Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dais, Pola- serdeczne gratulacje! dzięki za opisy porodów. Dzielne z Was babeczki. Trzeba uaktualnić listę nierozpakowanych w takim razie, ale może poczekam z tym do wieczora
Mnie dzisiaj o 2:30 obudził mocny skurcz, później pojawił się jeszcze jeden. Poszłam do toalety, załatwiłam się i czekałam na rozwój wydarzeń. Ale położyłam się i zasnęłam w ciągu pół godziny. Więcej skurczy nie zanotowałam. Teraz spokój. Zobaczymy czy w ciągu dnia jeszcze jakiś skurcz się przypałęta
-
Karola1988 wrote:Agabtm życzę Ci spełnienia marzeń oraz szybkiego i lekkiego porodu
Andzia, ja od kilku dni wchodzę co drugi schodek
Dorjana, a co was tak długo w szpitalu trzymali, że dopiero dziś wychodzicie?
Ela, trzymam kciuki żeby się rozkręciło. Informuj na bieżąco jak się sprawy mają
Mamawojtka coś masz popsuty suwaczek, bo ciągle mi się wyswietla, że jesteś w 32 tygodniu ciąży, a to chyba mało prawdopodobne
U nas będzie synek Aleksander i mamy nadzieję, że w tym tygodniu powitamy go na świecie Mam spakowane dla niego bodziaki 56 i pajace w tym samym rozmiarze- nic mniejszego nie mam. Do tego czapeczki, skarpetki i łapki niedrapki.
Wiem i on mnie denerwuje bardzo bo nic sie nie posuwa musialabym codziennie wchodzic i od nowa go wklejac a czasem nie mam sily albo po prostu zapominam no niestety na koniec ciazy dopadla mnie skleroza "
Moje szczęście od 10 lipca jest już z nami
-
Gratuluję Dais super poród ale to drugi to pewnie dlatego taki szybki hihi.i jaki duży wow
Pola DLA CIEBIE również gratulacje!! Szkoda, że musiałaś się tak namęczyć żeby potem zrobili cc. Teraz odpoczywaj bo po cięciu pewnie lezysz sztywnoSyn Filip 28 czerwiec -
Kaja slabo nas poganiasz nasze maluchy sie rozleniwily i nie chca wyjsc....
Na mnie chyba żadne pośpieszacze nie dziala jestem w ciaglym ruchy chodze sprzatam gotuje piore w ogrodzie chwasty wyrywam tam gdzie mamy miete tez bo jest mloda i jak obrosnie to nie wiem ktore mieta a ktore pokrzywy i pilnuje co chwile , zblizenie to juz wgl lekarz nam nie zabranial wiec nie mamy ograniczen wczensiej mialam niechec a teraz na sam koniec to mnie taki apetyt dopadl na milosc ze chyba chlopa wykoncze a porodu nei widac a tez juz bym chciala tulic swoje malenstwoMoje szczęście od 10 lipca jest już z nami
-
Andzia nie wiem co to ma znaczyc mowia ze po ktoryms tam tygodniu na jakis czas rosnie apetyt u mnie wtedy byl ale nie taki jak teraz. Sama nie sie dziwilam co sie ze mna stalo a moj to juz wgl i zamiast sie cieszyc to mnie jeszcze w zartach szantazuje bo jak wczesniej on chcial to ja nie bardzo i bylo zblizenie bardzo rzadko a teraz jak ja mam mega apetyt to on ulega ale ostatnio mialam tydzien szlabanu bo mama go nastraszyla ze juz rodze i bal sie ze dziecku cos zrobi a teraz sie smieje ja ze moze to byc ostatni raz przed porodem a on i moze na pol roku no zarty sie go trzymaja powiedzialam ze skuje go kajdankami zaknebluje buzie i go wykorzystam jak sam sie nie podda... Dzisiaj sie tak niefortunnie ulozyl ze caly brzuch mnie boli a pod piersiami cos wypiął ze juz wgl siedziec nie moge .. Ostatnie chwile w brzuchu a on sie tak nade mna znecaMoje szczęście od 10 lipca jest już z nami
-
Mój też się zneca niestety a porodu nie widać ciekawe czy pełnia zadziała U nas leje od rana wiec siedzimy w domku nie spacerujemy dziś. Co do wykorzystania męża to ja też miałam niecne zamiary przez weekend ale byliśmy tak zmęczeni przez przygotowania do urodzin ze odrazu szliśmy spać a wczoraj to miałam mega napięty brzuch to nawet nie myślałam o niczym innym niż o śnie.Syn Filip 28 czerwiec
-
Moja Zuzia też czasami tak dziwnie się ułoży że czuje jej kopniaczki, przepychanki pod biustem. No ale w sumie miejsca ma coraz mniej A ja jak na początku bylam opanowana i spokjna tak teraz te głupie sny powodują że coraz częściej myślę o porodzie i lekki strach jest. Choć cały czas wmawiam sobie że grunt to pozytywne nastawienie W sumie większość dziewczyn tu sie stresowała a już mają poród za sobą
A ja też miałam taki okres że ochoty nie miałam , teraz nadrabiam:P Dobrze że Mąż nie ma żadnych obiekcji -
Ja właśnie teraz w niedziele mam urodziny i ciekawa jestem jak to bedzie w dwupaku czy juz nie ale chcialam torta sobie upiec i tez nie wiem na co sie szykowac Pieczenie czy nie pieczenie
Ja porodu bałam sie zanim byłam w ciąży jak pewnego razu rozmawiałam z tesciowa ze jej syn by chcial miec dziecko bo jest taka sytuacja jaka jest to mowilam ze sie boje porodu a ona to jak urodzisz a ja wypluje ale jak juz zaszlam to sie oswoilam z mysla ze jak juz jest to dziecko to jakos wyjsc musi innego wyjscia nie ma.. Lecz teraz jest u nas tak glupia sytuacja ze z dwoch szpitali gdzie byly oddzialy poloznicze zrobia jeden i ma to dzialac od 1 lipca ale od 1 czerwca w moim szpitalu juz nie funkcjonuje poloznictwo bo nie ma neonatologow bo dwoch poszlo na wolne a jeden nie moze mieszkac w szpitalu bo tez musi odpoczac a lekarze przechodza w polowie lipca do tamtego szpitala i ja niestety mam pecha bo nie bedzie mojego przy porodzie bo zacznie prace w tym szpitalu dopiero w polowie lipca i to mnie troche martwi i za to ogarnia mnie momentami strach ale chce zeby mnie to zlapalo jak najszybciej , przezyc to i miec za soba tylko o tym marzeMoje szczęście od 10 lipca jest już z nami
-
Ja też tak chce Niech złapie jak się zacznie to juz odwrotu nie będzie Chwila i będzie Maluszek juz z Nami Grunt to myśleć pozytywnie. Ja nie wiem jaki lekarz będzie, mój tam pracuje ale nie wiem czy będzie miał akurat dyzur. Ale będę miała swoją położną i Męża więc jakoś tak psychicznie lepiej
-
Ja tylko chlopaka bo chce byc przy porodzie ale to juz duzo dla mnie . Nie bede sama w zupelnie obcym miejscu bo nawet przez mysl nie chcial mi tam porod przejsc bo nie ma najlepszych opini ale teraz juz nie mam wyjscia i jestem zmuszona tam rodzic.
Juz sie nie moge doczekaj tej godziny zero i moj tez ..Moje szczęście od 10 lipca jest już z nami