Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
No i jednak nie było mi dane pospać, kolejny skurcz. Ustawiałam sobie stoper i po godzinie zbliżyły sie do tych co 7minut , lada chwila skróciły sie do tych co 5mibut. Skontaktowałam sie z Polozna , kazała jechać po dwóch godzinach. W tym czasie obudziłam męża, Zjadłam mały jogurt, przeczyscilo mnie 3razy... Wzięłam kąpiel zrobiłam sobie delikatny mąkę up, sprawdziłam torbę, wzięliśmy wodę, a i nawet mężowi zrobiłam kanapki . Po wszystkich procedurach o 6ej byliśmy na porodówce, czy nawet 7a, przy badaniu o 6ej bylo rozwarcie Ok.3cm.
-
P 7ej przyszła nasza Polozna . Dali nam sale. Na początku byłam w luźnym ubraniu. Mogłam chodzić po sali , wsiąść prysznic. Przy 5cm zaczęło mocno bolec...poprosiłam o znieczulenie, które działa 2godziny. Zaczęło przestawać działać przy 7cm. Potem był gaz. Przy 7cm zaczęło nieziemsko bolec. Przegrałam sie w koszulkę do porodu i wilam sie na tym fotelu przy 9cm zaczęliśmy ćwiczyć parte . Potem poleciały juz parte i skurcze . To było jakoś ok12ej. Co chwila sie pytałam która godzina, bo mi sie dłużyło. Najgorzej było z tym parciem ale podobno szybko załapałam. Z główka było ciezko, musieli naciąć i w międzyczasie miałam kroplówkę na wzmocnienie. Moje szczęście w końcu sie wydostało, uczucie Dziwne dali mi pomacać główkę z włosami jak wystawała, była bardzo miękka. Najlepiej jak powiedzieli wagę, trochę sie zdziwiłam bo miało być 3600;).. Ale może lepiej ze nie wiedziałam.
Teraz moja myszka leży o tak słodko wzdycha. Pamiętajcie znaleźć w sobie sile , dla kogo to robimy i sie nie poddawać.Dorjana, Olafasola, Andzia SM, Magda81, Karola1988, Iwa2016, moli5, madziak2202, munequita, słońce82, mmarzenak, Moni15382, Zimri, iluzja, nesone, Hania222, evus, kamenkaa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja znowu na patologii ale w lepszym szpitalu, pod względem opieki, a nie warunków. Dzidzia prawie nie urosła pewnie zostanę tu do porodu, który będą wywoływać. Za parę dni kontrolne usg i pewnie będzie decyzja. Strasznie się martwiękochana córeczka 16.06.2016
-
Dorjana, ja dostałam plan porodu na ostatniej wizycie. Nie jest jakiś bardzo obszerny ale chyba zawiera wszystkie najpotrzebniejsze informacje. Położna omówiła ze mną każdy punkt i zapewniała, że plan można zmodyfikować w każdej chwili (ciekawe...).
Hania pamiętaj, że badania są obarczone błędem, więc może Twój synek waży troszkę mniej A poza tym teraz już chyba tak gwałtownie nie przybędzie mu wielu gramów w najbliższym czasie.
Kaja, gratulacje! Odpoczywaj jak najwięcej.
Helen, dzięki za opis. Jesteś naprawdę dzielna i silna! Jeszcze raz gratuluję
Jane, trzymaj się. Masz prawie donoszoną ciążę, będzie dobrze!Dorjana, Hania222, Helen lubią tę wiadomość
-
Helen gratuluje! Jak cuudownie:) Dziękuję Ci za rady. Bardzo się cieszę,że tulisz swoje maleństwo już w ramionach.
Ja mam wrażenie,że czop mi odchodzi od kilku dni, właśnie podbarwiony krwia. Byłam na wizycje,szyjka ma 0.5cm rozwarcie.na 2 palce. Lekarz tak bolesnie badal mi szyjke-masakra. Wszystkie przeływy w normie tetno dzidziisia rowniez. Powiedział,ze wszystko może się zacząč w każdej chwili.
Helen lubi tę wiadomość
-
Kasssia wrote:Czy któraś z Was planuje rodzić w Świętochłowicach?
Helen umarlam prawie się udusilam piciem jak przeczytałam o tym patyczku z farby byłaś boska!!!
Kaja gratuluję zdrowego chłopca regeneruj siły;)Helen lubi tę wiadomość
Syn Filip 28 czerwiec -
jane wrote:Dziewczyny ja znowu na patologii ale w lepszym szpitalu, pod względem opieki, a nie warunków. Dzidzia prawie nie urosła pewnie zostanę tu do porodu, który będą wywoływać. Za parę dni kontrolne usg i pewnie będzie decyzja. Strasznie się martwięSyn Filip 28 czerwiec