Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Farelka wrote:Czekoladka. Mam nadzieję że u mnie też szyjka nadal długa. Muszą dziewczynki moje wytrwać do 36 tyg wtedy będę spokojna.
Ciasteczko I jak dziś Twoja szyjka po badaniu? Jak tam cukrzyca?Farelka lubi tę wiadomość
-
Necia podobne te nasze dzieciaki
mój też w nocy dziecko idealne - kąpiel, jedzenie i do spania, bez specjalnego usypiania - od kilku dni śpi od 20 do 6 rano - po prostu bajka dla nas
trochę w dzień mało śpi - 4 drzemki po max. 40 minut i potrzebuje trochę pomocy w uśnięciu - potrzymać za rączkę, pogłaskać po głowie, nie muszę na szczęście go nosić. Spacery to inna okoliczność - na dworze w wózku potrafi spać i 3 godziny
kurcze, ja ostatnio wspominałam jak mi moje 3 kropki pokazali na ekranie i powiedzieli, że ładny zarodeka teraz te 3 kropki uśmiechają się do mnie od rana
zauważyłam też, że od momentu zajścia w ciąże i pojawienia się Karola wszystko inne ma mniejsze znaczenie - to co jeszcze niedawno spędzało mi sen z powiek, teraz jest takie mało istotneMagNolia55, Motylek1313 lubią tę wiadomość
-
Farelka wrote:Czekoladka. Mam nadzieję że u mnie też szyjka nadal długa. Muszą dziewczynki moje wytrwać do 36 tyg wtedy będę spokojna.
Ciasteczko I jak dziś Twoja szyjka po badaniu? Jak tam cukrzyca?
ja na patologii ciąży leżałam z dziewczyną z bliźniaczkami, miała dużo leżeć, w zasadzie leczenie jej ograniczało się do leżenia, miała wytrwać do 36 tygodnia i dała radę. Wolała leżeć w szpitalu bo w domu miała niespełna 2 letniego syna i wiedziała, że przy nim nie będzie leżeć. Odpowiednio wcześniej podali jej też sterydy na płuca dziewczynek. w zasadzie przyszła do szpitala po sterydy i tak już została. Dziewczynki urodziły się zdroweFarelka lubi tę wiadomość
-
Farelko odpoczywaj duzo! Nie wiem czy bierzesz magnez ale jesli tak to moze zwieksz dawke, a jesli nie to bardzo polecam! Mozesz tez jesli dostaniesz uzyc bryophyllum, bo bardzo dobrze wycisza skurcze (a takie twardnienia i stawianie sie brzucha to zazwyczaj jakies skurcze sa)
Zizu, u nas tez byl okres jak mala miala jakies 2 miesiace, ze zasypiala na noc kolo 22-24... wstawala za to (poza szybkimi akcjami na karmienie) kolo 10-11:30 wiec nie narzekalam... ale tak mniej wiecej w czasie jek 4 miesiaca zaczelo sie to zmieniac i zaczela zasypiac na noc coraz wczesniej... teraz chodzi spac ok 20-20:30 zazwyczaj, sporadycznie poalizg blizej 21...
Klamka, Zizu jesli tylko mozecie, chuste bardzo polecam! Mi nie raz uratowala tylekczasem mala byla straszna maruda, zasnac nie, na macie nie, kolyska nie, a zamotana w chuste zasypiala po 10 minutach i bez problemu moglam ja odlozyc do lozka (naszego sypialnianego, bo wtedy tylko dalam rade ja odlozyc niepostrzezenie)... czesto ratowala mnie przy sprzataniu, czy nawet spacerach kiedy pogoda nie rozpieszczala, a wyjscie z psem trzeba bylo zaliczyc...
Teraz mamy tez nosidlo i uwielbiam je rownie co chuste...
A! I niech was bunt motania nie zniechecaMia tez sie buntowala, marudzila zawsze przy motaniu, a juz zamotana, jak zaczynalam sie krzatac zaraz uspakajala sie i zasypiala...
U nas za 4 dni, a wlasciwie juz 3 dni mala skonczy 8! miesiecy
Jeszcze chwila i Mia bedzie tyle.samo na swiecie, co w brzuszku! A jeszcze troche i mina 2 lata od ostatniej nieudanej iui i podjeciu decyzji o ivf... czas leci bardzo szybko!
Dzis zamowilam tort na chrzest, musze jeszcze sie zdecydowac na smak i czy kwiaty maja byc cukrowe, czy zywe...
Wczoraj zamowilam wdzianko corce...
Powoli przygotowania sie zaczely...
Jutro jedziemy z psiakiem do fryzjeraMagNolia55 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyAgatka też długo zasypiala nie wcześniej jak o 21.30 (jaka na byłam wtedy głupia i naczytalam się, że niemowlaki powinny spać już o 19.30 i na siłę próbowałam ja kłaść). Powoli jej się to zmienialo i teraz ok. 19.30 zaczynamy kąpiel i ok. 20.30 już śpi w łóżeczku. Nawet zmiana czasu na letni tego nie zmienila.
Czeko, ja do tej pory mam tak z dziećmia im straszne tym gorsze dla mnie. Natomiast do swojego mam takie pokłady cierpliwości, nawet nie wiem skąd. Całkowitym przeciwieństwem jest tu mój mąż, który potrafi się zająć każdym dzieckiem i ma do nich cierpliwość, a Agatka bardzo szybko go denerwuje swoim płaczem i marudzeniem (a im bardziej jego to denerwuje, tym bardziej ona marudzi)
-
Witam się z Wami po weekendzie 😊 U nas jak zwykle rodzinnie, w towarzystwie gości. Malutki grzeczny, rozkoszny przy gościach 😍❤
Necia-az milo czytac, ze u Was tak dobrze 😍😍💪💪 To duze ulatwienie ❤ U nas podobny schemat-kp+mm. I tez poki co mi tak odpowiada. Wiadomo, że chciałabym karmić tylko piersią, ale przy moim małym ssaku i średniej ilości mleka musi być trochę mm. Jesteśmy dużo spokojniejsi (i ja i synek).
Pisalyscie odnośnie zasypiania i spania maluszków. Więc u nas raczej tez z tym nie ma problemu-prym wiedzie temat jedzenia 😂😀 Jak dziecko najedzone, to bezproblemowe 😂😄 I ładnie zasypia i w fazie aktywności też jest spokojny-rozgląda się, obserwuje i nawet uśmiecha się już 😊😍 Dzisiaj rano obdarzył mnie pierwszymi, świadomymi uśmiechami 😍😍😍 Poza Tym delikatnie okręca się już na bok 😮 a w sobotę dopiero skończył 3tygodnie 🤔😊 Wydaje się być taki bystry i duży-jakby 1,5mies. miał 😉 Ciuszki 56 są na styk. Głównie na długość, bo jest bardzo długi a ciałka nie ma jeszcze sporo 😉😉 Jeśli chodzi o spanie. U nas pora nocna zaczyna się po wieczornej kąpieli (między 19-20.00) ok. Godziny lub pół przed kąpielą mamy karmienie, a po kąpieli jeszcze na zaśnięcie samą pierś. Wówczas zgaszam światła, włączam pozytywkę, siadamy w fotelu bujanym, otulam pieluszką i karmimy się pk. 20minut ❤ To jest taki nasz czas ❤❤ Lubię na niego patrzeć, tulić i głaskać...wówczas uświadamiam sobie jak te maluszki są niewinne i bezbronne...❤Po tym czasie synek śpi, ja odkładam go do łóżeczka i otulam rożkiem, czasami potrzebuje smoczka ale często potem go wypluwa. Ok. 22-23mamy ostatnie karmienie przed nocą, potem ok.2-3 i rano6-7. Iguś jak jest dobrze najedzony to w nocy zasypia z powrotem od razu, jeśli nie- to albo trzeba mu dorobić trochę mleka mm lub wziąć go do łóżka i smoka przytrzymywać 😉 po jakimś czasie zamknie oczka i śpi. Podobnie w dzień. I zazwyczaj śpi w chicco hub lub łóżeczku, a zasypia różnie-czasem przytulony do mnie, czasem sam w kołysce, ale warunek jeden-pełen brzuszek, zwykle smoczek i otulony 😉😉 Generalnie ze spaniem nie ma większych problemòw 💪💪❤
Jeśli chodzi o ulewanie to nie mamy z tym większych problemòw. Tzn. zdarza się, ale raczej w niewielkich ilościach.
Cierpliwa-widzę, że tak samo jak u nas...temat chrzcin na tapecie 😉 I również szukam ubranka...Nie wiem na co się zdecydować, bo te garniturki i kaszkiety jakoś nie przemawiają do mnie…Igi wydaje mi jakiś za mały na to...garniturki podobają mi sie do starszych chłopców...Muszę chyba się wybrać do sklepów stacjonarnych i coś poszukać.
Farelko- przy końcówce ciąży skurcze są voraz czestsze, moga byc bardziej bolesne...poza tym dochodzą roznego rodzaje nerwobole...tym bardziej przy ciazy blizniaczej, gdyż jest to większe obciążenie dla organizmu. Najlepiej skonsultować ze swoim lekarzem gdy vis Cie niepokoi, bo kazdy przypadek jest inny. U mnie na przykład przy bólach spojenia okazalo sie ze mam rozluźnienie...a było to przez pewien okres dosc bolesne, że ledwo chodzić mogłam...
Tak wspaniale odnosicie się do tych małych/wielkich rocznic ❤❤❤ Aż łezka w oku się kręci...😔😔 Również patrząc na małego nie mogę uwierzyć, że to ten nasz piękny i jeden jedyny zarodeczek 😔😚
-
Buko, uff!! Mi się to pojawiło nagle i mam nadzieję, ze to przejdzie. Nie obawiam się, ze będzie mnie Mały irytować, tylko zestresowala mnie ta niechęć do obcych dzieci..
Ciasteczko, jak się czujesz? Ja jestem tak poddenerwowana od wczoraj. Siedzę teraz i się stresuje.. boję czegoś, no nie wiem. Na śniadanie weszły mi tylko owoce i to na siłę. Mimo tych komplikacji to ta ciąża tak zleciała.. Ja nie mogę w to uwierzyć A jak o tym myślę to mi się płakać chce... chyba spędzę dzień w łóżku i nie będę nic robiła.. -
Czekolada, ja niechęci nie mam ale IVF wyzwoliło we mnie nieznana mi wcześniej zazdrość. Zazdroszę wszystkim którzy bez problemów zostają rodzicami, którzy wpadają itd. Miałam niechęć do siostrzeńca męża i do brzuszka szwagierki - ona jedno z wpadki, drugie stwierdzili że chcą i mieli, ale tu mi przeszło po jakimś czasie po urodzeniu synka, choć i tak dalej uważam ze nie sa to najfajniejsze dzieci, znam fajneijsze. Wiem, że to krzywdzące, ale nie umiem się pozbyc tego uczucia. Więc Cie doskonale rozumiem.06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Vaina wrote:Czekolada, ja niechęci nie mam ale IVF wyzwoliło we mnie nieznana mi wcześniej zazdrość. Zazdroszę wszystkim którzy bez problemów zostają rodzicami, którzy wpadają itd. Miałam niechęć do siostrzeńca męża i do brzuszka szwagierki - ona jedno z wpadki, drugie stwierdzili że chcą i mieli, ale tu mi przeszło po jakimś czasie po urodzeniu synka, choć i tak dalej uważam ze nie sa to najfajniejsze dzieci, znam fajneijsze. Wiem, że to krzywdzące, ale nie umiem się pozbyc tego uczucia. Więc Cie doskonale rozumiem.
Vaina a robilas juz usg polowkowe? -
Vaina wrote:Czekolada, ja niechęci nie mam ale IVF wyzwoliło we mnie nieznana mi wcześniej zazdrość. Zazdroszę wszystkim którzy bez problemów zostają rodzicami, którzy wpadają itd. Miałam niechęć do siostrzeńca męża i do brzuszka szwagierki - ona jedno z wpadki, drugie stwierdzili że chcą i mieli, ale tu mi przeszło po jakimś czasie po urodzeniu synka, choć i tak dalej uważam ze nie sa to najfajniejsze dzieci, znam fajneijsze. Wiem, że to krzywdzące, ale nie umiem się pozbyc tego uczucia. Więc Cie doskonale rozumiem.
-
Byłam na wizycie z ktg. Mała urosła do 2880 więc sporo podgoniła z 2200 z 2 kwietnia. Szyjka się skraca ale jest zamknięta rozwarcia brak. Mała kopie i rusza się jak szalona. Dr mówił że święta mam spędzać w domu. Jeżeli coś mnie zaniepokoi (cokolwiek) to mam się pojawić po swietach we wtorek na kontroli a jak nie to 26 na oddział na izbę z torbą bo on będzie przez 3 dni na miejscu
Także czekamy
Kurczę tylko nie wiem czy dam radę tak sama ocenić czy jest w porządku i czy mam jechać czy nieja to panikara jestem
A zgaga to mnie chyba wykończy tak mi się odbija że czasem prawie mnie cofa a mała ma czkawkęWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 13:31
Vaina, mia4444, Ciasteczko777, inka2707, Veri, Veri, MagNolia55 lubią tę wiadomość
IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu - 3 transfery, 1cb
Kir - Bx -
Iwkaaa wrote:Byłam na wizycie z ktg. Mała urosła do 2880 więc sporo podgoniła z 2200 z 2 kwietnia. Szyjka się skraca ale jest zamknięta rozwarcia również brak. Dr mówił że święta mam spędzać w domu. Jeżeli coś mnie zaniepokoi (cokolwiek) to mam się pojawić po swietach we wtorek na kontroli a jak nie to 26 na oddział na izbę z torbą bo on będzie przez 3 dni na miejscu
Także czekamy
Kurczę tylko nie wiem czy dam radę tak sama ocenić czy jest w porządku i czy mam jechać czy nieja to panikara jestem
tez się tego bałam, że nie będę wiedziała kiedy, ale ja ci nie pomogę, mnie z patologii zabrali na porodówkę, bo stwierdziły że jak nie mogę spać bo mam regularne skurcze to na porodówkę, pewnie jakbym była w domu to bym jeszcze nie pojechała, jakoś tak lepiej by mi w domu było, a trochę trwało u mnie nim się rozkręciło.
Czemu masz się stawić 26 na oddziale, będą chcieli wcześniej wywoływać? Bo z tego co patrzę to będzie chyba tydzień przed TP.Iwkaaa lubi tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Witajcie dziewczyny
MK gratuluję! Witamy Jana Filipa na świecie
Lubie_czekolade i Ciasteczko trzymam kciuki za szybkie i sprawne porody bez przygód
Mojej Niuni też spadało tętno.. przeżyłam chwile grozy jak na sali operacyjnej położna/lekarz zaczęła wołać szybko lekarza żeby zrobił CC..
Mam pytanie do dziewczyn, które już szczepiły swoje maleństwa. Tak, wiem przewijał się ten temat na pewno już nie raz... Szczepiłyście bezpłatnie, 5 w 1 czy 6 w 1?
BUKO - o ile dobrze kojarzę jesteś ze stolicy?
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFarelka - cukrzyca bez zmian czyli wszystko w normie mimo kompletnego nietrzymania jakiejkolwiek diety
jestem niejadek i po prostu jakoś muszę wmuszać w siebie .. diab dopiero juz po porodzie i ponownym badaniu krzywej.
Szyjka skrócona ale zamknięta i twarda. Zobaczymy teraz u lek.
Czekoladko - ja też mam takie wewnętrzne lęki, nawet płakałam- że niczego nie potrafię i jak sobie poradzę, całe życie byłam zawsze idealnie przygotowana do wszystkiego, a tu niczego nie umiem itp itd.. ale M mnie wytulił, pocieszył i jakoś przeszło.. ale boję się właśnie tego czy będę umiała, czy ten instynkt zaskoczy (na razie go ni ma).. chciałabym mieć instrukcje obsługi mojego synkatak żeby była dołączona do niego
Poza fizycznymi dolegliwościami które są jak widać normalne to jakoś się kulam.. byłam zrobić pedicure i brwi, teraz fryzjer, 2 wizyty u lekarzy .. stresuje mnie to, że nie wiem kiedy i jak i gdzie się zacznie.
Odnośnie cudzych dzieci - nigdy nie miałam fascynacji na punkcie cudzychnawet mnie czasem wkurzały / wkurzają
na przedszkolanke się nie nadaje
Iwkaa- ale ślicznie wagowo !! Super.trzymaj się do terminu chyba że chcą indukować ??
Iwkaaa lubi tę wiadomość
-
morganaa wrote:Necia podobne te nasze dzieciaki
mój też w nocy dziecko idealne - kąpiel, jedzenie i do spania, bez specjalnego usypiania - od kilku dni śpi od 20 do 6 rano - po prostu bajka dla nas
trochę w dzień mało śpi - 4 drzemki po max. 40 minut i potrzebuje trochę pomocy w uśnięciu - potrzymać za rączkę, pogłaskać po głowie, nie muszę na szczęście go nosić. Spacery to inna okoliczność - na dworze w wózku potrafi spać i 3 godziny
kurcze, ja ostatnio wspominałam jak mi moje 3 kropki pokazali na ekranie i powiedzieli, że ładny zarodeka teraz te 3 kropki uśmiechają się do mnie od rana
zauważyłam też, że od momentu zajścia w ciąże i pojawienia się Karola wszystko inne ma mniejsze znaczenie - to co jeszcze niedawno spędzało mi sen z powiek, teraz jest takie mało istotne
A powiedz mi jak wyglądają u Ciebie posiłki? Karmisz piersią bo już nie pamiętam? Ile razy je i po ile mniej więcej? I jeszcze jedno czy Twoje dziecko zezuje? Bo ja dziś zapisałam synka do okulisty bo nadal zezuje i dodatkowo nie płacze prawdziwymi łezkami! -
Poza tym podniosę się do niechęci do dzieci. Ja zawsze dzieci uwielbiałam. Nie było mowy bym nie opiekowałam się jakimś dzieckiem z rodziny. Non stop ktoś podrzucał bo ciocia po pracy się na bank nudzi. Jak dowiedziałam się o azoospermia męża to niestety niechęć do dzieci rosła. Zajmowałam się nimi nadal ale po każdej wizycie było sporo placzu. Apogeum bólu i rozpaczy dotknęło mnie w momencie kiedy poproszono mnie k bycie chrzestna... Ale oczywiście się zgodziłam a później przez tydz ryczalam (żyłam z myślą że to może być "moje jedyne dziecko"). Kolejnym ciosem były dwie ciąże przyjaciółek (one też się sporo starały). Tak mocno im zazdrościłam i w momencie kiedy jedna poroniła (okazało się później że jednak nie i lekarz do był idiota jakich mało) miałam straszne wyrzuty sumienia. Wiecie zazdrościć komuś szczęścia - to takie nieładne. Ale tak było a ja nie umiałam się tego uczucia wyzbyć.
Po udanym in vitro wszystko się zmieniło. Ciążę wokół mnie są i się z nich cieszę. Dzieci uwielbiam nadal i te mniejsze i te większe. Ale... No właśnie zawsze musi być to ale... Koleżanka zaczęła się starać i mówi mi na pocAtku marca że podjęli decyzję i chcą dziecko i co? I jest w ciąży. Rozumiecie za pierwszym podejściem. I znów poczułam to ukłucie że dlaczego ja tak nie moglam? Dlaczego tyle łez pieniędzy i poświęcenia nas to musiało kosztować.
Odnośnie szczepień to ja wybrałam 6w1, pneumokoki 13 i rotawirusy. Niestety koszt nie jest mały bo łącznie było to 800 zł o teraz 6.05 mamy druga dawke. Generalnie mały po szczepieniu miał delikatny stan podgorączkowy ale nie było żadnej opuchlizny w miejscu wkłucia. Trochę bardziej śpiący był niż zwykle i nie płakał tylko tak sobie jakby pojekowal w następnym dniu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2019, 15:59
-
Dziewczyny ja mam termin na 27 dr kazał przyjechał 26 bo ma tak ma dyżur ale mówił że może i być tak że mnie puści do domu jeżeli nic się nie będzie dziać a jak będzie rozwarcie czy skurcze to będziemy próbować działaćIVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu - 3 transfery, 1cb
Kir - Bx