Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Motylek1313 wrote:Vaina a brzuch juz Ci opadł?
Żadnych skurczy za to nie mam, miałam kilka razy skurczo-pobolewanie, ale to było z tydzień temu i teraz nic A i planujemy wypad weekendowy pod namiot, więc pasuje mi rodzić po weekendzie06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Cccierpliwa wrote:Motylku, to suwaczek ci spieszy o tydzien?
Az szok, ze to juz chyba nasze ostatnie watkowe ciaze😱
Cierpliwa, nie suwaczek w porzadku tylko ja sie pomylilam hihi
chyba tak, choc sadze ze reszta moze byc na innym watku. Znikneła nam truskaweczka, tolerancyjna nic nie wiem co u nich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2019, 13:28
-
Vaina wrote:Nie wiem Wydaje mi się że tak, i to jakies 2 tygodnie temu, ale ja to z tych mało spostrzegawczych jestem
Żadnych skurczy za to nie mam, miałam kilka razy skurczo-pobolewanie, ale to było z tydzień temu i teraz nic A i planujemy wypad weekendowy pod namiot, więc pasuje mi rodzić po weekendzie
Ja nadal mam wysokobrzuch i przez to te zgagi mnie mecza nadal. Ja z torba to zamierzam dopiero zaczac jezdzic od 24.8. Wtedy mam wyprawe z corka na rwanie czterech 8 i 60 ur tescia. Jak na ur cos sie zacznie to luz bo do szpitala mamy wtedy 5 min hihi choc nadal czuje ze to bedzie w terminie we wrzesniu:-) dasz rade spac pod namiotem? Mi to ciezko zejsc z lozka w sypialni a co dopiero by bylo z materaca w namiocie. Poza tym noce sa juz zimne. Podziwiam:-) -
Necia124 wrote:To ja miałam dokładnie to samo. Niestety ma początku była to prawa ręka a później obie (ale ta prawa była cały czas zdecydowanie gorsza). Już raz o tym pisałam ale pomagało mi ćwiczenie taka piłeczka rehabilitacyjna z wypustkami. Jak mnie ten ból chwytał w nocy to chwilę ściskam i mijało. Możesz spróbować (nie koniecznie musi to być taka pilka).
A przy dziecku tak jak mówisz było to mega dokujące bo wyglądało jakbym nie umiała mi zapiąć głupiego pampersa a ja zwyczajnie nie czułam tych rzepów w ręce. Ale jak ja dałam radę (odwieczna panikara) to też dasz radę a może będziesz miała więcej szczęścia i puści od razu
Necia, staram sie cwiczyc ta reke bez pileczek ale z roznym skutkiem. Raz pomaga a raz nie i musze poprostu wstac i wtedy po chwili odpuszcza. Ja juz teraz czesto musze cos zrobic lewa reka bo prawa wogule gdy zdretwieje nie czuje. Oby poscilo szybciej bo ja to juz tak mam kawal czasu. -
Rubi27 wrote:Motylek ciesz sie ostatnimi dniami wolności bo później na nic nie będziesz miała czasu bo będziesz siedzieć i patrzeć godzinami jak Twoje dziecko słodko śpi
Rubi nie szkodzi, czekałam na to baaaardzo długo:-) bedziemy we 3 sie tak gapić, ja, tata i moja, starsza córka hihi -
Motylku, niesamowite! A pamietam jak jeszcze sama bylam w ciazy i tutaj pisalam...
Rubi😍 slodkosci!Motylek1313 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Rubi,słodziak
A ja mówiłam,że moje dziecko leniuszek jest... cofam to... 3 dni temu zaczął delikatnie się czołgać a dziś ten wariat po calym pokoju wędruje... ucieka mi pod stół, do kosza z zabawkami jak chcę jakieś inne niz2 na macie, bardzo szybko łapie co i jak i nawet pewniej na rękach się trzyma
Kupiłam dziś joie spacerówke poprzedni wózek to totalny niewypał -
Motylek1313 wrote:Ja nadal mam wysokobrzuch i przez to te zgagi mnie mecza nadal. Ja z torba to zamierzam dopiero zaczac jezdzic od 24.8. Wtedy mam wyprawe z corka na rwanie czterech 8 i 60 ur tescia. Jak na ur cos sie zacznie to luz bo do szpitala mamy wtedy 5 min hihi choc nadal czuje ze to bedzie w terminie we wrzesniu:-) dasz rade spac pod namiotem? Mi to ciezko zejsc z lozka w sypialni a co dopiero by bylo z materaca w namiocie. Poza tym noce sa juz zimne. Podziwiam:-)
Cztery 8 na raz? O matko! Już jej współczuję
Widzę że obie mamy 60 - ty teścia ja teściowej, niecały tydzien przed terminem To możesz mu zawsze zafundować prezent
To obie czujemy ten wrzesień, ja coś czuję że u CIebie będzie szybciej niż u mnie. Małą olbrzymem nie jest.
Namiot to najlepsza opcja, nie trzeba rezerwować nic, jest tani i non stop na powietrzu - syn będzie zachwycony, a śpiwory dobre mamy06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
morganaa wrote:Rubi,słodziak
A ja mówiłam,że moje dziecko leniuszek jest... cofam to... 3 dni temu zaczął delikatnie się czołgać a dziś ten wariat po calym pokoju wędruje... ucieka mi pod stół, do kosza z zabawkami jak chcę jakieś inne niz2 na macie, bardzo szybko łapie co i jak i nawet pewniej na rękach się trzyma
Kupiłam dziś joie spacerówke poprzedni wózek to totalny niewypał
A jaki mieliście poprzedni wózek?06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Vaina wrote:Mi się strasznie podobała spacerówka joie, tylko ta w wózku normalnym była jak najbardziej ok więc szkoda mi było kasy, ale pamiętam jak byłam w niej zakochana. Zresztą bardzo dużo ludzi z nią widuję, oby wam służyła
A jaki mieliście poprzedni wózek?
W sklepie polecili nam Bexa Cube - tradycyjny wózek 2w1. Ale źle się prowadzi a spacerowka jest taka nieporęczna i ciężka.
Sporo tych joie jeździ. Pan w sklepie chciał nas namówić na mutsy nexo ale jak wsadziliśmy w wózek Karola to jakoś ciasno tam miał. -
Vaina wrote:To może stąd przeszły mi zagagi, niepomyślałam
Cztery 8 na raz? O matko! Już jej współczuję
Widzę że obie mamy 60 - ty teścia ja teściowej, niecały tydzien przed terminem To możesz mu zawsze zafundować prezent
To obie czujemy ten wrzesień, ja coś czuję że u CIebie będzie szybciej niż u mnie. Małą olbrzymem nie jest.
Namiot to najlepsza opcja, nie trzeba rezerwować nic, jest tani i non stop na powietrzu - syn będzie zachwycony, a śpiwory dobre mamy
Na pewno od tego:-) ja teraz to juz nie wiem jak duza jest mala bo ostatnie usg bylo ponad 4 tyg temu. Dzis wyjatkowo nie daje mi zasnac, szaleje okropnie. To tez Twoja druga ciaza i masz termin o tydzien szybciej wiec moze bedziesz jednak pierwsza. Ja zaczynam sie troche strachac, bo to juz tak blisko. -
My dzis zaliczylysmy bilans...
Mia 9550g i 75,5cmMarin, Iwkaaa, klamka lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cześć dziewczyny. Jakoś mniej się udzielam, gdyż czasu przy wymagającym szkrabie coraz mniej. Mały zrobił się bardzo ruchliwy- okręcanie nie robi mu już żadnych problemów, robi to bardzo płynnie, do tego stopnia że potrafi na jednej rączce i przedramieniu oprzeć się i podnieść o 45stopni 😱 Poza Tym nie ma już mowy o tym, by poleżał na brzuszku dłużej niż 5 sekund 😏 Tak więc wszelkie przeciwności, które go ograniczają są ba NIE- bunt na gondole, chicco hub 😔😔 Ryk bo musi leżeć na wznak i nie może się odwrócić. Aktualnie kocha turlanie i swobodne ruchy na łóżku ( na co muszę baaardzo uważać), a także trenowaniu podchodów do raczkowania 😱 w pozycji na brzuszku od razu staje na kolanach i podgina rączki- w ten sposób chwieje się w przód i tył 😱😂 i widać, że uwielbia to 😂😂 Wczoraj w ogóle doznałam szoku po tym jak leżąc w gondoli, chwycił się boku i podciągnął prawie do siedzenia 😱😱 po tym incydencie czeka nas chyba szybka zamiana na spacerówke 😱 oczywiście jeszcze w pozycji półleżącej, bo mimo tego że podparty już stabilnie potrafi siedzieć, to jednak sam jeszcze tego nie robi. Oczywiście poza codzienna gimnastyka i wygibasami niczym na dłużej sam się nie zainteresuje. Zabawki na chwilę, za to uuuuwielbia wszystko gryźć, więc grtzaczki w pogotowiu. Poza Tym mama do dyspozycji 24h, względnie ktoś inny do towarzystwa 😏😏 Także zrobienie czegokolwiek w domu to istny wyczyn 😱😂😏 Noi rozpoczęliśmy powolne rozszerzanie diety…Mały taki ruchliwy i rozwinięty, więc stwierdziłam, że nie czekam jeszcze miesiąc, tym bardziej że na ogródku pyszna marcheweczka czeka 😏 Pozbieralam 5kg i teraz czeka na przetwory 😏😏 Rozszerzanie rozpoczynam bardzo spokojnie, na razie po ok. 2-3 łyżeczki papki, bardziej na spróbę nowych smaków i kontroli reakcji alergicznej. Tym sposobem mam nadzieję, że w okolicach 7 miesiąca będziemy się karmić większością nierozdrobnionych już dań samodzielnie. Będę próbować stopniowo przechodzić do innych produktów i etapu większych kawałków 😏 zobaczymy jak nam pójdzie ☺️☺️ póki co uważnie Was czytam co do rozszerzania diety 😏
Pozdrawiam Was wszystkie. Mam nadzieję, że miło i aktywnie spędzacie ten wakacyjny, letni czas ze swoimi skarbami 😍🥰
A jak u Was Figa, Klamka, Zizu?
Dawno też nie odzywała się Olcia 😔
Rubi-cuuuudowny śmieszek 😍😍😀😀
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 sierpnia 2019, 08:53
Iwkaaa, klamka lubią tę wiadomość
-
Już kilka razy się zbierałam, żeby coś napisać. U nas kolejny kryzys. Noce to jedna wielka katastrofa. Od 6 do 10 pobudek, cudem jest sen, który trwa ciągiem 2 godziny. Do tego przerwy w spaniu o godzinie 3 lub 4, które trwają godzinę lub dwie. Jesteśmy oboje z mężem wykończeni.
A poza tym obroty z pleców na brzuch a ostatnio z brzucha na plecy. Marudzenie ciągle i o wszystko. Poza tym Mała się denerwuje bo próbuje pełzac i jej to nie wychodzi, więc płacze i ćwiczy jednocześnie. Ciągle ćwiczy brzuch podnosząc głowę.
W samochodzie bunt ogromny, więc w zasadzie zrezygnowaliśmy z jeżdżenia. W wózku zależy od dnia, ale powroty że spacerów są zawsze na rękach lub w chuście.
Podsumowując jest ciężko, w zasadzie w domu nic nie mogę zrobić, padam na twarz i mam ostatnio chwilę, że najchętniej bym uciekał daleko... czekam na lepszy czas ale jakoś poprawy nie widzę
Powoli rozszerzamy dietę. Podaje na próbę parę łyżeczek. Serwowane były: ziemniak, marchewka, kalafior, brokuł, cukinia, pietruszka, dynia i jabłuszko. Na razie daję rozgniecione widelcem. Jakoś zupełne papki Małej nie pasują. I próbuje czytać o diecie i rozszerzaniu ale zupełnie nie mam na to czasu.
Widzę Magnolia, że nasze dzieciaki mają podobne charaktery Lekko nie jest, ale kiedyś musi być lepiej