Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
A my chcemy razem chodzić ale u nas to inaczej trochę przez moje lęki Z mężem bedzie mi na pewno zdecydowanie raźniej no i może czegoś się nauczy
Też słyszałam, że jak się samemu pęka to lepiej wzbrew pozorom. Kiedyś była chyba taka szkoła, że jak się natnie, to jest rózno i lepiej się goi. Ale to odwrotnie właśnie jest. Nawet na kursie pierwszej pomocy uczą, że szarpane rany goją się lepiej niż cięte. Bo jak są brzegi poszarpane to łatwiej się je razem "skleja" przy gojeniu
-
arien wrote:Ada, fajnie, że SR spoko a ciuszki sliczne
Iwona, bardzo się cieszę zajebiaszcze zdjęcia My tez sie seksimy przy luteinie, ale lekarz mówił, żeby sie seksić przed aplikacją.
Dorotko...od czego by tu zacząć...po pierwsze, do czego porównałabyś ból porodowy? Po drugie czy nacinanie krocza boli? a szycie? Czy zrobili Ci lewatywę i czy...no wiesz, nie popuścilas. Sorry za to pytanie, ale słyszałam, że to się zdarza i chciałabym wiedzieć czy rzeczywiście...
Tak wiec tak. Jak dla mnie bole porodowe to tylko bol skurczy stokroc razy mocniejszy od miesiaczki. Taki na samym dole brzucha. Jak kombinowalismy aby mala dobrze sie wpasowala w kanal rodny to na stojaco kilka tych mocnych skurczy zaliczylam i biodra same uciekaly bo nie dalo sie ich utrzymac. Wisialam na mezu ktory mnie podtrzymywal.
Mnie naciecie mocniej zaszczypalo. Troche sie wykrzywilam bo lekki bol byl ale podejrzewam ze to przez to ze naciela mnie w momencie kiedy skurcz sie konczyl bo mialam je krotkie.
Do zszywania znieczulili mnie tam ale i tak kazde wbicie igly czulam.
Lewatywy nie mialam, siusiu kilka razy robilam bo nad tym sie nie dalo zapanowac a kupa poszla chyba 2 czy 3 razy ale troszke. Polozna sama krzyczala zebym parla jak na kupe to jej wyparlam
Kiedys myslalam ze to bedzie mega wstyd i koniec swiata a teraz wiem ze to sa ludzkie odruchy i zupelnie normalnenatt, Kasiarzynka, dmuchawiec, czekolada lubią tę wiadomość
-
I zapomnialam dodac. Iwona cuuudne zdjecia mega
Tesciowa powkurwiala mnie bo cycki kazala mi masowac aby mleko bylo a polozne kaza mi po prostu mala przustawiac i zrbym jej tak nie grzala. A polozne same tak ja przyktywaja. Ale chwila z nia bylam bo poszlam pod prysznicWiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 21:25
-
No widzisz Dorota, teraz już coś wiem, dzięki Co do tych fizjologicznych spraw to właśnie wydaje mi się, że podczas porodu nie bardzo sie myśli czy to wstyd czy nie Dzieki, że odpowiedziałaś na te pytania bo rzadko się w sumie o tym mówi. A powiedz, szyjka, albo pochwa nie bolą, jak to sie tam wszystko rozciąga?
-
nick nieaktualnyDorotka jak masz chwilę to napisz jak się czujecie i podaj jakieś szczegóły Julci bo umieram z ciekawości!
A co do pytań to wiem ze nie udzielam się tu codziennie ale jeśli w jakikolwiek sposób mogę wam pomóc to chętnie podpowiem co wiem, nawet na tematy kupy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 22:10
-
nick nieaktualnyDorota ta Twoja tesciowa grrr;/ zrobila bym jej krzywde...tez jestem wdzieczna ze odpowiedzialas na pytania zadane przez Kasia:)
Fajnie ze mozna sie podpytac cos Doroty o porodzie naturalnym a Kasi K o cc:)
ciekawa jestem jak to u mnie wyjdzie z tymi omdleniami...czy pozwola mi choc sprobowac urodzic naturalnie czy nie
-
nick nieaktualnyA nie pisalam wam? myslalam ze mowilam. Mam stwierdzony zespol omdlen wazowagalnych;/ jeszcze kilka lat temu bardzo czesto tracilam przytomnosc;/ teraz zdaza sie to juz rzadziej najczesciej przy wiekszym wysilku fizycznym duzym stresie i u dentysty(na fotelu przy jednej wizycie moj rekord 4razy) dalam dzis lekarzowi dokumenty ze szpitala ma je przejrzec i zobaczymy.
Boje sie strasznie ze nie dam rady urodzic SN wkoncu to spory wysilek;/ -
No faktycznie. Zastanawiam się jakie jest postępowanie przy porodzie kiedy pacjentka zemdleje a na Twoją przypadłość są jakieś leki, to przechodzi z wiekiem czy jak? I skąd to się bierze?
P.S. Zapomniałam Wam powiedzieć, że załatwiliśmy tę paczkę paneli! Głupi to ma zawsze szczęścieKasiarzynka, monika_89, czekolada lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHmmmm ból porodowy... Na początku jak mega okrutny ból miesiączkowy , potem ciężko to opisać... ból jak z kosmosu zwłaszcza po odejściu wód - hardcore a na końcu cudowne bóle parte - mówię cudowne bo jak dla mnie to było naprawdę mega uczucie ulgi jak zaczynałam przeć.
Nacinania krocza nie czułam. Czułam za to zszywanie (uczucie wbijania igły i szczypanie) ale jak powiedziałam lekarzowi, że mnie boli to mnie znieczulił.
Co do kupy... Myśl, że się zkupczę przy porodzie i to ,że u mnie nie robią lewatywy przerażała mnie tak, że szkoda gadać. Miałam nawet zakupiony zestaw do lewatywy w domu i plan żeby zrobić go jak tylko mnie złapie poród ale oczywiście jak się skurcze rozbujały to szlag trafił mój plan ale zbytnio się tym nie przejęłam. Parę razy czułam, że siuram pod koniec bóli partych i chyba jednak się wykupkałam bo czułam jak jedna ze studentek przecierała mi tyłek więc chyba coś tam poszło.
Zresztą wiele dziewczyn mówi, że ich organizm sam się oczyszcza przed porodem i dostają rozwolnienia. Mój niestety oczyścił się 'górą' czyli poprzez straszne wymioty ale możecie mi wierzyć, że podczas tego przeżycia i bólu ta nieszczęsna kupa to najmniejszy problem i coś zupełnie normalnego.arien, 100krotka:), Pola 89, Kasiarzynka, czekolada lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZaraz po diagnozie przez 2lata bralam proszki pozniej kazali mi je odstawic.
Wyleczyc sie tego nie da.
Szukam caly czas informacji w necie na ten temat nie jest to latwe ale wyjscia nie mam.Wiele dziewczyn pisze ze stracilo przytomnosc podczas porodu todostalo kroplowke i rodzily dalej...ale takkie omdlenia sa niebezpieczne dla dziecka;/
Super ze sie udala z tymi panelami -
nick nieaktualny100krotka:) wrote:A nie pisalam wam? myslalam ze mowilam. Mam stwierdzony zespol omdlen wazowagalnych;/ jeszcze kilka lat temu bardzo czesto tracilam przytomnosc;/ teraz zdaza sie to juz rzadziej najczesciej przy wiekszym wysilku fizycznym duzym stresie i u dentysty(na fotelu przy jednej wizycie moj rekord 4razy) dalam dzis lekarzowi dokumenty ze szpitala ma je przejrzec i zobaczymy.
Boje sie strasznie ze nie dam rady urodzic SN wkoncu to spory wysilek;/
Uuuuu... Ciekawa jestem jaką decyzję podejmie lekarz.
Ja bez takich przypadłości już pod koniec porodu (czyli po 16 godzinach takiego mega bólu) traciłam kontakt z rzeczywistością i miałam wrażenie że mdleję więc wydaje mi się , że w Twoim przypadku znacznie bezpieczniejsze byłoby cc. No ale wiadomo, że to lekarz podejmuje decyzję. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Iwona ciezki temat z tymi omdleniami. Tez jestem ciekawa co lekarz postanowi. Wspolczuje przypadlosci
Mnie czyscilo od dobrych kilku dni. Jak sie zaczely skurcze w nocy to tez co ktorys spedzilam na tronie i wymiotowalam przy skurczach w 1 fazie co podobno bylo objawem szybkiego postepu porodu. Narzygalam do eiadra na smieci haha zaczynam miec z tego beke
I zgadzam sie z Natala. Skurcze parte w koncowej fazie juz sa z gorki. Jak mala nie wstawiala sie w kanal to parlam i tracilam sily na pierwszym skurczu a tu 3 trzeba bylo wytrzymac. Oczywiscie jie dawalam rady przec trzech bo sil brakowalo. U mnie chcieli ochronic krocze ale wczesniej zaczelam krwawic prawdopodobnie przez ta cholerna infekcje ktora mialam na sam koniec ciazy i woleli naciac niz ryzykowac ze krwawienie sie powiekszy.
Ja Wam pisze jak bylo i nie owijam w bawelne zebyscie sie mniej baly. Swiadomosc chyba lepsza
Aaa i najgorse bylo sprawdzanie rozwarcia przy skurczach. Dla mnie to byla masakra. -
I znowu skleroza
Natalka mala wazyla tyle ile Twoj Miki i miala tylko 2 cm wiecej
A czujemy sie co raz lepiej. Ja juz znaczbie mniej sie oczyszczam ale malej gazy zbieraja sie przez te moje cholerne silikonowe nakladki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2015, 23:21
natt lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo tak jak pisze Dorota, nie ma co owijac w bawełnę. Taka jest natura i tego nie da się przezwyciężyć. Lepiej wiedzieć czego można się spodziewać.
O tym, że wymioty zwiastują postępujący i szybki poród to nie słyszałam ale w sumie może to tłumaczy zachowanie położnej, która nie chciała mnie brać na porodowke a jak mnie w końcu zobaczyła zafajdaną po sam nos we własnych wymiocinach i przy okazji męża któremu zarzygalam cały rękaw to krzyknęła tylko ' na porodówkę z nią, szybko!' lol