Czerwcowe dzieci 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ariette1983 wrote:Kochane jestem po pierwszym usg - lekarz powiedział że jest idealnie więc tego się trzymam Wiek ciąży z usg pokrywa się z wiekiem z OM - czyli dzisiaj 6t6d termin na 2 czerwca. Maluch ma 1 cm i czynność serca 132. Jestem przeszczęśliwa i strasznie mi ulżyło... Choć przed samym badaniem był mega stres. Zwłaszcza że sama bym w życiu nie rozpoznała że to zarodek - nie wiem czy to wina aparatu czy może w tej ciąży robiłam badanie wcześniej niż w poprzedniej. Bo w pierwszej to zarodek było elegancko widać i wyglądał jak konik morski a dziś taka plamka... ale serduszko usłyszałam lekarz jest zadowolony więc jest super!
Ariette1983 lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Ariette1983 wrote:Kochane jestem po pierwszym usg - lekarz powiedział że jest idealnie więc tego się trzymam Wiek ciąży z usg pokrywa się z wiekiem z OM - czyli dzisiaj 6t6d termin na 2 czerwca. Maluch ma 1 cm i czynność serca 132. Jestem przeszczęśliwa i strasznie mi ulżyło... Choć przed samym badaniem był mega stres. Zwłaszcza że sama bym w życiu nie rozpoznała że to zarodek - nie wiem czy to wina aparatu czy może w tej ciąży robiłam badanie wcześniej niż w poprzedniej. Bo w pierwszej to zarodek było elegancko widać i wyglądał jak konik morski a dziś taka plamka... ale serduszko usłyszałam lekarz jest zadowolony więc jest super!
Super, gratulujęAriette1983 lubi tę wiadomość
-
mother84 wrote:Super! Gratulacje ja to chyba jajo zniosę do tego 30 października. Też już bym chciała usłyszeć, że wszystko ok i serduszko bije. No ale trzeba czekać cierpliwie jak każda
Wiem co czujesz - ja miałam milion głupich myśli przed - i ten strach gdy zobaczyłam na monitorze pęchęrzyk zarodkowy a w nim jakby czarna plama, no myślałam że umrę, a lekarz milczał - ale poprzybliżał i pojawił się jaśniejszy kształt - ale ta chwila strachu że jest puste jajo była przerażająca...
-
Hej dziewczyny;)
Wczoraj wysikalam dwie kreseczki, dzisiaj powtórzyłam i są mocniejsze
Według owulacji termin 23.06 - dzień ojca
Masz jeszcze nie wiem, chciałabym wytrzymać z tą wiadomością do pierwszych urodzin naszego syna tj. Do następnej soboty...
Jak myślicie dam radę?
Dzisiaj powiedziałam mu że okres dostałam hahaAriette1983, Mama Wojtka lubią tę wiadomość
-
Lorella wrote:Dziewczyny dopiero moglam do was zajrzec i takie wspaniale wiesci tyle serduszek! Gratuluje wam serdecznie. Ja ide na wizyte dopiero w przyszlym tygodniu takze jeszcze kilka dni niepewnosci przede mna...
Jak u was z samopoczuciem?
Rozumiem Cię idealnie kochana. Musimy wierzyć w to że bedzie wszystko dobrze.
Ja od kiedy wysikałam dwie kreski to wariuje. Boli mnie podbrzusze ciągnie, kłuje. Ale czytałam, że to normalne. Nie mogę spać w nocy. Wariuje, ale mam wielką nadzieję, że nie będzie tak jak w kwietniu... poronienie zatrzymane ze skutkiem łyżeczkowania macicy...
Tak strasznie się boję. Mieszkam w Norwegii i oni nie uznają ciąży do 15tc więc nawet lekarz mnie wcześniej nie przyjmie.
Piersi pobolewają ale to nie jest ten ból co miałam w poprzedniej ciąży.
Wiadomo każda ciąża jest inna no ale ja już za dużo myślę.
Na usg wybieram się dopiero 6 listopada, więc to jeszcze tyle czasu...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 16:43
[*] Aniołek 9tc 04.2018
-
Gratuluję kolejnych serduszek i dwóch kresek.
U mnie dzisiaj jakiś spadek formy. Spałam 10h, więc powinnam być wypoczęta. Po śniadaniu wybraliśmy się na długi spacer i rozbolał mnie brzuch, dopadło tez zmęczenie. Po powrocie padłam jak mucha i zasnęłam w minute.
A przed nami imieniny teściów, taaaaaaaaaaaaaaak bardzoooooo nie chce mi się iść.
Podbrzusze nadal dokucza. -
Trochę niepewnie ale witam się i ja;-). Mam nadzieje ze tym razem zabawie dłużej na fioletowym niż w kwietniu - cb. Z moich obliczeń wychodzi 4tc. U lekarza nie byłam jeszcze w sumie i tak za szybko jest. W poniedziałek robię powtórkę bety i powtórkę progesteronu. W 9dpo wyszedł 14,7 lekarz po telefonie że beta dodania w 11dpo powiedział że jest dobrze, ale martwię się trochę czy nie powinnam brać duphastonu.
Ariette1983 lubi tę wiadomość
2019 ♥️👩🏻
Starania od 09.2017 -
Ja dzisiaj jestem po wstępnych badaniach. I toksoplazmoza ujemne przecieciala w klasach IgG i IgM miałam nadzieję że IgG swiadczace o dawnym przebyciu bedzie dodatnie i ne bede musiała sie martwić bo mam mojego kochanego kotka adoptowanego 2 lata temu z fundacji po przejściach, a teraz cała ciążę musze na niego uważać... niestety mam też liczne bakterie w moczu, wiec już żurawina poszła w ruch... mam nadzieję, że pomoże i nie bedzie potrzebny antybiotyk.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 17:16
-
Ja też jeszcze karmię piersią w nocy i w dzień. W dzień na żądanie, czyli w sumie moje dziecko cały czas by mogło być przyklejone do cyca a w nocy co 1.5 godziny, bo tak się budzi od kilku już miesięcy. Nie mam pojęcia czy to będzie jakoś wpływać na moją ciążę? Nie wiecie czasem? Wizytę u lekarza mam dopiero 2 listopada i wtedy się zapytam. Ale muszę przyznać, że kp już teraz jest bardzo męczące, bo mój synek teraz ciągnie tego cyca jak noworodek, a poza tym jest ciężkie, skacze mi po brzuchu, wygina się. Karmię też z drugiej strony jego misia/klocki/kubek plastikowy. Ciągnie te zabawki ze sobą zawsze jak jest pora karmienia miałam w planach karmić do 2 lat, czyli w grudniu musiałabym odstawić, ale sama nie wiem. Jest męczące, ale jakoś nie mam serca mu zabierać tego komfortu jeszcze. Wychodzą mu teraz piątki i bardzo go boli, a kp go bardzo uspokaja.
-
Nita w zdrowej ciąży można karmić ale ja wolałam ograniczyć. No i przez kp nie mogłam zajść w ciążę. Pierwsze co zrobiłam to odstawilam karmienia nocne no i po odstawieniu tych karmien udało się zajść w ciążę v
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 18:33
-
Ja też się obawiałam, że nie będę mogła zajść w drugą ciążę przez kp, więc nawet nie przywiązywałam wagi do starań.
Staraliśmy się tylko 6 miesięcy i ku mojemu zdziwieniu się udało, ale okres dostałam szybko mimo kp, bo już 4 miesiące po porodzie i owulację miałam regularnie co miesiąc. O pierwsze dziecko z kolei staraliśmy się prawie 3 lata. -
Hej.
Jestem dzisiaj 11 dpo i zrobiłam bete wraz z progesteronem.
Beta 52
Progesteron 36
Czy ten progesteron nie jest za wysoki ? Co myślicie ?
Jak wszystko będzie to dobrze to termin 25.06Ariette1983 lubi tę wiadomość
-
w_nika gratulacje! Ja to bym nie wytrzymała tydzień czasu, ale to ja haha także niech moc będzie z Tobą
Aleksandra nails i asylia łączę się z Wami z tym bólem podbrzusza. Ja wczoraj rano i wieczorem nospa, dziś rano też. Ale pamietam, że w pierwszej ciazy też bolało i to mocno nawet na IP byłam, ale wszystko ok było. Musimy być dobrej myśli, ale wiem, że coezko. Ja też co chwilę schizuję, tyle czasu starań ...to chyba dlatego tak się boję.
Marryy witaj
miazmija możesz zobaczyć czy beta przyrośnięte ładnie. A co do progesteronu to ja nie pomogę, bo go nie robiłam.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Miazmija a jaka jednostka progesteronu? Co do bety moja w 11dpo była 42. Też obawiam się mojego progesteronu bo w 9dpo był 14 a kolejny mogę dopiero w poniedziałek zrobić.
Mnie nie boli ale czuję klucie czasami całego brzucha czasami okolicy pępka czasami dół brzucha no i momentami piersi.
2019 ♥️👩🏻
Starania od 09.2017 -
Marryy jednostka to ng/ml.
Ja się trochę boję że jest za wysoki, trochę przetrzepalam forum i nawet niektóre dziewczyny miały wyższy wynik więc trochę się uspokoilam.
A co do bety to dla mnie to największy stres ze względu na pierwsza ciążę pozamaciczna, 2 msc temu biochemiczna i tak myślę że może do trzech razy sztuka i w końcu się uda i przyrost będzie jaki trzeba
-
mother84 mnie aż tak nie boli, żeby nospę brać. To są po prostu takie pobolewania/czuje podbrzusza czy jajników.
W ciąży z synkiem też tak miałam, nawet chyba byłam wcześniej u gina i wszystko było ok.
Ale się najadłam bigosu u Teściów! Mniam!
Niedawno wróciliśmy, więc mąż usypia synka, a ja odpaliłam moje wypasione piwko 0,0% i będę się relaksować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 21:04
Ariette1983 lubi tę wiadomość
-
Myślę że musimy wyłączyć analizowanie wszystkiego bo tylko niepotrzebnie się denerwujemy. Ja staram się nie martwić tak bardzo. Bo do poniedziałku jeszcze trochę czasu zanim pojade powtórzyć próg.
W maju niestety była biochemiczna i bardzo niski próg. Do tej pory byłam na duphastonie w drugiej fazie to Jest pierwszy cykl bez niego i w tym też miałam sonohsg. A dr stwierdził że progesteron jest ok w tym cyklu i nie trzeba zaczynać dupka. Chyba byłabym z nim spokojniejsza.
Asylia przetrwałas, najadlas się, chyba nie było najgorzej2019 ♥️👩🏻
Starania od 09.2017 -
Marryy wrote:Myślę że musimy wyłączyć analizowanie wszystkiego bo tylko niepotrzebnie się denerwujemy. Ja staram się nie martwić tak bardzo. Bo do poniedziałku jeszcze trochę czasu zanim pojade powtórzyć próg.
W maju niestety była biochemiczna i bardzo niski próg. Do tej pory byłam na duphastonie w drugiej fazie to Jest pierwszy cykl bez niego i w tym też miałam sonohsg. A dr stwierdził że progesteron jest ok w tym cyklu i nie trzeba zaczynać dupka. Chyba byłabym z nim spokojniejsza.
Asylia przetrwałas, najadlas się, chyba nie było najgorzej
Widzę że jesteś z Rzeszowa. Do którego lekarza chodzisz ? -
asylia wrote:Gratuluję kolejnych serduszek i dwóch kresek.
U mnie dzisiaj jakiś spadek formy. Spałam 10h, więc powinnam być wypoczęta. Po śniadaniu wybraliśmy się na długi spacer i rozbolał mnie brzuch, dopadło tez zmęczenie. Po powrocie padłam jak mucha i zasnęłam w minute.
A przed nami imieniny teściów, taaaaaaaaaaaaaaak bardzoooooo nie chce mi się iść.
Podbrzusze nadal dokucza.
Ja dziś wróciłam z uczelni, zdjęłam buty i padłam na łóżko. Po 5 minutach spałam i obudziłam się po trzech godzinach przed 20. Najlepsze jest to, że teraz znowu chce mi się spać
Mój B. kupił sobie porto i jak o dziwo w ogóle mi do tej pory nie brakowało wina to teraz rzucam tęskne spojrzenia
Dziewczyny, mówicie już rodzinie? Ja niby już malego kropka widziałam, serce bije ale i tak boję się powiedzieć. Nie wie nikt oprócz tatuśka i mojej koleżanki z uczelni. Jej musiałam powiedzieć bo się domyśliła jak mnie mdliło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 22:02