X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki Rocznik'89 :)
Odpowiedz

Ciężarówki Rocznik'89 :)

Oceń ten wątek:
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 28 kwietnia 2016, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i dobrze, zawsze nawet jak troszke pocwiczycie to cos to da

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 29 kwietnia 2016, 09:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada jak zdrowko Klary?

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 29 kwietnia 2016, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm no właśnie nie wiem. Chyba Madzia miała rację ze to sapka :O w nocy spala spokojnie, bez problemu oddychała. Z noska nic nie leci a jak wyciagam to wydzieliny jest niewiele. Charczy zazwyczaj jak jest aktywna. Bo chyba jakby to byl katar to by leciało z nosa, prawda? tylko dziwi mnie to ze jezeli to faktycznie sapka to pojawiła sie tak nagle z dnia na dzień. Tez nie zauwazylam żeby kasłała. Wczoraj tak, ale dzisiaj juz nie. Takze zgłupiałam juz.

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • littleladybird Autorytet
    Postów: 3539 1948

    Wysłany: 29 kwietnia 2016, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny współczuję problemów z maluszkami :( mam nadzieję, że im starsze będą dzieciaczki tym będzie mniej problemów (chociaż mówią, że małe dziecko to mały problem, a duże dziecko to duży problem), albo łatwiej będzie można sobie z nimi poradzić :*

    Madzia, życzę Ci dużo siły z teściową. Ja swoją widuję raz na tydzień przez godzinę max 2-3 i mam dość, a co dopiero mieć ją cały czas pod nosem...

    Pola, gratuluję 9 miesiąca :D

    Aga (dmuchawiec) mam nadzieję, ze nasze plany się powiodą :D

    Kamila, jak się czujesz? Dolegliwości dają żyć?

    Wybaczcie, że nie odniosę się do wpisów reszty dziewczyn <3

    Buziaki dla Was i dla maluchów <3

    05ludzik.gif "Życie ma tyle samo wad ile zalet."
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 29 kwietnia 2016, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do sapki to nie mam pojecia kiedy moze sie pojawic. W sensie czy tak nagle ale chyba tak. Moze zapytaj lekarza dla pewnosci. U nas wczesnie sie pojawila i charczalo jej jak lezala a szczegolnie rano. Ale rob inhalacje bo na sapke tez sie robi

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2016, 14:35

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • monika_89 Autorytet
    Postów: 2727 3405

    Wysłany: 29 kwietnia 2016, 23:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, wieki mnie nie było, nie dam rady Was nadrobić, ale obiecuję, że będę na bieżąco, mam nadzieję, że mnie przyjmiecie :P

    13.02.2015 - Aniołek (7tc)
    21.01.2016 - P. <3
    24.04.2017 - M. <3
  • Lorka Autorytet
    Postów: 656 203

    Wysłany: 30 kwietnia 2016, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też ostatnio nie ogarniam forum... Obiecam poprawę jak tylko dojdę do ładu i składu :-)

    3jvzzbmhygd0qdzi.png
    010icsqv149by2kh.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 1 maja 2016, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaka jestem zła! Zła na siebie! To jednak nie sapka tylko katar. Czuje osobistą porażkę że dopuściłam do tego. Wiem ze to głupie, ale tak sie czuje. Ze to moja wina bo czegoś niedopilnowalam lub cos przeoczyłam. Do tego od wczoraj ja tez mam katar i lekko zawalone gardło. A i zeby mało nie było wczoraj wieczorem pokłóciłam sie z mężem. Wkurzył mnie maksymalnie. Godzinę dzwonilam do niego zeby przyszedł do domu. Albo odbierał i mówił ze juz idzie albo nie odbieral wcale. Myślałam ze mu tętnice wygryzę. A czekałam na niego żeby wykąpać mala. Ostatecznie nie została wcale wykąpana.

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 1 maja 2016, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada a skad moglas wiedziec ze mala zlapie katar? Tego sie nie przewidzi. Tym bardziej ze nie wychodzic z nia na dwor w samym bodziaku. I nie musiala sie nadziebic przez ubieranie za cienko tak jak tesciowa powiedziala tylko moze w przychodni jak bylyscie to zlapala cos. Albo na zakupach. Nie martw sie, to tylko katar. Odciagaj glutki aby do oskrzeli nie splywaly i bedzie dobrze.
    A co do meza to niefajnie sie zachowal. A gdzies imprezowal?

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 1 maja 2016, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poszedł do swojego ojca i wracając zaczepił go przy płocie sąsiad. Poczęstował piwkiem i tak sobie gadali i piwkowali.

    No właśnie, mam wyrzuty o te zakupy. Po co ją ciągnęłam :/

    Lorka lubi tę wiadomość

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 1 maja 2016, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana predzej czy pozniej i tak by pierwszy katarek zlapala. U mas byl masakryczny a od tamtej pory nic sie nie dzieje. Nie obwiniaj sie :-*

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 1 maja 2016, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz ja musze sie wyzalic. Maz mnie wpienil bo mialam juz lulac mala ale byla tak zmeczona ze stwierdzilam ze poloze ja do lozeczka, ponuce kolysanki, poglaszcze po glowce, moze zasnie sama. Meczyla sie, marudzila, stekala, wiercila ale oczka coraz bardziej sie zamykaly ale walczyla ze soba. Na to moj wspanialomyslny maz stwierdzil ze ja ulula bo to bez sensu bo ona nie usnie. Kuzwa moze to trwalo 15 minut a przeciez trzeba cierpliwosci przy nauce samodzielnego zasypiania. A dla niego tak bylo latwiej niz sluchac tego marudznia. Tylko, ze na codzien ja ja usypiam bo on w pracy. Kurde jak cos pod gorke to on umywa rece i idzie po najprostrzej linii oporu a ja pozniej sie mecze jak mala chce spac a nie jestesmy na spacerku. Ehh :-/

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 2 maja 2016, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi sie wydaje z u nas nie jest aż tak źle z tym katarem. Klara ma humor, dużo die bawi. Nie jest jakas marudna. W nocy spi spokojnie. Jedynie strasznie nie lubi jak jej zakrapiam nos i odciągam. Niedługo mnie znienawidzi za to. A niestety staram się robić to jak najczęściej. Dalej pokasłuje, ale to takie pojedyncze odkaszlnięcia. Mam nadzieję ze uda nam się zwalczyć te choróbsko. Rozmawialam i z pediatra i z położną. Narazie mam obserwować i jak się będą objawy nasilały to zgłosić sie do lekarza.

    Za to mnie wczoraj ścięło z nóg. Nie mialam sily na nic przez przeziębienie. Większość dnia mąż zajmował sie Klara i nawet schowałam dumę do kieszeni i pozwolił mu zadzwonić po mamę, bo mąż miał napalić w piecu. Dzisiaj czuje sie dużo lepiej ale katar i gardło dalej dokuczają.

    Dorota. Szkoda ze mąż sie tak szybko poddał. Nauka samodzielnego zasypiania musi być bardzo trudna i trzeba być wytrwałym. Tez bym sie wkurzyła na Twoim miejscu. U nas zdarzyło się dwa razy ze zasnęła sama nie wiem jakim cudem. Leżała sobie, patrzyla dookoła, dałam smoka i oczka zaczęły się przymykać. Ja za to od swojego męża słyszę ze na każde jęknięcie biorę mala na ręce i takim sposobem naucze ja ciągle na rękach i pewnie jak jestesmy same to ja ciągle nosze. Wiec mu odpowiadam wtedy ze jakbym ja ciągle nosila to obiadu byś mnie miał i zaroślibyśmy brudem.

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • arien Autorytet
    Postów: 2345 1313

    Wysłany: 2 maja 2016, 17:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada, jestem pewna ze Klara nie przeziębiła sie od za cienkiego ubierania. I tak jak Dorota pisze, kiedys ten pierwszy katar musial nadejść choc pewnie wolalabys żeby później niż prędzej. Najważniejsze ze malutka ładnie to znosi i nic się nie pogarsza:)
    Co do męża to nawet się nie wypowiem bo bym chyba swojego zabila ;) póki co pod tym względem jest bardzo grzeczny :) a Ty malej sama nie kąpiesz?
    Jesli chodzi o zasypianie...w sumie to nie wiem za bardzo o czym piszecie bp Tomek zasypia sam w łóżeczku czy na poduszce do karmienia. Przytulony do mnie tez ale w sumie chyba rzadko. Choć często.odpływa przy karmieniu. Anyway ostatnio zastanawiałam się co to właściwie znaczy usypiać dziecko...np w nocy po karmieniu i odbiciu odkladamy farfocelka do łóżeczka i albo sobie cos w nim jeszcze pokeczy i zasypia albo od razu. A te pojękiwania trwają mpze z 15 minut...jak to jest ze te dzieciaczki bywają zupełnie inne

    o1483e5e2gt7h77w.png
  • miszkaaa Autorytet
    Postów: 2605 778

    Wysłany: 2 maja 2016, 21:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia. Mogę sama wykąpać, to żaden problem, ale mamy ustalone ze to Tomek robi wodę i teraz jemu przekazuje więcej zadań przy kąpaniu. Niech sie angażuje. Wiec akurat na kąpanie przychodzi z garażu i idzie dalej grzebać. A usypiania mega zazdroszczę. U nas dzisiaj po raz trzeci UDAŁO sie ze sama zasnęła. Zazwyczaj jak jest zmęczona to płacze i marudzi i ciężko jej wtedy zasnąć. Długo musze sie gimnastykować żeby usnęła.


    A u nas jak nie urok to sraczka. Nie dość ze przez ten katar Klary to odchodzę od zmysłów czy nie idzie dalej. Teraz słyszę ze ma chrypkę :/ boje sie czy nie będzie chora. To jeszcze mamy mega problem. Dzisiaj mąż rozpalił w piecu a po chwili zauwazylam ze w miejscu gdzie mamy komin wydobywa sie dym. Szybko ubrałam mala i wyszłam na dwór. Okazuje sie ze mamy nieszczelny komin. Dzisiaj śpimy u teściowej a co dalej będzie to nie wiem. Bez palenia w piecu będzie zimno w domu więc czeka nas rozbiórka komina. Duzy wydatek a do tego musze sie wyprowadzić z Klarą. Jeszcze nie wiem czy do moich rodziców czy do teściowej. W ogóle nie wiem co myśleć. Jestem rozbita na Maksa. Zawieszona w przestrzeni.

    ex2bmg7yxswzkwmo.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 2 maja 2016, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia strasznie Ci zazdroszcze ze Tomus tak ladnie sam zasypia. U nas niestety mala potrzbowala tulenia od poczatku, ja jej to dawalam. Maz mowi ze swoja droga lulanie jej podczas brzuszkowych problemow wplynelo na to ze tak nauczyla sie zasypiac.

    Ada mega wspolczuje problemow z kominem. Spory problem macie i szkoda ze dodatkowe koszty przez to.tym bardziej ze szczepionki "troche" Was kosztowaly. Inhaluj mala i daj jej witaminke C.

    Ja dzis padam na ryj. Nachodzilam sie z kolezanka po miescie,nakrecilam wozkiem po sklepach a pozniej z mezem zaliczylismy dlugi spacer polaczony z szybkim marszem bo mala zaczela marudzic. Nie mam nawet sily sie myc :-/

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Pola 89 Autorytet
    Postów: 575 162

    Wysłany: 2 maja 2016, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej :) Coś zator się tu znowu zrobił. Widzę, że maluszki zajmują cały czas swoim mamusiom i bardzo dobrze :) Cieszcie się każdą chwilą ze swoimi skarbami. Jakoś dawno nie pojawiła się żadna nowa ciężarówka, a te, które są praktycznie przestały się udzielać. Potrzebujemy tu trochę "świeżej krwi", żeby rozbujać trochę wątek ;)

    Sylwia, Kochanie jak u Ciebie?

    Ada, też bym się wkurzyła na męża jakby tak ignorował moje telefony. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia <3

    Dorota, Twój to faktycznie wymiękł zadziwiająco szybko. Z takim podejściem to on niczego nie wypracuje.

    No ja na mojego męża w ostatnim czasie naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć. Stara się jak nigdy. Rano przed pracą leci na zakupy, żebym nie musiała z domu wychodzić, zmywa, sprząta, skacze wokół mnie. I widać, że też już przeżywa zbliżający się poród. A ja... ryczę z byle powodu, a właściwie bez powodu. Nie mogę spać, budzę się z bólu stawów biodrowych, a w sobotę zaliczyłam pierwsze baaardzo bolesne skurcze. Wczoraj też jeden mnie złapał i dzisiaj. Ciekawe czy doczekamy wizyty 13 maja. Ale oboje z mężem jesteśmy przekonani, że jeśli mała wytrzyma do wizyty to po zdjęciu pessaru nie będziemy już długo czekać. Na szczęście wszystko co niezbędne mamy już gotowe.

    Kasiu, zawsze uważałam, że właśnie tak powinno wyglądać zasypianie dziecka. I wydaje mi się, że jest tak u Was dzięki temu, że nie przyzwyczaiłaś Tomka do lulania, ale już niedługo zobaczymy jak to u nas będzie w praktyce ;)

    Czekamy na Julię :)
    0d1ye6hhxav2ezmq.png
    [*] 07.03.2015 - 6tc
  • Pola 89 Autorytet
    Postów: 575 162

    Wysłany: 2 maja 2016, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ada, teraz dopiero zobaczyłam Twój post na temat komina (wcześniej nie odświeżyłam strony). Kiepska sytuacja, ale dobrze, że zauważyłaś co się dzieje. Przynajmniej będziecie bezpieczni poza domem.

    Czekamy na Julię :)
    0d1ye6hhxav2ezmq.png
    [*] 07.03.2015 - 6tc
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 2 maja 2016, 22:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola jeszcze ciutke ponad tydzien i mozesz rodzic. Wspolczuje bolesnych skurczy. Niech Cie nie mecza jeszcze a macica niech sobie delikatniej cwiczy ;-)
    Maz sie poddal a ja moze bede probowala ja usypiac ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Dla wlasnej wygody bym wolala zeby sama zasypiala ale jesli bedzie potrzebowala sie przytulic to bedziemy sie tulic :-)

    Mnie cos pobolewa lewa strona brzucha. Jakis dziwny niemily bol. Nie wiem czemu dokucza :-/

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Pola 89 Autorytet
    Postów: 575 162

    Wysłany: 3 maja 2016, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasciwie wedlug mojego szpitala to juz od czwartku moge rodzic ;) polozna mowila na ostatnich zajeciach w szkole rodzenia, ze dzieci rodzone w 37tc traktowane sa jako urodzone w terminie. Takze ja sie juz wlasciwie nie stresuje, co bedzie to bedzie. Najgorsza jest niepewnosc kiedy to nastapi.

    Za mna kolejny koszmarny wieczor i nocka z wieloma pobudkami. Nie wiem jak mozna mowic ciezarnej "wyspij sie poki mozesz"... Niby jak sie wyspac?

    A boli brzuch czy podbrzusze? Moze zoladek?

    Czekamy na Julię :)
    0d1ye6hhxav2ezmq.png
    [*] 07.03.2015 - 6tc
‹‹ 475 476 477 478 479 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ