Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMoje ko hane Kacper jest juz z nami urodzony dzis o 15:45 Sn + Oxy 3400 i 58 cm xostal 9pkt bo byl owiniety pepowina i mial sina skore spi sobie slodko kolo mnie bylo ciezko ale warto bylo nie uniknelismy naciecia ale nie jest zle
nataliano, 100krotka:), magdaM85, arien, perelka89, monika_89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Misia, ogromne gratulacje i powodzenia!
Ada, jak nerki?
Iwona, wow pewnie takie odchodzenie czopa daje poczucie nieuchronności porodu, a to jednak lekki stresik
Dorotko, myślę że to zależy od tego z czego wynikały problemy jelitowe pierwszej osoby. Czy to problemy z wchłanianiem przez jelita czy co, ale nie znam się na takich gastrologicznych kwestiach. A jak tam u Was? Jak tak czytałam to ostatnie dni wydawały się już znacznie lepsze.
Kasiarzynko, trzymaj się tam, będzie dobrze! Ponoć to masowanie szczoteczką na palec daje fajne efekty. Może spróbuj?
Monika, u Ciebie też już niewiele zostało, jak się z tym czujesz?
Kasiu, ach ten szpital, dobrze że masz opiekę, ale szkoda że co chwilę jakieś problemy. Ale może skoro ciąża z problemami to będzie "złote dziecko" po porodzie
Aga, fajnie że pierwszy tydzień pracy dobrze poszedł, nie dziwię się że jesteś padnięta. A jak się czujesz? Do kiedy planujesz pracować?
Pola, trzymam kciuki za jutro i nie ukrywam, że też czekam na wieści co do płci
Więcej nie pamiętam, a piszę z telefonu, więc wybaczcie jeśli kogoś/coś pominęłam.
A u mnie ok, po wczorajszej obronie mam pełen luz i zaczynam planowanie ostatnich elementów wyprawki i świąt . Jeszcze 19 mam imprezę urodzinową, a w ten weekend gości, więc planuję menu. Poza tym niedługo przyjedzie komoda do łazienki, w której będzie cała szuflada Frania i wtedy ze wszystkim się pomieszczę.
A jutro usg w sprawoe tego małowodzia, ale dopiero o 20.30, więc jeszcze caaaały dzień. Dziś na SR położna pytała czy to 20 tydzień... A zajęcia bardzo fajne, już 2 raz byłam jako jedyna, więc miałam zajęcia indywidualne
Aaaa! I kupiłam już kołyskę, złożyłam ją na próbę i to tak działa na wyobraźnię... Jeszcze chwila i będzie w niej dzidziuś -
Marlenko jak sytuacja?
Iwona trzymam kciuki żeby Lenka jeszcze poczekała troszkę, ale juz wagę ma fajną wiec nie masz co się martwić.
Bol nerek/ pleców nie dokucza, jak na razie jest ok.
Patrycja. Trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę. Szkoda ze tak późno.
Misia gratuluje -
Patrycja az w Twoim poscie wyczulam taki spokoj, ze to juz po obronie, tutaj takie ostatnie wyprawkowe ogarnianie, goscie itp. Wszystko takie poukladane. Jak zawsze z reszta
U nas bylo spokojnie. Do dzisiaj. Jak tylko rano zerknelam na Julke jak sie obudzila to wiedzialam ze bedzie ciezki dzien. Codziennie witala mnir usmiechem jak sie nachylalam nad nia i mowilam "dzien dobry kochanie" a dzisiaj nic, jakies smutne oczka. I z godziny ma godzine bardziej marudna. Po poludniu dqla popalic, nie mogla gazow puscic porzadnie ani kupki zrobic. W koncu popluskalam ja w cieplutkiej wodzie, chwilka spokoju, dalam butle i zasnela na mnie. Lacznie 2 h kangurowalam ja i dopiero po tym gazy troszke zeszly i po kolejmym lamencie zrobila kupke. I zastanawiam sie czy to zatrzymywanie gazow, az tak dotkliwe nie odziedziczyla po moim mezu. On mial w dziecinstwie sytuacje ze matka wzywala karetke do niego i dopiero po zastrzyku ulge mial. Wiem ze u Juli jelitka niedojrzale ale dzisiaj pierwszy raz powaznie zastanowilam sie nad ta "choroba". Pogadam z pediatra. I chyba kupie jednak te rurki Windi czy jakos tak bo w takich sytuacjach trzeba pomoc. Pomijam fakt ze nadal mala troche marudzi i poplakujeWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 21:12
-
Dorcia kup te Windi i zobaczysz ze będzie dużo lżej. Kurczę, najlepiej porozmawiać z pediatrą na temat brzuszka, ale powiem Ci ze jak Olaf byl maly i miał straszne kolki i problemy z wypróżnianiem to jeden z pediatrów nastraszył ze to moze być choroba Hirshesprunga czy jakos tak. Strach byl ogromny ale na szczęście okazało się to mylna diagnozą, a kolki minęły. Ale na delicolu byl przez dłuższy czas. BTW, chodzi mi o to ze nie zawsze lekarze maja racje bo pochopnie stawiają diagnozy i mogą niepotrzebnie nastraszyć.
-
Z lekarzami roznie bywa, raz tak jak w przypadku o ktorym Ada piszesz narobia strachu a np u nas co Jula miala miec sapke to wg mnie byl poczatek katarku. 2 razy polozna pytalam i kazala wpuszczac sol fizjologiczna a pediatra kazala inhalowac a niedlugo po tym mala miala juz duzy katar. Teraz jakos nie charczy tak jak kiedys a i katar znacznie mniejszy.
My teraz tez na Delicolu i na lekach na kolke a mimo tego takie akcje dzisiaj.
A te Windi sa dostepne a aptece czy to takie niefarmakologiczne bardziej? -
Dorotko, windii nie zaszkodzi, a jeśli intuicja Ci podpowiada, że to może być coś więcej niż kolki to warto pogadać z pediatrą. Trzymam jednak kciuki, żeby okazało się, że to zwykłe zaparcie i jutro będzie już dobrze
Marlenko, leż i odpoczywaj, ale jeśli jutro nadal będziesz się tak czuła to może warto podjechać na kontrolę?
Ada, super że ból odpuścił, mam nadzieję, że nie wróci
A spokój powrócił naprawdę szybko , za to planowanie świąteczne uwielbiam i gotować dla gości też uwielbiam, tylko w tym roku robotę i zakupy muszę bardziej równomiernie rozłożyć. Poza tym pierwszy raz robię podejście do bigosu i muszę znaleźć fajny przepis, taki z wibem, grzybami i śliwkami -
Patrycja ja rok temu pierwszy raz bigos gotowalam.i wlasnie dodawalam wino, grzybki i sliwki z przewaga sliwek. Slowa meza ze to najlepszy bigos jaki jadl bezcenne
Jakbym miala przepis to bym Ci podala ale ja teraz na oko juz wszystko dodaje czasami tylko wspieram sie jakimis przepisami z neta aby przypomniec sobie co mam kupic.
Windi kupione (swoja droga nie myslalam ze kosztuje 34 zl za 10szt. Nie przeliczam Julki zdrowia na pieniazki ale ceny kosmiczne) ale mam zamiar uzyc tylko w ekstrmalnej sytuacji. Narazie jest lepiej tylko maly zakapior nie chce spac ale suszarka juz szumi
Tak w ogole przyszly dzisiaj moje prezenty gwiazdkowe maz tak kombinowal i sciemnial z tym co kupil ze wyszlo na to ze kupil mi korale takie w ksztalcie kolii.
Wkurzylam sie strasznie i w koncu zerknelam na allegro na tytuly aukcji i to jednak lancuszek a nie korale. Specjalnie sciemnil ale bardziej mnie tym zdenerwowal bo korali nie nosze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 00:53
-
Patrycja moja teściowa jest specem od bigosu i ona dodaje do niego porządna łyżkę miodu i tak nawet pól słoiczka powideł śliwkowych. Do tego oczywiście suszone śliwki też. Suszone grzyby przed wrzuceniem do kapusty obgotowuje osobno żeby nie zabrudziły kapusty na czarno. A tego co pamiętam to ona robi z kiełbasą i mięsem wieprzowym np kawałkiem łopatki. A na koniec tak z pól słoiczka koncentratu pomidorowego. Naprawde jest pyszny.
-
Ja tez kielbaske daje i lopatke albo szynke. Tylko bez koncentratu bo to podobno grzech w bigosie Ale oczywiscie jak kto woli
Kasia K. maz kupil zegarek i lancuszek.
Powiedz mi czy Tysia ma czysta pieliszke rano? Jak jak zmienie Juli tuz przed spaniem to o tej porze jest sucha ale gdzies o 9 bedzie juz tak mokra ze ledwo pomiesci Julkowe siuśki. Tak jakby nerki zaczynaly pracowac wraz z wybudzaniem sie dziecka.
Mala obudzila sie godzinke temu wiec noc byla ok.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2015, 06:27
-
U mnie w domu robią bigos bez koncentratu i ten teściowej z koncentratem smakuje mi o wiele lepiej. Ale to właśnie każdy woli inaczej. a i z tego co wiem to nie wolno solić, bo kapusta jest juz solona k łatwo można przedobrzyć. Wystarczy pieprz, majeranek, liść laurowy, ziele angielskie.
super ze Julka i Ty miałyście spokojna noc. Oby tak juz zostało. -
nick nieaktualnyDzien dobry
Patrycja trzymam kciuki za wizytę będziemy czekać na wieści
Marlena jak tam po nocy?
Kasia Dorota fajnie że nocka spokojna oby już takie były
Bigosu nigdy nie gotowała ale zajadam się u mam ona robi pyszny ale jak nie wiem
U mnie kolejną beznadziejna noc jestem bardziej zmęczona niż wysłana ręce mnie bola jak bym przerzuciła kilka ton węgla mała znowu tak się ułożyła że jak lezalam na lewym boku to ona pchala się i z prawego i z lewygo.
Koniec naruszenia życzę miłego dnia:-)
Co kupić na prezent dla męża chrzesniaka? Ma 1,5 roczku a u mnie brak pomysłu