Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGosiak wrote:
Rozszerzamy dietę, takie trochę BLW a trochę nie, ale nie daję żadnych papek ani słoiczków. Jeśli już łyżeczką, to rozgniecione widelcem ziemniaczki z masłem.
Ale daję jej kawałki jak siedzi u mnie na kolanach. I tak: bardzo lubi awokado (co mnie cieszy przeogromnie ), lubi jajecznicę, chlebek żytni na zakwasie, ziemniaczka, marchewkę, dynię. To na razie maciupeńkie porcje, ale uczy się, że je wtedy kiedy my, więc zaczęłam zdrowiej dla nas gotować i mąż się cieszy, że bez soli, bo nareszcie poczujemy smak potraw
Aha, owsiankę też bardzo lubi - taką długo gotowaną, na wodzie z jabłuszkiem.
Maliny są na razie beeee
To super że Janeczce tak wiele rzeczy pasuje.
A jajka już też się daje?
Może i my spróbujemy.
Ale jak to robisz? Smażysz na jakimś tłuszczu ,maśle? I żółtko razem z białkiem?
Może by zasmakowało Ali?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGosiak!
Zaklepaliscie wakacje na dobre?!
Tak, jak Frozenka pisze super sobie Janeczka radzi
Czytam sobie to co piszesz i moze i ja tak spróbuje, bo te papki (gotowane, czy w innej postaci) to srednio ida.
Je, ale bez polotu. Najbardziej smakowal jej arbuz pewnie dlatego, ze dostała od Babciudana, diamonds lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymerida17 wrote:Udana gratulacje!!!
10 tyg!!! Pięknie!!!
Dzięki!Szybko lecą te tygodnie!
Też bym zjadła arbuza:)
Lubie czytać jak wasze dzieciaczki się rozwijają,przypomina mi się jak opiekowałam się dziewczynkami:)nie było to łatwe ale dużo się nauczyłam. Pamiętam że u młodszej jak tylko pojawił się ząbek najpierw jeden zaraz następny to też przestałam jej miksować,gotowałam ziemniaczka z marchewką i rozgniatałam widelcem,super sobie radziła:)Magda_lena88, merida17, diamonds lubią tę wiadomość
-
diamonds wrote:To super że Janeczce tak wiele rzeczy pasuje.
A jajka już też się daje?
Może i my spróbujemy.
Ale jak to robisz? Smażysz na jakimś tłuszczu ,maśle? I żółtko razem z białkiem?
Może by zasmakowało Ali?
Smażę na odrobinie masełka, ale można wbić do szklanki czy miseczki i zrobić całkiem bez tłuszczu we wrzątku.diamonds lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyGosiak wrote:Wakacje zaklepane całkowicie, już nie ma odwrotu
Lecimy w niedzielę
Gosiak
Polecam Ci patent Meridy na zabawki w samolocie
Te które potrzebne nawlekasz na sznurówke i masz pod ręką wszystko a co najważniejsze nic nie spada pod fotel
A sznurówka jest tak długa że nie przeszkadza w chwytaniu pojedynczych gryzakow
Merida powinna to opatentowac
Dla mnie genialne proste i tanie
No i udanego wypoczynkumerida17, Gosiak lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydiamonds wrote:Gosiak
Polecam Ci patent Meridy na zabawki w samolocie
Te które potrzebne nawlekasz na sznurówke i masz pod ręką wszystko a co najważniejsze nic nie spada pod fotel
A sznurówka jest tak długa że nie przeszkadza w chwytaniu pojedynczych gryzakow
Merida powinna to opatentowac
Dla mnie genialne proste i tanie
No i udanego wypoczynku
To chyba zrobię tak, jak mówisz ha!
Gosiak lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMdłości jakby mniejsze tfu tfu żeby nie zapeszyć,ale coś brzuch boli,chyba mi się wolniej wszystko trawi.
Nad imieniami zastanawiam się już od dwóch lat, tylko teraz tak realistycznie:) Dla dziewuszki Zuza a jeśli chodzi o chłopczyka to nie możemy się dogadać ale to jeszcze czas, mi się podobają: Mikołaj, Mateusz, Dominik M ma jazde na takie "kiedyśnie" imiona np. Antoni, Władysław
Myślę że jak już będzie znana płeć to się jakoś dogadamy:)
Madziu czekamy na info!merida17 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGosiak!
Czy ja dobrze pamietam, ze Hiszpania? osobiście uwielbiam
Bawcie sie dobrze, grunt, ze razem!
My dzis jadlysmy palcami, takie dość duze kawałki (ledwo cisniete widelcem). Marchewka, ziemniak i kurczak wszystko szybko znikło w brzuszku także papki już nie dla Zojki były jeszcze owoce, także jestem zadowolona, ze hej
Udana!
To konkretnie z tymi imionami, u nas było odwrotnie, aż trafiłam na Zojke. Lubemu z miejsca spasowalo, a ja jak przeczytałam znaczenie imienia, to stwierdziłam, ze to jest to. Jedyne imię, które nam pasowało w czasie rozmów z brzuchem i teraz, jak widzę moja córkę, to wiem, ze to było jej imię po prostu pełna życia dziewczynka, uśmiechnięta i taka radosna "w środku" mam nadzieje, ze to jej nie przejdzie silna jest chyba na wszystkie możliwe sposoby i nie jest marudna, nawet jak ma ciężki dzień ps. Nie zapeszam -
Meridko, tak, Hiszpania! Ja też uwielbiam!
Przedostanie pranie schnie, nakupowałam wczoraj jeszcze bodziaków z krótkim rękawkiem i wyprałam wszystkie.
Dziś czekam jeszcze na paczkę z Gemini i z pieluszkami, zapas pieluszek do kąpieli jest, ahoj przygodo!
Trzymajcie się ciepło dziewczyny, na pewno dam znać po powrocie jak byłoudana, merida17, diamonds lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMam pytanie bo od kilku dni czuję mrowienie "tam w środku" jakby w szyjce,ale w sumie to nie wiem jakie jest mrowienie w szyjce, kurcze ciężko wyjaśnić o co mi chodzi mrowienie z brzucha do pipki przepraszam za wyrażenie i za dokładność ale chciałabym żebyście zrozumiały:) może któraś tak miała?może wie co to?bo oczywiście martwię się czy to tak powinno być czy nie?!
czasem wydaje mi się ze to może w pęcherzu, ale z nim jest już ok, co prawda często sikam ale bez bólu. Pomóżcie!trzepnijcie w twarz żebym przestała szukać czegoś co mnie martwi aaaaaaadiamonds lubi tę wiadomość
-
Hej. My dziękujemy za kciuki. Usg główki pozytywnie. Dziś było szczepienia 5w1 nie jest źle chociaż się teraz marudny młody zrobił i mniej je. Pewnie skutek uboczny. A waży juz 5200g
Udana staraj się "wyluzowac" wiem ze ciężko ale pozytywne myślenie to już połowa sukcesu. Będzie dobrze. Dasz rade i za rok o tej porze będziesz szczęśliwa mama 5cio miesieczniakadiamonds, udana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyudana wrote:Mam pytanie bo od kilku dni czuję mrowienie "tam w środku" jakby w szyjce,ale w sumie to nie wiem jakie jest mrowienie w szyjce, kurcze ciężko wyjaśnić o co mi chodzi mrowienie z brzucha do pipki przepraszam za wyrażenie i za dokładność ale chciałabym żebyście zrozumiały:) może któraś tak miała?może wie co to?bo oczywiście martwię się czy to tak powinno być czy nie?!
czasem wydaje mi się ze to może w pęcherzu, ale z nim jest już ok, co prawda często sikam ale bez bólu. Pomóżcie!trzepnijcie w twarz żebym przestała szukać czegoś co mnie martwi aaaaaaa
Miałam zacytować a polubiłam niepotrzebnie
Ja osobiście nie pamiętam "mrowień" ale może zwyczajnie wypadło z pamięci.
Musiałabyś cofnąć się do początku forum i jeśli były takowe przypadki to zapewne ktoś o nich pisał
Poza tym, łatwo się mówi, ale ciąża to odmienny stan nie dość, że fizyczny to jeszcze i umysłowy
I jako Mama już teraz zaczęłas się martwić, czy aby wszystko z Dzidziusiem jest dobrze, co jest zupełnie zrozumiałe
I tak już będzie do końca życia
merida17 lubi tę wiadomość