Czerwcowe dzieci 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
My planujemy powiedzieć dopiero na wigilię, z tego względu, że raz, że będzie to już bezpieczny okres czasu, a dwa po prostu po tamtej ciąży wiem, jak bardzo by się przejmowali i "wtrącali" l
(wtedy wiedzieli od razu po pozytywnym teście). Wiem, że to z troski ale mnie by to teraz stresowało, ciągłe przypominanie o ciąży, pytanie codziennie jak się czuję i traktowanie jak jajko.
Musi być dobrze ❤
[*] Aniołek 9 tc -
mother84 wrote:Dziewczyny czy Wam też zanikał ból piersi? Mnie bolały tak, że nie można było wytrzymać, a teraz takie flaczki się zrobiły i bolą tylko lekko sutki...martwię się.
U mnie bezsenność na porządku dziennym ostatnio a w dzień chodzę jak neptyk.
Mother84 uspokój się tylko opanowanie nas uratuje a dodatkowy stres jeszcze szczędzi twojemu kropkowo.[*] Aniołek 9tc 04.2018
-
Wiem dziewczyny, że tylko spokój nas uratuje tylko tyle czasu starań i po prostu się boję. Co innego jakby piersi nie bolały od początku, ale one bolały, a w zasadzie przestały, śluz był w dużych ilosciach, a teraz mało...
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
mother84 można pić kawę. Wiadomo, nie siekiery, ale dwie filiżanki spokojnie.
W ciaży z synkiem odrzuciło od kawy i nie piłam cały I trymestr. A teraz zależy od dnia, ale zazwyczaj mam ochotę i pije jedną koło 9-10. Ale mam wrażenie, że inaczej smakuje.
Mnie piersi bolały na poczatku bardzooooo mocno, poźniej zaczeło się to zmieniać. Teraz są jakby luźniejsze (wczesniej były twarde i napompowane), nadal bolą, ale już nie tak straszliwie.
Piję kawkę i uciekamy na spacer.
-
Aleksandra_nails wrote:Mnie tez piersi wcale nie bolą za to mdłości męczą, a za to w poprzedniej ciąży bolały mnie bardzo piersi były nabrzmiałe i nie dało się dotknąć ale ani razu nie było mi niedobrze.
U mnie bezsenność na porządku dziennym ostatnio a w dzień chodzę jak neptyk.
Widzę, że nie tylko nasz historia jest podobna ale i ciało reaguje podobnie Ja w poprzedniej ciąży też miałam tak wrażliwe piersi że wycieranie ręcznikiem było problematyczne, a teraz prawie ich nie czuje. Za to w poprzedniej ciąży nie poznałam co to mdłości a teraz prawie codziennie z nimi walcze. A jak się zdarza dzień że objawy słabną to zaraz się niepokoje. -
Hej to ja ig@ odnalazlam swoje stare hasło
Mother 84 ja tez ciagle mam leki przez to ze nie było jeszcze serduszka . Zaczynam odtwarzać wizytę i już sama nie wiem czy było ok czy nie. Teraz się schozuje i myśle czy nie pójść w tygodniu sprawdzić . Pamiętaj ze ściany wszystko się zmienia szczególnie w pierwszym trymestrze ból piersi śluz ból brzucha znika i się pojawia . Możemy grzecznie czekać na rozwój wypadków. Mnie to ratuje myśl ze masa kobiet w tych tygodniach nic o ciąży nie wie cwiczy,imprezuje a ciąża jak ma przetrwać to przetrwa:) Martwienie nam nic nie da I czytanie internetu:p Będzie dobrze.
A z kawa ja normalalnie pije trzy w ciąży w pierwszym trymestrze totalna odraza ale potem już jedna dwie piłam dopóki nie wyszły problemy z ciśnieniem . Dzieki tez mi die udalo jedna bo chwilowo mdlosci odpuscily
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 11:27
-
mother84 wrote:Dziewczyny a jak u Was z piciem kawy? Powiem Wam, że ja to kawę uwielbiam! Ale w pierwszej ciąży nie piłam wcale, teraz mi czasem ciężko bez...chyba taka jedna kawą raz na jakiś czas nie zaszkodzi?
Ja z dwóch zeszłam do jednej rano -
A co informowaia o ciąży. W pracy wiedzą, ale to dlatego, że pracuję dużo w delegacjach. I na ostatniej poczułam, że to nie jest najlepszy pomysł. Powiedziałam kierownikowi, żeby mi przydzielił zadania na miejscu. On powiedział Pani dyrektor, a ta zrobiła aferę, że w ciąży w delegację pojechałam. Przez to dowiedziało się wiecej osób niżbym chciała a ja dostałam polecenie służbowe pójścia na L4.
Kilka osób z rodziny też już wie. I z trzy koleżanki... w sumie nie tak to planowałam ale z drugiej strony co ma być to będzie a tak w sumie jest więcej kciuków do trzymania za to, żeby było dobrzeAriette1983 lubi tę wiadomość
-
Mam podobnie jak Oleśka. O poprzedniej, straconej ciąży poza Mężem wie dosłownie pare osób z którymi jestem bardzooooo blisko.
Zniosłam tą stratę ok. myśle, że w dużej mierze dlatego, że ja przeszłam nad tym do porządku dziennego bo w pracy i w rodzinie nikt nie wiedział, nikt nie pytał jak się czuję, nikt mi za przeproszeniem d*** nie zawracał.
Byłoby gorzej gdyby wszyscy wiedzieli i się nademną rozczulali. -
Madamee92 wrote:My planujemy powiedzieć dopiero na wigilię, z tego względu, że raz, że będzie to już bezpieczny okres czasu, a dwa po prostu po tamtej ciąży wiem, jak bardzo by się przejmowali i "wtrącali" l
(wtedy wiedzieli od razu po pozytywnym teście). Wiem, że to z troski ale mnie by to teraz stresowało, ciągłe przypominanie o ciąży, pytanie codziennie jak się czuję i traktowanie jak jajko.Rysiu i Marysia 29.04.2019r.
Wojtek 10.08.2016r. -
W poprzedniej ciąży tez wiedziało kilka osób z rodziny i w pracy wiedzieli. I musze przyznać ze wsparcie jakie od nich otrzymałam nie miało nic wspólnego z litoscią czy uzalaniem się nade mną. Wiec nie mam szczególnych obaw zeby teraz im powiedzieć.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 12:32
-
I znowu urwało wypowiedź... Kawę piję jak mam ochotę. Ostatnio w tym czasie nie piłam bo mnie odrzucało. Mi ginekolog powiedział, że oprócz alkoholu, fajek i narkotyków wszystko można i się tego trzymam. Czytając Internety naprawdę można sfiksować od tych "dobrych rad"...Rysiu i Marysia 29.04.2019r.
Wojtek 10.08.2016r. -
Nadinka83 wrote:Widzę, że nie tylko nasz historia jest podobna ale i ciało reaguje podobnie Ja w poprzedniej ciąży też miałam tak wrażliwe piersi że wycieranie ręcznikiem było problematyczne, a teraz prawie ich nie czuje. Za to w poprzedniej ciąży nie poznałam co to mdłości a teraz prawie codziennie z nimi walcze. A jak się zdarza dzień że objawy słabną to zaraz się niepokoje.
widzę że poroniłaś w 10tc ja w 9tc w kwietniu 2018 straszne przeżycie, dlatego teraz jestem bardziej ostrożna i próbuję nie reagować jakoś bardzo emocjonalnie.
Bardzo przeżyłam poronienie. Byłam w 6t6d na usg tutaj w norwegii ale trafiłam na lekarza konowała.... dosłownie
Stwierdził, że jest wszystko źle i że za tydzień mam przyjechać i jak nie będzie w dalszym ciągu serduszka to usuwamy ciążę... na usg ciąża wyszła 5t3d
czyli ponad tydzień młodsza. Acz kolwiek jakos w kwietniu były świeta wielkanocne więc stwierdziłam że polece po świetach do polski. Poleciałam i co się okazało że jest poronienie zatrzymane, trafiłam do szpitala. Konsekwencją było łyżeczkowanie macicy. Dostałam szybko miesiączki jakoś 6tyg po. i od tego czasu cały czas starania o nasze małe szczęście.
każda ciąża jest inna każda kobieta jest inna każda ma inny tryb życia, żywienia itd
nie ma co się niepokoić Nadinka83. Co będzie to będzie, ale grunt to pozytywnie myśleć. Trzymam kciuki za wszystkie kropki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 12:36
[*] Aniołek 9tc 04.2018
-
Cześć dziewczyny, nieśmiało dołączam i ja do Was:) A to dlatego nieśmiało , bo jestem jeszcze przed USG. 5 dni przed dniem spodziewanej misiączki zrobiłam test i wyszły II Po dwóch dniach powtórzylam
test i wyszłaa wyraźniejsza kreska więc poleciałam zrobić bete wyszło 123 po dwóch dniach powtórzyłam i było 365, a to był dzień przed terminem okresu więc jestem dobrej myśli. To moja 5 ciąża... Poprzednią donosiłam i mam cudowną córeczke, która w połowie listopada skończy 2 latka. Wszystkie poprzednie ciąże straciłam. Odkąd zrobiłam test jestem na lekach (acard, fraxiparine) dzięki, którym donosiłam ostatnią ciązę więc wierzę, że i tym razem pomogą. Ta ciąża jest inna od poprzedniej , bo jest mi często niedobrze szczególnie po słodkim , a piersi prawie nie bolą, w poprzedniej mialam na odwrót i objadałam się słodyczami. Mąż też stwierdził, że w poprzedniej byłam do rany przyłóż i jest zaskoczony czemu teraz nie jest tak samo więc uświadomiłam mu, że każda ciąża jest inna Mam nadzieję, że uda mi się być z Wami na bieżącoWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 13:00
Mama Wojtka, Aleksandra_nails, Madamee92, Szi, Marryy, Ariette1983 lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny
Nieśmiało do Was dołączam Mam na imię Agata i jestem mamą synka urodzonego w styczniu 2017, aktualnie jest to moja druga ciąża. Termin wg om to 8.06, a teraz jestem w 6tc+1d. Pierwszą wizytę u ginekologa mam za sobą, niestety było za wcześnie i widać było sam pęcherzyk. Kolejna wizyta jak będzie 10tc+5d, nfz... Nie wiem czy to nie za późno? Z objawow ciazowych z rana czasem doskwieraja mi delikatne mdłości i piersi są wrazliwsze, chociaż to nic przy pierwszej ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2018, 13:40
Aleksandra_nails, Szi, Marryy, Ariette1983 lubią tę wiadomość