Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Karcia33 wrote:Dziewczyny, sensor skanujemy tylko raz przy założeniu nowego?
I jeszcze mam pytanie czy zaznaczacie w aplikacji posiłki?
Skanujesz nowy sensor i potem jak np. Zgubi sygnał albo chcesz zapisać cukry w dzienniczku np. Na czczo, po posiłku.
Ja osobiście nie zaznaczam posiłków bo nie mam przekroczeń po posiłkach, i tylko sobie na wykresie patrzę jak rośnie i spada, jak długo się utrzymuje itpStarania od 06.2022
👩🏼 33
Kwiecien 2024 1 IUI 😭
Maj 2024 2 IUI 🥳🙏🏻
Luty 2025 🍼👶❤️ -
No i cuda mi pokazywał sensor z rana 😔 z glukometru 82, sensor po przebudzeniu od razu pokazał 96, jak umyłam ręce i zmierzyłam glukometrem to na sensorze wzrosło do 99.
Mam zalecenia, żeby mierzyć na czczo glukometrem i wg niego będziemy dobierać dawkę insuliny, ale mimo wszystko przejmuje się tym sensorem. -
Karcia33 wrote:No i cuda mi pokazywał sensor z rana 😔 z glukometru 82, sensor po przebudzeniu od razu pokazał 96, jak umyłam ręce i zmierzyłam glukometrem to na sensorze wzrosło do 99.
Mam zalecenia, żeby mierzyć na czczo glukometrem i wg niego będziemy dobierać dawkę insuliny, ale mimo wszystko przejmuje się tym sensorem.
Mój sensor też oszalał … całą noc alarm, cukry poniżej 60… cały wykres na czerwono.
A z palca z glukometru??? Ma czczo 95 …. Czyli za dużo
Oszaleje -
One touch wczoraj 84, contour 86.
Dzisiaj ręce umyłam ciepłą wodą ale krew jakoś słabo leciała i pomiar na contour 100 ( one touch 84)Czyżby na nim nie można nawet dotknąć palca ani nic rozmasować?
Najlepsze, że zbiera mniejszą ilość krwi a i tak ciężko idzie. W każdym razie z uwagi znowu na wielką rozbieżność, zmierzyłam od razu z drugiej ręki contour i pokazał 86.
No więc nie rozumiem tego sprzętu. -
I właśnie to, o czym piszecie, te akcje z pomiarami, trochę mnie przestrzegają przed sensorem. Ciągle się zastanawiam. Nie chcę mieć schiz z powodu szaleństw i różnic między sensorem a glukometrem. Wczoraj zwiększyłam dawkę na 20j i dzisiaj na czczo 91. Jestem bardzo ciekawa wyniku jutro, itd. 20j to juz sporo, ale diabetolog też mi mówiła, że ma pacjentki, które ruszają dopiero naprawdę duże dawki. Trudno, oby były te cukry dobre. Bobas kopie, ma dużo energii, to oznacza, ze dobrze go karmię i nic mu nie brakuje, nie?
A jak pierwszy raz będę mieć 2 dni pod rząd poniżej 90 to chyba kupię sobie coś ładnego
albo dziecku haha!
Pozdrawiam słodkie mamy piątkowo!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego, 09:42
smoothie, Karcia33 lubią tę wiadomość
38👩& 37🧔
PCOS, IO, Stwardnienie Rozsiane, AMH: 8,68
Kariotypy ✅️
28.04.24 11dpo ⏸️, 24.06.24 💔 12+1 poronienie chybione
13.10.2024 10dpo ⏸️🌈 Czekamy na Witka! 💙
Acard/Polocard 150, Euthyrox 75, Pueria Duo, wit.D., Magnez
🍫 cukrzyca ciążowa na nocnej insulinie
🩺 08.05. 2614g wiercipiętka 💙 (34t)
🩺 21.05. następna wizyta (35t6d)
-
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Mój sensor też oszalał … całą noc alarm, cukry poniżej 60… cały wykres na czerwono.
A z palca z glukometru??? Ma czczo 95 …. Czyli za dużo
Oszaleje
A nie spałaś na stronie ramienia na której masz sensor? Bo wtedy lubi wariować… jeśli nie to reklamacja… -
Paulina1106 wrote:A nie spałaś na stronie ramienia na której masz sensor? Bo wtedy lubi wariować… jeśli nie to reklamacja…
Możliwe że spałam, inaczej nie dałabym rady spać tylko na lewym boku (sensor mam na prawym). Ale to jest już mój drugi i pierwszy raz takie cyrki…
Jeżeli mam przez niego nie móc spać na tym ramieniu to wyciągam to dziadostwo 😂🫣🫣🫣 -
smoothie wrote:One touch wczoraj 84, contour 86.
Dzisiaj ręce umyłam ciepłą wodą ale krew jakoś słabo leciała i pomiar na contour 100 ( one touch 84)Czyżby na nim nie można nawet dotknąć palca ani nic rozmasować?
Najlepsze, że zbiera mniejszą ilość krwi a i tak ciężko idzie. W każdym razie z uwagi znowu na wielką rozbieżność, zmierzyłam od razu z drugiej ręki contour i pokazał 86.
No więc nie rozumiem tego sprzętu.
Smoothie chyba bez sensu robić takie ciągłe porównania, zamęczysz się!
Trzeba wybrać jeden sprzęt któremu bardziej ufasz i do niego się pilnować… bo wiesz stres też podnosi cukier a szkoda męczyć dzidziusia:)
A co do wcześniejszego pytania jak tam- nie wiem jak ogarnęłaś z 2, a teraz będziesz ogarniać 3 ale ja teraz jestem totalnie nieogarnięta, leżę na ktg, nawet spakowana nie jestem a niby za tydzień indukcja🙈 imienia dalej nie mamy, nic… i tylko mnie taki smutek ogarnia że nie będę mogła małej poświęcić tyle czasu co teraz…le_bonheur, smoothie lubią tę wiadomość
-
Gosiaczek.prosiaczek wrote:Mój sensor też oszalał … całą noc alarm, cukry poniżej 60… cały wykres na czerwono.
A z palca z glukometru??? Ma czczo 95 …. Czyli za dużo
Oszaleje -
Dziewczyny widzę, że parę z nas na końcówce! Już niedługo pożegnacie się z cukrzycą, czego Wam bardzo życzę!!
Ja się powolutku przyzwyczajam do diety, z glukometrem dalej się nie lubię i palce bolą, więc sensor u mnie bardziej pożądany. W poniedziałek wizyta u diabetologa i ciekawe, co powie, generalnie cukier się poprawił i nie wiem, czy będzie chciała od razu dawać insulinę, czy jeszcze da czas na obserwację z sensorem. -
Nosa wrote:I właśnie to, o czym piszecie, te akcje z pomiarami, trochę mnie przestrzegają przed
Tutaj dużo zależy od podejścia. Nie można się nakręcać. Ja przy pierwszym sensorze też wariowałam, bo porównywałam ciągle z glukometrem, z krwią żylną, a to są zupełnie inne pomiary i nie powinno się tego robić - i już pod koniec zaczęły mi skakać z tego stresu cukry w dziwnych momentach.
Teraz korzystam z sensora po dłuższej przerwie już ponad 2 tygodnie i jest zupełnie inaczej - nie porównuję, analizuję tylko co jakiś czas, po prostu trzeba podejść na spokojnie, bo stres też podnosi cukier, także człowiek męczy się w błędnym kole.
Jeżeli jesteś w stanie podejść zdrowo, bez nadmiernej analizy i porównywania to szczerze polecam sensor.
Paulina1106 wrote:Smoothie chyba bez sensu robić takie ciągłe porównania, zamęczysz się!
Trzeba wybrać jeden sprzęt któremu bardziej ufasz i do niego się pilnować… bo wiesz stres też podnosi cukier a szkoda męczyć dzidziusia:)
Smoothie, zgadzam się w 100% z Pauliną, przecież nie o to tutaj chodzi. Tym bardziej, że te pomiary nigdy nie będą identyczne, bo nie ma takiej opcji, więc nie wiem do końca czego oczekujesz od tych porównań. Szkoda Twoich nerwów, naprawdę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego, 12:33
-
Witam się serdecznie. Dziewczyny dopadła mnie grypa zołądkowa. Syn przyniósł ze szkoły . Leżymy oboje wymordowani. Nie przyjmuje nam ani picia ani jedzenia. I jak tu zadbać o dobry cukier? Jak nawet woda nie wchodzi 🙈ale mnie dopadło na koniec. Wczoraj jeszcze żadnych dolegliwości..byłam na wizycie u gin i za tydzień już rozwiązanie przez CC . To będzie 38+6 TC. Moja dziewczyna waży 3600 . Jeżeli się sprawdzi waga to uważam ,że jak na dziecko słodkiej mamy nie jest dużo.
-
kropeleczka wrote:Witam się serdecznie. Dziewczyny dopadła mnie grypa zołądkowa. Syn przyniósł ze szkoły . Leżymy oboje wymordowani. Nie przyjmuje nam ani picia ani jedzenia. I jak tu zadbać o dobry cukier? Jak nawet woda nie wchodzi 🙈ale mnie dopadło na koniec. Wczoraj jeszcze żadnych dolegliwości..byłam na wizycie u gin i za tydzień już rozwiązanie przez CC . To będzie 38+6 TC. Moja dziewczyna waży 3600 . Jeżeli się sprawdzi waga to uważam ,że jak na dziecko słodkiej mamy nie jest dużo.
O kurcze, strasznie współczuję.Mega niefart, że akurat teraz Was rozłożyło... Ale coś jest w powietrzu - wszyscy naokoło chorzy, jak nie grypa A to grypa B albo właśnie jelitówki...
Wow, to już zaraz!Trzymam mocno kciuki, żeby udało się szybko wyzdrowieć i nabrać trochę sił.
3600g to bardzo standardowa waga. Moja przyjaciółka bez cukrzycy ciążowej urodziła taką córę. -
Paulina1106 wrote:Smoothie chyba bez sensu robić takie ciągłe porównania, zamęczysz się!
Trzeba wybrać jeden sprzęt któremu bardziej ufasz i do niego się pilnować… bo wiesz stres też podnosi cukier a szkoda męczyć dzidziusia:)
A co do wcześniejszego pytania jak tam- nie wiem jak ogarnęłaś z 2, a teraz będziesz ogarniać 3 ale ja teraz jestem totalnie nieogarnięta, leżę na ktg, nawet spakowana nie jestem a niby za tydzień indukcja🙈 imienia dalej nie mamy, nic… i tylko mnie taki smutek ogarnia że nie będę mogła małej poświęcić tyle czasu co teraz…
Masz rację i nie będę się tyle kłuć 🫣 Miałam robić krzywą jutro ale dopadły mnie zatoki więc trochę wolę poczekać z wizytą w labie.
Smutek niestety jest naturalny, tak pragnęłam rodzeństwa dla starszej,a pierwsze miesiące, ba pierwsze pół roku ledwo uszłam z życiem 😶🌫️
Jeszcze zajechał mnie baby blues, czułam się najgorzej na świecie jakbym zabrała starszej mamę. Wywrócił się jej cały świat to fakt, ale na szczęście to szybko mija i teraz razem wywalają mój/ nasz świat 😅 Pierworodna codziennie wyznaje siostrze miłość i przyznała mi się, że nie chce tyle chodzić do przedszkola bo chce się bawić z siostrą 😁
Niech Mąż od początku się zaangażuje ( nie ma w końcu wyjściai bacznym okiem obserwuje Ciebie i emocje ale jestem pewna, że będzie dobrze ♥️
Co do trzeciego, jeszcze do mnie nie dociera 🙈 nasza druga pociecha dalej nie przesypia nocy i my serio czasami sami nie wiemy jak ogarniamy 🙃
Trzymam kciuki za Was 🫶wszystko ogarniesz, a i na pewno dziecko nie będzie bezimienne☺️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego, 13:07
le_bonheur, Paulina1106 lubią tę wiadomość
-
Kropeleczka, dużo zdrowia życzę 😘
Naprawdę teraz sezon chorobowy okropny 😔 cieszę się, że się zaszczepiłam na grypę bo tfu tfu jest ok. A do listopada to co chwilę coś łapałam.
Ja się przyznaje, że coraz ciężej jest mi utrzymać dietę, straszne zachcianki mi się włączają. Masakra, wczoraj podjadłam trochę lodów a potem prażynek i cukry w nocy tragiczne aż mi wstyd 😔😞 ale nie mogę się już powstrzymać, tego nie wolno tamtego.
29🙋♀️ 31🙋♂️
2023-2 💔
05.2024- powrót do starań
06.2024 stymulacja, clostilbegyt 5-9 dc
13.07 ⏸️
22.07 pęcherzyk w macicy
31.07, 5+6 ❤️
07.08, 6+6, CRL 9mm, ❤️ 138
19.08 CRL 22mm bobusia🥰, ❤️ 176
26.08 CRL 3 cm, ❤️ 178
10.09 USG prenatalne, wszystko ok 🥳
17.09 wyniki pappa, ryzyka niskie 🥰
25.09 8.6 cm, 95 gram szczęścia 🥳
16.10 205 gram księżniczki 🩷
18.10 Veracity, ryzyka niskie ☘️🩷
05.11 połówkowe, 360 g dziewczynki 👶
18.11 544 g słodkiej 🍓
09.12 874 g 🩷
23.12 1119 g 👸
Zostań proszę 🙏🙏🙏
Tak bardzo na Ciebie czekamy kochanie 🌈
Kir bx: brak implantacyjnych i kiry hamujące
💉accofil, neoparin, encorton, acard, cyclogest, glucophage, euthyrox, norprolac
Aktualnie: euthyrox 50, neoparin 0.6, cyclogest 2x400, acard 150
-
Pinkflower wrote:Kropeleczka, dużo zdrowia życzę 😘
Naprawdę teraz sezon chorobowy okropny 😔 cieszę się, że się zaszczepiłam na grypę bo tfu tfu jest ok. A do listopada to co chwilę coś łapałam.
Ja się przyznaje, że coraz ciężej jest mi utrzymać dietę, straszne zachcianki mi się włączają. Masakra, wczoraj podjadłam trochę lodów a potem prażynek i cukry w nocy tragiczne aż mi wstyd 😔😞 ale nie mogę się już powstrzymać, tego nie wolno tamtego.
Niestety, chyba te późniejsze etapy mają coś do tych zachcianek... Znam ten ból. 😔 Tak chodzą za mną lody albo jakiś dobry pączek...
Ja wczoraj z mężem byłam na obiedzie na mieście. Byliśmy w takiej typowo podlaskiej karczmie (jestem z województwa podlaskiego), w której podają dużo naszego regionalnego jedzenia i która ma super opinie. Wzięłam sobie pieczone pierogi z mięsem i z kapustą kiszoną jako surówką, z myślą, że może będą trochę lżejsze niż te gotowane (nie wiem skąd takie przeświadczenie u mnie, teraz żałuję, że nie wzięłam gotowanych). 🤦♀️ Jakież było moje zdziwienie jak się okazało, że pierogi nie dość, że są strasznie mączne - jak je żułam to normalnie robił mi się w buzi piach, to jeszcze jestem pewna na 90%, że były smażone na głębokim oleju, a nie pieczone. 😕 Jejku, jaką to karuzelę rozkręciło. Cukier mi wywaliło do 170 w bardzo krótkim czasie (już od bardzo dawna nie miałam takiego skoku), czułam się tragicznie, męczyła mnie zgaga i całą noc miałam cukier powyżej 110; o północy wstawałam na siku to było 134 i oczywiście na czczo 114. 🙈 Nigdy nie miałam jeszcze aż takiej sytuacji. Dodatkowo wzięłam też lemoniadę cytrynową i się okazało, że była z jakiegoś syropu, bo była strasznie słodka, więc też pewnie pomogła z tym cukrem. No nieudany wypad strasznie. Dzisiaj nadal mam podwyższone cukry - niby w normie, ale widzę, że przez cały dzień nie spadło mi poniżej 100, a zazwyczaj w przerwach między posiłkami spada mi do około 90, czasami 85. No i miałam dzisiaj badanie moczu i krwi, to w moczu także miałam glukozę... -
le_bonheur wrote:Niestety, chyba te późniejsze etapy mają coś do tych zachcianek... Znam ten ból. 😔 Tak chodzą za mną lody albo jakiś dobry pączek...
Ja wczoraj z mężem byłam na obiedzie na mieście. Byliśmy w takiej typowo podlaskiej karczmie (jestem z województwa podlaskiego), w której podają dużo naszego regionalnego jedzenia i która ma super opinie. Wzięłam sobie pieczone pierogi z mięsem i z kapustą kiszoną jako surówką, z myślą, że może będą trochę lżejsze niż te gotowane (nie wiem skąd takie przeświadczenie u mnie, teraz żałuję, że nie wzięłam gotowanych). 🤦♀️ Jakież było moje zdziwienie jak się okazało, że pierogi nie dość, że są strasznie mączne - jak je żułam to normalnie robił mi się w buzi piach, to jeszcze jestem pewna na 90%, że były smażone na głębokim oleju, a nie pieczone. 😕 Jejku, jaką to karuzelę rozkręciło. Cukier mi wywaliło do 170 w bardzo krótkim czasie (już od bardzo dawna nie miałam takiego skoku), czułam się tragicznie, męczyła mnie zgaga i całą noc miałam cukier powyżej 110; o północy wstawałam na siku to było 134 i oczywiście na czczo 114. 🙈 Nigdy nie miałam jeszcze aż takiej sytuacji. Dodatkowo wzięłam też lemoniadę cytrynową i się okazało, że była z jakiegoś syropu, bo była strasznie słodka, więc też pewnie pomogła z tym cukrem. No nieudany wypad strasznie. Dzisiaj nadal mam podwyższone cukry - niby w normie, ale widzę, że przez cały dzień nie spadło mi poniżej 100, a zazwyczaj w przerwach między posiłkami spada mi do około 90, czasami 85. No i miałam dzisiaj badanie moczu i krwi, to w moczu także miałam glukozę...
Ja też z podlaskiego, zazwyczaj mam wrażenie,że tylko ja tu jestem 😅 Pozwalam sobie na babkę ziemniaczaną z kiszonym i kurcze nie wiem od czego to zależy ale taka świeża, tłusta mam wrażenie bardzo długo mnie męczy.Odbija się i jest mi ciężko. A taka podsmażana z każdej strony na patelni, lekko chrupiąca, no pychotka
Dziewczyny na końcówce, szykujcie sobie torbę smakołyków po porodzie
Przyznam ze wstydem,że po poprzednim od razu zjadłam pół pudełka kinder cards, skład paskudny i ponad 40g cukru ale łaziły za mną pół ciąży, natomiast niebo w gębie poczułam dopiero jak zjadłam wszystkie moje przysmaki z surowej,podsuszanej szynki bo tego mi zawsze brakuje najbardziej ❤️
Kropeleczka zdrowia ! ja też siedzę zasmarkana z bólem głowyWiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego, 16:12
le_bonheur lubi tę wiadomość