Czerwcowe dzieci 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mother dobrze, że pojechałaś. Teraz dużo odpoczywaj i stosuj się do zaleceń.
Ja o dziwo dzisiaj czuję się znakomicie. Brzuch nie boli, jestem pełna energii. Piersi tylko lekko wrażliwe. Posprzątałam cały dom wykorzystując chwilę mocy.
Ale teraz się stresuję czy aby to normalne, taki przypływ energi.
Musi być dobrze ❤
[*] Aniołek 9 tc -
Mother jak dobrze ze pojechalas na IP.przynajmniej wiesz jak wyglada sytuacja. Teraz najwazniejsze zebys sie nie denerwowala - wiem latwo mowic ale wszystkie wiemy ze stres w niczym nie pomoze. Przesylam duzo pozytywnych fluidow.
U mnie samopoczucie super, tez sprzatam od rana. I juz odliczam dni do wizyty. Chce juz wiedziec czy wszystko jest tak jak powinno byc
-
Mother84, trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli.
Co do L4 to ja nie mam ciężkich warunków, godziny też mam spoko (jestem psychologiem w szkole). Teraz jeszcze chyba na zwolnienie nie pójdę, może pod koniec listopada. Wiem, że nikt mi nosem nie będzie kręcić, bo nie robię u prywaciarza. Jedyne czego się boję to tego, że zaraz złapie mnie jakieś chorobsko, bo zaraz się zacznie sezon na chorowanie...Rysiu i Marysia 29.04.2019r.
Wojtek 10.08.2016r. -
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Czytałam dużo i licze że po prostu ten drugi nierozwinięty pęcherzyk się wchłonie. Bardziej chyba boję się tego krwiaka, że zagraża tej ciąży. Ehhhh. No nic. Postaram się dużo leżeć w weekend, w pn nie pójdę chyba do pracy, mam nadzieję że uda mi się przyspieszyć ta wizytę u ginekolog. Będę w pn tam dzwoniła. Dziękuję Wam raz jeszcze
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Witam nowe Mamy.
jolciaa171 fajny termin porodu - moje urodziny!
W tych pracach gdzie musicie się mocno przemęczać, pracujecie długo, albo w toksycznych warunkach to bym się w ogole nie zastanawiała, tylko gnała na L4.
No chyba, że pracodawca człowiek i da się z nim dogadać i np. skrócic godziny do 8h (swoją drogą to jego obowiązek i jest to karalne jesli tego nie zrobi).
Mama Wojtka nie każdy prywaciarz to szuja. Znam sporo (w tym mój) normalnych, ludzkich, dla których człowiek ma znaczenie - oczywiście taki człowiek który też jest wobec pracodawcy lojalny i pracowity.
Ja w poprzedniej ciąży szybko poszłam na L4 - na koniec 4 miesiąca.
Byłam o krok od awansu, na który sporo pracowałam.
Miejsce nie tylko na mnie czekało, ale wróciłam i dostałam zasłużony awans.
jolciaa171, Ariette1983, Mama Wojtka lubią tę wiadomość
-
Ja tak patrzę na tym wypisie to mam wpisane "poronienie zagrażające"... Masakra
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Niezapomniana wrote:Zawsze tak wpisują w ciąży
Niezapomniana lubi tę wiadomość
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Nie wiem czemu polscy lekarze lubia tak straszyc kobiety I od razu zakladac najczarniejsze scenariusze. Ja tez mam krwiaka, sporo wiekszego od Mother84 i ginekolog nie mowila mi o poronieniu. Przeciwnie, powiedziala, ze to jest dosc czesty przypadek we wczesnej ciazy i zdarza sir u 30%-50% ciaz w pierwszym trymestrze. Jesli krwiak bedzie sie zwiekszal to wtedy jest juz zagrozenie, ale tez niekoniecznie. A w Polsce od razu czarne scenariusze i kobieta przez to chodzi zestresowana
Ja zadnych lekow nie dostalam. Mam tylko odpoczywac i now dzwigac. Ponowne usg za tydzien. -
Ja jadę na IP. Jest tragedia. Po wszystkim wymiotuję.
Lekarze wpisują najgorsze scenariusze żeby się zabezpieczyć. Znam gorszy przypadek w którym dziewczynę straszyli że jej dziecko nie doczeka do 16tc, nie dozyje do kolejnych tygodni i tak za każdą wizytą. Dziewczynka żyje, przeżyła poród -
kalika wrote:Jolciaa171, ja w pracy powiedziałam od razu. Pracuje w trybie 24godzinnych dyżurów i w ciąży nie chce ryzykować. Niestety wychodzi na to, że w naszej sytuacji w pracy wiedzą wcześniej niż rodzina, ale cóż... W pierwszej ciąży nie mówiłam od razu i skończyło się to niestety poronieniem. Teraz wolę być zapobiegliwa...
Aleksandra_nails, na Twoim miejscu bałabym się pracować. W sumie pracujesz w szkodliwych warunkach, cały czas jesteś w oparach substancji chemicznych, które nie są obojętne dla rozwijającego się plodu. Moja kuzynka zajmuje się tym samym, w ciąży oczywiście pracowała i niestety urodziła dziecko z ciężkim uszkodzeniem ukl. nerwowego o niejasnej przyczynie. Istnieje duże prawdopodobieństwo że przyczyną było właśnie toksyczne działanie lakierów itp.
Nie strasz mnie Kalika. Ja pracuje w maseczce. Będę szukała zastępstwa ale dopiero po wizycie. Z reszta zobaczę co powie lekarz[*] Aniołek 9tc 04.2018
-
jolciaa171 wrote:Proszę o poradę w związku z moją pracą
Wyglada na to ze to 5 tydzień
Do lakarza planuje umowić sie na początek listopada.
Pracują na hotelowej recepcji czyli zmiany 12h dniówki, nocki, stres.
Nie wiem kiedy powiedzieć w pracy.
Jak u WAS wygląda sytuacja z pracą?
Boje się po prostu że rano mogę nie mieć sił żeby wstać po 5 rano i siedzieć 12 godzin w pracy.
Dziękuję za wszelkie opinie
Pozdrawiam
W takiej sytuacji pracodawca ma obowiązek dostosować Ci godziny pracy, czyli nie możesz robić nocek. Szczerze mówiąc ja w zeszłym roku zdecydowałam się w podobnej sytuacji na L4 bo gdyby mi pracodawca rozłożyła godziny z nocek na dniówki to bym pracowała codziennie od rana do nocysynek 2013r
Aniołek 14 tc -
Nita wrote:Nie wiem czemu polscy lekarze lubia tak straszyc kobiety I od razu zakladac najczarniejsze scenariusze. Ja tez mam krwiaka, sporo wiekszego od Mother84 i ginekolog nie mowila mi o poronieniu. Przeciwnie, powiedziala, ze to jest dosc czesty przypadek we wczesnej ciazy i zdarza sir u 30%-50% ciaz w pierwszym trymestrze. Jesli krwiak bedzie sie zwiekszal to wtedy jest juz zagrozenie, ale tez niekoniecznie. A w Polsce od razu czarne scenariusze i kobieta przez to chodzi zestresowana
Ja zadnych lekow nie dostalam. Mam tylko odpoczywac i now dzwigac. Ponowne usg za tydzien.
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Samsaramsa czekamy na wieści
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mama Wojtka wrote:Mother84, trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli.
Co do L4 to ja nie mam ciężkich warunków, godziny też mam spoko (jestem psychologiem w szkole). Teraz jeszcze chyba na zwolnienie nie pójdę, może pod koniec listopada. Wiem, że nikt mi nosem nie będzie kręcić, bo nie robię u prywaciarza. Jedyne czego się boję to tego, że zaraz złapie mnie jakieś chorobsko, bo zaraz się zacznie sezon na chorowanie...
Ooo, to tak jak ja, też pracuję jako psycholog w szkole ) Jak mi miłosynek 2013r
Aniołek 14 tc