Czerwcowe/Lipcowe testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
merida17 wrote:Tygrysku! Ja tam jestem na zakupach zapas budyniu zrobiony a przy okazji: wanienka, przewijak taki gumowy na łóżko, kombinezon, kilka ubranek i stanik, bo moje sportowe B to teraz DD i to mało! Szok
Bosko!
A o jedzeniu już nic nie mów, bo ja dziś mogłabym pochłonąć wszystko. Idę po śmietanę do obiadu, a już wiem jak się skończą te zakupy. A co do budyniu... TEŻ KUPIĘ!!!!
merida17 lubi tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
Rybeńka wrote:Dzięki Tygrysku to fajna ma cenę ale ja się zdecyduję tylko na sesje noworodkową bo brzuszkowa zrobi mi koleżanka.
Ewelina jest świetna, moja siostra w kwietniu była w Polsce i mieliśmy rodzinna sesje w lesie i potem moja siostra z dziećmi i mężem miała w studio. Bardzo profesjonalnie podchodzi, z dziećmi ma świetny kontakt.
Tu można przeczytać co i jak na noworodkowej.
http://ewelinabaranska.pl/bezpieczny-noworodek-na-sesji-iii-edycja/
Rybeńko, to będziemy miały prawie razem tą sesjeRybeńka lubi tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
diamonds wrote:Mizzelciu wiem o co Ci chodzi- nosidełko fotelik
Też tak czasem robiłam, ale raczej prowadzałam małą w gondoli, bo w foteliku mi sie wydawało, że jej mało wygodnie
A mi chodzi o takie jak chusta tylko gotowe zakładane na siebie, żeby właśnie nie prowadzać tego wózka.
Bo pewnie jeszcze Agatka jak będzie śnieg będzie chciała na sankach jeździć- także to już jest bardziej skomplikowane logistycznie
http://allegro.pl/maxi-cosi-easia-nosidelko-od-0-13kg-wkladka-gratis-i4717061268.html
coś w tym stylu albo chusta
patrzyłam forum o chustowaniu, ale trzeba się rejestrować, a ja bym chciała tylko poczytać, czym się kierować przy wyborze.
ehhh....
http://www.srokao.pl/2011/09/pierwsza-wizyta-u-dziakow-w-gorach.htmldiamonds lubi tę wiadomość
-
diamonds wrote:A tak w ogóle to jestem zła trochę, ale nic nie poradzę zasadniczo.
Miałam umówić się na to dodatkowe usg u znajomego- zwlekałam z tym. A jak już w ubiegłym tygodniu zaczęłam do niego dzwonić to mnie odrzucał.
okazało się że wyleciał na urlop- w zasadzie co roku w tym czasie lata do Indii, na 2-3 tygodnie Szczęściarz
no i raczej mi przepadnie. Wraca dopiero w przyszłym tygodniu. to chyba będzie za późno żeby powtórzyć połówkowe?
Mam nauczkę. Trzeba było się szybciej zbierać, może przed wylotem jeszcze by mnie wcisnął.diamonds lubi tę wiadomość
-
No tak Tygrysku tylko ja się jeszcze nie umówiłam. właśnie już jakiś czas temu oglądałam jej stronkę i mi się bardzo spodobało.Ona -> 35 -> Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, alergia. Dwójka cudownych dzieciaczków z pierwszego małżeństwa
MAJUSIA
28.02.2015r.
MICHAŚ
05.10.2017r.
On -> 36 -> Niska jakość nasienia -> 2% prawidłowych -> ruchliwość prawidłowa prawie 0..
Zaczynamy 9cs -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDaisy Skarbie! Ja bym Ci dała taka złota receptę by zaskoczyło nie wiem, czy taka jest ja dalej nie wiem co u nas zaskoczyło (w tym cyklu brałam tylko folik, mg, soje na własna reke) u męża było wszystko ok (ale przez ile dr przeszliśmy z tym wszystkim to nasze, a diagnoz ile było i nie wiem, czy chociaż jedna była prawdziwa, wlacznie z bezplodnoscia) pisze Ci to w ramach przypomnienia, ze cuda sie zdarzają, te przypadkowe olewcze cykle tez skoro mi sie udało, Tobie tez sie uda!!
Tak mi sie przypomniało, ze w maju miałam umówioną wizytę na in vitro (dr przełożyła, bo była w czasie zabiegu akurat w czasie mojej godziny) na drugi dzień miałam samolot, do wizyty nie doszło. Tydzień pózniej zaskoczyło moze tez sie umów i bedzie to szczęśliwa metoda na dzidzie wspieram mocno!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 16:57
Daisy lubi tę wiadomość
-
Daisy, nie wiem skąd jesteś, ale mogę Ci polecić lekarza medycyny tybetańskiej, który ma wiele pozytywnych opinii jeśli chodzi o ciąże. Czytałam o tym, ze pary leczyły się latami i lekarze rozkładali ręce a on dawał ziółka i po 4 miesiącach dwie kreski ma teście. Ja leczyłam się u niego na niedoczynność tarczycy i dzięki temu nie musiałam brać hormonów żadnych. Potem jak sie zaczęliśmy starać, to tez mu to powiedziałam i dostałam zioła na "dom dla dziecka". Nie wiem ile byśmy sie starali bez nich, bo to było nasze pierwsze podejście, po 4 miesiącach sie udało. Myślę, że warto spróbować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2014, 20:54
słoneczna 85, Daisy lubią tę wiadomość
-
Gosiak Ty to powinnas napisac IA- nei wiem czy jeszcze ja pamietasz. jest w pazdziernikowych szczesciach na ovu- i chyba nie ma szans na naturalne zaplodnienie.
ostatnio sie udalo ale skonczylo sie poronieniem chyba.
Szkoda mi jej strasznie. chyba stracila nadzieje. ma takie groszki w avatarku.
-
słoneczna 85 wrote:Gosiak Ty to powinnas napisac IA- nei wiem czy jeszcze ja pamietasz. jest w pazdziernikowych szczesciach na ovu- i chyba nie ma szans na naturalne zaplodnienie.
ostatnio sie udalo ale skonczylo sie poronieniem chyba.
Szkoda mi jej strasznie. chyba stracila nadzieje. ma takie groszki w avatarku.
-
słoneczna 85 wrote:Daisy to chyba jakos na gorze mapki mieszka- jakies morze mi sie kojarzy ale nie jestem pewna:) chyba do gdanska/Gdyni jezdzila na badania to pewnie te okolice.
-
słoneczna 85 wrote:Gosiak a co sie u niego leczy i ile kosztuje wizyta? chodzi mi ogolnie, np jakies cukrzyce itd? i czy leczy tylko ziolami?
Leczy też nowotwory i choć mam nadzieję, że nigdy mnie i moich bliskich to nie spotka, ale mam do niego tyle zaufania, że na pewno pierwsze kroki bym skierowała właśnie do niego.
Mojemu M. jak był w szpitalu z ciężką odmą i miał mieć operację pomógł na tyle, że wszyscy lekarze się dziwili co się stało, bo miała być operacja i tu nagle wszystko ładnie się rozprężyło.
Mam znajomego (znana medialnie osoba), który miał guza na wątrobie - i miał już umówiony zabieg w najlepszej prywatnej klinice - termin za 3 miesiące. Poszedł do Tenzina, ale za bardzo nie był przekonany. Dostał dietę i zioła. Pojechał na operację, lekarze przedtem zrobili jeszcze badania, żeby zobaczyć jak dokładnie jest guz umiejscowiony, a on praktycznie zniknął. I go odesłali do domu.
Tenzin leczy ziołami i odpowiednią dietą. Mi np. w mojej tarczycy - jak przyszłam do niego zapłakana, bo raz, że duża niedoczynność, to się okazało, że moja tarczyca jest 2,5 razy mniejsza niż normalnej dorosłej osoby, wytłumaczył skąd to się wzięło.
Powiedział, że mam gorącą naturę bardzo - a że miałam złą dietę - bo jadłam sporo sałatek, jogurtów, itp. wychłodzony żołądek i to całe gorąco, które mój organizm produkuje nie rozchodziło się po całym ciele (często miałam zimne dłonie i zimne stopy) tylko zostawało od szyi wzwyż - przez to miałam przegrzaną tarczycę, głowę - częste bóle głowy zniknęły... przekrwione oczy - faktycznie tak było, stosowałam różne krople, myślałam, że to od kompa.
Po 4-5 miesiącach stosowania ziół zrobiłam badania i wszystkie wyniki książkowe.
Sama konsultacja u niego kosztuje chyba 50zł - ja pierwszy raz poszłam tylko na konsultację, bo też nie za bardzo byłam przekonana. Ale jak mi powiedział co z czego wynika to do mnie to przemówiło. I drugi raz poszłam już po zioła.
Zioła kosztują w zależności czy masz brać 2, 3 czy 4 razy dziennie.
od 160 do 300zł - i to jest cena za 5 tygodni ( w Gdańsku jest co 5 tygodni i dlatego daje zioła od wizzyty do wizyty)
W Warszawie można sobie dobrać samemu czy chcesz na 2 tygodnie zapas czy na miesiąc...
Jak jesteś zainteresowana, to mogę na priva podesłać kilka filmików z nim - występował w kilku programach w TV i opowiadał o sposobach leczenia. On był kiedyś ochroniarzem Dalaj Lamy, potem poszedł na wieloletnie studia medyczne. Grał też w flmie "7 lat w Tybecie"
Edit: A, i daje też zioła na "łatwy poród" podobno - czytałam o tym w opiniach tych osób, które tak długo starały się o dziecko. Że raz, że w 4 miesiące się udało, to jeszcze potem babka dostała zioła na "łatwy poród" i urodziła w 2h.
Ja się mam zamiar do niego po nie wybraćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2014, 08:52
-
nick nieaktualnyDzień dobry,
wczoraj miałam słaby dzionek. Moja siostra cioteczna ze swoją młodszą córcią (1,5 roczku) od piątku leżały w szpitalu. Małomiasteczkowym- hmm.. zastanawiam sie po co są w ogóle takie szpitale, skoro im tam nic nie pomogli. OB i CRP powyżej 100 cały czas. dopiero wczoraj jakiś królik bystrzak- lekarz wpadł na pomysł, zeby tej malutkiej zrobić usg- w płucach juz ma płyn, mimo "leczenia" jej od kilku dni na oddziale, i wczesniejszego trzytygodniowego sprintu po różnych lekarzach...
Ostatecznie wczoraj je przewieźli do Warszawy- i dobrze, w końcu się nimi zajmą.
Powiem tak- Ona chodzi do lekarki która mówi, trzeba dziecko hartować, na wszystko daje syropy typu stodal ????, przeciwgorączkowe każe podawać dopiero przy 38,5 C
Moja pediatra, starsza babka, mnie jeszcze leczyła zupełnie inne podejście...
Dlatego Kochane rozejrzyjcie się do kogo zapisać Wasze dzieciaczki, zasięgnijcie opinii innych mam, bo w szpitalu będą sie pytać od razu, gdzie odesłać kartę szczepień- poszukajcie dobrego lekarza dla Waszych Maluszków.
-
nick nieaktualnyNo dobra, pożaliłam się, bo mnie wczoraj ta cała sytuacja zdenerwowała, że nie było u nich w szpitalu nikogo kto jakoś podjął by się leczenia.
Na pytanie o posiew z płuc i układu moczowego- czy są jakieś bakterie i jakie usłyszała odp. - Nieciekawy !!!
Kur.w nieciekawa to moze byc książka albo film!!!