X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki Rocznik'89 :)
Odpowiedz

Ciężarówki Rocznik'89 :)

Oceń ten wątek:
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia. W sumie dobrze. Katar powoli mija. Zbieram się właśnie zawieźć siki do lab ;) robię tak dla samej siebie żeby zobaczyć czy wszystko ok. Poza tym mam pare rzeczy do załatwienia, musze kupic kilka drobiazgów do domu, jakies zaopatrzenie jedzeniowe :D wczoraj zawisły szafki w kuchni, dzisiaj trzeba zmontować dół i będę się urządzać w swoim królestwie. Takze moze w weekend spędzimy na swoim pierwszą nockę :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 07:45

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry. Wczoraj bylismy na zakupach i myślalam, że umrę, tak mnie krzyż bolał. Aż zaczęły mi nogi drętwieć :/ w domu mąż mnie wymasował, poleżałam i przeszło ale jak podobne są bóle krzyżowe to ja dziękuję :P
    W dodatku maż mi się pochorował, a wiecie jak to z chorym facetem

    Kasia a. byłam akurat na wizycie, wszystko wygląda dobrze, mówiłam ginowi o bólach ale stwierdził, że widocznie macica ćwiczy bo nic sie nie skraca itd

    Marlena i jak twardnienia?

    Dorotko nie mam pojęcia czy to dziedziczne, może faktyczne coś w tym jest skoro mąż też mial takie problemy. Co z tą aukcją z zegarkiem? Kupił Ci i łańcuszek i zegarek?

    Iwona ah fryzjer... tez bym musiała przed rozpakowaniem :P Skoro u Ciebie juz odchodzi czop to pewnie będziesz pierwsza, u mnie cisza. NO ale czop może odchodzić na dlugo przed porodem więc jest szansa ze do stycznia dotrwasz

    Patrycja jestem podekscytowana i nie mogę się doczekać kiedy mała pojawi sie na świecie. Nie sni mi się poród, nie myślę, czy sobie poradzę, dawno nie bylam naładowana taką ilością pozytywnej energii. Wiem, że wszystko będzie dobrze i że sobie poradzimy z mężem :) Tylko już trochę czas mi się ciągnie, dobrze, że po drodze święta, sylwester to może szybciej przeleci. Udanej imprezy urodzinowej :) do bigosu tez zawsze dodaję czerwone wino i grzyby, świetnie podbijają smak :) No i jak mam to jeszcze dodaję trochę gęsiny

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja tu oszaleję!
    Wczoraj wieczorem na obchodzie zglosilam ze te twardnienia nadal sie pojawiają. Lekarka dyżurną macnela brzuch i stwierdziła, ze na pewno jest za dużo wód. Wzięła mnie na izbę zrobic usg, wyszlo ze to afi mam 26. Norma na ten moment ciąży to 18-20. Dzisiaj wzięli mnie znów na usg a tu 17...i za cholerę nie wiem w końcu co i jak. Tomek waży ponad kilogram i tez nie wiem czy troszkę nie za duży jest przez te moja cukrzycę...i dalej nic nie wiem. Wkurzające to strasznie. Z na pewno dobrych nowin to szyjka ma 4 cm :)
    Przepraszam ze p sobie ale musiałam wylać żale...

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia na parentingu norma dla 26tc od 715g do 1100g więc spokojnie to raz, a dwa usg ma też błąd pomiaru pewnie na tym etapie +-200g ;) Poza tym nie każde dziecko musi być drobniutkie. Może akurat Tomek z tych większych dzieci? Przez cukrzycę brzuszek by miał większy niż reszta ciała.
    A wody - wystarczy ze mały inaczej się odwrócił i już inny pomiar. W ogóle trochę pod znakiem zapytania stawiałabym jakość wykonania usg przez tamtą lekarkę, widocznie wczoraj ewidentnie jej się nie chciało i zrobiła Ci je na odwal :P
    Szyjka bardzo ładna! :)
    zresztą moja Paulina wg norm też za ciężka a gin mówi, że bardzo ładna waga, nic nie wspominał że za dużo

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 10:51

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • Kasiarzynka Autorytet
    Postów: 1087 672

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 12:16

    wnidtv73dpzdszlc.png
  • littleladybird Autorytet
    Postów: 3539 1948

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry ;) miłego dnia <3

    Kasiarzynka, czekolada lubią tę wiadomość

    05ludzik.gif "Życie ma tyle samo wad ile zalet."
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dieta ok, trzymam ale cukier ostatnio bryka, caly czas podwyższam insulinę ale srednio jest. Jestem po rozmowie z panią profesor, ilością wód narazie mam się nie przejmować, to jest bardzo zmienne i zalezy m
    in. Od tego aby ile dziecko sie nałyka. Do sprawdzenia za 2 tygodnie. Tomek wg pani prof jest idealniutki i jutro wychodzę :) musze leżeć, oszczędzać się.

    monika_89, czekolada lubią tę wiadomość

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • Kasiarzynka Autorytet
    Postów: 1087 672

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 12:16

    wnidtv73dpzdszlc.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia k. no to Ci dała Tyśka pospać, bardzo dobrze, grzeczne dziecko :D Jak tam sytyuacja z teściową?

    Ewelina jak samopoczucie? Kiedy testujesz? :)

    Kasia a. no i widzisz, z Tomciem wszystko dobrze, durna ta poprzednia lekarka. Najwyżej dostaniesz więcej insuliny i cukry będą ok :)

    ja mam dzis jakiś wyjątkowy przypływ energii, sprzątam, piorę, gotuję, ah szkoda, ze coraz rzadziej są takie dni teraz :P

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • czekolada Autorytet
    Postów: 1442 470

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochaniutkie dziś jest zdecydowanie lepiej :-) brzuch już nie twardnienie jedynie boli jak Jakub wypycha się a że leży na prawym boku to czasem wybija mi chyba nogę coś twardego jakby kostka coś w tym rodzaju i to mnie boli bo nawala dosłownie w sam bok, jedynie te plecy ale wczoraj podczas prysznica mąż mi lał ciepłą wodę i dziś w nocy nawet mogłam wstać z łózka.

    Ada, ja jutro wybieram się na badania :-P m.in. siuśki ;-)

    Monika, super że masz przypływ energii u nas dziś jest słonecznie i ciepło aż miło wyjść z domu i od razu lepszy nastrój :-) a jeśli chodzi o ból kręgosłupa to jest jedyna rzecz której się boję podczas porodu :-(

    Kasia, to jutro wracasz do domu i mąż traktuję Cię jak księżniczkę :-) tylko mu pozwól w tym :-P

    Kasiarzynka, ale masz wspaniałą córkę :-) po prostu luksus takie posiadanie dziecka :-P

    Ewelina, jak twoje samopoczucie w tym cyklu ??

    Patrycja, daj znać jak po badaniu, trzymam kciuki.

    Dorota, jesli chodzi o jelita to nie mam pojęcia czy to można po kims odziedziczyć nawet nigdy nie pomyślałam nad tym, i daj mężowi zrobić tą niespodziankę :-D

    Iwona, fajnie wygląda takie łoże dla malucha :-) jak patrzyłam na twoje to już mi się marzy aby nasze stało ale póki co jeszcze nie mamy łóżeczka ;-) nic mi się nie podoba a jak już to ceny w kosmos. Chciałam białe z szufladę i jak zwykle mam wygórowane pomysły :/ A co do prezentu to nie wiem może jakąś zabawkę ale ubranko wiem że uniwersalny prezent ale wydaje mi się że zawsze praktyczny.

    Jakub <3
    f2wli09klx6li47m.png
    f2w3rjjgfdv6rpfo.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko! Ale się złaziłam dzisiaj! Jak pojechalam o 8 do miasta tak dopiero wróciłam, ale czeka mnie jeszcze jeden wyjazd do castoramy :/ ogólnie wszystko załatwiłam, siuśki zostawiłam w lab, byłam w pracy na pogaduchach. Dziewczyny byly pod wrażeniem ze ta dobrze wyglądam i pytały czy na pewno dziewczynka bo ładnie na buzi wyglądam. Jak milo! :P kupiłam zestaw małego chrześcijanina pt kropidło i krzyż :P oblatałam trzy pepco w poszukiwania koca do przykrycia narożnik ale nie znalazłam. Za to kupiłam Klarze kocyk i ręcznik. Byłam tez w biedronce i zrobiłam pierwsze zakupy do naszej chatki. Masakra jaki byl rachunek! No ale zaczynamy od zera wiec nie bylo innego wyjścia. Teraz na szybko robię obiad bo mąż juz glodny czeka :P później nadrobię

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ok nadrabiam na szybko bo zaraz kolezanka do mnie ma przyjechac, w poludnie byly moje ciotki a pozniej bylam na spacerku :)
    Odnosnie pytan o zegarek i prezent to mążw koncu kupił mi i zegarek i łancuszek tak jak chcialam :)
    Co zmeczenia i problemów ze snem i ulozeniem sie przez brzuch to niestety taki urok :/ najpierw nie mozna doczekac sie brzuszka a pozniej jednak jest ciezko i chcialoby sie już go nie nosic i wygodnie wyspac :)

    Patrycja kciukam za wizyte :)

    Iwona odnosnie prezentu to chyba najłatwiej bedzie Ci kupic jakas zabawke. Alboz apytaj rodziców maluszka co by się mu przydało i bedzie najlepiej. Wilk syty i owca cała ;)

    Ada dobrze, ze juz podleczyłas sie. Fajnie, ze twoje kuchenne królestwo nabiera wygladu kuchni :) ciekawa jestem efektu koncowego :)
    Co do wyników moczu o które pytałaś Agę na fb to ja mialam chyba leukocyty i tez doslownie kilka w polu widzenia i lekarz z tym nic nie robil. Tylko tak zastanawiam sie czy to w moczu czy w osadzie moczu... hm kurde nie pamietam juz :/
    I nieszalej tak po miescie :) odpocznij teraz. (taa juz to widze, pewnie na mopie jezdzisz :P )

    Kasia dziwny ten Twoj szpital :/ ale fajnie ze jednak wszystko z wodami dobrze :)

    Marlena ciesze sie z ejuz lepiej z brzuszkiem :)


    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 17:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorcia. O dziwo dzisiaj nie latam na mopie, jestem zła i nic nie robię. Wczoraj mąż wieszał te szafki w kuchni, w nerwach żądał ode mnie na jakiej wysokości ma je wieszać. A skąd ja mam wiedzieć? Przeciez to moja pierwsza kuchnia. Byla moja szwagierka, super doradca i doradziła ze u niej jest 60cm od blatu. Wiec ja mowie to niech będzie tak samo i co? Nie sięgam do ostatnich pólek, tak się zalatwilam! :( aż się popłakałam dzisiaj zobaczymy moze jutro mąż kupi kołki i przewiesi, ale na ta chwile jestem strasznie zła :/ jeszcze musze napisać jakiś zjebany list z angielskiego dla mojego teścia. Wrr...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 17:43

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurde to kiepsko wyszło z tymi szafkami. Tez mialam z tym problem jak wieszalismy po remoncie i mam je dosc wysoko ale tez nie siegam na tą ostatnią (a mam 3 pólki) i tam wstawiam rzeczy z ktorych malo korzystam. Może tez tak zrób w razie czego? Z jednej strony szkoda teraz dziurawic sciany ale jeśli mialoby Ci byc wygodniej to niech mąż przewieci je. W koncu to na lata ma Ci służyć. A szwagierka jest Twojego wzrostu?

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 18:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia. Zdrówka dla męża :) a Ty nie szalej tak na zakupach (ha wiem ze łatwo się gada, sama jak wpadne z ciąg to końca nie widac :P )

    Kasia ja nie wiem jak to sie z pomiarem wód, ale ewidentnie ktoś cos pochrzanił wiec sie nie stresuj. Gdyby bylo za dużo to Twój dawny lekarz czy nowa lekarka by coś powiedzieli. Super ze jutro wychodzisz. :)

    Kasia ale Tysia daje ci pospać :) pozazdrościć

    Ewelinko co u Ciebie?

    Marlenko dobrze ze brzuszek juz dzisiaj lepiej. Niech juz tak zostanie

    Dorota szwagierka jest dokladnie tego samego wzrostu. Ale ja mam szafki tradycyjne takie właśnie z trzema pólkami, a szwagierka ma szafki otwierane do góry wiec one chyba maja inny rozstaw półek. U moich teściów zmierzyłam i maja odstęp 54cm i nie sięgam do ostatniej półki, ale oni maja w kuchni stół z krzesłami i zawsze jak cos to sobie krzesło podstawiałam. A ja w domu nawet krzesła ani taboretu nie mam :/

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • A-nisia Autorytet
    Postów: 341 186

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny melduje się że zyje i czytam Was w miare regularnie ale juz straciłam nadzieje ze w tej sytuacji dam rade Was nadrobic :/ własnie wróciłam z pracy i jedząc zupe czytam cos na telefonie a komputer to właczam tylko w weekend :(, zaraz ide sie kapac i spac bo jutro znowu 4:30 wstawanie :(:( nie wiem jak ja tak długo wytrwam...a chce jak najdłużej bo moge tylko o rok przedłużyc rezydenture czyli kazdy miesiąc L4 równa sie miesiąc mniej z dzieckiem......eh :(

    trzymam kciuki za rozwiązanie wszystkich Waszych problemów małych i dużych!
    A naszej biednej Kasi duzo sił w tym szpitalu!

    ex2banlianb8bcf2.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena cieszę sie, że z brzuchem lepiej :)

    Ada miałaś zalatany dzień. Nie ma to jak kompelement że za dobrze wyglądasz ;) widocznie ciaża Ci słuzy i tyle :D Ja w kuchni też nie sięgam do wyższych szafek, ale od czego są krzesełka? w ikei są takie małe drabinki, teraz nawet są w reklamie jak dziecko piecze pierniczki. Może zamiast wiertać nowe dziury warto kupić coś takiego?

    Dorotko to mąż sie postarał skoro kupił dwie rzeczy :D

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • Robaczek89 Autorytet
    Postów: 899 487

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zacznę od siebie. Na wizycie wszystko dobrze, wody w normie :). Co prawda wkurzyłam się trochę, bo całe usg trwało może 5-7 minut i Pani doktor cały czas powtarzała, że jest zmęczona i ma nadzieję, że jestem już ostatnia. Ja rozumiem, że jest późno i ma prawo mieć ciężki dzień, ale nie musiała tyle razy mi tego powtórzyć. W końcu powiedziałam, że rozumiem, ale mam nadzieję, że na mnie jeszcze starczy jej siły. Ogólnie była miła i co najważniejsze wydała mi się profesjonalna i wiarygodna, więc nie narzekam :). U Frania wszystko ok, leży sobie główką w dół, ale nie oznacza to, że jeszcze nie zrobi psikusa z odwróceniem się, wszystkie przepływy w normie, mały waży ok 1200 g, więc rośnie ładnie, tak w sam raz :)

    Monika, dobrze, że takie dni z przypływem energii w ogóle się zdarzają :), no i fajnie, że dziś z kręgosłupem lepiej, szkoda tylko, że Twój mąż musi walczyć o życie ;), mój był na zwolnieniu przez ostatnie dwa dni i też narzekał, a właściwie ciężko powiedzieć co mu było...

    Dorotko, jak u Ciebie intensywnie :), fajnie, że zaplanowałaś sobie wyjście.

    Kasia, dziwnie rzeczywiście z tymi pomiarami, ale dziś jak rozumiem badał Cię naprawdę doświadczony lekarz, więc fajnie, że potwierdził, że jest dobrze.

    Aga, bardzo Ci współczuję, że każdy miesiąc z dzieckiem będzie przychodził kosztem męczarni w ciąży, ale wierzę, że dasz radę. A może jest jakiś sposób na skrócenie czasu potrzebnego rano i wydłużenie snu. Z tego co widzę rano wstajesz 1,5h przed wyjściem, może da się to jakoś ograniczyć do godzinki?

    Kasiarzynko, nieźle się wysypiacie, co prawda w przerwami, ale ogólny wynik jest imponujący :)

    Ada, z tymi szafkami tak bywa, ale te 60 cm sprawia, że wygodniej się pracuje przy blacie, szczególnie z dużymi garnkami, ja też mam 60 cm nad blatem, a blat wyżej o 10 cm niż standardowo, bo jestem dość wysoka, no i przez to nie dosięgam do ostatniej półki, chyba, że coś stoi na brzegu (ja mam 4 półki na górze), więc kupiłam w IKEA taki stołeczek/drabinkę i jest bardz pomocny.

    Marlenko, super, że dziś lepiej z brzuchem. Oby tak dalej :)

    Ja dziś robiłam porządek z różnymi pierdołami w pudłach typu świeczki, jakieś figurki, ozdoby choinkowe itp. Poza tym grzebię w szufladach i szafkach, żeby przeorganizować jakoś przestrzeń i jeszcze jedną lub dwie szuflady przygotować dla Frania, a przez to mam jeszcze większy syf niż rano, bo część rozgrzebana i nie dam rady więcej dziś zrobić. Mój mąż sam sobie dziś obiad robił, zostawił po sobie mega bałagan w kuchni i pojechał do pracy, więc jeszcze sprzątanie w kuchni mi zostało przed spaniem, bo szlag mnie trafi jak rano ten syf nadal będzie tak wyglądał...

    43kt9vvjbmmercyy.png
  • Kasiarzynka Autorytet
    Postów: 1087 672

    Wysłany: 10 grudnia 2015, 23:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 12:16

    wnidtv73dpzdszlc.png
  • dmuchawiec Autorytet
    Postów: 427 119

    Wysłany: 11 grudnia 2015, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczynki , dawno nie wchodziłam na bell, tyle co czytałam na fb.
    Ale tu jak zwykle gwarno.
    Witam zarówno nowe przyszłe mamusie ktore dołaczyły do nas jak i te które nimi już zostały:) gratulacje
    Nie jestem w stanie nadrobić wszystkiego.

    Iwona a to już Ci czop odchodzi troche wcześnie, u mnie nic a dziś termin:-)

    Ada a na jakiej wysokości masz blat?
    Blat powinien być na wysokości około 10-15 cm od ugięcia łokcia 60 cm szafki wiszące od blatu to dobra wysokość.
    Ja jak planowałam kuchnie to dużo czytałam o ergonomii rozmieszczenia szafek wysokości blatów itd?

    wrzucam kilka linków
    http://www.budujemydom.pl/kuchnia/15853-wysokosc-i-szerokosc-blatow-kuchennych
    http://www.budujemydom.pl/kuchnia/1059-ergonomia-w-kuchni

    Ja sugerowałam się tym
    "Idealna wysokość mebli w kuchni
    Po to, by wygodnie można było pracować w pozycji stojącej, blat powinien znajdować się na wys. 85-90 cm (dotyczy to osób, które mają 165 cm wzrostu; gdy są wyższe lub niższe o 5 cm - blaty podwyższa się lub obniża o 1 cm). Jest jeszcze inny sposób wyznaczania optymalnej wysokości: blat powinien znajdować się 10-15 cm poniżej poziomu wyznaczonego przez zgięte w łokciu przedramię."

    My też sugerowaliśmy się tym wymiarem od łokcia i mamy chyba 95 cm
    teść twierdzi że za wysoko ale ja sporo czyta my z mężem jesteśmy wysocy ja 176 on 186 cm wiec wysokość dobra.


    http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/przydatne-w-kuchni/kuchnia-na-miare-czyli-urzadzamy-kuchnie-zgodnie-z-zasadmi-ergonomii_34857.html

    Kasia ale twoja mała urosła tak samo jak i Dorotki !!

    Dorotko a może espumisan małej wprowadz na dziecią powyżej 2 tygodnia można dawać.
    Jak nie to wiem że są jeszcze takie krople ktore mozna sprowadzic z niemiec , podobno bardzo dobre ale ktos mi ostatnio mowil ze to tak jak espumisan.

    Wy tu o gotowaniu swiatecznym a ja z mezem w tym roku nic nie pichce,wiadomo dlaczego:)

    Dziś mam ktg od soboty czuje bole w podbrzuszu takie jak na okres wczesniej nie miałam nic takiego .
    Mały tydzien temu wazyl okolo 3kg.

    Nigdy nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady, wiara w siebie to podstawa osiągnięcia sukcesu!!
    17u9i09kie6sdzrt.png
‹‹ 335 336 337 338 339 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ