Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTo ulewanie to trzeba zaakceptować bo inaczej człowiek by zwariował. Wiadomo, że przy takim maluszku stres jest większy. U nas już 3 miesiące minęły jak jesteśmy razem i widzę, że jest łatwiej. Początek był bardzo trudny, ale trzeba to przeżyć
My właśnie ćwiczymy, młody leży na brzuchu i jest mega niezadowolony. Ja dziś wychodzę spotkać się ze znajomymi, z Antkiem ma zostać babcia a potem wróci mąż. Ja się cieszę że wyjdę z domu bez dziecka ale też się stresuje... Zostawiłam mleko ale on już tak dawno nie jadł z butelki.
-
Olcia, mój też nie lubi na brzuchu, albo raczej nie lubił, od 2 dni ćwiczymy brzuszek intensywniej, idzie mu już fajnie, nie ryczy, ale musi mieć zabawki przed sobą, albo mamusie
wczoraj go "skrzywdziłam" i mu śpiewałam - biedne te moje dziecko
co do ulewania - to trzeba przetrwać, mój na początku nie ulewa, od jakiegoś miesiąca dopiero ulewa - raz mniej, raz więcej, czasem był dzień, że wcale. Zawsze odbija, ale staram się go po jedzeniu i odbiciu jeszcze ponosić trochę, żeby się dobrze uleżałou mnie większym problemem jest mega ślinienie się.
-
Oj ja też dużo płakałam na poczatku, mimo że liczyłam sie z tym jak to będzie ale bardzo mnie to przytłoczyło że nawet nie moge iść do wc bo jest płacz, czy pójść do kuchni po szklanke wody.
A teraz zgubiłam klucze, najlepsze że wczoraj otwierałam drzwi i później z domu sie nie ruszałam. Ale już mnie nic nie zdziwi po tym jak schowałam chleb do lodówki a masło do chlebaka -
nick nieaktualny
-
Klamka u nas też był cyca traktował jak smoka. A jak dawałam smoczka to miał odruch wymiotny. Teraz woli kciuka ssać, co mnie martwi bo jak go później odzwyczaje. Wiec jak tylko kciuk idzie w ruch to wyjmuje mu kciuka i staram się go czymś zainteresować. Nawet grzybka mombella niezbyt chetnie gryzie.
-
nick nieaktualny
-
Próbowałam 3 różne. I odpuściłam,niewidze aż takiej potrzeby używania smoczka, wydaje mi sie że chodzi tu bardziej że on czuje że to guma. Więc mąż stwierdził że kupimy w mięsnym świński ogonek zamiast smoka
a tego kciuka ssie rzadko wiec jakoś to przewalczymy.
Też sie bałam że butla zaburzy nam kp bo musiałam dokarmiać ale nie ma problemu a teraz już tylko kp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2019, 10:09
-
Ja też potwierdzam, ze po 2,5 - 3 miesiącach jest łatwiej i fajniej. Najwiecej mi daje to, ze dziecko zrobiło sie kontaktowe i pokazuje swoje zadowolenie.
Mały u nas lubi leżeć na brzuszku, ale ja go juz od ponad miesiąca katuje. Ładnie podnosi i trzyma główkę. Obraca sie sam na boki, ale na brzuszek nie potrafi przejść. Zawsze jak leży na boku to wkłada rękę do buzi i juz nie może sam sie dalej obrzucić. -
morganaa wrote:Olcia, mój też nie lubi na brzuchu, albo raczej nie lubił, od 2 dni ćwiczymy brzuszek intensywniej, idzie mu już fajnie, nie ryczy, ale musi mieć zabawki przed sobą, albo mamusie
wczoraj go "skrzywdziłam" i mu śpiewałam - biedne te moje dziecko
co do ulewania - to trzeba przetrwać, mój na początku nie ulewa, od jakiegoś miesiąca dopiero ulewa - raz mniej, raz więcej, czasem był dzień, że wcale. Zawsze odbija, ale staram się go po jedzeniu i odbiciu jeszcze ponosić trochę, żeby się dobrze uleżałou mnie większym problemem jest mega ślinienie się.
-
Rubi27 wrote:U nas obraca sie na brzuszek już od jakiś 3 tygodni i teraz już inaczej nie poleży. Odrazu przekręca sie na brzuch
-
To ja podalam ar bez konsultacji...
Moja pediatra sama mowila, ze wszystko jest ok tak dlugo, jak dziecko podczas ulewania jest spokojne, jakby go to nie obeszlo, a jesli sie denerwuje przy tym i placze podczas/po ulaniu, to moze juz byc tak, ze kwasy zoladkowe podchodza do gory i moga palic przelyk...
U nas jak dawalam odciagane mleczko, zageszczalam zagestnikiem specjalnym, a z piersi to wiadomo...
Ale mala byla.przy ukewaniu spokojna... jak miala jakies 4,5-5 miesiecy, to zaczal sie etap, ze kazde ulanie bylo poprzedzone zloszczeniem sie i po byl placz, no i bylo wzmożone... akurat bykysmy na ostatnich szczepieniach i pediatra pytala, czy chce jeszcze odczekac, moze nalozyl sie skok na to, czy skierowanie do szpitala na diagnostyke, bo moze kwasy draznia przelyk, a moze tez jednak to nie zwykle ulewanie skoro nabralo na sile, moze jest faktycznie to reflux...
Postanowilam odczekac, bo diagnostyka wiazala sie z gastroskopia rowniez...
W miedzy czasie i tak chcialam zaczac powoli na spokojnie odstawiac mala, tak, zeby na 6-7 miesiecy juz byla tylko na butli, wiec zaryzykowalam i przy odstawianiu zaczelam podawac mleko ar...
U nas to pomoglo, zaczela mniej ulewac, przestala sie zloscic... takze wszystko sie ukladalo w miare...
Miala dni, ze ulewala kilka razy po kazdym karmieniu, ale to byky pojedyncze dni, w pozostane 2-3 komplety ciuchow to bylo max (wczesniej nawet po 5-6 na dzien szlo)...
U nas jeszcze ten plus, ze mala nie ulewala w nocy, nigdy ani razu jej sie nie zdarzylo, jedynie w dzien... i malo kiedy jesli spala na spacerze, polozona w gondoli na boku... wtedy tez rzadziej... ale juz ulozona tak w domu potrafila ulac az za szczebelki...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Co do slinienia sie, u nas ten etap nadal trwa
czasem leci jak z kranu...
Necia, to normalne
Moja mala tez sie szybko na brzuch obracala, bo jakos chwile.po skonczeniu 3 miesiecy, ale tak naprawde to ona to robila poprostu bardzo wczesniejak i zreszta inne rzeczy... teraz juz chodzi przy meblach, a stojac przy kanapie puszcza sie i bije sobie brawo😂
Ale nawet jak dziecko 5 miesieczne zaczyna dopiero obroty na brzuszek, to nadal.jest to o czasie...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualny
-
Necia124 wrote:Kurcze a u nas udało mi się raz a tak nawet nie próbuje i nie wiem czy to normalne. Morgana jak jest i was z tym przewracaniem? I czy podnosi klatkę jak leży na brzuszku?
Motylek u mnie koło 19 tygodnia było widać jak lekko brzuch podakuje i ja pod ręką czułam ruchy. Ale mój mąż czuł może przez całą ciążę ze 3-4 razy bo mały przestawał sie ruszać jak czuł rękę męża -
Motylek, u mnie takie czute pod reka bylo czuc tak kolo 22tc, mialam lozysko na przedniej scianie...
Ale z mezem to tak jak u Rubi, jak mu pokazywalam, ze ma patrzec (juz nawet nie mowilam) to ona przestawala, jak bralam tel do reki nagrac, tak samo, jak maz kladl reke, to tez nagle "nie ma nikogo w domu"😂
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa wrote:Motylek, u mnie takie czute pod reka bylo czuc tak kolo 22tc, mialam lozysko na przedniej scianie...
Ale z mezem to tak jak u Rubi, jak mu pokazywalam, ze ma patrzec (juz nawet nie mowilam) to ona przestawala, jak bralam tel do reki nagrac, tak samo, jak maz kladl reke, to tez nagle "nie ma nikogo w domu"😂
Cccierpliwa, ja też mam łożysko na przedniej ścianie. Ja wyraźnie czuje że mała się kotłuje, czasem nawet mam taki dziwny kształt brzucha bo se gdzieś coś wystawia, ale tatuś jeszcze nie czuje. Jestem już w połowie 22 tc i zacząłem się zastanawiać czy mała nie za mało się rusza. Czasami jak do niej mowię to wtedy robi się bardziej aktywna. Kiedyś ożywała jak ja kładłam się wieczorem spać teraz kilka razy wciągu dnia wariuje. Jutro idę na kolejną wizytę to dr mnie uspokoi pewnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 maja 2019, 12:54
-
Necia124 wrote:Kurcze a u nas udało mi się raz a tak nawet nie próbuje i nie wiem czy to normalne. Morgana jak jest i was z tym przewracaniem? I czy podnosi klatkę jak leży na brzuszku?
nasz się jeszcze nie przewraca sam. coraz lepiej leży na brzuchu, głowa wysoko. na bok to mu się raz udało obrócić, nie wiem jak bo nawet nie zauważyłam. on za to jak się mu ręce da to się podnosi.
ja z nim teraz staram się dużo na macie bawić, obroty, zachęty do przekręcania, ale też wydaje mi się, że każde dziecko ma swój czas i może też tak być, że niektórych rzeczy nie będzie robił np. moja siostrzenica nie raczkowała, tylko w siadzie się przesuwała a potem to już chodziła. Także spokojnie
nasz przy ulewaniu jest spokojny, jakby go to własnie nie obeszło, dlatego też nie panikuję z tym za bardzo. A slina leci i lecinajbardziej to lubi mieć swoje rączki w buźce