Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyI tak ma być!! Myśleć pozytywnie Dziewczyny!! Na forum jest tysiące dziewczyn i wszystkie wiemy, ze takie rzeczy sie zdarzają, chociaż to bardzo ciężkie i smutne! Musimy dbać o siebie i wspierać pozytywna energia!! Malenstwa góra
diamonds lubi tę wiadomość
-
mizzelka wrote:i nie przechodzi mi ten pęcherz ale w aptece zapytalam i pani poleciła neofuragine i pisze w ulotce że nie mozna w 1 trymestrze i w 38 tygodniu i pozniej.. więc jestem akurat po środku i nie chce mieć krwiomoczu a ciagle sikam jak opętana i te parcie na pęcherz
Mizzelko ja też mam ciągłe parcie na pęchęrz, ale to raczej Mała mi tak nisko siedzi i dlatego tak jest. Ja czasem ledwo wstanę z "kibelka" i już czuję, że znów muszę. Takie uczucie jakby mi się cały czas sikać chciało. Ale wyniki moczu mam dobre. Więc może to nie żadne zapalenie a Maleństwo tak nisko tam siedzi.
Mnie dodatkowo Maja uwielbia kopać prosto w pęcherz. Nie jest to zbyt miłe uczucie heheh ;pOna -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
Rybeńka wrote:Mizzelko ja też mam ciągłe parcie na pęchęrz, ale to raczej Mała mi tak nisko siedzi i dlatego tak jest. Ja czasem ledwo wstanę z "kibelka" i już czuję, że znów muszę. Takie uczucie jakby mi się cały czas sikać chciało. Ale wyniki moczu mam dobre. Więc może to nie żadne zapalenie a Maleństwo tak nisko tam siedzi.
Mnie dodatkowo Maja uwielbia kopać prosto w pęcherz. Nie jest to zbyt miłe uczucie heheh ;p
Dziś już lepiej ale jeszcze lekko piecze, ale bez porównania z wcześniejszym.. -
nick nieaktualnyDzień dobry,
mroźno dziś u nas, ale chyba tak jest w całym kraju.
Jaka ja jestem głupia. przedwczoraj nie mogłam spać i zaczęłam czytać wszystkie wątki- trafiłam na listopadowy- a tam dramat. ehhh.... i wczoraj mi się nic nie chciało cały dzień, przybiło mnie to co tam się wydarzyło.
Najlepiej było by odciąć internet, żeby nie czytać takich rzeczy, bo boję się porodu, a teraz to jeszcze bardziej o ja głupia!!!
Jak najbardziej nie polecam czytania i dołowania się bo to naprawdę nic nie daje.
Ja dziś do endo i już czuję się 150zł lżejsza ale nie poradzę nic na to -
nick nieaktualnymizzelka wrote:wiesz kochana... nie brałabym leków gdyby pasek na zapalenie pęcherza nie wyskoczył mi z leukocytami... ale co prawda azotyny wtedy nie wyszły, ale już w piątek piekło mnie przy oddawaniu moczu a to już nie od malucha... mam za swoje bo wymiotowałam i nic nie piłam cały dzien.. bakterie sie skumolowały i nabrały mocy.
Dziś już lepiej ale jeszcze lekko piecze, ale bez porównania z wcześniejszym..
Ja też mogę tylko powiedzieć, pij, pij, pij
Żeby spłynęło wszystko, ale mocz możesz sobie powtórzyć za niedługi czas, w miarę możliwości. Coby nie dać się rozwinąć jakiejś infekcji.
Może kumulacja, wymioty Cię odwodniły, Dzidzia naciska na moczowody i pęcherz i infekcja gotowa. A jeszcze teraz pogoda się zmieniła, chwila przewiania i też może być nieciekawie.
Dbaj o siebiemizzelka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymerida17 wrote:Właśnie nie w pierwszej ciąży zero wymiotów, cudowne samopoczucie. Teraz jest w 20 tyg i podobnie, jak ja pierwsze 4 mc wszystko zwracała i przytyła na tym etapie więcej w stosunku do pierwszej ciąży i bądź tu mądry
Kochana, tak jak byś pisała o mnie
Więc co ciąża to inne przybieranie na wadze. Trzeba nam się z tym pogodzić, bo to walka z wiatrakami Co zrobić jak się czegoś chce logika podpowiada swoje, ale nie przekonuje mnie na tyle, żeby sobie odmówić, tego na co mam ochotę
Tygrysek wrote:Niekoniecznie tak jest, że na starcie straciła. Wystarczy się tak odżywiać, żeby organizm i dziecko odżywiali się z zapasów, które nagromadził organizm przed ciążą. Są przypadki, że nic się nie tyje lub wręcz traci się 1-2 kg i wszystko ok.
Tu pod Tygryskiem sie podpisuję dwoma rękoma.
Więc ogólnie trzeba by było indywidualnie ustalać ile która może przytyć z ginekologiem, nie dr google
Jedne maja z czego brać z siebie inne gromadzą. Póki lekarz nie krzyczy, ze tyję jak chrumcia to nie jest źle, ale w mojej głowie mimo to siedzą już te kgmerida17 lubi tę wiadomość
-
diamonds wrote:Ja też mogę tylko powiedzieć, pij, pij, pij
Żeby spłynęło wszystko, ale mocz możesz sobie powtórzyć za niedługi czas, w miarę możliwości. Coby nie dać się rozwinąć jakiejś infekcji.
Może kumulacja, wymioty Cię odwodniły, Dzidzia naciska na moczowody i pęcherz i infekcja gotowa. A jeszcze teraz pogoda się zmieniła, chwila przewiania i też może być nieciekawie.
Dbaj o siebie
jedna dziewczyna to pisze co i raz że: a biorę furagine -.-
dla mnie to troche nie odpowiedzialne bo takie leki to juz w ostatecznosci... a mnie piekło nieźle... więc na pewno to nie pomyłka, ale wyleczę się, wezmę potem na kuracje urosept ziołowy tzw przedluzenie leczenia on nie szkodzi...
i ciepło się ubieram do pracy cały czas i czytalam ze kobietki żalą się na pęcherz wlasnie jak nie chodzą w skarpetkach więc mam takie ręcznikowe od środka i od kilku dni chodze bo mieszkam na 2 piętrze domu i chłodniej tutaj jest jakoś..
i mam od razu skierowanie na mocz i na glukozę.. ale i test sobie zrobię kilka dni po furaginie zeby sprawdzić czy się wyleczyłam -
nick nieaktualnyTygrysek wrote:Dziewczyny pomóżcie!
Mam słabą pamięć, dlatego zrobiłam listę aktualności.
Wielu dziewczyn nie pamiętam. Kogo pominęłam to przepraszam, ale dajcie znać to dopiszemy. Wróciłam się w wątku trochę.
Dajcie znać o terminach (aktualnych) i co jest i imię
Będzie milej
No to u mnie nie wiem co zapisać bo gin na pierwszej wizycie dał termin 03-03-2015
potem zmienił zdanie na 28-02-2015 a wg usg wychodzi 14-02-2015
Imię może Alicja, ale na ten czas nie jestem pewna
A lista śliczna:-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2014, 21:09
-
diamonds nie martw sie i nie czytaj... ja przyjęłam inną taktykę.. wolę poczytać jak dziecko mi się rozwija i jak wyglądają USG na dany tydzien albo o wyprawce mysle juz mam wybrane lozeczko, wozek pościel tak mniej wiecej
i tak jak już wcześniej podkreślono... takie przypadki są i będą i my niestety nie mamy na to wpływu, żal mi jest jej strasznie ale co ja swoim smutkiem zrobie?
nic dobrego ani dla siebie ani dla dziecka...
wiele rzeczy źle sie dzieje i nawet o tym nie wiemy i dzieją się też CUDA
także pozytywne myślenie włączamy -
nick nieaktualnyMizzelka, tak trzymaj
Ciepłe skarpetki, gatki i damy radę.
Mi gin właśnie ostatnio oznajmił, ze teraz mogą się zacząć jakieś infekcje, najgorszy czas, bo Dzidziol rośnie i nasz organizm też się musi do nowych ucisków przystosować.
suszona żurawina, też jest dobra. Jak lubisz można zjadać. na pewno nie zaszkodzi -
nick nieaktualnymizzelka wrote:diamonds nie martw sie i nie czytaj... ja przyjęłam inną taktykę.. wolę poczytać jak dziecko mi się rozwija i jak wyglądają USG na dany tydzien albo o wyprawce mysle juz mam wybrane lozeczko, wozek pościel tak mniej wiecej
i tak jak już wcześniej podkreślono... takie przypadki są i będą i my niestety nie mamy na to wpływu, żal mi jest jej strasznie ale co ja swoim smutkiem zrobie?
nic dobrego ani dla siebie ani dla dziecka...
wiele rzeczy źle sie dzieje i nawet o tym nie wiemy i dzieją się też CUDA
także pozytywne myślenie włączamy
Wiem to doskonale, ale boje się. Nigdy nie wzięłabym sobie do głowy wyboru- matka czy dziecko. nie potrafię sobie wyobrazić i nawet nie chcę co by było, gdyba była tam sama... bez męża, który podjął za wszystkich decyzję, w moim odczuciu jedyną słuszną, bo obie żyją.
Ehhh.... trzeba być silnym i cieszyć się z naszego stanu. Już nie czytam nic. jeden wniosek, nie doprowadzać się do nudy nie czytać!!! -
nick nieaktualny
-
diamonds wrote:Mizzelka, tak trzymaj
Ciepłe skarpetki, gatki i damy radę.
Mi gin właśnie ostatnio oznajmił, ze teraz mogą się zacząć jakieś infekcje, najgorszy czas, bo Dzidziol rośnie i nasz organizm też się musi do nowych ucisków przystosować.
suszona żurawina, też jest dobra. Jak lubisz można zjadać. na pewno nie zaszkodzi
i wczoraj mama mi dokupiła żurawinę w tabletkach więc też się nią wspomagam
a widzisz czyli trafiłam w "sedno" choróbska....
gacie mam ciepłe w miarę ale spodnie do roboty mam ocieplane.. mąż śmiał się że jak myszka wyglądam bo polarkowa bluza i spodnie szare ale cieplusie
no i widzisz.. człowiek zadbał o siebie i wystarczyła chwila nie uwagi i hop.. choroba sie pojawiła
diamonds w takim razie miłego dnia życzę i daj znać jak po wizycie
i wzajemnie miłego weekendudiamonds lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydiamonds wrote:No to u mnie nie wiem co zapisać bo gin na pierwszej wizycie dał termin 03-03-2015
potem zmienił zdanie na 28-12-2015 a wg usg wychodzi 14-02-2015
Imię może Alicja, ale na ten czas nie jestem pewna
A lista śliczna:-)
Diamonds, to tak jak u mnie z tymi terminami osobiście trzymam sie 1luty, bo powtórzył sie najczęściej, chociaż czuje, ze bedzie szybciej
Wpisz sobie najwczesniejsza datę, a potem będziemy to modyfikować z terminu na termin moze, gdzieś trafimydiamonds lubi tę wiadomość
-
u mnie jest wedlug miesiączki 25 luty chybanie jestem pewna bo to ignoruje) ale wiadomo że to nie jest to bo pierwszą fazę cyklu mialam straaaaasznie długą, owulacja była dopiero w 27dc.. i wedlug pierwszego USG wyszło na 9 marzec, potem na 3 marzec a teraz na 6 marzec ale trzymam sie 9 marca akurat urodziny mojej siostry
-
nick nieaktualnyMizzelko, ja mogę od siebie dodać, ze miałam leukocyty w moczu 2 tyg temu i totalnie zero objawów! Okazało sie, ze była tez krew, bardzo sie bałam! Mocz poszedł do analizy, na szczęście wszystko znikło po tyg, jak sie pojawiło! Szalona ginka powiedziała, ze to tak bywa, a rodzinny, ze to przemeczenie (na necie tez tak pisze), więc pracuj skoro musisz, ale oszczedzaj sie, byś nie skończyła tak jak ja
-
nick nieaktualny