Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Niuniusia ogromne gratulacje :*. Super ze masz juz córcie obok . Wody Ci same odeszły w nocy tAK po prostu? Czy jakoś pomogliscie ? Pytam bo też już bym chciala mieć to za soba .
Aktualizacja listy:
Agabtm
Alincia
Andzia SM
Cinnilla
Iluzja
karolina_karolina
mamawojtka
Czuje ze zostane ostatnia na tej liście
Helen, Niuniusia lubią tę wiadomość
-
Karolina dobrze ze trzymasz listę w Dwupaku w rękach
U noc bez większych niespodzianek. Zuzia tylko nadzieję robi haha brzuch dalej pobolewa dlatego sprobuje sie na dzis umowic a nie na jutro. Zobaczymy co mi powie polozna. Bo w sumie to nie wiem co jest;)
Karolina nie zostaniesz sama na koncu:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2016, 06:40
-
Witam Was dziewczynki. Nie mam czasu Was nadrobic tak wiec wszystkim gratuluje narodzin i powrotu do zdrowka a tym przed porodem - lekkiego porodu.
Przepraszam ze pisze dopiero teraz ale kurcze dni przy malym to mi tak uciekaja ze nawet nie wiem kiedy minelo tyle wspolnych pieknych poznawczych dni;)
Natan urodzony sn 22.06.2016 o godz 17:30, wazyl 3780g. Dlugi 58 cm.
10 punktow.
Wstawilabym zdjecie ale boje sie. Opisze go krotko: 3cm czarne wloski;)
A porod: skurcze zaczely sie o 2 w nocy- bardzo delikatne ze nawet ich dobrze nie czulam. Sobie pomyslalam ze jesli one beda takie lekkie przy porodzie to pasuje. Pierwsze trwaly 2 minuty co 25 minut. Pozniej co 15. Co 8, i w drodze do szpitala co 3 ale juz 30 sekundowe. W pokoju przyjec Polozna stwierdzila ze nie wygladam na rodzaca ale zostawi mnie na obserwacji... A byla to godzina 14:30 jak dojechalismy do szpitala..
Dokumentacja trwala ok 45 minut.
Potem badanie na samolocie- 4 cm rozwarcia. I lewatywa. Ok 15:15 lozko porodowe. Tam skurcze sie rozchustaly. Potem czopek. I uuuuuu bolalo. Potem zastrzyk znieczulajacy- glowno co pomogl za przeproszeniem. 8cm rozwarcia . No i bole parte. No i po bolu- Synus na swiecie o 17:30;) lzy plynely ze szczescia;) piekna chwila:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2016, 07:21
mmarzenak, Kaja, Andzia SM, Pazur_, nesone lubią tę wiadomość
-
Mamuśki idziecie jak burza już tak niewiele zostało 2w1 zaraz zamiast boli, skurczy, itp. będziemy pisać o dzieciach
Alincia mój maluch też ma długie, czarne kudły wygląda super, ale w upały myłam je 2 razy dziennie, bo głowa spocona okropnie plus taki, że w zimę będzie ciepło
A ja mam pytanie do mam rozpakowanych- czy któraś boryka się z ropiejącymi oczkami? Dostaliśmy krople do oczu, już 2 tydzień zakraplam, a poprawy żadnej. Jutro znów mamy kontrolę to wspomnę lekarce, ale ropieją dość mocno. Łzy lecą w kolorze ropkiAlincia lubi tę wiadomość
-
Gratuluję wszystkim nowym mamusiom.Za pozostałe trzymam kciuki i życzę szybkiego rozwiązania.
Ma_rka niestety nie doradze Ci nic na ropiejace oczka.U nas ropialo oczka w szpitalu ale minęło po przemywaniu solą fizjologiczna.Ty stosujesz krople,także zapewne są o wiele lepsze.My zmagamy się z wzdeciami. -
dziewczyny ogromnie Wam wszystkim gratuluje!!
Nie jestem w stanie Was nadrobić ani czytać.
Dopiero teraz się ogarniam
Nasze szczeście ma już 3 tygodnie!
Początki były bardzo trudne.
Nie mieliśmy czasu na nic.
KP to najgorszy hoorror mojego macierzynstwa.
Mam bardzo dużo pokarmu.
Mały nie był w stanie tego połykać, denerwował się, prężył, płakał ja płakałam razem z nim
.Dorodca laktacyjny kazał odciągać pokarm i odciągałam, ale on cały czas tryska pod takim ciśnieniem ,że mały się krztusi.
Okazało się ,że on jest ciągle głodny bo spija tylko ten 1-szy pokarm czyli sama laktozę a jedzenie go tak męczy ,że zasypia.
Tyje bardzo ładnie ale ciągle był poddenerwowany, płakał i w końcu poddałam się i zaczęłam mu ściągac pokarm.
On jest spokojny i ja!
Któraś z Was pisała czy nasze dzieci mają gazy- nasz niestety ma jakieś wzdęcia, pręzy sie ,wije i widac ,że puszczenie bąka sprawia mu ból.
Poza tym jest kochany.
Nie rpzesypiam tylko nocy bo mały zasypia ostatnio o 22.00 budzi sie po 1, w nocy i ma taką 2-godzinną przerwę, póżniej budzi sie po 5 i znowu 1,5 h przerwy.
Jak tam Wasze maluszki?Helen lubi tę wiadomość
-
ma_rka wrote:Mamuśki idziecie jak burza już tak niewiele zostało 2w1 zaraz zamiast boli, skurczy, itp. będziemy pisać o dzieciach
Alincia mój maluch też ma długie, czarne kudły wygląda super, ale w upały myłam je 2 razy dziennie, bo głowa spocona okropnie plus taki, że w zimę będzie ciepło
A ja mam pytanie do mam rozpakowanych- czy któraś boryka się z ropiejącymi oczkami? Dostaliśmy krople do oczu, już 2 tydzień zakraplam, a poprawy żadnej. Jutro znów mamy kontrolę to wspomnę lekarce, ale ropieją dość mocno. Łzy lecą w kolorze ropki
Hej ja nie z tego wątku ale weszłam bo dawno się agabtm nie odzywala. Mojemu Maksowi ropialy oczka sól fizjologiczna i my używaliśmy świetlika jest to herbata do zaparzania i wtedy nią oczka przemywalam i szybko nam przeszło. -
moli5 wrote:dziewczyny ogromnie Wam wszystkim gratuluje!!
Nie jestem w stanie Was nadrobić ani czytać.
Dopiero teraz się ogarniam
Nasze szczeście ma już 3 tygodnie!
Początki były bardzo trudne.
Nie mieliśmy czasu na nic.
KP to najgorszy hoorror mojego macierzynstwa.
Mam bardzo dużo pokarmu.
Mały nie był w stanie tego połykać, denerwował się, prężył, płakał ja płakałam razem z nim
.Dorodca laktacyjny kazał odciągać pokarm i odciągałam, ale on cały czas tryska pod takim ciśnieniem ,że mały się krztusi.
Okazało się ,że on jest ciągle głodny bo spija tylko ten 1-szy pokarm czyli sama laktozę a jedzenie go tak męczy ,że zasypia.
Tyje bardzo ładnie ale ciągle był poddenerwowany, płakał i w końcu poddałam się i zaczęłam mu ściągac pokarm.
On jest spokojny i ja!
Któraś z Was pisała czy nasze dzieci mają gazy- nasz niestety ma jakieś wzdęcia, pręzy sie ,wije i widac ,że puszczenie bąka sprawia mu ból.
Poza tym jest kochany.
Nie rpzesypiam tylko nocy bo mały zasypia ostatnio o 22.00 budzi sie po 1, w nocy i ma taką 2-godzinną przerwę, póżniej budzi sie po 5 i znowu 1,5 h przerwy.
Jak tam Wasze maluszki?
No u mnie kp to jak krew z nosa dokarmiam -
jesslin87 dzięki za rady. Obawiam się, że tutaj coś z antybiotykiem potrzeba, bo krople które mamy od pediatry też są na receptę. Zaczęłam masować kanaliki łzowe, może są zapchane. Zobaczymy...
moli5, Kasssia mój mały też czasem się pręży i wije. Wczoraj tak miał po jedzeniu, dziś lepiej, ale też marudzi zaraz po jedzeniu kilka ostatnich dni dostawał kropelki SAB SIMPLEX to na wzdęcia, kolki itp. Niestety oprócz tego, że są mega skuteczne są do kupienia w Niemczech. W Polskich aptekach ich nie ma na Starszaka tylko one działały. Żadne espumisany itp. Także jak macie dostęp to warto kupić. Moja mama na co dzień mieszka w DE, więc akurat jak jechała do poprosiłam o 2 buteleczki. W Polsce też je rozprowadzają, ale za podwójną cenę. Chociaż gdybym nie miała dostępu to zamówiłam i droższe. Polecam ja z czystym sercem.
A jakich pieluszek używacie? Ja miałam dla porównania tourjour z LIDLA, DADA i Pampres i powiem Wam, że Pampers bezkonkurencyjny. Nikt mi nie wmówi, że np. DADA jest jak Pampers. Wystarczy dotknąć zasikane wnętrze ręką i zobaczyć, że w Pampersie tej wilgoci wcale nie czuć. My już przeszliśmy na 2, ale ostatnie sztuki jedynek to już na styk były.
No i w sobotę mamy chrzciny. Chcieliśmy to zrobić jak najszybciej, żeby mieć z głowy. Więc odbębnimy i spokój. A Wy kiedy planujecie chrzcić? -
Andzia SM wrote:Mamawojtka co masz na mysli:)??
U nas sa dwa szpitale i w obu jest ginekologia ocp i poloznictwo a jeden ten co ma gorsza opinie ma problemy finansowe i chca go podratowac tym lepszym gdzie wlasnie mialam rodzic a moj szpital juz od poczatku czerwca nie funkcjonuje bo nie ma neonatologow i chce jechac zobaczyc jak w tym gorszym wszystko wyglada bo juz sama nie wiem co robic i gdzie jechac a porod tuz tuzMoje szczęście od 10 lipca jest już z nami
-
Mamawojtka faktycznie pisałaś o tych szpitalach ze tak jest jak nie inaczej
Dodzwonilam sie do poloznej:) pierwsze jej pytanie czy coś się dzieje mówię ze nie. A Ona na to ze chwała Bogu. Mówi ze jest takie oblężenie na porodowce ze to się się glowie nie mieści. Ze pacjentki na wózkach siedzą bo nie ma gdzie ich położyć. Mówi ze czerwiec to jest bardzo oblegany w porody.Co do mnie to mówi ze bole dopoki nie beda regularne nawet co 20 minut to zeby sie nie stresowac. umowimy sie na 3 lipca na 20.30. Ale powiedziałam Jej o wizycie i lekarza i ze kazał.mi.przyjść w piątek jak nie urodze do czwartku. To powiedziała "acha, no to ja wiem co doktor kombinuje" mam na 8 do Niego przed wszystkimi pacjentami. A Ona na to tzn. Ze prawdopodobnie zobaczymy się jednak w piatek koło poludnia. Ze już sobie tak dzień zapplanuje by w razie moc przyjechać. Z tego Co ja sie orientuje to prawdopodobnie będzie chciał zrobić masaż szyjki co nie jest przyjemne ale przyspiesza porod. Nie nastawiam się na nic. Zobaczymy:) Moja polozna mojego lekarza zna wiec mówi ze juz wie co kombinuje. W każdym bądź razie faktycznie lepiej by Zuzia wstrzelila się w moment ze nie będzie aż tyle pacjentek:)