Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Agabtm wrote:Marka powiem Ci rewelacja A dużo kg przytylas??
-
Co do krwawienia to jak nie nacinaja to duzo szybciej dochodzi sie do ladu. W pierwszej ciazy lalo mi sie po nogach. Krwawilam dosc mocno i dlugo. Teraz nie nacinali mnie i pierwszego dnia mocno krwawilam, ale teraz juz koncze i zaczynam tylko plamic. Podkladow zuzylam 3. Majtek siatkowanych 6 i jedna paczke podpasek poporodowych.
-
A ja mialam dzis miec cc ale tak sie nie stalo. Ogolnie koszmar. Podwazyli wskazanie do cc wystawione przez moja lekarke ktora notabene pracuje tu w szpitalu ale akurat nie miala dyzuru rano i inny lekarz mnie badal i przyjmowal. Czekalam pozniej caly dzien na moja p. Doktor (oczywiscie na czczo) i udalo mi sie ja tylko zlapac w przelocie gdzie powiedziala ze to jest jak najbardziej wskazanie i ze przyjdzie porozmawiac ze mna. No i nie przyszla a rano znow jakis lekarz ma decydowac
-
Cześć dziewczyny!!!
Nie wiem czy mnie pamiętacie. Wpadłam pogratulować wam dzieciaczkow i życzyć udanych porodów. Cieszę się razem z wami!!!Helen, Andzia SM, jakka, munequita, mmarzenak, madziak2202, Pazur_, mloda1995, Karola1988, moli5, smerfetkaa lubią tę wiadomość
-
Dziś mam za sobą kolejną nieprzespana noc ale z powodu dzidziusia. Zobaczyłam mała dopiero po godz. 15 bo z powodu braku miejsc zostalysmy rozdzielone. Ja po cc dochodziłam do siebie na ginekologii a ona była na noworodkach. Po porodzie jej nie widziałam bo z powodu komplikacji mialam znieczulenie ogólne. Mała urodziła się już z zielonymi wodami, lekarka i lekarz którzy szybko zareagowali pewnie uratowali jej zdrowie a może i życie. Dobrze że byłam w szpitalu. Dziewczyny, gwałtowne ruchy dziecka wcale nie muszą być czymś dobrym! Już dzień wcześniej czułam że małej cos dolega, dobrze że nie zrobili mi cesarki o jeden dzień za późno!
Dziękuję serdecznie za kciuki i gratulacjeWiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2016, 05:39
kochana córeczka 16.06.2016 -
Jane współczuję przeżyć.
Gratuluję rozpakowanym mamusi om.
Powiem Wam, że to moje najgorsze cięcie. Jest tragicznie, nie wiem czy to wiek czy to ze trzecie i brzuch w tylu miejscach szyty był ale jest masakryczne. 2cxoraj 2stac nie mogłam chociaż kręciłam się na nim całą noc. Jeszcze mam takiego pecha, że co rusz to podskórny wylew od weflona albo już sama kroplowka idzie mi w rękę a nie w żyłę. W 3 różnych m8ejscach miałam weflon. Na ta noc mąż zawiózł Olafa di pielęgniarek i prosił żeby go nie przywozi bo zona nie jest 2 stanie się nim zająć. Ja oczywiście ryczałam. Z karmieniem nie ma problemu bo jak się przyssie to pięknie ciągnie. Dziś już lepiej z chodzeniem, mam małego przy sobie ale śpi także odpoczywam.
Dużo sił dziewczyny. Z każdym dniem befzie lepiej u mnie bo u Wy to pewnie biegacie po cięciu jak sarenki -
Nelus pamiętamy, pamiętamy;) co u Ciebie słychać? Milo ze o Nas pamietasz:)
Iwa ważne ze za Tobą, dojdziesz do siebie z każdą chwilą będzie lepiej.
Mmarzenak u mnie też okropnie wieje ale My z tego samego miasta wiec nie ma co sie dziwić. Wieje bardzo mocno ale ponoc też jest bardzo cieolo:)
Ja dziś wieczorem jestem umowiona na spotkanie z położna która będzie przy porodzie. Jestem ciekawa czy mnie zbada czy tylko spotkanie takie teoretyczne no zobaczymy:) jak nie z ada to wizyt i lekarza mam we wtorek:)
Miłego dnia :-* -
Dziewczyny pomóżcie miałam dziwna akcje w nocy nagle chciało mi się siku przynajmniej tak myślałam doszłam do WC i na kafelki wypłynęła bezbarwna woda poza moja kontrola zabrałam lusterko żeby zobaczyć co się dzieje myślałam, że to woda plodowe ale ku mojemu zaskoczenia pojawiła się wydzielina coś ala gesty śluz ale nie podbarwiony krwią czy brązowy tylko normalny biało żółty. Czy to był czop śluzowy??
moli5 lubi tę wiadomość
Syn Filip 28 czerwiec -
Agabtm jedź na IP skontrolować co i jak
Gratuluję nowym mamusiom!!!!
Mała moja to naprawdę skarb. Jak się naje to śpi. Dzisiaj była położna i jak powiedziałam, że mam problem z karmieniem lewą piersią, mała nie może złapać bo brodawka jest bardziej płaska niż na prawej, dała mi kapturek do karmienia. Od razu ulga!!!
Ale mam do Was pytanko czy któraś może używa bądź używała tych kapturków? Boję się, że mała potem nie będzie chciała jeść bez nich, ale dla mnie to jest po prostu zbawienie.