Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana A ile czasu sciagalas jedna piers?? Ja teraz 20 min I nadal nie czuje ulgi..Olciaaa wrote:Bierz ibuprofen. Rób okłady i odciągaj pokarm. Miałam to samo

-
nick nieaktualny
-
Tak, po odciaganiu robię okłady. A na doradcę czekam ale już chyba dziś nie przyjdzie.. może jutro.. A jak nie to wzywam do domuOlciaaa wrote:właśnie ok 15-20 minut. a jest w szpitalu dostępna doradczyni laktacyjna? Dobrze też robią okłady.
Ściągam na razie tylko 40 mlWiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 16:07
-
nick nieaktualnya przed odciągnięciem robisz ciepły okład albo bierzesz ciepły prysznic? Mi to pomogło. Ogrzewałam pierś jakieś 10 minut i potem przykładałam synka lub odciągałam laktatorem. W końcu udało mi się udrożnić kanalik, ale w nocy i tak miałam gorączkęLubię_czekoladę wrote:Tak, po odciaganiu robię okłady. A na doradcę czekam ale już chyba dziś nie przyjdzie.. może jutro.. A jak nie to wzywam do domu
Ściągam na razie tylko 40 ml
-
Czeko-wspólczuje zapalenia
oby szybko przeszło!
Mk-ja Ci dam za miesiąc ;P
No to ja dzisiaj może z 30min. poczytałam...
człowiek tak sie kreci, tyle badrabia ze i tak nie potrafi wygospodarowac chwili dla siebie. Zakupy, ogarniecie mieszkania i szybki obiad, ktory w efekcie nie byl taki az super szybki, bo kopytka, kalafior plus jajko sadzone
W miedzyczasie szybkie zakupy, spacer, lekcje i teraz znowu karmienie 
Zizu-co sie odwlecze, to nie uciecze. Dobrze, ze znalazlas jakas alternatywe
sadze, ze i cwiczenia z dzieckiem moga byc przyjemne...?
Ciasteczko777, Lubię_czekoladę lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMagnolia - dziękuje
każda rada/ opinia jest cenna i bardzo zawsze doceniam
❤️❤️
Zizu - No to pech
ale dobrze ze jest altern.
Dzieki za to że też opisujesz swoje przejścia i drogę do kp - mamy bardzo podobnie.
Teraz metoda u mnie to: przystawiam,potem odciagam i mm „dobijam”
zajadę sie, ale próbuje .. sama wiesz....
Ale wszystko z umiarem żeby nie wpaść w deprechę czy co .. była u mnie bardzo fajna cdl a nie terrorystka
młody zjadł z prawej z kapturka a z lewej bez i mówiła ze super mu poszło i nie jest z nami zle
i póki co dokarmiać mm
bo jednak on miał te spadki cukru i nie możemy ryzykować. Lakt wypożyczyć musze (canpol za słaby i tracę siły i czas tylko). Zobaczymy 
Czeko - zazdroszczę laktacji ale współczuje bólu !! Weź ibu i okłady !!! Oby przeszło..
A nie ma u Ciebie cdl ???
Mk / dziękuje
••••••••••••
Dziewczyny / a które śliniaki polecacie ??? Help ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 18:51
Lubię_czekoladę, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
Wypowiem się i ja w kwestii kp (chociaż od kilku dni oficjalnie już nie karmię bo mały podczas skoku odrzucił pierś i zwyczajne brakło pokarmu a drugi raz walczyć o laktację nie będę).
Początki mieliśmy trudne żeby nie powiedzieć dramatyczne. Mały ssał od poczatku pięknie ale szybko się męczył i zasypiał i za kilka minut był glodny. Niestety nie było mleka, później było ale w znikomych ilościach a ja miałam małego nie dokarmiać. On był zły i ja byłam wykończona bo ciągle na cycku wisiał. Do tego jeszcze praca z laktatorem po kazdym karmieniu w cyklu 7-5-3 i co trzecie karmienie po 30 min na każdą pierś. W końcu moja położna (widząc moje lzy) powiedziała że mam mu dać cyca i dokarmić mm a nie jak mówiła CDL(jak zobaczyłam jak je z butelki mm, jak lapczywie i jaki był głodny to płakałam że glodzilam własne dziecko) to byl moment przełomowy i zrozumiałam że karmię jest ok ale nie za wszelką cenę. Od tego czasu było nam dobrze. Młody jadł jedną i drugą pierś później tyle ile potrzebował z butli i wszyscy byli szczęśliwi. I tak przez 3 mc kp 6 razy na dobę. Mysle że zjadał pół na pół bo z zalecanych dawek z opakowań mm zjadał mniej więcej połowę. Miałam takie momenty że jak zaczynal przesypiać noc to mleko wypływało i budziłam się zalana ale jak to określił ja miałam wypływ mleka etapowo i musiałam dostawiać synka do jednej piersi kilka razy podczas jednego karmienia.
Jeśli chodzi o smoczek to mój ssie go od drugiej doby ale tylko podczas zasypiania. Teraz to już wie że smoczek plus pieluszka równa się sen i nawet nie protestuje. Czasami dam mu smoczek jak troszkę marudzi ale to są wyjątkowe sytuację (np dzisiejsze szczepienie).
Jeżeli chodzi o spanie to w dzień jak mam go na oku śpi pod kołderka a w nocy ubieramy spoworek. Oni lubi zdecydowanie być ciepłej okryty i czasami jak w nocy zrobi się chłodniej to się budzi i na ten śpiworek muszę mu dać jeszcze kołderkę i zasypia ponownie.
Morgana jak poduszka? Bo właśnie dziś zastanawiałam się nad jej zakupem?
Czekolada jak tam sprawa z nereczkami? Bo Wy mieliście chyba poszerzone miedniczki tak jak i my.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 18:34
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Dziękuję dziewczyny! Walczymy o zdrowe cycki hihi
mogłabym odciagac i 30 min na jedną piers a i tak były by pełne.. wiem, ze tak długo nie wolno..
Mam za to kryzys.. z otoczeniem. Wszyscy mnie tak wkurzaja. Moja mama z czarnowidztwem pt. nie upuść albo nie przygniec małego.. teściowa przyszła i zaczęła go bujać. A mnie szlag trafia. Nie chce tych wszystkich odwiedzin. Jutro też się teściowie zapowiedzieli już do domu jak wyjdziemy. O Ile wyjdziemy. Chciałabym wyłączyć telefon i nikogo przez najblizszy czas nie wpuszczać. Już powiedziałam, ze w środę nie ma opcji i nikt nie przychodzi. Nikt. I wiecie co.. ja jestem pewna, ze najlepiej zaopiekuję się synkiem a jak usłyszę choć jedną zlota radę to bede gryzla. A jak pomyślę, ze wszyscy będą go brali na ręce to mi się płakać chce.. to te hormony?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 maja 2019, 20:50
-
Ciężko mi w szpitalu z ogrzewaniem. Tylko odciagam i chlodze. Zaraz poproszę paracetamol.. bo tylko to mi zaproponowalyOlciaaa wrote:a przed odciągnięciem robisz ciepły okład albo bierzesz ciepły prysznic? Mi to pomogło. Ogrzewałam pierś jakieś 10 minut i potem przykładałam synka lub odciągałam laktatorem. W końcu udało mi się udrożnić kanalik, ale w nocy i tak miałam gorączkę

-
nick nieaktualny
-
Czeko. My siedzieliśmy z żółtaczką, 2,5doby naświetlania.
To hormony ale i zaborczość, ja mam tylko kilka osób które akceptuje jak dotykają Adasia na inne aż mnie trzęsie
musisz powiedzieć rodzinie że nie chcesz odwiedzin.
A co do kp u nas też nie było lekko. Młody wisiał non stop na piersi, dokarmiałam mm, nawału nie miałam. A teraz już chyba od miesiąca jesteśmy tylko na kp.
-
Ciasteczko, ja w szpitalu chciałam ściągać jak Adaś był naświetlany to ściągałam max 10ml,a przystawiony do piersi jeszcze z niej pił. Tak że lakator nie daje nam pełnego obrazu czy jest mleko czy nie.
-
Ciasteczko, ja mam avent. Sciagnelam do tej pory 55ml max. A Ile czasu odciagasz? Tak jak pisze Rubi.. tu też mówią że laktator A pierś to dwie osobne rzeczy..Ciasteczko777 wrote:Czeko a jaki masz lakt?? Bo ja canpol elektr i nie daje rady- musze wypożyczyć szpitalny
ja ściągam max 60..
Rubi, chociaż wam te dzieci na piersiach wisialy.. bo mój nie umie chwycić brodawki jak Ja mu podaje A teraz przy tych wielkich piersiach to w ogóle nie ma opcji.. -
Rubi,obawiam się, ze u nas będzie to samo. I z zaborczoscia i Z zoltaczka..
Jeszcze odpowiem na pytanie dotyczące nerek ale jutro, bo jutro dopiero konsultacja -
nick nieaktualnyTo może uda Ci się iść pod gorący prysznic, mi rozgrzanie pomagało. Ja brałam ibuprofen bo on działa przeciwgorączkowe ale równie przeciw zapalnie (a paracetamol nie) trzymaj się Kochana, mam nadzieję, że jutro będzie już lepiej!Lubię_czekoladę wrote:Ciężko mi w szpitalu z ogrzewaniem. Tylko odciagam i chlodze. Zaraz poproszę paracetamol.. bo tylko to mi zaproponowaly
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość










