Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKasiu jest szansa że się zdziwisz- pozytywnie. Oczywiście nie obiecuję że tak będzie. Mój też zawsze się nabijał z rodzacych że snują się po szpitalnych korytarzach w nocy jak zombie i wyją jak wilki do księżyca - glupek! Już jak miałam skurcze to walił sobie jeszcze durnymi żarcikami typu 'zalozyli ci opaskę na rękę to teraz będziesz mieć all inclusive ' albo jak wkurzona przeklnelam i kopnęlam piłkę ma której kazali mi skakać to parchnął że chyba jeszcze nie jestem aż w takim bólu i amoku skoro jestem wredna i klnę jak zawsze. Jednak gdy zobaczył że sytuacja się rozkręcila na dobre a ja podczas skurczy wyglądałam jak siedem nieszczęść to się wystraszył i robił wszystko żeby mi jakkolwiek pomóc. też bym go o takie coś nie podejrzewała a jednak...
nie smutaj więc tylko bądź dobrej myśli,uświadamiaj go ( uważam że to ważne bo mnie poród przerażał a co dopiero faceta!) i mów czego oczekujesz. Jest szansa że będzie się starał a nawet jeśli nie to po prostu tam będzie a to już da Ci duże poczucie bezpieczeństwa.
arien lubi tę wiadomość
-
Tak czytam Was dziewczyny i zastanawiam się własciwie czy jestem w lepszej czy gorszej sytuacji
widziałam już kilkadziesiąt porodów, sama nacinałam krocza i je szyłam, asystowałam do cesarek - napatrzyłam się na różne cuda i teraz z jednej strony jestem przerazona bo wiem co to znaczy i jakie zdarzają się powikłania a z drugiej to chyba nic mnie juz nie zaskoczy i to chyba raczej dobrze ze wiem czego sie spodziewac. to się nazywa uczucie ambiwaletne hihi
ja tez dzis mam wizytke ale dopiero o 21dla mnie to już troche chora godzina...jak ja kiedyś bede przyjmowac prywatnie to nie wyobrazam sobie do tej godziny siedziec w pracy bądz co bądz w drugiej juz pracy, bo przeciez zwykle najpierw szpital
natt, arien lubią tę wiadomość
-
Ada skoro tak to będzie mi niezmiernie miło jeśli przyjmiecie mnie do grupy
Kasiu masz rację że lepiej jest się nie nakręcać. Wtedy porażka mniej boli.
Ja też bym chciała żeby mój mąż kiedyś był ze mną, ale podobnie jak Natalia tylko przy głowieMyślę że facet ma dawać po prostu wsparcie i "pilnować" personelu, bo wiadomo różnie bywa, lepiej jak ktoś patrzy na ręce i opierdzieli jeśli trzeba
Ale najpierw to ja muszę zajść
Agnieszka mój lekarz też przyjmuje do takich późnych godzin. Ale dla mnie to akurat wygoda
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Sylwia, ja też zgadzam się z Kasią, takie odcięcie od nas raz na jakiś czas potrafi dać chwilę na naładowanie baterii, ale bardzo nam miło, że ciągle zaglądasz. A co do grupy na FB to ja trochę się najpierw obawiałam, w końcu mówimy tu o bardzo intymnych kwestiach, ale w końcu się zdecydowałam i mam pewność, że to zostaje między nami.
Mamusie, bardzo dziękuję za szczere opisy przeżyć, choć przyznaję, że jak tak czytam to powoli zaczynam się cieszyć moim zaplanowanym CC, choć oczywiście z nim też wiążą się obawy. Ja nie jestem fanką porodu z facetem, ale może to wynika charakteru mojego męża, jakoś mam wrażenie, że ja bardziej przejmowałabym się nim, niż on zawalczyłby o moje prawa, bo wydaje się raczej mało asertywny. Może przy porodzie, by się to zmieniło i by mnie zaskoczył, ale o ile jestem za obecnością partnera w pierwszej fazie, to w drugiej mam mieszane uczucia, a już na pewno gdyby miał być to tylko przy głowie. Co do kupy, jasne że to krępujące, my na co dzień nie robimy w swojej obecności kupy, ale wiem, że są pary, w których jedno wali klocka, a drugie myje zęby
Iwona, też myślę, że lekarz zdecyduje się u Ciebie na CC, taka przypadłość musi być mocno męcząca. Jeden z moich największych lęków jest związany z tym, że miałabym stracić przytomność (czasem zasłabnę, ale bez utraty przytomności) w miejscu publicznym, na przykład w autobusie. Zresztą o pierwszej ciąży dowiedziałam się w ten sposób, że jakoś 10 dni po owulacji zasłabłam w nocnym autobusie, ale na szczęście była ze mną koleżanka. A to gardło boli cały dzień? Bo może np. w nocy temperatura spada i od tego boli? Ale wtedy pewnie bolałoby tylko nad ranem.
Pola to korzystaj z lepszego samopoczucia, tylko nie nadwyrężaj się, bo niestety potem trzeba to odchorować.
Marlena, trzymam kciuki za wizytę.
Monika to zaraz po przeziębieniu nie będzie śladu. Dziękuję Ci bardzo za pocieszenie z tymi wymiarami, tak właśnie stwierdziłam, że to chyba coś nie tak po stronie lekarza, przecież wystarczy, że nie "złapie" myszką na ekranie kilku milimetrów i już wskaźnik będzie inny. Najważniejsze, że młody rośnie i wyniki w normie.
Ada, rozumiem Cię z kwestią wypróżniania i ja na pewno przed cesarką poproszę o lewatywę. A gdybyś znalazła wózek na białej ramie to wrzuć nam zdjęcie
Dorotko, jak samopoczucie i karmienie? Oczywiście nie mam doświadczenia, ale ponoć nawet przy dokarmianiu warto najpierw na kilka minut przystawiać do piersi, a potem dokarmiać, strzykawką lub drenem (takim od kroplówki) przyłożonym do sutka.
A mnie lekki nawrót mdłości, na szczęście bez wymiotów, chyba Franek obkopuje mi żołądek i dlatego mam takie wrażenie. Na ostatnich badaniach siedział głową w dół, a woli lewą stronę brzucha, no a że żołądek jest z tej strony to takie mamy efekty. Ja dalej śpię jak zabita, myślałam, że to może anemia, ale odebrałam wyniki i nie są złe, co prawda erytrocyty i hematokryt obniżone, ale hemoglobina w normie. Dziś byłam u fryzjera, fajnie znów wyglądać jak człowiek
dreambaby lubi tę wiadomość
-
Agnieszka, część lekarzy przyjmuje tylko w gabinecie prywatnym i poranki ma wolne
, ale generalnie wielu lekarzy jest bardzo zarobionych i godziny pracy są przerąbane. Mam nadzieję, że uda Ci się to rozsądnie rozłożyć w przyszłości. A tymczasem czekamy na wieści z wizyty
-
Nadgobie Was pozniej a tylko napisze ze mala sie nagrzewa bo lapie zoltaczke wiec jutro szans na wyjscie nie ma a ja siedze w pokoju laktacyjnym i placze prawie z niemocy bo mam mega zastoj w cyckach i musze to sciagnac a nie chce prawie nic leciec. Musze masowac i opukiwac cycki ale jak to robic jak to tak boli? Wole jeszcze raz rodzic niz to przechodzic co teraz
-
nick nieaktualnyAga kiuki trzymamy
Ada wspolczuje wymiotow ;/ mi tez sie czasami jeszcze zdarzaja;/
Troszke wam zazdroszcze ze wasi mezowie ha byc z wami przy porodzie...moj od zawsze mowilze nie da rady mialam nadzieje ze mu sie os odmieni ale niestety nie;/ -
Dziewczyny, współczuje nawrotu mdłości. Może coś w powietrzu, że takie obu Wam sie dostało? Mnie na całe szczęscie rzyganko do tej pory omijało i mam nadzieję, że tak zostanie.
Dorota, cóż, ja niedoświadczona mogłabym Ci powiedzieć...może poradź się jakiejś położnej, a może jest tam jakaś doradczyni lakracyjna? Małą chyba nie ma sie co martwić, bo chyba prawie każdy noworodek przechodzi żółtaczkę...życzę Ci w każdym razie cierpliwości i wytrzymałości. Kochana, na pewno dasz radę!
-
Dorotko wspieram Cię duchowo
Tylko tyle mogę.
Ada i Iwona was też
Mi się wydaję że nie ma co zmuszać faceta. Słyszałam o sytuacji że kobieta zmusiła męża, a potem on nie chciał mieć więcej dzieci jak zobaczył przez co przechodziła.
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Polozne od rana walcza z moimi piersiami. Teraz juz kanaliki sie zatkaly bo czuje pod palcami mase grudek. Leze i czuje jakby mialy cale zaraz peknac. Maz dowiozl kapuste. Jak ona nie pomoze to moja przygoda z karmieniem sie skonczy :'( zle mi jak cholera
-
nick nieaktualny
-
Kasia a. ja miłam dziś pomidorową i żebrerka z surówką z koszonej kapsuty
Mi sie wydaje, że facet nie musi dużo gadać, wystarczy sama jego obecność i trzymanie za rękę. Świadomość, że jest i czuwa
Ada w ciąży nie wolno się denerwowaćo tym męzu wspomniałam bo koleznaka wybierala wózek, była zdecydowana a okazało się, że miał tak stelaż zrobiony, że mąż idąc w niego kopał i zabrali sie za szukanie innego w kótrym tego probemu nie będzie
Iwona tylko sprawdź z którego roku fotelik ma atest
Natalia ja od początku chcę rodzić razem z mężem i w sumie on nie zglasza sprzeciwu. Trochę boję się tej kupy ale liczę, że uda mi się wyrobić z lewatywą. Mój maż z tych ciekawskich, chętnie by zajrzał w centrum wydarzeń, ale już mu powiedziałam, ze go uduszę jak to zrobi
Agnieszka strasznie późno idziesz do lekarza, ze też jeszcze mu się chce o tej porze przyjmować. W każdym razie powodzenia!
Patrycja moja mała z kolei woli prawą stronęnie wiem co gorsze kopanie żołądka czy pęcherza, czasem tak mi zasadzi, że mam wrażenie że popuszczę :p
Dorotko bieda mala, może jednak wyjdziecie jutro, trzymam za to mocno kciuki. Chciałam Ci napisać o kapuście, ale widzę, że mąż już dowiózł. Oby pomogła. Może jakiś gorący prysznic pomoże? w sensie polewanie piersi
ja wyciągam dziś meża na bezpłatne badanie wzorku. zapisali nas na 15 a jak przyszliśmy to okazlo się, że jest kolejka, kto pierwszy ten lepszy. Mąż chciał wyjść bo o 16.30 miał jechać do pracy ale kazałam mu czekać. (tylko po cholerę zapisy na godziny w takim razie?!). Szło szybko póki nie weszli emeryci. No i siedzą, i siedzą i siedzą. zagadali się z panią doktor. No cholera no, ludzie czekają a Ci gadają o pogodzie
Mój mąż w gabinecie spędził 5 minut. Wszedł, zbadały ogólnie czy widzi, wyszedł.
W każdym razie jak przypuszczałam ma dość sporą wadę i czekają go okulary. U naszego optyka przy kupnie okularów szczegółowe badanie jest za darmo więc skoro i tak musi mieć okulary to raz jeszcze porządnie sprawdzimy mu oczy przy tej okazji.13.02.2015 - Aniołek (7tc)
21.01.2016 - P.
24.04.2017 - M.
-
nick nieaktualnyDorota biedaku;/ mam nadzieje zekapucha pomoze i bedzies mogla karmic trzymam kciuki:)
A ja chyba sie na dobre rozchorowalam;/ nos od smarkania juz czerwony a caly czas czuje jak by mi katar lecial gardlo boli glowa boli. Do internisty sie dzis juz nie dostalm;/ sproboje jutr, a w aptece dostalam tylko wode mordka i isle;/