, MagNolia55 lubią tę wiadomość