X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki Rocznik'89 :)
Odpowiedz

Ciężarówki Rocznik'89 :)

Oceń ten wątek:
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry wszystkim :)

    Ja od samego rana na nogach. Melduje ze szafki zostały poprawione i jest o niebo lepiej. Dalej trzecia półka jest nie do końca osiągalna ale z tym sobie juz teraz poradzę. Juz chyba wszystko sobie zagospodarowałam w szafkach, teraz czeka mnie mycie wszystkich naczyń :/

    Dorota, u mnie dorsz czy w ogóle ryba to przejdzie jednie smażona tradycyjnie lub po grecku wiec ja nie pomogę.

    Kasia w tym szpitalu można dostać rozdwojenia jaźni! A ja myślałam ze cie w piatek wypuścili. Daj koniecznie znać po tym echu serca.

    A teraz Madzie gdzies wcięło? Dawno jej nie bylo u nas.

    Ja mam chwile odpoczynku, zaraz zjem rosołek i lecę dalej do roboty. Szczerze to mam juz dosyć, niby fajne i przyjemne zajecie no robię to dla nas, dla wspólnego domu ale mimo niedużego brzuszka jest mi poprostu ciężko czasami. :/

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No Ada. Juz nie taki maly :)
    Ja mam kłopot. Mam straasznr gazy i wzdęcia. I w dodatku takie smierdziochy ze szok:/ aż mnie boli brzuch, espumisan juz kompletnie nie pomaga. Staram się wychodzić z sali ale jest to niemożliwe jak kadzę co 5 min. Od tego tez chyba robi sie ten brzuch twardszy. Moje współlokatorki chyba przestają mnie juz lubić bo na pewno wykminily juz ze to ja tak śmierdzę:( ale nie mogę tego ani wstrzymywać ani wychodzić cały czas szczególnie przy nakazie leżenia.

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada fajnie ze szafki przewieszone i masz wygodniej.

    Kasia a moze zglos to pielegniarce. Diete trzymasz wiec chyba nie powinny meczyc Cie takie objawy.

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia no dobra moze nie aż tak mały :P

    A z tymi gazami to moze poproś o czopka albo lewatywę? Bo zazwyczaj takie gazy to sfermentowane resztki z trawienia które nie uległy jeszcze wypróżnieniu. Po wizycie z toalecie powinno być lepiej.

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czopeczka bralam przedwczoraj. Załatwiam się niby od tamtej pory ale ciężko to idzie i ma wrażenie ze po każdej dwójce jest gorzej...
    Mówiłam wam ze sie z mężem rozwodze? Numer odwalił ale z telefonu to nie chce mi się opowiadać :)

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej no teraz przesadziłaś! To tak jak psu pokazac kiełbasę i ją schować! Wysil sie i napisz co jest grane :)

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia zgadzam sie z Ada! Pisz tu szybko chociaz w skrocie. Skojarzyl mi sie z tym tekst:
    -Wiesz co?
    -Co?
    -A nie juz nic.

    Co Twoj maz odwalil? Albo jestem przewrazliwiona albo cos z Twoja tesciowa to ma wspolnego.

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No bo miał przyjechać dzis do mnie rano. Chleb przywieźć bo ledwo na śniadanie mi wystarczyło i pare innych pierdol. Gadalam z nim ostatnio wczoraj kolo 21.30 jak wracam z pracy. Dzis rano go nie ma. Wyslalam mu jeszcze ze dwa smsy bo mi się przypomniało co jeszcze potrzebuje. Kolo 10 zadzwoniłam. Nic. Zadzwoniłam kolo 11 bo stwierdziłam ze może śpi. Nic. A umowa byla taka ze kolo 10 będzie u mnie a kolo 13/14 pojedzie do rodziców jakies listwy im zainstalować czy cos. Dzwonie kolo 12 i nic. Cisza. Zaczelam się juz naprawde mocno denerwowac. Naparzałam telefonami do 13 i stwiedzilam ze zadzwonie do teściowej bo może się jakos zle dogadaliśmy, on jest u nich, cos robi i nie słyszy. Okazuje się ze u nich go nie ma. Jedyny pomysl to zadzwonic do Pawła, jego najlepszego kumpla z którym spotyka sie na wódeczkę. No i tak, widzieli sie wczoraj, ale było delikatnie bo M miał z rana jechać do mnie. Jal skończyli to wsiadl w taxi i pojechał do domu. Suma sumarum udalo mi się hi dobudzić. Okazalo się ze pól nocy wymiotował, od rana jak tylko otworzył oczy tez od razu kibelek. Podobno nawet po lyku wody. Tesciowa się waciekla i pojechala do nas do domu po chleb dla mnie i go zdrowo opierdolila. Potem dzwonil, przepraszal i z tego co się orientuje to caly dzień gnije albo w łóżku albo w kibelku. Cala ta sytuacja kpsztowala mnie wiele nerwów i uderza mnie to jakiego mam noeodpowiedzialnego męża, który na dodatek zaraz ma być ojcem :(
    Poza tym z tego co wiem to w sumie dużo nie wipili i martwię sie ze czymś mocno sie przytrul, ze to wcale niekoniecznie wodka i ze nie mam kontroli nad tym co tam sir dzieje, nie mogę mu pomoc i boje się ze jak się tak odwodnil to osłabl i coś może mu się stać a jest sam w domu. Taka głupia jestem:/ a mam się niby nie denerwowac bo to szkodzi i na ciśnienie, i na cukry i na Tomka. A jak się nie denerwowac jak własny mąż robi takie numeru? :(

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 23:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mhh Kasia to tak jakbym o moim mężu czytała :P a tak poważnie to przykro ze się tak zachował. Najgorsze ze nie dotrzymał słowa, no ale nie denerwuj się juz. Jest cały i zdrowy. Teraz swoje odchoruje i następnym razem moze się zastanowi dwa razy

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 23:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia no troszke slabo wyszlo ze strony meza ale wazne ze nic mu sie nie stalo. Moze po prostu nie mial dnia do picia i organizm sie zbuntowal. Mysle ze to nie ma wplywu na to ze jest nieodpowiedzialny. Troszke go obronie bo przy takim trybie zycia jaki ostatnio prowadzi - najpierw remont u Was, pozniej u rodzicow, inzynierka, normalna praca i mimo wszystko stres zwiazany z Twoja ciaza to nalezy mu sie maly reset. Szkoda tylko ze Ty tyle stresu mialas przez to bo ja to bym chyba zawalu dostala. (kiedys moja mama po drugiej zmianie zostala na nadgodziny o czym nie wiedzialam to szukalam jej nawet na policji az w konu pojechalam do firmy). Milo ze strony tesciowej ze po Twojej stronie stanela :-)

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak w ogole to u nas przelom! Maz stwierdzil ze nabral dzisiaj pewnosci siebie przy opiece nad Julka i wymyslil dyzury ze co noc ktos inny do niek wstaje. A zostal dzisiaj sam z nia i jak sie obudzila to mega atak kolki miala. Pomijam fakt ze sciagnal mnie z zakupow, wykapalam mala, uspokoilam i wrocilam o 21 na zakupy :-P

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie. Mogl powiedziec ze jedzie do Pawła i będzie u mnie po poludniu. Albo chociaż smsa napisać ze nie da rady. A tu glucha cisza byla.
    Dorota, dobrze ze nastąpił jakiś przelom :) malutkimi kroczkami i do przodu :)

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry, my wczoraj byliśmy u znajomych ze studiów. Kolejna impreza jak już urodzę ;) Znowu rano miałam lekkie @ bóle, mam nadzieję, że nic tam jednak nie puściło na dole ;)

    Marlena ja nawet nie wiem ile mam jakich ubranek, po prostu upralam i uprasowałam to co dostalam od szwagierki :P

    Kasia k. jak to oznajmiła? Co za bezczelna baba! Mąż nie może sie jej postawić? Przecież to uroczystość rodzinna a nie zjazd znajomych

    Dortoko jeszcze są ergonomiczne nosidełka mei tai, są tańsze od BB. Na fb jest sporo grup chustujacych gdzie też sprzedają nosidełka, używane no i ciut taniej, może tam się pokuś? Ostatnio w tesco też wdzialam nosidełko (nie mylić z wisiadłem :P) za 80zł, na zdj wyglądało porządnie, miało szeroki panel na nóżki więc dziecko sobie ładnie w nim siedziało. Z dorszem nie pomogę, u mnie się je karpia ;) Super, ze u Was mały przełom i mąż w końcu przełamał się do opieki nad Julcią. W końcu odetchniesz więc i samopoczucie na pewno Ci sie poprawi :)

    Agnieszka i jak tam? Bardzo dobrze, że skorzystałaś z kasy pierwszeństwa, od tego są

    Kasia a. przy cukrzycy chyba generalnie kontrolnie robią EKG, ja juz jedno mialam na kolejnej wizycie u diabetologa będe mieć kolejne. Czasem lepiej dłużej poleżeć i miec pewność że wszystko jest ok. Nie dziwie się, że wkurzylaś się na męża, pewnie też bym zrobila awanturę :/ zresztą chyba też pisałam, że ostatnio mi pół dnia leczył kaca. takie kazanie mu walnęłam, że hej. No i weszłam na uczucia że widocznie mu nie zalezy na małej bo coś by się stało i co? może niefajnie, ważne, że działa :P Mógł faktycznie napisać chociać smsa co jest grane, żebys nie musiała się martwić. Dobrze, że teściowa dała mu do wiwatu. Pocieszę Cię, że teraz jak zbilżam sie do dedline'u mój mąz się ogarnął, wczoraj wypił przez caly wieczór u znajomych 2 piwka mimo że reszta piła wódkę. W koncu zakodował, że musi być w pogotowiu w razie czego. Twój pewnie w końcu też zmądrzeje.

    Ada widze, że jednak zdecydowaliscie sie na przewieszenie, będziesz miała przynajniej łatwejszy dostęp. Ani sie obejrzysz a będzie po całym remoncie i odpocziesz we własnych 4 kątach

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • Pola 89 Autorytet
    Postów: 575 162

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej ;)

    Dorcia, gratuluję przełomu. Widocznie mąż musiał się przełamać i upewnić w tym, że da sobie radę. A może wreszcie zrozumiał, że zajmowanie się cierpiącym dzieckiem to nie sielanka i postanowił Cię odciążyć. Tak czy inaczej ciesze się z postępów.

    Kasiu A. współczuję problemu z gazami. Na pewno czujesz się niesamowicie skrępowana. Porozmawiaj z lekarzem albo położną. A co do męża to myślę, że byłoby ok, gdyby dał znać, że się pochorował i nie dojedzie na czas. I domyślam się, że pewnie nawet nie tyle chodzi o sam fakt spotkania z kumplem, ile o ten stres, kiedy nie wiedziałaś co się z nim dzieje.

    W sumie nikt nie spytał jak po czwartkowej wizycie, więc chyba sama się pochwalę. Najprawdopodobniej w czerwcu powitamy na świecie małą Julię :) Lekarz długo patrzył i szukał czy chłopiec się nie ukrywa, ale na dzień dzisiejszy wygląda na to, że noszę pod sercem córeczkę :) No i jeszcze z takich nowinek, to nad ranem w piątek wstawałam do toalety, a jak wróciłam i położyłam się do łóżka poczułam trzy delikatne puknięcia w brzuchu :) Córcia pierwszy raz dała o sobie znać :D Co prawda od tamtej pory cisza, ale mam nadzieję, że szybko przyjmie znów taką pozycję, żebym mogła ją poczuć. A tak poza tym to na wizycie usłyszałam, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, mała dobrze się rozwija. Co do skurczy lekarz powiedział, że ma prawo mnie coś czasem zaboleć, w badaniu nie wyszło nic niepokojącego, szyjka ładna - 40mm. Teraz czekamy do 18 grudnia, bo wtedy mąż na wigilii w firmie dostanie premię roczną od szefa i w końcu będziemy mogli kupić coś naszej Julce :D Już mi obiecał, że jak wpadnie premia to na pewno kupimy jej jakiś fikuśny ciuszek, albo coś. Zobaczymy ile tego będzie, bo podstawowym zakupem za premię będzie w tym miesiącu piekarnik. Jednym słowem jestem naładowana pozytywnymi myślami przed świętami :)

    arien, 100krotka:) lubią tę wiadomość

    Czekamy na Julię :)
    0d1ye6hhxav2ezmq.png
    [*] 07.03.2015 - 6tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzien dobry :)

    Witam sie w 36 tyg ciazy :)

    Kasia A mam nadzieje ze problem z gazami ustepuje.
    A co do meza hmm moze faktycznie potrzebowal troche sie odstresowac ale mogl dac Ci znac ze spotyka sie z kolega i rano ze nie da rady przyjechac na czas ale coz nasi panowie czasem nie mysla tak jak bysmy chcialy ;/

    Dorota w sprawie przepisu nie pomoge ;/
    Kurcze szkoda mo i Julci i Ciebie onie sie nameczycie;/ nie iem czy to moze miec coswspolnego z problemami Julci ale zapytam moze to od mleka? Pytam bo jak moja siostra przestala karmic cyckiem i zaczela butelko tez mala miala problemy z brzuszkiem i lekarz kazal jej zmienic mleko i pomoglo

    Ada fajnie ze szawki przewieszone bedzie Ci wygodniej z nich korzystac :) Ada teraz z tygodnia na tydzien brzuszek moze Ci coraz bardziej przeszkadzac

    Monika trzymajmy sie w dwupaku do stycznia :)

    Pola gratuluje coreczki :) nastepna dziewczynka na forum :) Ciesze sie ze niunia ma sie dobrze oby tak dalej :)

  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej.

    Ja melduje ze dzisiaj ostatecznie przenosimy swoje rzeczy i zasiadamy na swoim. Takze mogę się rzadziej pojawiać na forum, bo w naszym domu jest kiepski zasięg i nie mamy jeszcze Internetu.

    Pola gratuluje córeczki :D

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • Kasiarzynka Autorytet
    Postów: 1087 672

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2016, 12:17

    wnidtv73dpzdszlc.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 15:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia a masz racje, maz powinien dac Ci znac ze planowal spotkac sie z kumplem. No ale co poradzic, faceci juz chyba tacy sa ze najpierw robia a dopiero pozniej mysla.
    Jak sie dzis czujesz?

    Pola gratuluje corci :-) ciesze sie ze pieknie rosnie :-)

    Monia bede musiala zerknac na w tesco to nosidelko. Dzieki za info :-)

    Ada super ze juz przenosicie sie na swoje :-) a z brzuszkiem i remontem doskonale Cie rozumiem. Mi najgorzej bylo wstac jak przukucnelam. Nie raz maz mi.pomagal tylek podniesc. Staraj sie odpoczuwac mimo ze masz co robic.

    Iwona mleko zmienialismy juz. Byla poprawa ale nie zupelna. We wtorek idziemy do pediatry niech mysli co zrobic. Mala zaczela robic zielone kupki wiec sie zastanawiam czy to nie alergia na mleko. Tylko dziwne ze tyle jadla i bylo ok a teraz by sie uaktywnila? No nic czekam do wtorku co lekarz powie.
    A tak w ogole to gratuluje nowego tyg ciazy :-)

    Edit

    Kasia K dziekuje za link :-) wrzuc jakas fotke a jesli mowisz ze foty niewyjsciowe to zamaz twarze :-)

    Jeeny jak u mnie wieje!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2015, 15:56

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Pola 89 Autorytet
    Postów: 575 162

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 17:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada, świetnie, że wreszcie przenosicie się na swoje! :) Pamiętam jakie to było przeżycie.

    Kasiu A. Kasia K. dobrze pisze - problem z gazami to naturalna sprawa, a sąsiadki muszą wziąć pod uwagę, że są w szpitalu, a tam leżą ludzie z problemami.

    Dorcia, kiedyś coś mi się obiło o uszy na temat zielonej kupki, ale kurczę nie pamiętam o co chodziło :/ Daj znać co pediatra zaradzi.

    Ja dziś wszamałam barszcz z uszkami :P a teraz smażę karpika :D Kupiliśmy dzisiaj trochę (ale za mało), oprawiłam go, wrzuciłam do zamrażalnika, ale dwa malutkie kawałeczki zostawiłam sobie na dzisiaj :) Oczywiście oprócz karpia w święta będzie też łosoś pieczony w pieprzu cytrynowym, bo mój mąż karpia nawet nie wącha, ale dla mnie karp musi być! Taka tradycja i bez karpia to nie święta :P a, ze jadam w sumie tylko raz w roku to nie mogłam się dziś opanować, taką ochotę miałam.

    Czekamy na Julię :)
    0d1ye6hhxav2ezmq.png
    [*] 07.03.2015 - 6tc
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 13 grudnia 2015, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorota zielona kupa to wyniku nadmiaru żelaza jakie jest w mleku mm. Zapytraj pediatrę o mleko comfort co o tym myśli

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
‹‹ 337 338 339 340 341 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Stres oksydacyjny w plemnikach jako przyczyna męskiej niepłodności

Wiadomo, że stres może mieć negatywny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Ale co ma wspólnego stres oksydacyjny z plemnikami? Czy może być on przyczyną męskiej niepłodności? Dowiedz się, skąd bierze się stres oksydacyjny oraz jak diagnozuje się jego obecność w męskim nasieniu?

CZYTAJ WIĘCEJ