Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Pisałam posta i sobie wyłączyłam przeglądarkę to trzeba być zdolnym..>
U nas pogoda nadal do kitu taka, że z domu wyjść się nie chcę a czasami trzeba.
Dziś może jak się zmobilizuję to zahaczę o fryzjerkę i podetnę te moje kudły bo już szału dostaje - gęste i liczne włosy na głowie to moja zmora całożyciowa. Jak byłam mała to tata zawsze mawiał, że "wyglądam jakby piorun w mietłe wpadł"
Nam do wizyty połówkowej pozostało całe 14 dni...to jeszcze sporo czasu. A ja sobie siedzę i czekam na to puknięcie z brzuszka - konkretne. Ale słuchając lekarza staram się być spokojna i spokojnie czekać. Na wszystko przyjdzie czas.
Może uda mi się zająć głowę pakowaniem i przeprowadzką, chociaż jakoś ciężko mi idzie by się ogarnąć i zacząć cokolwiek pakować jakiegoś takiego lenia ostatnio mam - chyba ta pogoda tak na mnie działa A po za tym ciągle czekamy aż z łaski swojej "fachowiec" ogarnie się i skończy łazienkę co by można było na spokojnie robić salon i by było gotowe na wprowadzenie. No ale facet ma w domu roczne dziecko + drugie urodzi mu się w czerwcu a do tego chora żona więc pewnie dlatego taki opór z tą pracą. Na szczęście udało nam się zrobić tak mniej więcej sypialnie bo jeszcze brakuje listew przypodłogowych i rolet na oknach ale to takie tam pierdółki z czasem dojdą no i jak trochę kasy się odłoży to zakupimy meble póki co improwizować będziemy
A tak się ma nasza przyszła sypialnia. Zdjęcie trochę kiepskie bo robione tel i wieczorem przy sztucznym świetle:
A taką mamy podłogę w przedpokoju. Foto też kiepskie i podłoga trochę przybrudzona bo ciągle trwa robienie łazienki i się kurzy na przedpokój:
Kochane mimo takiej kiepskiej aury pogodowej życzę Wam pogodnego tygodnia
oraz 3mam kciuki za kolejne wizyty i już za powoli zbliżające się rozwiązania oby poszło szybko, gładko i bezboleśnie oraz bez zbędnych rewelacji !!
PS: Gosiu gratuluję niech ta decyzja jeszcze bardziej scala Wasz związekRybeńka, słoneczna 85, mizzelka, diamonds, merida17, Tygrysek, Daisy lubią tę wiadomość
-
diamonds wrote:Na warsztatach bezpieczny maluch- u mnie jakoś były we wrześniu chyba prowadzący bardzo się przyłożył do tego tematu.
Właśnie dużo sobie przypomniałam, ale dużo rzeczy robi się intuicyjnie.
No byli mężczyźni, którzy chcąc "uratować" noworodka/ niemowlaka przed zakrztuszeniem potrząsali fantomem, którego trzymali za stopy głową w dół. ..
ale to chyba ekstremalne przypadki wiedzy tak znikomej, że aż trudno uwierzyć w to co się widziało.
Warto w ogóle raz na jakiś czas odświeżyć sobie wiadomości z pierwszej pomocy- bo wskazania się często zmieniają. Żeby nie stać obojętnym na krzywdę innych.
ale to już moje zdanie -
mizzelka wrote:Kasika skarbie aż brakuje mi słów... ale super że masz takich przyjaciół i prawdą jest że poznaje się ich w biedzie, sama się o tym bardzo dobrze przekonałam..
ja znów miałam taką fazę że omijałam cmentarz po śmierci bliskiej mi osoby... nienawidziłam tam przychodzić.. bo to nie zgadzało się z moim poglądem że gdzieś ta osoba jest i żyje... i ma się dobrze.. taka samoobrona chyba.
teraz najważniejsze że Amelka jest tu z nami i rośnie nam zdrowo i za chwilę nastąpi tydzien 38-40 i przywitasz malutką na świecie i wynagrodzi wszystkie cierpienia... a aniołki niech trzymają pieczę nad nią i jej zdrowiem.
DOKŁADNIE!!!mizzelka lubi tę wiadomość
-
słoneczna 85 wrote:U nas lalo wczoraj i wialo bardzo. Dzis wieje az okap w srodku stuka:)
Ale teraz podobno msja byc temp plusowe- nawet 8 st!
Mowimy z mezem, ze pewnie przyjdzie zima stulecia jak bedzie trzeba jechac na porodowke
niestety po 20 stycznia mają być zawieruchy i mroźno ale na krótko.. a ja akurat mam wizyte 22 :< -
kasika8303 wrote:Madziu kiedy masz dokładnie połówkowe? Mi przesunęli na 04.02 Miałam mieć 28.01
W sumie jesteśmy na tym samym etapie dziwne, że tak przesunęli ale może to zależy jaki lekarz ma sprzęt. Ja na wynikach z poradni genetycznej miałam zalecenie by zapisać się na USG między 20-22tc więc to będzie 21tc więc chyba ok będzieWiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2015, 11:39
-
słoneczna 85 wrote:Mizzelko ja nie wiem kiedy ja urodze.
27 stycznia sciaga mi pessar wiec mowi ze moze zaczac sie cos dziac..
powiem szczerze ze sie boje..
niestety.. i stety.. coraz bliżej jest do przywitania maluszka
ja z jednej strony się boję ale z drugiej jestem tak podrajcowana i ekscytacja jak na razie wygrywa... nie mam wpływu na ból, na problemy itp ale mam wpływ na dobry humor i jak narazie walczę o niego jak tylko sie da mimo wkurzania męża i dyskomfortu -
Madziu ślicznie jest kurde już sobie wyobrażam będzie pięknie
fajnie że macie od początku wizję jak ma wyglądać mieszkanko u mnie niestety już panele były i płytki ;/ aby w łazience zaszalałam jak chciałam :<
no i w farbach i sufitach.. dlatego zazdroszczę
myślę że facet się ogarnie, oby.. żebyście zdążyli przed maleństwem
no to czekamy na połówkowe
Meridko jak wizyta? wymacali ci brzuch?
ja tez wazę się tylko u gina hahah w domu nie mam odwagi!
jesteście chudzinki jak nie wiem co.. ja zaczynałam z 61 kg na starcie a jestem niska.. teraz wazylam 70... i wolę nie myśleć jak jest dalej..
a pro po witam się w 35 tygodniu według nowszego terminu USG ja cie kręce
Rybieńko piękna jest ta sesja.. kurde szkoda że ja sobie nie zrobiłam takiejmerida17, Rybeńka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMizzelko, to umów sie na sesje! Jeszcze jest czas! Patrz, moja była w 37 tyg
Cieszę sie, ze była i to bardzo
Brzuch wymacany, serduszko daje czadu
Dr stwierdził, ze chyba główka w dole, bo nie czuje jej u góry
Cudna odpowiedz
Brzuchatki, to już chyba nie ma znaczenia ile, która waży, ale ile bedzie do zrzutu po porodzie
Ja mam już jakieś 17 kg na plusie!!!!!!! A końca nie widać!
Jak Was czytam, ze macie 8-10 kg na plusie, to spokojnie macie tylko polowe tego co ja mam aj!
Gosiak, Rybeńka, diamonds, Daisy, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
może jeszcze zdążę... choć z moim cellulitem i podrapanymi udami i nogami aż wstyd iść
aby na brzuchu nie mam rozstępów..
hehhe no chyba czy na pewno jest do dołu?
oni są cudowni normalnie
Meridko ja bd miała podobnie pewnie, mam nadzieje że do 20 nie dociągnę to byłoby marzenie
i tak pójdzie w niepamięć, ja mam ciocię rekordzistkę.. 60 kg przybyło jej
a po porodzie wchodziła w spodnie za Panienki
ale strasznie dużo piła wodymerida17, diamonds lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny60????????????
Jak to??????
Ja słyszałam rekord 27!!!! Ale to nawet nie połowa
No, ja sporo pije, więc mam nadzieje, ze to płyny
Niedoskonałościami ciała sie nie przejmuj wszystko wytna i wygladza
Jak masz możliwość i chcesz to nie zastanawiaj siediamonds, mizzelka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Magda_lena88 wrote:ja mam 26.01 (u lek. prowadzącego) i 29.01 (w prenatalnej poradni genetycznej) więc też jeszcze trochę poczekam w sumie to będzie wychodziło 20tc+3dz i 20tc+6dz.
W sumie jesteśmy na tym samym etapie dziwne, że tak przesunęli ale może to zależy jaki lekarz ma sprzęt. Ja na wynikach z poradni genetycznej miałam zalecenie by zapisać się na USG między 20-22tc więc to będzie 21tc więc chyba ok będzie
Jutro mam wizytę u gina to go spytam czy nie idę za późno? Lekarz idzie na urlop i stąd przesunięcie. Oni mają na stronie nawet do 24 tc więc nie wiem.
Mnie dziś boli prawy jajnik, szczególnie jak wstaję z łóżka.dobrze że jutro wizyta, to gin podpatrzy tego jajnika, choć młoda wczoraj kopała w jego okolicy więc może czuje się skopany? -
merida17 wrote:60????????????
Jak to??????
Ja słyszałam rekord 27!!!! Ale to nawet nie połowa
No, ja sporo pije, więc mam nadzieje, ze to płyny
Niedoskonałościami ciała sie nie przejmuj wszystko wytna i wygladza
Jak masz możliwość i chcesz to nie zastanawiaj sie
wiesz mąż aby patrzy i patrzy to mnie wkurza aby.. jakbym jakaś dziwna była -.-
albo dziś zadał mi "śmieszne pytanie" niby żarcik nie? do jakiej grupy niepełnosprawności należę.. bo tak cieżko wstawałam..
ochhh gdybym mogła się z nim zamienić chociaż na tydzien to by się zesra....l z wrażenia :< -
kasika8303 wrote:Jutro mam wizytę u gina to go spytam czy nie idę za późno? Lekarz idzie na urlop i stąd przesunięcie. Oni mają na stronie nawet do 24 tc więc nie wiem.
Mnie dziś boli prawy jajnik, szczególnie jak wstaję z łóżka.dobrze że jutro wizyta, to gin podpatrzy tego jajnika, choć młoda wczoraj kopała w jego okolicy więc może czuje się skopany?
ja to juz nic nie mówie co mnie boli jak wstaje z łóżkakasika8303 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymizzelka wrote:na serio 60... ale jak ona zgrzewkę wody albo napojów piła to sobie wyobraź
wiesz mąż aby patrzy i patrzy to mnie wkurza aby.. jakbym jakaś dziwna była -.-
albo dziś zadał mi "śmieszne pytanie" niby żarcik nie? do jakiej grupy niepełnosprawności należę.. bo tak cieżko wstawałam..
ochhh gdybym mogła się z nim zamienić chociaż na tydzien to by się zesra....l z wrażenia :<
Kochana!
Ja uważam, że każdy facet, którego kobieta jest w ciąży powinien dostać taki pas na brzuch/klatę i od początku ciąży przechodzić ją z kobietą! By czuł wszystko to co ona czuje, jak ona kibelek tuli, to on też. Jak ona dostaje kopy tak mocne, że boli, to on też! I tak ze wszystkim! Oczywiście taki pas nabierałby kilogramów i miewał burzę hormonów, nad którymi się nie panuje! Odczucie bólu porodowego, to pewnie opcja dla wytrwałych, ale mogłaby być dostępna dla odważnych I tak czuliby to tylko w połowie, bo pod naszymi sercami biją prawdziwe serca, a u nich to tylko atrapa, ale myślę, że może darowaliby sobie czasami!
Ja nie marudzę, ja dostałam na prawdę dużo wsparcia od swojego M, ale to ciągle facet, który nie rozumie wszystkiego i nawet czasami nie zastanowi się, że jak palnie jakieś zdanie, to aż mnie normalnie roznosi. Taki niby żarcik, jak to napisałaśmizzelka, Daisy, diamonds lubią tę wiadomość
-
merida17 wrote:Kochana!
Ja uważam, że każdy facet, którego kobieta jest w ciąży powinien dostać taki pas na brzuch/klatę i od początku ciąży przechodzić ją z kobietą! By czuł wszystko to co ona czuje, jak ona kibelek tuli, to on też. Jak ona dostaje kopy tak mocne, że boli, to on też! I tak ze wszystkim! Oczywiście taki pas nabierałby kilogramów i miewał burzę hormonów, nad którymi się nie panuje! Odczucie bólu porodowego, to pewnie opcja dla wytrwałych, ale mogłaby być dostępna dla odważnych I tak czuliby to tylko w połowie, bo pod naszymi sercami biją prawdziwe serca, a u nich to tylko atrapa, ale myślę, że może darowaliby sobie czasami!
Ja nie marudzę, ja dostałam na prawdę dużo wsparcia od swojego M, ale to ciągle facet, który nie rozumie wszystkiego i nawet czasami nie zastanowi się, że jak palnie jakieś zdanie, to aż mnie normalnie roznosi. Taki niby żarcik, jak to napisałaś
i skonczyly by mu się pseudo żarciki.. dokladnie, nie pomysli a palnie.... ale dopiero przekona się ten co przez to sam przejdzie ;/merida17, diamonds lubią tę wiadomość