Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej zaraz Was nadrobię, bo dziś po pracy spotkałam się z koleżanką i dopiero wróciłam do domu, ale muszę Wam coś napisać
Zeszłam dziś na moment do biura, w którym siedzi mój szef, a ten mnie pyta czy wyjdę z nim na moment na zewnątrz... Myślałam, ze czeka mnie jakaś rozmowa, że z czegoś jest niezadowolony, albo coś i zastanawiałam się o co może chodzić. Ucieszyłam się nawet, że nie będzie mnie rugał przy wszystkich tylko na osobności. Wyszliśmy, a on do mnie, że obaj kierownicy mnie bardzo chwalą, że sobie bardzo dobrze radzę, są ze mnie bardzo zadowoleni i od tego miesiąca dostaję kolejną podwyżkę Kopara mi opadła Później czułam się winna, że on mi daje podwyżkę, a ja nie powiedziałam jeszcze nic o ciąży, ale w sumie nie mam jeszcze 100% potwierdzenia. A mąż mi powiedział, ze podwyżkę dostałam za to jak pracuję i nie mam w ogóle się nad tym zastanawiać i powiem jak będziemy wiedzieli na 100%. Także szósty tydzień zaczęłam rewelacyjnie a teraz mogę nadrabiać co naskrobałyście dzisiajczekolada lubi tę wiadomość
-
Dorcia, ale bać się porodu? w sumie to się nie dziwię. Ale jak by nie było to Julcia wszystko Ci wynagrodzi U nas wczoraj zaczęli grzać. - Ok, już doczytałam
Aguś, termin według daty owulacji mam na 2 czerwca, ale zobaczymy co powie doktorek A umowę mam do sierpnia przyszłego roku. Co do męczących objawów to wczoraj zaczęły się u mnie zawroty głowy, ale lekkie, a dziś przybrały na sile do tego stopnia, że kręciło mi się w głowie jak siedziałam za kierownicą Chyba w najbliższym czasie nie będę jeździć autem, chociaż i tak jeżdżę sporadycznie. Co za baba z tej Twojej szefowej! Nie no u mnie widać, że są pozytywnie nastawieni do ciężarnych, szef też spodziewa się dziecka więc myślę, że powinno być ok, szczególnie, że są ze mnie bardzo zadowoleni, jak się dzisiaj okazało
Ada, jak dla mnie to też trochę obrzydliwe Chociaż na swoje na pewno się patrzy inaczej. Ja zawsze uważałam, że nie chcę męża przy porodzie bo to zabija intymność i nie chcę, żeby widział, jak wypycham z siebie dziecko, ale widzę jak się cieszy, chce jeździć na usg, więc zobaczymy jak będzie. Może jednak przeżyjemy poród razem, zobaczymy
My mamy wybrane imiona już od bardzo dawna. Wybraliśmy chyba jeszcze przed staraniami
Arien, ja już przytyłam. Mocno napuchłam, piersi napęczniały, dzisiaj powiedziałam koleżance o ciąży (mąż powiedział, że mogę się pochwalić, bo sam nie wytrzymał i wygadał się wczoraj koleżance z pracy ) i powiedziałam jej, że to zabrzmi głupio, bo przecież brzuch nie rośnie jeszcze w 6 tygodniu ciąży, ale spuchłam i mam wzdęty i wieczorem wyglądam jak w 4 miesiącu, a ona do mnie, że widać, że przytyłam i wyglądam bardzo dobrze - w sensie, że konkretnie Ale mam duży apetyt i jem więcej niż przed ciążą, a zawsze jadłam dużo. Tylko nie tyłam
Madzia, gratuluję pierwszych ruchów! Ach! nie mogę się doczekać -
Pola gratuluję podwyżki! I nie miej wyrzutów sumienia! Ja jak dowiedziałam sie o ciąży tez miałam wzdęty brzuch,a po jakimś czasie to przeszlo i potem juz zaczął rosnąć taki ciążowy.
Pola a jakie imiona wybraliście?
Aga a jak ze zdrówkiem? Juz dobrze?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 20:00
-
Pola 89 wrote:Dorcia, ale bać się porodu? w sumie to się nie dziwię. Ale jak by nie było to Julcia wszystko Ci wynagrodzi U nas wczoraj zaczęli grzać. - Ok, już doczytałam
Ejj nie kumam nie to że boje sie porodu tylko ja sie boje szpitala bo nigdy w nim nie lezałam, opinie o opiece okołoporodowej są różne i nie wiadomo jak bedzie. A poród? Obawa przed czymś czego się nie zna po prostu
Ogólnie boje sie tez ze spanikuje w momencie kiedy odejda wody, czop albo jakies skurcze sie zaczna i bede głupiała czy to juz te wlasciwe skurcze i w ogóle czy poa jechac do szpitala.
A co do gorszego samopoczucia to moze 2 groszki działają na mamusię ze zdwojoną siłąWiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 20:10
-
arien wrote:Michał - przepiękne imię dla prawdziwego mężczyzny ---> np. mojego męża!
i Julia - przepiękne imię dla najukochańszej dziewczynki ---> np. mojej córki!
Kasia, imiona Pola wybrała zacne w sam raz dla bliźniaków - dziewczynki i chłopcamiszkaaa, Pola 89 lubią tę wiadomość
-
Laski tak teraz w necie poczytałam i staracie sie jesć dużo błonnika zeby zadziałalo na wypróżnienie ale błonnik powoduje własnie wzdęcia. Takze zebyscie błednego koła nie zatoczyły
Kasia Ty pisałas, ze zakupy zrobiłas typowo błonnikowe to podejrzewam, ze sobie nim zaszkodziłas i prze to masz wzdecia ;/ -
Dzień dobry. Dzis mój TP trochę ciężko mi się ogarnąć. Dobrze, że już wieczór.
Agnieszka d. http://allegro.pl/katarek-aspirator-odciagacz-do-nosa-do-odkurzacza-i5590282656.html i http://allegro.pl/cleanoz-elektryczny-aspirator-do-nosa-13-wkladow-i5616653430.html Co u Vuko niestety nie mam pojęcia
Kasia a. o widzisz najzwyklejsze czopki a jaka ugla ja biorę pregna dha
Ada mąż musi się z tym oswoić. Pokaż mu na yt jak wygląda poród i wytłumacz mu. Niektórzy myślą, że dostają ładnego różowego bobasa od razu. mój jest straszne ciekawski i modlę się, żeby mi nie zajrzał między nogi
Patrycja super, że imię wybrane Franek tez bardzo mi sie podoba co do tego sluzu to w w którymś tam tc chyba zwiększa jego ilość to raz a dwa jak siedzisz na wc i próbujesz zrobić kupę to mozesz wypychac śluz ktory normalnie wyleciałby sobie w ciagu dnia na raty i nie zauwazyłabyś, że jest go tyle
Madzia o tak takie gesty są super, u mnie mąż zawsze sie żegna przed pracą najpierw ze mną a potem z brzuszkiem. Wizyta już jutro? Super. U mnie od razu był kopniak więc nie pomgę
Dorotko czyli nie masz się co martwić o wyniki gbs. Niefajnie, że lekarz tak skrócił wizytę tym bardziej, że jesteś przed samym porodem. tez bym się wkurzyła jakbym nie dostała żadnych konkretnych info. ja byłam w ciąży na pogrzebie, wprawdzie bardzo wczesnej ale jednak. Nie przejmuję się przesądami, nie wyobrażalam sobie nie iść bo to była siostra mojej mamy. Zresztą wtedy tylko mój mąż wiedział o ciąży. Od siebie polecam witaminy merc special mi bardzo poprawiły kondycję włosów (i wcierkę burszyynową jantar)
Aga masz przy łożku coś do jedzenia? mi pomagało żucie chleba przed wstaniem a potem caly dzień na kroplach na mdłości
Pola gratuluję podwyżki! będzie na podwójny wózek
to tak pi razy oko, sporo dziś naskrobałyście13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
Pola, wielkie gratki! Fajnie, że imiona wybrane, zawsze jeden problem mniej
Arien, a pijesz miętę? Może pomoże na trawienie.
Co do pogrzebów itp. ja zupełnie nie jestem przesądna, więc mnie takie rzeczy nie ruszają. Poza tym nie planuję chrztu, więc idąc tym tropem moje dziecko w ogóle nie powinno się na cmentarzu pojawiać. A tak swoją drogą za miesiąc będę odwiedzać groby w małym miasteczku i we wsi, no i już z brzuchem zapewne za te kilka tygodni, ciekawe czy ktoś nie omieszka skomentować.
Monika, dziś zapewne ciężki dzień, ale mam nadzieję, że od jutra będzie tylko lepiej. I pamiętaj, że do terminu, tego dobrego, coraz bliżej. Zleci. A co do śluzu w moim przypadku to chodzi mi o śluz w odbycie... Ale dziś już było spokojniej, zjadłam trochę kapusty kiszonej i zobaczymy czy pomoże, a na wszelki wypadek kupiłam czopki.
-
Wczoraj zmarła mi bliska ciocia i szczerze mówiąc zamierzałam iśc na pogrzeb bo byłam z nią bardzo związana nawet jak teraz lezała to ją odwiedzałam, ale trochę mam wątpliwości, też nie jestem przesądna ale jeśli chodzi o moje dziecko już chyba tak i nie chciałabym aby coś mu się stało i nie wiem teraz co mam zrobic
-
Marlena przykro mi z powodu smierci cioci
Przesad o ktorym pisalam dotyczy dzieci narodzonych a szukalam czegos na temat tego o ktorym Ada pisala i znalazlam w sumie tylko to ze nie powinna ciezarna isc w kondukcie zalobnym za trumna albo ze nie powinna isc na pogrzeb ze wzgledu na emocje ktore przezywa. Ja tego przesadu pogrzebowego nie uznaje. Jednak chronimy dziecko naszym cialem przed wszystkim zlym. Ja sobie to tak tlumacze.
Lancuszek nosilam, wlosy podcielam i pewnie zlamalam mase innych ciazowych przesadow ktorymi nie ma co sie martwic.
A w ten o duchach troszke wierze bo cos jednak jest z duchami i chyba w nie wierze.
Ada jakas psita ze mnie bo nie odnioslam sie co do Twojego meza i porodu. Fakt, kiepsko zareagowal ale mysle ze jeszcze zmieni zdanie. Moze wytlumacz mu jak zmienia sie dziecko w trakcie ciazy, ze ma na skorze meszek, ktory pod koniec zanika itp i to wszystko jest ochrona dla dziecka wiec tak musi byc.
Moj maz zgodzil sie na porod naturalny bo przy cesarce nie chce byc.