Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Iwka, bardzo ciezka decyzja
Sama w takiej sytuacji nie wiedzialabym co zrobic... z jednej strony fajna praca itp, a z drugiej ciezko byloby mi coreczke zoatawic na caly dzien...
Ja w sumie nawet jak za rok po macierzynskim bede wracac to max pol etatu...
Magkb, dziekuje:*
Ja sie ciesze, bo zawsze sobie moge zrobic kiedy chce, a z wyjsciem na paznokcie to juz terminy trzeba zgrac itp...
A tak i stopy i dlonie robie sama kiefy mala spi, albo hybryda, albo zele...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja używam i pantsy i zwykłe. Pantsy ubieram do spania i na wyjście bo wydaje mi się, że nie uciskaja tak brzucha i nie roluja się pod brzuchem jak te zwykłe. Mi też łatwiej założyć te zwykłe, przy pantsach sie strasznie namecze. Ben już tak szaleje przy przebieraniu no i oczywiście u nas idą w ruch rzeczy niedozwolone, żeby go chwilę zająć
U nas mleko z butli to tylko w nocy. Nie chce pić ani w ciągu dnia ani do spania, na noc i rano już też odrzucił. Więc rano, kiedy mam oczy na zapałki jeszcze, idzie jakaś kaszka z owocami a na noc sama kaszka. Kasza manna na mleku migdałowym i wodzie nie przejdzie. Ale na mleku krowim już jak najbardziej. Lubi być karmiony łyżeczką i rzadko się zdarza że coś mu nie smakuje. Z rączki to je tylko chrupki kukurydziane, ciastka, bułkę i rzeczy niedozwolone, np. liście kwiatów i gazety ach i karma kotów też jest bardzo interesująca
-
Motylek1313 wrote:Vaina kiedy idziecie na usg teraz? Jak sie czujesz?
Czuję się dobrze, choć ostatnio zdarza się że jak się schylę to zawartość żołądka mi się trochę cofa do przełyku i go podrażnia, takie wymioty niezrealizowane Poza tym to co oczywiste, coraz ciężej się poruszać, choć wielkościowo od 1,5 miesiąca się nie zmieniłam, ani brzuch nie urósł ani waga nawet o 0,5kg nie skoczyła. No ale wcześniej dzidzia była mniejsza i chyba to że jest większa powoduje utrudnione ruchy.
A u Ciebie jak, czytałam że prawie 2kilowiec06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Iwka, ciężka decyzja. Nie będę doradzać, ale powiem Ci ze jakąkolwiek podejmiesz decyzję trzymaj sie jej i nie wracaj do tego co by było gdyby. Uwierz, że podjęłaś tę właściwą
Iwkaaa, 83xxx lubią tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Akilegna, to u nas do spania i na drzemke (mamy juz tylko jedna za to dluga, bo najczesciej 3-3,5h a tak miala dwie po 1-2h) mleko jest najwazniejsze...
W innych wypadkach mogloby nie istniec...
I mi akurat zal tego mleka, chociaz rano moglaby pic, bo ja sie znow musze ze sniadaniem nakombinowac, jakies omlety, placuszki, kanapeczki itp, bo Mia ma moze z raz na tydzien przeblysk, ze zje jakakolwiek kaszke i to kilka lyzeczek i pojedzone...
I to w sumie od dawna, bo ona 6 miesiecy miala to kaszki jej nie wchodzily, a pozniej na jakies 2 miesiace w ogole nie jadla, nawet jednej lyzeczki nie wziela do buzi...
Tak samo z zupami... na gesto, na rzadko, wszystko jedno jaka zupa, to zupy nie zje...
Moglaby za to jesc nalogowo na kazdy posilek tone zielonego ogorka...
W ogole widzialam na innym watku, ze pisalas o bolach kregoslupa... bylas moze u osteopaty na ogledzinach?
Pytam bo mamy w rodzinie akurat przypadek, ktory mega mnie zszokowal...
Kuzynka meza 4 lata temu urodzila i w zasadzie krotko po porodzie zaczela miec problemy z kregoslupem...
Myslala ze od pracy (jest fryzjerka) bo caly dzien stoi, rece w gorze, a najwiekszy problem miala z karkiem...
Jak po 2 latach wrocila do pracy na 2x w tygodniu, to sie te problemy poglebily, caly czas na l4, zatrzyki blokujace itp, no to byla pewna, ze przez prace...
Wkoncu Bandscheibenvorfall, lekarz medycyny pracy orzekl, ze nie moze wykonywac swojego zawodu i w ogole...
Caly czas jakies zabiegi, cwiczenia, masaze...
Wkoncu ktorys lekarz powiedzial, zeby poszla jeszcze do osteopaty, zeby wydal swoja opninie...
Po prawie godzinnym badaniu, naciskaniu, sprawdzaniu i w ogole, osteopata wydal opinie - zle zszyta po cc...
Powiedzial, ze za duzo miesnia jej wzieli i zszyli ja tak, ze minimalnie jakby za bardzo w dol te miesnie pociagneli, za ciasno poprostu i stad te problemy, bo ta blizna ja ciagnie , chociaz ona tego nie czuje i miesnie kregoslupa sie inaczej napinaja i sa poszkodowane, stad te bole od tylu lat...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Iwka, ja Ci nie powiem co masz robić, ale co ja bym zrobiła skoro przeszłaś tyle etapów, chcą Ci dać więcej kasy niż wolalas to znaczy że jesteś dobra w tym co robisz i bez problemu znajdziesz fajną robotę za rok.
Moje dziecko jest bardzo wymagające. Dużo płacze, ciągle ma problemy z brzuszkiem, chce być noszone, spać w dzień tylko na kimś. Jestem naprawdę wykończona i mimo, że jestem twardą osobą (w zeszłym roku popłakałam się tylko dwa razy - po nieudanym transferze i przez tescia) to teraz często płacze ze zmęczenia.
Mimo tego wszystkiego nie wrocilabym do pracy - to jest piękna rzecz patrzeć jak dziecko się rozwija, jak nabywa nowe umiejętności, jak wydaje nowe dźwięki, jak cieszy się na widok Ciebie, ulubionych zabawek...
No ale to musisz sama zadecydować, są kobiety które spełniają się w pracy i ja to szanuje, dziecku z tatą się krzywda nie stanie.Iwkaaa, Cccierpliwa lubią tę wiadomość
-
Hej, nie było mnie tu u...u...u... i jeszce trochę. Staram się Was podczytywac ale to niełatwe z moim nieodkladalnym dzieckiem.
Potrztrzebuje informacji na temat następnego mm. Tylko muszę zaznaczyć ze dla dziecka ze skarżą białkowa. Bo kiedy już zaczęłam się cieszyć ze lekarz nie miał racji i to nie skarżą to znowu Tomka wysypalo i wszystko bo swędzi.drapie się niemiłosiernie. Podejrzewam ze to po mleku na którym robiłam mu kaszel od jakiegoś czasu. Czy któraś z mam może się wypowiedzieć na temat mleka dla alergicznego dziecka. Będę wdzięczna.
Przy okazji pozdrawiamy wszystkie mamusie i ich Maluszki😙😙😙 -
Marin, jesli macie alergie na bialko mleka krowiego, to pewnie jestescie na produkcie mlekozastepczym dla alergikow... w takim wypadku, jesli go tak wysypuje i nadal reaguje alergucznie, bym przy nim zostala... mozesz zmienic z 1 na 2 ale nie jest to koniecznosc, a do tego 1 czesto maja lepszy sklad jak 2 (nie wiem jak w przypadku tych mlekozastepczych)
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Nie Cierpliwa, mamy zwykle mm bo ja ogólnie kp. Tylko ja nie jadłam mleka i przetworow (jak kazał bediatra i alergolog). A kiedyś kiedys w akcie desperacji kupiłam Babilon profutura i teraz przy rozszerzaniu diety zaczelam robić na nim kaszki bezmleczne. Nie podawałam go dziecku wcześniej. I tak do końca nie wiem na co jest uczulony ale podejrzewam że jednak może to być skaza. Chcialabym sprawdzic zmieniajac to mleko na takie dla dzieci z nietolerancja bialka mleka krowiego i nie wiem na jakie. Mozecie cos polecic?
-
Marin, dla dzieci z alergia na bmk to nutramigen lub bebilon pepti... dostaniesz w aptece, ale bez recepty sa dosc drogie... no i nutramigen mega smierdzacy...
Mozesz sprobowac mleka HA ale ono rowniez posiada bialko mleka krowiego, co prawda w formie hydrolizowanej, ale jednak i jednak jesli jest wyrazna alergia na bmk to po nim w 99% tez niestety wychodzi...
Mozesz robic kaszke na mleku roslinnym (migdalowe, kokosowe)
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
To pewnie spróbuję bebilon pepti, ewentualnie któreś roślinne. Dzięki Cierpliwa. Dawno temu któraś dziewczyna napisała że powinnaś wydać poradnik odnośnie opieki nad dzieckiem-zgadzam się w 100%
Mam nadzieję że jak mój Brzdąc zacznie być samozabawialny to będę mogła pozwolić sobie na odwiedzanie forum codziennie. Pozdrawiam wszystkie cieplutko!!! -
Witam kochane moje wcześniej nie pisałam ponieważ mieliśmy mały urlop...urlop oczywiście w cudzysłowiu,gdyż ciężko mówić o urlopie i z dziećmi hih Ale zmieniliśmy miejsce, klimat, więc troszkę przysłowiowego odpoczynku było:) a byliśmy nad jeziorkiem,pod campingiem. Co Prawda od poniedziałku troszkę się ochłodziło, ale w zasadzie był to czas wytchnienia od minionych upałów Widzę kochane, że poruszałyście bardzo dużo tematów...również niełatwych..
Jeśli chodzi o ivf to jak wiecie były to starania o nasze drugie dziecko... pierwsze mamy z naturalnych starań, coprawda również nie tak łatwych, ponieważ zajście w pierwszą ciążę zajęło nam prawie rok, ale suma sumarum udało się naturalnie Natomiast z drugą ciążą nie było już tak łatwo…starania zajęły nam 6 lat...podczas tej drogi przeszliśmy wiele etapów, wiele lekarzy oraz zabiegów- w tym laparoskopia,podcięcie powrózka nasiennego, trzy nieudane inseminacje oraz jedną całkowicie nietrafione procedurę. Natomiast podczas drugiej procedury również niełatwej udało nam się uzyskać tylko i az 1 zarodek...który jest z nami i ma obecnie ponad 3 miesiące Oczywiście uwažam to za niebywały cud i szczęście zarazem Jak widzicie nie pozostało nam wogóle zarodków, ale w zasadzie na tą chwilę czuję się spełniona, gdyż mam dwójkę wspaniałych, zdrowych dzieci. Kiedyś marzyłam o tym żeby mieć dużą rodzinę,dużo dzieci, ale niestety sytuacja zawodowa chyba nas zmusi zostać przy dwójce. Aczkolwiek nie twierdzę, że jakby było trzecie dziecko to byłoby źle...pewnie również bym się cieszyła, ale napewno byłoby nam ciężko pogodzić życie prywatne z zawodowym. Jak wiecie męża całymi dniami nie ma, bo pracuje. Natomiast ja również mam pracę która wymaga nakładu pracy również po pracy... Nie wiem jak to będzie jak wrócę do aktywności zawodowej, gdyż nawet jeśli chodzi o podstawową opiekę to będę musiała coś wymyślić (niania/żłobek), ale również wchodzi w grę czasami opieka po pracy...więc i tutaj będę musiała grubo się zastanowić…Niestety teściów nie mam, na rodzicòw tez liczyć nie mogę, bo to im trzeba juž na tą chwilę pomagać...Tak więc świadomie chyba nie zdecydujemy sie na trzecie dziecko. Problemu z zarodkami nie mamy, więc sprawa jest oczywista. Natomiast jeśli by były, to napewno bym po nie wròciła…
A do myśli o rodzeństwie człowiek dojrzewa U nas podobne myślenie jak u Cierpliwej, zeby mala nie została sama...bo co właśnie w sytuacji kiedy nas by zabrakło?
Na Początku, gdy corka byla mala to świata poza nią nie wiedzieliśmy i choć decyzja o rodzeństwie była oczywista to realne szanse z roku na rok odbiegały...Chociaz powiem Wam, ze pòki była malutka to nie mialam aż tak dużego parcia na drugie dziecko...do ok. 4lat to ona była centrum, to wokół niej wszystko sie kręciło. Mialam nawet smutne mysli, co- jeśli się uda i będzie rodzeństwo...czy uda mi sie podzielić tą miłość…? Teraz wiem, ze jest to naturalne, że matka potrafi dzielić miłość...choćby dzieci miała 20!! Ale wtedy ona wypełniała całe moje serce i byłam bardzo na niej skupiona...Sytuacja zaczęła się zmieniać z czasem, kiedy zaczęła robić się coraz bardziej samodzielna...wtedy po kolejnych nieudanych latach zaczęła mnie ogarniać wręcz panika, że wlasnie bedzie sama, ze ma smutne dzieciństwo-bo bez rodzeństwa...Teraz jak jest z nami mały, to nie wyobrazam sobie, że mogloby go nie byc...czujemy się teraz pelną rodziną, a córka jest przeszczęśliwa i bezgranicznie zakochana w braciszku. Nie ma nic piękniejszego. Az czasami mi sie lezka w oku kręci jak patrzę, z jaką troską się nim opiekuje, jak go całuje, tuli czy zabawia
Jeśli chodzi o relacje z m. to różowo tez nie jest...ale wiem ze dla dzieci nie zdecyduje sie odejść. Raz jest lepiej, raz gorzej, relacje pozostawiają wiele do życzenia, ale musimy sobie jakoś radzić...dla dobra dzieciaków. I tak jak piszecie...wszystko psuje brak czasu i zmęczenie...a przy tym rutyna i codzienność. Facet na pewnym etapie przestaje sie starac i miłość z motylami w brzuchu zmienia się w inne uczucie…
Buko-ja mimo wszystko bardzo trzymam kciuki za Was! Może jeszcze nie wszystko stracone? Oby maz oprzytomniał i docenił to co ma, zanim bezpowrotnie straci...
Gosiu-cóž za przykra sytuacja...kochana trzymam kciuki za Twoje zdrówko, byś jak najszybciej mogła wrócić do swojej córeczki :*
-
Vaina wrote:A i chyba w 3 czy 4 dniu adaptacji oddałam do żłobka na dłużej to jak wróciłam to ryczałam jak bóbr Ach te matki.
A on nawet jak płakał przy oddawaniu to zawsze mi mówiły że to tylko na dzień dobry. Zresztą to chyba prawda, bo ja słyszę płacz jakiegokolwiek dziecka(bardzo rzadko) tylko w momencie oddawania, potem te dzieci się uspokajają.
Zdecydowanie tak właśnie jest. Wierzcie mi na słowo, wiem co mówię, bo obserwuje od "kuchni" Czesto jest tak, ze to mamy maja wiekszy problem...Dzieciaczki placza chwile, poczatki sa moze i trudne, ale z kazdym dniem jest latwiej i lepiej. Przewaznie jyz po miesiacu jest ogromna roznica...placzu juz nie ma prawie wcale, a dzieci sa naprawde przeszczesliwe wsrod rowiesnikow, kochanych pan i wsrod roznych atrakcji zapewnianych w ciagu dnia Oczywiscie sa wyjatki, ze dziecko nie moze sie zaadaptowac, ale raczej rzadko.
Takze jak plakac, to najlepiej za drzwami. Dac dziecku buziaczka, powiedziec cos milego i pojsc sobie...poplakac ewentualnie za drzwiami
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 18:19
-
Vaina wrote:Za tydzień. Mam nadzieję że dowiem się już wstępnie wtedy jaki rodzaj porodu, bo narazie słyszę na dany moment brak przeciwskazań do naturalnego, ale to za wcześnie żeby stwierdzić.
Czuję się dobrze, choć ostatnio zdarza się że jak się schylę to zawartość żołądka mi się trochę cofa do przełyku i go podrażnia, takie wymioty niezrealizowane Poza tym to co oczywiste, coraz ciężej się poruszać, choć wielkościowo od 1,5 miesiąca się nie zmieniłam, ani brzuch nie urósł ani waga nawet o 0,5kg nie skoczyła. No ale wcześniej dzidzia była mniejsza i chyba to że jest większa powoduje utrudnione ruchy.
A u Ciebie jak, czytałam że prawie 2kilowiec
Ja juz za dlugo stac nie moge, ciezko sie przekrecac na bok w nocy i bardzo czesto mam zgage okrutna. Przytylam 14 kg. My chyba tez za mc na wizycie poeozmawiamy o porodzie to juz bedzie wtedy 34 tc i dr mowil ze zleci badania do porodu juz. Sama jestem ciekawa jaki porod nas czeka. Mowilam ze nie chce cesarki i pewnie wyjdzie ze jest konieczna. Dr mowil ze za 2 tyg mala powinna wazy 2100 juz. Z wypeawka jestem peawie gotowa, musze tylko wszystko poprac i wysterylizowac plus uszyc poszewki na posciel i pezeniesc lozeczko do naszej sypialni. Pokoj malej tez juz gotowy. A jak u Was? Ja staram sie nie schylac, jak juz musze to powoli kucam. Narzeczony ubiera mi skarpetki i buty, balsamuje mi nogi itd. Bardzo mnie oszczedza hihi
Nawiazujac do zwiazkow o ktorych ostatnio pisalyscie, mysle ze to wszystko jeszcze bardziej nas zblizylo. Choc on mowi ze nie jest gotowy na mala jeszcze, boi sie troche nie wyspania itd. Ale wiem ze jak zobaczy mała to zwariuje dla niej i nic juz nie bedzie wazne hihi -
A ja Wam powiem, že jakoś tak mi ciężej jest przy moim dziecku...Zrobił się bardziej wymagający, tzn. główny problem to spanie/drzemki w dzieñ...nie wiem czy jest przestawiony, czy tak poprostu ma...Chodzi o to, ze ma tylko jedną dłuższą drzemke-wówczas spi od 2-3,5h. Pozatym zdarza się jeszcze jedna lub dwie, ale raptem po kilkanaście minut. Niby zasypia twardo, a po chwili budzi się i nie ma mowy o dalszym spaniu. Ponadto do zaśnięcia prawie zawsze musi być cyc...Nie wspomnę o zasypianiu nocnym...przedtem, po kąpaniu i piersi odkładałam moje dziecko do łóżeczka otulone pieluszką, ze smoczkiem i zasypiało...a od pewnego czasu nie! Oczy jak 5zł i ryk...Ostatecznie ustpiam przy cycu, na rękach...czasem nawet godzine...i spanie wchodzi nam najwcześniej o 21 🙄 jestem ostatnio padnięta...sprzatać, to nie pamietam kiedy sprzatałam tak porzadnie...raczej na robie to na raty...czas kiedy spi to ogarniam podstawowe rzeczy albi robie sibie chwile wytchnienia...
-
Dziewczyny mam takie pytanie póki jestem w szpitalu córka jest na mleku mm, mąż kupuje teraz bebiko w małych buteleczkach gotowych już do spożycia mleczko. Niestety jak wrócę ze szpitala to jeszcze nie będę mogła karmić piersią przez jakiś czas.. i chcemy kupić po moim powrocie do domu mleko w proszku tylko się zastanawiam jakie czy tez firmy bebiko czy innej..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 20:15
09.04.2018 punkcja
ICSI- mamy 6 zarodków i 7 komórek
Crio 29.05.2018 -
22.06.2018 histeroskopia
Lipiec 2018 naturalny cud, 7tc ciąża pozamaciczna, usunięty lewy jajowód.
10.09.2018 scratching endometrium
Crio 22.09.2018. Beta 13dpt 667. 16dpt 2660. 20dpt 11 427. 24dpt 30 679.
Klinika Novum kwiecień 2017. -
Gosia ja bym kupiła takie same jak dostaje teraz. Jeżeli będzie jakiś problem typu alergia kolki czy coś to wtedy bym zmieniła mleko.
Magnolia nasza mała nauczona od samego początku że zasypia na raczkach albo cycu a potem leżymy z nią z nawet do 1h dopóki nie wpadnie z mocny sen bo jak spróbujesz wcześniej odłożyć to zaraz płacz i oczy jak 5z. Ale mężowi ok 2 tyg temu siadły plecy jest na lekach chodzi do dr itd długa historia ale generalnie małą mało co nosi buja itd więc musiałam wszystko sama nie daje już rady więc zaczęłam od kilku dni uczyć małą zasypiać samej. Nakarmie ją dhwilę ululam zaśpiewam coś po czym kładę daje buzi i niech zasypia sama. Wiadomo kilka razy się budzi wtedy biorę na ręce chwilkę bujam i znowu odkładam i tak za 3 -4 razem się udaje. Za dnia robię to samo. Jak trze oczy chwilę lulam i kładę żeby sama zasnęła do końca. I z czasem mam nadzieję że będzie zasypiać zupełnie sama.MagNolia55 lubi tę wiadomość
IVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
2 ❄️❄️
10.2024 2 transfer 👎
11.2024 3 transfer 11dpt beta 42.5 , beta spadła cb 👎 -
nick nieaktualnyMagnolia, może to regres snu w 4 miesiącu? Wtedy często dzieci "się psują" ze snem i to właśnie wtedy gdy już zaczyna się wydawać, że jest wszystko uregulowane.
Ja Agatke próbowałam uczyć samodzielnego zasypiania, ale nie wyszło, bo był taki płacz, że po kilku dniach jak tylko kladlam ja na drzemke to odrazu był płacz. Odupscilam. Musiała sama do tego dojrzeć. Teraz kładę ja w łóżeczku i po tym jak wstanie kilkanaście razy to w końcu zasypia.MagNolia55 lubi tę wiadomość
-
Marin, jesli chcesz tylko do kaszki, to mozesz to roslinne sprobowac, chyba, ze chcesz tez mm dawac tak...
A co do skazy, to czasem na szczescie przechodzi i zycze wam zeby i u was niedlugo przeszlo!
U siostrzenicy meza byla do roku czasu, a pozniej powoli zaczeli wprowadzac nabial i na szczescie nic sie nie dzialo...
A miala taka, ze w wieku 2tyg w szpitalu byla, bo az krew w kale...
Wpadaj do nas czesciej:*
Magnolia, to u was jak u nas z iloscia dzieci... ja to dwojka max, jakby sie zdwrzylo trzecie to ok nie byloby tragedii, ale jednak dwojka jest wystarczajaca...
Nawet jedno by bylo, zwlaszcza po takich staraniach, gdyby wlasnie nie fakt i lek, zeby nie zostala sama...
I to nie nawet wtedy kiedy nas zabraknie, ale nawet jak bedziemy starzy i wymagali jakiejs pomocy, a juz nie daj Boze bedziemy schorowani czy jedno z nas przyklute do lozka...
Wtedy ile lzej dla niej jak mialaby z kim dzielic troski i pomoc dla rodzicow, a nie byla z tymi problemami sama...
Gosia, jesli twoja coreczka dobrze znosi bebiko, to kupilabym to samo mleko... nie ma sensu zmieniac jak wszystko wporzadku, a bebiko to dobre mleczko ten sam sklad i producent co bebilon, roznia sie od siebie tylko opakowaniem i cena
Takze jak nic sie nie dzieje, to nie zmienialabym mm...
My dzus bylismy na urodzinach i bylo troche dzieci... mala jak zaczarowana za tymi dziecmi, nawet sie za mama nie ohladala, najważniejsze, ze dzieci wokolo, pelno zabawek i mogla szalec miedzy nimiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 23:08
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1