Ciężarówki Rocznik'89 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Sylwia! Trzymam kciuki.
Ada, świetne zakupy i to w takiej cenie, wow.
Kasia A. monitoruj sytuację, ale jeśli co jakiś czas się przekręca to pewnie rzeczywiście dzień lenia. Franek miał taki chyba w poniedziałek i też się martwiłam, ale pod koniec dnia się rozruszał troszkę.
Kasia K. remont teoretycznie skończony, choć jak wszystkie ściany wyschły to się okazało, że na jednej z nich są plamy, bo poprzednia farba była jaśniejsza Wkurzyłam się strasznie, bo chciałam już mieć z głowy, a tu trzeba będzie poprawki robić. Co gorsza mój mąż ma wolne dopiero w kolejną sobotę, a ekipa może przyjechać też dopiero wtedy, bo już nową robotę zaczęli. No trudno, szykujemy wszystko, a potem na jeden dzień trzeba będzie znowu meble poprzesuwać, na szczęście tylko łóżko i komodę. Szczęśliwie większość już posprzątałam, mąż meble poprzesuwał, a jutro przyjedzie Pani, która pomyje okna i upierze mi wykładzinę w sypialni i kanapę w salonie. Wtedy będę miała porządek na tip top. Ja jutro naklejam naklejki w sypialni na ścianie przy kołysce i mam fryzjera i manicure umówiony - pewnie ostatni raz przed porodem. Zapowiada się całkiem fajny dzień. Za to dziś miałam dziwną noc. Zasnęłam po północy, co chwilę się budziłam, a jak zasypiałam to śniła mi się porodówka, ale nie mój poród. W końcu wstałam o 4.30 (!) i już nie zasnęłam, a co dziwniejsze już 22, a ja nadal nie czuję się specjalnie śpiąca. Jestem co prawda zmęczona po sprzątaniu tego całego pyłu i rozpakowywaniu rzeczy, ale nie śpiąca.czekolada lubi tę wiadomość
-
Patrycja, faktycznie jutro miły dzień się zapowiada A czy Ty nie miałaś trochę zwolnić przypadkiem?
Nie wiem w jakim systemie mąż pracuje, ale może dałby radę zrobić poprawki na raty? Przed/po pracy?
Wrócił mąż z pracy...przywiózł pączki, którynch nie udało mu się zjeść...wzięłam dwa gryzy (te z marmoladą)...mmm, jeny, jaka rozkosz I dziecku też cukier był widocznie potrzebny bo się rozkręcił troszkę Nie wiem teraz tylko czy psuć sobie humor poziomem cukru ale sprawdzę, jak minie godzina i zobaczymy co się tam wyprawia
-
Nie mierz. Jeśli będzie podwyższony, to tylko się zdenerwujesz, a przecież pączek i tak już zjedzony. Ten jeden raz z okazji tłustego czwartku nie zaszkodzi
Tak, miałam zwolnić, ale nie potrafię w pełni... Ale uważam na siebie, dużo leżę, jutro fryzjer o 10.30 a kosmetyczka dopiero o 16, więc odpocznę pomiędzy. Zresztą dziewczyna od paznokci przyjeżdża do mnie, więc jeśli będę się gorzej czuła to zrobimy na leżąco. A zależy mi na tym, żeby jeszcze się ładnie poczuć , w sobotę mamy 30 urodziny brata męża i chcę dobrze wyglądać, bo to ostatnia impreza przed porodem. A i tak jedziemy tylko na 3-4 godziny, bo mąż w niedzielę na 6.30 do pracy. A przed imprezą jedziemy odebrać ostatni element wyprawki - fotelik z bazą
A co do ściany robionej na raty przez męża to ja się na to nie piszę. Niestety mój mąż ma z takimi sprawami raczej dwie lewe ręce i jakby miał to robić na raty to pewnie i tak zeszłoby mu się z tydzień A to bardzo ciemna ściana, więc ładnie pomalować też nie tak łatwo. -
A różnych, rożnistych. Akurat ta, której zabrakło to Tikurilla matowa, kolor grafitowy. Wracając od fryzjera zahaczę o Leroy Merlin i dokupię, bo Pan zadzwonił, że jednak jutro przyjedzie i pomaluje Trochę słabo z tym praniem wykładziny dziś, ale trudno, kupię więcej folii i się zabezpieczy.
Super, że cukry ładne wyszły -
Dzień dobry
Kasia może Tomuś wyczuł że to tłusty czwartek i zrobił bunt domagając się chociaż gryza
A dziś przywitał mamusię kopniakiem?
Patrycja to fajnie że jutro dokończy wam pokoik Będzie z głowy
Ja dziś powtórzyłam test. Kreska jakby ciemniejsza. Ale i tak boję się o każdy dzień o każdą godzinę. Ja też dziś trochę lepiej się czuję. Zaczynam jeść ale nadal jestem bezsilna, nawet pranie ściągałam z przerwami na odpoczynek. Mam nadzieję że te objawy dobrze rokują, chociaż martwi mnie to że piersi nie bolą. Jak to było u was?
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Sylwia mnie piersi nie bolały w ogóle. Nic a nic. Takze tym symptomem bym się nie sugerowała. Juz jutro powtórka bety będzie piękny przyrost, zobaczysz. A dzisiaj postaraj się zrelaksować, moze jakies domowe spa albo spacerek z koleżanką. Bo jak rozumiem to masz dzisiaj wolne?
-
Mnie też wcześniej bolały ale to zanim się jeszcze dowiedziałam, wczoraj już tylko przy dotyku, ale bardzo mało. Macie rację, że doszukiwanie się nie ma sensu, ale nie jest to łatwe.
Tak Ada dziś mam wolne. Ale po południu rodzice przyjeżdżają a jeszcze muszę ogarnąć bałagan
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Patrycja, dobrze się ułożyło, że pan może dzisiaj dokończyć malowanie
Ada, jak się dziś czujesz?
Marlena, a Ty?
Tak Sylwia, dzisiaj już porozrabiał łobuziak mały
Co do piersi to wiem, że łatwo się mówi, ale nie denerwuj się nimi. Ja miałam mocno bolesne, ale z drugiej strony nie aż tak, że np. spać nie mogłam. Potem przestały boleć na trochę, znów zaczęły i pamiętam, że w II trymestrze wpadłam w panikę bo przestały boleć i strasznie zwiotczały. Ale nic się złego nie działo. I teraz też mam tak, że jednego dnia są twardsze, jędrniejsze a już drugiego obwisłe bardziej. Ale już nie zwracam na to uwagi bo zwariować można. Spróbuj, tak jak dziewczyny mówią jakoś się zrelaksować, zająć czymś. Wiem, że to trudne, ale powinnaś chociaż spróbować :*
-
U fryzjera awaria prądu i mi odwołali, ech
U mnie na początku biust nie bolał. Dopiero koło 7-8 tygodnia zaczęła się bolesność, ale tylko brodawek, reszta piersi nie zmieniła się, a brodawki bolały okrutnie gdy robiło mi się zimno i zaczynały wtedy sterczeć. -
Trochę mnie uspokoilyscie pocieszam się że jak tylko wstanę to zalewa mnie pot i bola plecy
Patrycja szkoda ze odwołali wizytę. Może zaraz usuną awarię i zaprosza na późniejsza godz?
Ewelina jak ci się snilam? Zaintrygowalas mnie
Sorki za błędy pisze z tel
W ogóle to jestem w szoku jak się na forum zmieniło odkąd ostatnio tu byłam. Mamy już 4 księżniczki i większość z was zaraz rodzi
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Kasia. Dziękuję ze pytasz. Czuje sie dobrze. Siedzę Jeszcze w pidżamie. I zajadam ptasie mleczko( sorki ). Brzuch nie boli, nie napina sie takze jest ok. Nawet humor jakby lepszy, a to akurat zasługa Sylwii no i juz nie mogę się doczekać jutra, zeby w końcu posprzątać bo nie mogę patrzę juz na ten syf. Ale powiedziałam sobie ze czekam do soboty to czekam.
-
Oj ja też mam syfilis straszny w domu. Samej tak wszystko posprzatac to sie trochę boję jednak. Na męża w tym tygodniu nie mam co liczyć bo biega na uczelnie ciągle coś załatwiać i potem do pracy a jak wraca to już późno. Poza tym nie wiem czy opłaca mi się sprzątać przed remontem :p
Ty to chyba już w ogóle bardzo chcesz urodzić, nie?
-
Haha, w sumie jestem gotowa mogę rodzic ale wiem ze im dluzej będzie w brzuszku tym lepiej wiec na siłę wyganiać nie będę, co ma być to będzie. No ale kurde na podłogi juz patrzeć nie mogę. Wiec chyba małym lataniem na mopie nie wywołam porodu patrząc na nasza Monie ile się namęczyła to nie takie proste
-
No bo to jest tak, że dla niektórych niestety jest to własnie zbyt proste a dla innych za trudne i trzeba wywoływać. Ale ja czuję, że u Ciebie będzie łatwo A pijesz ten napar z liści malin/albo planujesz? Bo z tego co pamiętam to już zakup dokonany
-
Sylwia!! Jak zobaczyłam wczoraj zdjęcie Twojego testu to przez moment poczułam się jak wtedy kiedy sama zobaczyłam dwie kreski Trzymam mocno kciuki i wierzę, że tym razem będzie dobrze
Wybaczcie mi Dziewczyny, ale nie odniosę się teraz do pozostałych wpisów.
Buziaki i miłego dnia