Czekając na pierwsze dziecko w 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKurde, ale mnie zachęciłyście do wejścia na sierpniówki. Szkoda, że popcornu nie mam
Ja prenatalne robiłam u lekarza z certyfikatem - mój powiedział, że nie wykonuje takich. Nie wiem też czy test pappa wykonają jeśli USG nie zrobił lekarz z certyfikatem.
Na połówkowe też wybiorę się do takiego, ale już innego. Ten podobno robi USG nawet 1,5 godziny.
Niestety (nie chcę straszyć, ale czytałam, że po prostu tak jest), wady genetyczne po prostu się zdarzają, bez względu na to czy w rodzinie zdarzały się choroby czy nie. Ja jestem straszną panikarą dlatego zrobiłam nifty.mi88 lubi tę wiadomość
-
AniaŁ warto się zainteresować kto odpowiada za tak wazne sprawy jak usg Twojego dzidziusia. Wiedza to podstawa o tym kto robi to usg, czy ma odpowiednie uprawnienia i jakie ma opinie w internecie. Moja gin na 1 prenatalne kierowała mnie do jakiegos swojego znajomego, jak go sprawdzilam w necie to smiechłam. Połowa niepochlebnych opinii, tu czegos nie widzial, tu nie zauwazyl, tu pominał, tu sie nie znal itp itp masakra. Dlatego dla mnie bylo oczywiste, ze pojde do najlepszego lekarza jakiego znajde. Robiłam i bede robic wszystkie usg prenatalne lacznie z pappa, bo wlasnego spokoju. To w 30tc też, pomimo ze juz nie musze, bo wszystko jest super. Ale chce byc pewna
Tez prowadze ciaze w opiece medycznej z pracy, w Enelmedzie, czyli to samo co Lux med czy Medicover i niestety nie pracuja tam dobrzy specjalisci. Musisz sobie zdawac z tego sprawe. U mnie np nikt nie ma certyfikatu do robienia usg prenatalnych, a usg robi zwykly lekarz, nawet nie ginekolog Smieszne to wszystko. Ja wole zaplacic 300zl za usg u najlepszego genetyka w miescie i chociaz jestem pewna, ze dziecko jest na pewno zdrowe. Takze przemysl to dobrze
-
Alphelia wrote:welonka z tego, co czytałam u mamaginekolog o USG połówkowym, to lekarz nie musi mieć certyfikatu, żeby wykonać to badanie dobrze. Sama pisała, że zna wielu lekarzy, który nie mają certyfikatów do USG połówkowego, a robią je bardzo dobrze. Nie znaczy to też, że każdy lekarz potrafi połówkowe zrobić prawidłowo i ma do tego kwalifikacje (niekoniecznie potwierdzone certyfikatami). Dlatego dobrze, kiedy lekarz, który nie potrafi zrobić połówkowego w pełni prawidłowo i szczegółowo, kieruje nas do innego specjalisty w tym zakresie. Inaczej sprawa wygląda w przypadku USG prenatalnego z I trymestru, bo tam ten certyfikat jest obowiązkowy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 14:24
-
Zgadzam się z Czara - niestety wady genetyczne nie pochodzą zawsze i głównie z chorób w rodzinie. Wiele innych czynników wpływa na prawdopodobieństwo wystąpienia takich wad. Czasem po prostu może dojść do takiej mutacji, a ktoś miał, że tak powiem, czystą kartę pod kątem genetycznym. Z tego, co pamiętam, to wiek matki i ilość dzieci wpływają na prawdopodobieństwo wystąpienia wady.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
edwarda20 wrote:Ja sie naczytalam o takich lekarzach, niby wszystko pieknie a tu dziecko raz sie urodzilo bez raczki (no nie zauwazyl bidulek), bez nerki, z wada serca itp. A dzis czytalam, że kobitka urodzila blizniaki a cala ciaze jej gin widzial tylko 1 dziecko, czujecie? Szok dla matki ze blizniaki
W sensie mówisz o lekarzach od połówkowego, co nie mieli certyfikatu?
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
nick nieaktualny
-
Alphelia wrote:W sensie mówisz o lekarzach od połówkowego, co nie mieli certyfikatu?
Tak.
W Angorze jest taki cykl artykulow o lekarzach partaczach i czesto mi sie jezy wlos na glowie. Kobitki chodza prywatnie, placa kupe kasy, niby wszystko super, a tu brak raczki, brak nerki, wady serca itp itp. Dlatego ja wiedzialam, ze jak zajde w ciaze to bede robic u najlepszych, albo u kilku zeby na pewno potwierdzili ze wszystko jest ok. Najgorsze to chyba slepo ufac jednemu i tylko tam chodzic cala ciaze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 14:35
-
Czara wrote:Myślisz, że lekarz nie widział czy po prostu nie powiedział? Myslę, że patrząc na to co się teraz dzieje, bardziej prawdopodobna jest druga opcja.
O blizniakach? nie widzial. Pisali, że prawdopodobnie byly jeden za drugim i sobie lekarz nie zauwazyl. Ciezko w to uwierzyc :o
art: http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,137474,22909223,ciaza-blizniacza-niespodzianka-w-prima-aprilis.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_WyborczaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 14:37
-
nick nieaktualnyedwarda20 wrote:O blizniakach? nie widzial. Pisali, że prawdopodobnie byly jeden za drugim i sobie lekarz nie zauwazyl. Ciezko w to uwierzyc :o
art: http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/7,137474,22909223,ciaza-blizniacza-niespodzianka-w-prima-aprilis.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza -
Ja nie mialam badan prenatalnych ani usg ani test papa przez pobyt w szpitalu. Dopiero w 16 tc mialam dokładne usg dziecka u mojego Gina i specjalisty z certyfikatem u nas to byl koszt 500zl. A teraz zostaje u swojego lekarza na połówkowym bo wiem ze jesli cos będzie mu sie nie podobać to wyśle mnie dalej.
Ze mną leżała dziewczyna która urodziła w7miesiacu dziecko nie miało dloni i stopy twierdziła ze lekarz jej o tym nie powiedzial a przeciez stopy i dłonie juz da sie ocenić duzo wcześniej -
nick nieaktualnyZe mną podczas pobytu w szpitalu podczas poronienia, leżała dziewczyna z zakrzepicą. Nogę miała 2 razy grubszą. Co ciekawe, lekarz nie kazał jej brać żadnych witamin, nawet kwasu foliowego. No i ona nie brała. Nie zlecił jej też żadnych badań, mimo że już przechodziła zakrzepicę w przeszłości i heparyna w ciąży była obowiązkowa. Wizyty oczywiście prywatne.
-
Edwarda jestem spokojna ,chociaż mecza mnie czasem te jelita . Ale zaufałam mojemu lekarzowi i dr.D . W drugiej ciazy na pewno tez pojadę do niego odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu nie wyobrażam sobie na tym miejscu jakiegoś buca i lekarza bez braku empatii .
-
Ja właśnie też mam mieszane uczucia co do lekarzy z Luxmedu, chociaż też nie chcę generalizować, bo mam tam endokrynologa, któremu też zawdzięczam tą ciążę, ale jednak lekarza prowadzącego mam z zewnątrz i nie zamieniłabym jej na nikogo innego. Mogę do niej dzwonić o każdej porze, a ona zawsze z cierpliwością wszystko mi tłumaczy. Ostatnio zaczęłam dokladniej czytać na jej twmat, że właśnie też specjalizuje się w usg i w rozpoznawaniu patologii i tak się zaczęłam zastanawiać czy nie lepiej byłoby zrobić to badanie u niej, skoro mam do niej zaufanie i też wiem, że w razie jakichś swoich niepewności wyśle mnie do kogoś innego, a nie będzie mu mydlić oczu.
O tym moim lekarzu od usg prenatalnego też poczytałam i na szczęście ma dobre opinie i to jest właśnie jego specjalizacja dlatego kamień z serca.
Niestety w swoim życiu natrafiłam na lekarza samozwańczwgo endokrynologa, który leczył mnie w taki sposób, że miałam całkowicie zatrzymane owulacje... brak słów. Ufałam mu, a tu się okazało, że tak dużo czasu przez niego straciłam. A co najlepsze na znanym lekarzu same super opinie. Na szczęście później trafiłam na cudowna dr która doprowadziła moją tatczyce do porządku. Taka jest prawda, że jako pacjentki czasami jesteśmy bezsilne, możemy im tylko ufać i być czujne. Czasami zbyt wyśrubowane ego nie świadczy o profesjonalizmie, tylko właśnie umiejętność odesłania pacjenta po dodatkową opinię. -
A ja wymyśliłam z połówkowymi tak, że pójdę na połówkowe prywatnie, ale dodatkowo, jakoś 2-3 tyg wcześniej, pójdę też do tego z Luxmedu. W końcu niech się ten pakiet nie marnuje
Dzięki temu będę miała takie wstępne potwierdzenie po 18tc, że wszystko jest dobrze, a 2-3 tygodnie później zrobimy USG już na dużo większym dzidziusiu.
Podobną akcję chciałam zrobić z genetycznym, ale stwierdziłam, że takiego maleństwa nie będę męczyć długimi USG, a w przypadku genetycznego to i tak tylko tydzień różnicy, więc wytrzymam.
W Luxmedzie w Krakowie jest na pewno jeden lekarz z certyfikatem FMF - Franczak. Ostatnio lekarz mi go polecił, że to najlepszy specjalista od tego w Luxmedzie - ale powiedział też, że jeśli chcę na lepszym sprzęcie, lepszego lekarza, to bardzo poleca Zarotyńskiego. Potem tu na forum dziewczyny go bardzo chwaliły.
Dziś pracuję z domu i po południu, jak już bolała mnie głowa (coraz częściej boli), postanowiłam pójść na godzinny spacer. Mieszkam przy samej granicy Krakowa, więc jest tu taki park nad rzeczką, obok pola i łąki, praktycznie nie ma ludzi - spotkałam tylko dwie mamy z wózkami A pogoda była super, świeciło słońce.
Potem wróciłam, zrobiłam sobie napój z mango - jogurt naturalny, mango i tak drobniutko pokruszony lód, że robi się z tego taki lodowy mus. Polecam
A teraz muszę odrobić te dwie godziny rozpusty, pewnie będę siedziała do nocy nadrabiając pracę
Pilik, włosy się zgadzają Może to dlatego, że kiedyś mówiłam, że mam długie, i pisałaś mi o rack&rollpilik lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
A dzisiaj nudno na sierpniówkach, jeszcze żadnej kłótni nie było Chociaż parę niemiłych postów już się przewinęło, ale to dlatego, że odpisują sobie dziewczyny, które się nie lubią
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Mi88 dobry pomysł z tym podwójnym usg. Ja właśnie byłam u tego Franczaka. Pewnie w swoim prywatnym gabinecie ma lepszy sprzęt niż w Luxmedzie.
Piękna pogoda i co najważniejsze od kilku dni nie ma smogu!!!
Ja znowu sie zajadam takim lodowym musem ale z mrożonych truskawek i jogurtu, jakimś dziwnym sposobem pomaga mi na mdłości
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2018, 17:03
-
mi88 wrote:A dzisiaj nudno na sierpniówkach, jeszcze żadnej kłótni nie było Chociaż parę niemiłych postów już się przewinęło, ale to dlatego, że odpisują sobie dziewczyny, które się nie lubią
To dajcie znać jak będzie się tam coś działo to wezmę popcorn i poczytam haha
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
AniaŁ123 wrote:Mi88 dobry pomysł z tym podwójnym usg. Ja właśnie byłam u tego Franczaka. Pewnie w swoim prywatnym gabinecie ma lepszy sprzęt niż w Luxmedzie.
Piękna pogoda i co najważniejsze od kilku dni nie ma smogu!!!
Ja znowu sie zajadam takim lodowym musem ale z mrożonych truskawek i jogurtu, jakimś dziwnym sposobem pomaga mi na mdłości
Opowiedz, jaki jest Franczak!
Zarezerwowałam sobie USG u niego na 18t0d i zastanawiam się, czy nie będzie krzyczał, że za wcześnie. Teoretycznie można od 18t - no i ja właśnie chcę tak wcześnie, bo traktuję to USG jako takie "na uspokojenie przez tym docelowym". Tylko przecież mu nie powiem, że planuję iść do innego lekarza za 2-3 tygodnie... Będę musiała wymyślić, co mu powiem, jeśli zacznie marudzić, że tak szybko.
A masz jakiegoś ginekologa, którego polecasz? Mogę Ci opisać moje wizyty - byłam już chyba u 10ciu różnych lekarzy, czasem bywało lepiej, czasem gorzej. Może Ci się przyda w razie czego, żeby wiedzieć, kogo omijać w razie potrzeby nagłej wizyty.
Z lekarzy w Luxmedzie jeden zrobił na mnie ogromnie pozytywne wrażenie - zdecydowanie najlepszy lekarz, u jakiego byłam w życiu. Tylko to hematolog Marzyłoby mi się trafić na takiego ginekologa. Ale w razie czego polecam - Szymon Fornagiel.
Teraz mam taki plan, że ze dwa tygodnie po genetycznym pójdę prywatnie do lekarki, którą poleciła mi tu na forum Anna Stesia i jeśli będzie fajna, to u niej będę prowadzić ciążę - a do Luxmedu będę chodziła dodatkowo na wizyty i badania.
W Luxmedzie nie udało mi się trafić na ginekologa, do którego bym chciała chodzić. Trafiłam na dwoje lekarzy, którzy sprawiali bardzo dobre wrażenie jeśli chodzi o wiedzę, ale nie do końca dobrze się czułam psychicznie przy nich. A ja bym chciała lubić chodzić do lekarza... Rozważałam nawet tych dwoje lekarzy do prowadzenia ciąży, ale jeden ma najbliższy wolny termin w kwietniu, a drugi w marcu! Więc musiałabym czekać i czatować na termin, że a nuż się coś zwolni.
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo