Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Jenny.
Napisz cos o sobie? Czy dobrze kojarzę Twój nick z OF?
Ewelina -lorka Piękny brzuszek. Szkoda ze na tak długo męża ci zabrali, ale chociaż fajnie ze będzie na świat
Dorotko. Jednak szef męża okazał sie człowiekiemsuper
Eeelina-Little. Ja zawsze reaguje ne pełnię, nienawidzę łysego na niebie, a dziś wyjątkowo dobrze spalam
Aaaaa!!! U nas koniec remontu tuz tuż! Musze zaopatrzyć sie w środki czystości i na dniach zamawiam ekipę sprzątająca, w postaci moich rodzicówbędziemy przenosić meble, powoli zacznę pakować sie w kartony
oby tylko mężowi udalo sie sprawnie ocieplić dach żeby uruchomić centralne ogrzewanie to będziemy mogli mieszkać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2015, 16:19
Lorka, littleladybird lubią tę wiadomość
-
Jenny, witamy i gratulujemy! Opowiedz nam trochę o sobie
Uff, dziewczyny nie było mnie trochę, ale starałam się na bieżąco czytać, wczoraj musiałam odpuścić, bo dorwała mnie taka migrena, że nad ranem rozważałam wizytę w szpitalu. Nie wiedziałam co się dzieje, takiej mocnej jeszcze nie miałam, a obudziła mnie już o 7 rano i trzymała menda cały dzień. Na szczęście przetrwałam i dziś jest już ok, więc nadrabiam i wracam. Jeśli coś pominę to przepraszam z góry.
Dorotko, jak dziś dzień Ci mija? Jak humor? Super, że mąż od jutra będzie z Wami, mam nadzieję, że to odgoni baby bluesa, a przynajmniej go złagodzi. Przy tej liczbie zadań, nowych sytuacji i poczuciu niemocy gdy mała płacze masz pełne prawo mieć gorszą chwilę, wierzę jednak, że szybko minie i radość powróci.
Kasiarzynko, super metody masz na małą. Tę z balkonem znałam, ale o tej z kąpielą nie wiedziałam i koniecznie muszę zapamiętać. Ja co prawda fanką długich kąpieli nie jestem, ale za to fanką długiego czytania owszem, więc jeśli atmosfera łazienkowa sprzyja, to czemu by nie skorzystać
Kasia, czy już jest lepiej z Waszymi relacjami? Szczerze mówiąc wkurzyłam się jak czytałam Twój post, bo myślałam, że macie to już za sobą i nikt nie będzie wracał do tematu remontu kuchni, no ale cóż. Przykro mi, że masz tak nieempatycznych teściów, natomiast zgadzam się z częścią dziewczyn, że główna rola w tej sytuacji powinna przypadać Twojemu mężowi. To on powinien postawić na swoim i chcieć spędzić więcej czasu z Tobą. Nie powinien Cię stawiać w takiej sytuacji, że przy teściach masz się tłumaczyć na czym Ci zależy. Natomiast co do Twojego samopoczucia, rozważyłabym pogadanie o tym z teściami, ale w jakimś sprzyjającym momencie, na przykład przy obiedzie w fajnej atmosferze. Może gdy zrozumieją jak się czujesz, to sami dojdą do nowych wniosków, ale nie wytaczałabym tego działa w dyskusji o remoncie, bo wtedy istnieje ryzyko, że potraktują Twoją sytuację jako wymówkę. A co do depresji, to pomożemy się przed nią bronić. Mam nadzieję, że jesteś w stałym kontakcie ze swoim lekarzem i on też trzyma rękę na pulsie?
Ach, no i super, że z meblami się udało i jesteście już na takim etapie. A my od dwóch lat żyjemy bez stołuMamy tylko dwa miejsca siedzące przy kuchni, a poza tym jemy przy ławie. Dopiero na wiosnę planujemy zakup, takiego drewnianego, ogrodowego, który na zimę będzie schowany do domu.
Ciekawe jak tam Pola sobie radzi w pracy, mam nadzieję, że w weekend troszkę odpoczęła.
Rozmawiałyście o nawilżaczu i inhalatorze. Ja planuję zakup inhalatora od razu, bo chcę uniknąć latania np. w niedzielę po nocy do apteki gdy okaże się konieczny. Wybrałam wstępnie taki: http://www.medel.pl/inhalatory-i-nebulizatory/product/inhalator-pneumatyczny-medel-pro.html. A z nawilżaczem chyba się wstrzymam póki co. Ostatnio miałam wręcz problem z nadmiarem wilgoci w łazience i w sypialni, poza tym ciągle pranie suszę w sypialni, więc jest ok. U nas grzejniki właściwie cały czas są skręcone. Ale jak bliżej terminu stwierdzę, że jednak by się przydał to nie wykluczam zakupu. A z tym laktatorem to chyba warto zaczekać do porodu. W każdym szpitalu laktator jest, więc można korzystać, a jeśli okaże się konieczny, to wtedy kupić można dość szybko. No chyba, że ktoś jest pewny, że będzie odciągał bo np. ma zajęcia na uczelni czy inne zaplanowane przerwy w karmieniu, to rozumiem.
Iwona, fajnie, że udało się zaoszczędzić. Ja czatuję na używaną kołyskę, z fotelikiem mam opory, ale trzeba przyznać, że prawie 400 PLN to niezła oszczędność.
Agnieszka, trzymam kciuki za powodzenie w kolejnych dniach. Oby się udało, bo przecież z tymi waszymi rezydenturami to jest jakaś farsa! Mam trochę młodych lekarzy wśród znajomych i bardzo Wam współczuję. Macie mnóstwo roboty, a na każdym kroku kłody pod nogi.
Madzia, też bym rozważyła szybsze L4, w końcu nie będziesz teraz przez dwa tygodnie na jakimś stołeczku w kącie siedziała.
Ewelina, z tymi imprezami ludzie naprawdę są niepoważni. Ja jak czasem znajomi się u nas zasiedzą, to mówię, że nie daję rady i po prostu idę spać do sypialni. A co do wyjazdu męża to trzymam kciuki, żeby szybko ten czas minął.
Druga Ewelina, trzymam kciuki za cykl z CLO, bardzo, bardzo mocno.
Marlena, Ada, libido może jeszcze skoczyć i was zaskoczyć, ale mi się zrymowało. W każdym razie jest nadzieja.
-
Hej dziewczyny
Piękne macie brzuszki, wszystkie, bez wyjątku
Mam pytanie czy tylko mój mąż jest taki nadgorliwy i przewrażliwony? Nie chce mnie za mocno przytulić bo zgniecie mi brzuch, sprawdza mi tempreaturę brzucha i jak leżymy na kanapie to mi go zakrywa kocem. O przytulankach nie ma mowy bo mala... cieszę się, że sie angażuje ale cholera mnie weźmie
Madzia jak samopoczucie?
Dorotko super, że mężowi już płeć obojętna, to byl pewniak że jak Julia się urodzi to się w niej zakochaJak z odwiedzinami? macie już nalot rodziny i znajomych? mam nadzieję, ze to chwilowy spadek nastroju i niedlugo wrócisz do formy. Pewnie jak maż będzie już w domu i uda Ci się odsapnąć to i humor się polepszy
Marlena ja chcę taki nawilżacz: BEURER ULTRADŹWIĘKOWY LB 12
Ewelina koniecznie odpuść imprezę, po co masz się męczyć. Może ktoś wpadnie na to, żeby urządziś sylwestra u siebie i Was zaprosić? U nas zawsze też były wszystkie imprezy, już ostatnio słyszalam, że moglibyśmy zrobić jeszcze jedną zanim mała się urodzi. Ta, i co jeszcze. Ciekawe kto to potem będzie wszystko sprzątać.
Iwona spokojnie ze wszystkim zdązycie, 11 tygodni to kupa czasuMoże za łożeczkiem i wózkiem rozejrzyj się na olx albo allegro? sporo taniej niż nowe rzeczy, nie ma sensu przepłacać
Kasia co za wiedźma z tej Twojej teściowej! Mąż nie powinien się uginać, jak tak strasznie chce mieć już remont za sobą to niech kooś wynajmie. Twój mąż ma swoja rodzinę i obowiązki które mają pierwszeństwo przed jej zachciankami! Jak Twoj mąż zareagował na te skurcze? No i może dobrze by było, żeby to walśnie Twój mąż powiedział im z jakimi problemami się borykasz przynajmniej tak ogólnie
Ada przedsiębiorcza jesteś
Ewelina little no i to jest pozywtyne nastawienie, trzymam kciuki!
Aga kurczę mam nadzieję, ze da sie jakoś to ogarnąć i uda Ci się jak najszybciej zacząć specjalizację
Kasia ważne że kasę dostaniecie, już pal licho kiedytempreament to u mnie by i był tylko mąż się boi o małą. Co jakiś czas probuję, ale chyba jestem w tym kiepska. Z reguły kończy się na moim marudzeniu, że jestem jak wieloryb i dlatego mnie nie chce
Jenny witaj -
Patrycja, Monia dziękuję
Monia, faceci chyba często boją się seksić w czasie ciąży. Tacy twardziele, ale w głębi duszy są bardzo wrażliwi i delikatniCiekawe jak mój będzie się zachowywał, gdy w końcu nam się uda
Swoją drogą muszę opracować jakiś plan. Zakładam, że CLO zadziała na mnie prawidłowo i będzie zdrowa owulacja (innej opcji nie biorę pod uwagę). Pytanie tylko kiedy? Byle nie w czwartek, bo od niedzieli nawet najsilniejsze żołnierzyki mogą nie dać rady. Będę musiała ściągnąć męża do domu z delegacji na siłę, albo wsiądę w samochód i dorwę go w hotelu
myślicie, że to ma sens? Czy taki seks na siłę zda egzamin? (edit: może nie na siłę, ale taki w 100% zaplanowany).
Ada, ze mną się dzieje coś złego. Na mnie łysy nigdy tak nie działał, a tym razem denerwował mnie nawet przez szczelnie zasunięte rolety zewnętrznedziad jeden pospać nie dał
oby dziś było lepiej.
Witaj Jennygratulacje
Ewelina, piękny brzuszekWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2015, 19:10
Lorka lubi tę wiadomość
-
Ewelina u mnie zaplanowany seks zaowocował Paulinką
mój mąż pracuje zmianowo więc musiałam wiedzieć czy w weekend go męczyć bo potem byśmy się w tygodniu rozminęli no i jak widać się udalo
No i bardzo dobrze, że nie bierzesz negatywnego scenariusza pod uwagę
littleladybird lubi tę wiadomość
-
Ooo
no to mam plan
więc w następnym cyklu będziemy robić Alicję lub Wojtusia stacjonarnie albo na wyjeździe
Jestem trochę podekscytowana i niecierpliwa. Wiem, że może się nie udać w pierwszym cyklu i w następnych też, ale będę się tym martwić, jeśli faktycznie się nie uda
-
Ewelina. Ja też zaplanowałam
i sie udało
Czekaliśmy do owulacji, obudziłam sie rano, zmierzyłam temp a tu skok! Wiec budzę męża, a to bylo boże ciało więc dzień wolny i mieliśmy pospać. Troche się opierał bo był zaspany ale w końcu udało sie go namówićno i efekt jest.
Takze moim zdaniem to ma sensWiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2015, 19:44
littleladybird lubi tę wiadomość
-
U nas też był seks zaplanowany
w niedzielę przed Bożym Ciałem miałam podany pregnyl wieczorem niesamowitą ochotę na
ale jakoś nie spinaliśmy się bo ja strasznie bałam się...gdzieś w głowie siedziała myśl że mamy zielone światełko ja już wiedziałam 2-3 dni po zastrzyku
że to ten cykl nie wiem czemu ale jak dwa razy udało się to tylko w tych cyklach śluz był inny. Z jednej strony wiedziałam a z drugiej bałam się rozczarowania no i teraz mały urwis dokucza mamusi
-
A u nas był przypadek
Zawsze miałam nieco dłuższe cykle, a fazę lutealną tylko 11 dni, więc owulacja przypadała po 20 dniu cyklu. Po poronieniu mocno się to zmieniło, więc jak 13 dc pojawił się rozciągliwy śluz to korzystaliśmy ze sprzyjających warunków, ale owulki spodziewałam się tydzień później. No ale korzystaliśmy tak intensywnie, że się udało
Okazało się, że owulka wypadła na 15-16dc.
-
Witam witam
Miszkaa dobrze kojarzysz z OFTrochę tam spędziłam zanim się tu pojawiłam, a dokładnie 11 miesięcy.
Mam na imię Justyna, jestem z okolic Krakowa, ale tu pracujemy z mężem
TP jak narazie przypada na 15 czerwca. Zaliczyliśmy pierwszą wizytę na której widzieliśmy bijące seruduszko naszego malca. Kolejna wizyta 19.11
Czekolada samopoczucie dobrze, dziś był pierwszy raz kiedy poczułam większe mdłości, ale to po teście obciążenia glukozą, bo byłam głodna. Poza tym wszystko dobrzeA jak u Ciebie?
-
Przepiękna u nas pogoda, słońce świeci czasem zawieje wiatr który jest chłodny ale i tak uwielbiam takie dni
Justyna, to super że już widzieliście serduszkoMoje samopoczucie jest ok, mały kopie dość często dokucza zwłaszcza jak jest głodny ale jest wszystko w porządku więc się cieszę.
Monika, zaraz zobaczę ten nawilżacz
Dziewczyny czy wy też macie problem ze snem? w sensie że nie możecie znaleźć wygodnej pozycji dla siebie. ciężko jest mi spać nawet na boku, zastanawiam się nad kupnem tego rogala ale nie wiem czy to dobry pomysł co o tym sądzicie ??perelka89 lubi tę wiadomość