Czekając na pierwsze dziecko w 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Oublier wrote:A ja melduję, że moja pierworodna córeczka pojawiła się na świecie 18.01.18 o 12:02. Ważyła 4080g i jest 57cm długa. CC
Dziekuje dziewczyny:* jestem strasznie szczesliwa! Te lata cierpliwosci sie oplacily❤Flowwer lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa na wszystko przychodzi wreszcie czas :* ja też żyję ciągle taką myślą, że wreszcie nastanie to, na co czekam już tak długo kto wie, może za parę lat otaczać Cię będzie gromadka cierpliwych dzieciątek haha
AnnaIzabela lubi tę wiadomość
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Oubiler, gratuluje!
Cierpliwa, bardzo sie ciesze, ze jeden maluszek caly i zdrowy ❤️
Ja nadal w szpitalu, ale mialam spokojna noc dzisiaj, teraz troche boli. Nie pisalam, bo nie mialam sily przez to wszystko, ale leze w szpitalu z powodu zagrozenia porodem przedwczesnym, szyjka sie nie rozwiera, ale chyba troche skrocona. Nakaz lezenia, kroplowki, leki i na razie nie wiem co dalej.AnnaIzabela lubi tę wiadomość
-
Wlasnie mam dobre wiesci, jutro prawdopodobnie wychodze, szyjka sie cofnela, zamknieta, brzuch miekki i mowi ze dobrze to wyglada i jak tak dalej bedzie to wychodze! Ale sie ciesze
AnnaIzabela, teqz, Zolza_, Andziula_1988, SanKwt, pilik, Britty, Alphelia, edwarda20, acygan, mi88 lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny
Jakie tu dobre wieści od rana!
Oublier gratulacje Mamuśko! Dużo zdrowia dla Ciebie i córeczki!
J.S. dla Ciebie też dużo siły, jesteś bardzo dzielna. Trzymam kciuki żeby do jutra już wszystko było super, abyś bezpiecznie mogła jechać do domu -
Hej. Jak tam nocka? U mnie srednio bo nie moglam zasnac i wiele pozycji do wyboru nie mam
J.S bedzie dobrze moja szfagierka tez miala problem z szyjka od 24t i nakaz leżenia a teraz jest juz 5 dni po terminie
Milego dzionka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2018, 10:09
-
Hej U mnie noc tragedia.. Zjadłam nie to co trzeba (tylko to na co miałam ochotę) na posiłek nocny (niezbędny w cukrzycy ciazowej) i od 2:00 ból żołądka i zgaga.. Przeszło dopiero przed 6:00 i dziś będzie walka o dobry cukier w ciągu dnia, bo na czczo już się rozjechał..
Dziś mam w planach prasowanie ciuszków, prześcieradeł itp.itd. więc niech splyna na mnie siły
Oby wam dzień leciał lepiej! -
Hejka, gratulacje Oublier
J.S już pisałam - co za ulga
Noc koszmarna, prawie nie spałam.
A na glukozie nie podołałam. Wypiłam bez większego problemu, ale nie utrzymałam w żołądku nawet pół godziny. Spróbuję jeszcze jutro z cytrynką, ale teraz już jestem tym badaniem trochę zeschizowana, bo nie mam koncepcji jak sobie z nim fizycznie poradzić -
Kropka może poproś o rozcieńczenie na dwa kubeczki wody? U mnie kobietki twierdzą w laboratorium, że to nie zakłóci wyniku, a może żołądkowi będzie łatwiej ją utrzymać? Np cytrynowa to chyba pomaga przy samym piciu, a nie już później. Tak mi się wydaję
Miłego dnia wam życzę, ja na pierwszym urlopie na żądanie, mimo zakończenia 12 tygodnia, nadal posiłki nie chcą zostać ze mną na dłużej6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Widzę że prawie wszystkie miałyśmy podobną noc. Ja też nie mogłam spać, kręciłam się i co chwilę chodziłam do toalety, a jeszcze przez to się denerwowałam, bo rano miałam oddać mocz do badania. Wyszly mi nie całe 4h odstępu między sikaniem, więc nie wiem na ile to będzie miarodajne. A do tego przy przygotowaniu śniadania tak mi się słabo zrobiło, że myślałam że się przewrócę.
Na zewnątrz smog morderca, więc przeszłam szybko do laba, ale już dzisiaj nigdzie nie wychodzę, bo nie chcę truć mojego dzieciątka.
A już na koniec, tak na dobicie pokłóciłam się z mamą, bo ona oczywiście rzuca milionem złotych rad, co to nie powinnam jeść, pić i powinnam się ruszać. A ja mogę do nich wszystkich jak grochem o ścianę, że ciągle mam mdłości i jestem słaba i nie dam rady jeszcze... rozłączyłyśmy się, a ja w ryk. I tak sobie siedzę i mam teraz wyrzuty sumienia -
Widzę, że ta noc nie była dla nas łaskawa..
Marta zazdroszczę że możesz pracować.. Ja od 9tc siedzę na zwolnieniu.. Dwa miesiące w ogóle praktycznie nie mogłam wstawać, a od listopada pessar i wyjście z domu 1-2 razy w tygodniu jak mam coś ważnego do załatwienia, a jak nie to siedzieć w domu -
Kropka, tak jak dziewczyny piszą, cytrynę raczej powinnaś lepiej przyswoić. Będzie dobrze.
A zwróciłaś to dlatego że ten smak Cię dobił czy poczułaś że na Ciebie to tak działa? -
Ania, olej to, ty sama wiesz co jest dla ciebie najlepsze. Mi tez mowili, ze twardnienia to normalne, ale czulm ze jest zle i sama zadecydowalam, zeby pojechac i slusznie.
Ty tez sluchaj siebie, jestes slaba - odpoczywaj. Ciaza ma swoje prawa.AniaŁ123, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
AniaŁ123 wrote:Widzę że prawie wszystkie miałyśmy podobną noc. Ja też nie mogłam spać, kręciłam się i co chwilę chodziłam do toalety, a jeszcze przez to się denerwowałam, bo rano miałam oddać mocz do badania. Wyszly mi nie całe 4h odstępu między sikaniem, więc nie wiem na ile to będzie miarodajne. A do tego przy przygotowaniu śniadania tak mi się słabo zrobiło, że myślałam że się przewrócę.
Na zewnątrz smog morderca, więc przeszłam szybko do laba, ale już dzisiaj nigdzie nie wychodzę, bo nie chcę truć mojego dzieciątka.
A już na koniec, tak na dobicie pokłóciłam się z mamą, bo ona oczywiście rzuca milionem złotych rad, co to nie powinnam jeść, pić i powinnam się ruszać. A ja mogę do nich wszystkich jak grochem o ścianę, że ciągle mam mdłości i jestem słaba i nie dam rady jeszcze... rozłączyłyśmy się, a ja w ryk. I tak sobie siedzę i mam teraz wyrzuty sumienia
Niestety czasami rodzina nie wie jak to jest być w naszej skórze, ja miałam nakaz leżenia i odpoczynku, siedziałam u teściów na dole na herbacie i po jakimś czasie mówię, ze idę bo tak mnie plecy bolały, ze nie mogłam wysiedzieć z bólu, a babcia męża, ze bym zaczęła cwiczyc a nie ciagle leze to by mi nic nie było bo w ciąży jest ruch potrzebny (wiedziała ze byłam w szpitalu z powodu skurczów itp) to podniesionym głosem powiedziałam, ze chciałabym, ale leze nie z lenistwa tylko z zagrożenia poronieniem i już nic nie powiedziała. My najlepiej wiemy co dla nas dobre, niektórzy to „ciotka dobra rada” i niestety nic nie poradzisz. Nie miej wyrzutów sumienia, nie ma coAniaŁ123, AnnaIzabela, mi88, Andziula_1988 lubią tę wiadomość
-
J.S. Super wieści! Cieszę się, że wszystko powoli wraca do normy. Mam nadzieję, że jutro bezpiecznie wrócisz do domku
Ja w sumie nie miałam ciężkiej nocy, gorzej tylko z zasypianiem na początku. Jeden miałam jakiś smutny sen to obudziłam się i poszłam do toalety, a potem śniły mi się jakieś pyszne ciasta haha xD Ale żadnego nie zdążyłam spróbować w tym śnie
Właśnie sobie uświadomiłam, że u mnie na glukozie mogę podobnie nie dać rady Wczoraj wypiłam magnez rozpuszczony w wodzie. I jest bardzo słodki, ale na pewno mniej słodki niż to co pije się na glukozie, przynajmniej tak mi się wydaje z Waszych opisów No i nie dałam rady i ledwo zdążyłam do zlewu, bo do toalety to bym na pewno nie zdążyła. Mój żołądek w ciąży nie akceptuje w ogóle jakiś słodkich napojów, szczególnie niegazowanych.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
AnnaIzabela wrote:Widzę, że ta noc nie była dla nas łaskawa..
Marta zazdroszczę że możesz pracować.. Ja od 9tc siedzę na zwolnieniu.. Dwa miesiące w ogóle praktycznie nie mogłam wstawać, a od listopada pessar i wyjście z domu 1-2 razy w tygodniu jak mam coś ważnego do załatwienia, a jak nie to siedzieć w domu
Marzyło mi się do 28tc popracować, ale teraz już tylko chciałabym do 24 albo 20. Pracuję w HR i chciałam zostać z dziewczynami do 10tego jakiegoś miesiąca, żeby wypłaty poszły I tak z wizji maja, mam już nadzieję tylko na marzec ewentualnie ten kwiecień, gdyby II trymestr był jednak bardziej łaskawy6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka