Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurcze.... Chociaż zasypianie nam się coś sypie.... mała od 2 dni nie umie coś zasnąć ogólnie śpi dużo ale jakoś niespokojnie
Nie wiem czy to przez skok czy może przez mleczko??? Pytałam wczoraj pediatry czy powinnam dokaemiac to powiedziała że nie ma potrzeby bo mała już podwoiła wagę ciała ale waży niespełna 5400 i napęd pielęgniarka uznała że jest bardzo energiczna czyli będzie ciężko z przybieraniem na wadze -
nick nieaktualnyHej dziewczyny, jestem październikową mamusią 2016 i mam do was pytanie.
Czy któraś z was rodziła na Karowej w Warszawie? Jeśli tak, czy może po krótce opisać swoje doświadczenia? Może być na priv.
Za 3 dni- 26.09. jadę na IP na Karową na indukcję porodu (w połowie 38 tygodnia), ze względu na moją mutację genu MTHFR oraz ze względu na powiększoną nerkę u synka (wczoraj wyszło na usg). I trochę się stresuję i indukcją i tym jak w ogóle poród na Karowej przebiega. Słyszałam, że głównie się tam leży, a ja chciałabym rodzić w ruchu, chodzić, korzystać z prysznica i piłki. Czy można pić? A jeśli nie, to czy dają kroplówkę nawadniającą? Przeraża mnie to. Miałam rodzić na Inflanckiej, ale z powodu mutacji i nerki synka, zostaję na Karowej (tu prowadzę ciążę). Dzięki za info.
Założyłam wątek o porodzie na Karowej. Bardzo proszę o wypowiedzi.
adres wątku: https://bellybestfriend.pl/forum/porod/porod-na-karowej-w-warszawie,11138.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 14:30
-
dziś mam doła... przez godzinę płakałam razem z Lilką.. z bezradności? z braku cierpliwosci?? chyba nie nadaje się na matkę
w domu chaos a ja nawet siły nie mam tego ogarnąc:/ w niedziele chrzciny, a jutro przyjezdza do nas tesc i chrzestny Lilki, a ja w proszku.
w dodatku wczoraj dowiedzialiśmy, że mój dziadek na sepsę i jestem w głębokim smutku:( -
Mmarzenak, tez kilka razy tak mialam:( siedzialam i plakalam razem z dzieckiem. Ale nadajemy sie na matki! Ja stwierdzilam, ze szkodzi mi przebywanie wiecznie sam na sm z dzieckiem wiec w weekendy meza na spacery z nia wysylam a ja mam relaks. Wspolczuje informacji o dziadku trzymam kciuki ze bedzie ok!
-
Mmarzenak tez czasem mam dołka i wydaje mi się, że nie daje rady i się nie nadaje ale to mija te poczucie bezsilności i beznadziejnosci wtedy pomaga mi mąż wziąć się za siebie i bycie wśród ludzi staram się zaprosić koleżanki dodają otuchy nawet nie wiedząc, że jest mi źle.
My po weselu i poprawinach powiem wam, że było super ale znajomi którzy nie mają dzieci nie rozumieją, że wychodzimy wcześniej bo musimy odebrać dziecko etc i chcemy się trochę wyspać i wychodzimy wcześniej niż oni Ehhhhssss wszystko przed nimi hihihiSyn Filip 28 czerwiec -
Iwa2016 wrote:Miałam Wam juz pisać, że mój synuś odbraził się na gondole ale to tak w połowie bo właśnie przyniosłam go ze spaceru na r3kach a gondole pchałam. Dwa wczesniejsze spacery się pieknie udały przelezec w gondoliSyn Filip 28 czerwiec
-
moli5 wrote:Witajcie dziewczyny.
Co do ulewania my stosowaliśmy zagęszczacz przez jakoś czas, teraz jak jest na piersi byłoby to bardzo trudne. Okazało się,że nasz synek się przejadał dlatego tak ulewał.
My również mamy napięcie mięśniowe i asymetrie. Lekarz rahabilitant nas wyśmiał,ale wszyscy pediatrzy od razu jak go zobaczyli kierowali go na rehabilitację. Byliśmy w szitalu na Wołoskiej w w Warszawie ale masakra bo nie pozwalają rodzicom uczestniczyć w zajęciach. Mały się tak darł,że nie mogłam go uspokoić przez godzinę
Wynajęliśmy prywatnego rehabilitanta do domu ale też się darł masakrycznie. Mam wrażenie,że w domu w swoim środowisku będzie łatwiej. Po tej całej rehabilitacji cały dzień był mega płaczliwy:(¥
Moli jaką metodą ćwiczycie? Bo domyślam się, że metoda Vojty. Uciska się określone miejsca na ciele. Jeśli znajdę swój filmik ze starszakiem jak ćwiczyliśmy metoda Bobath'a to podeślę Ci link. U Nas było to samo - asymetria i wzmożone napięcie. Byliśmy prywatnie na ćwiczeniach, a potem nagraliśmy filmik, gdzies go mam na YT. Bobatha jest fajna, bo dziecko ćwiczy w formie zabawy. Wyprowadziliśmy synka jakoś w 2 miesiące. Była też razfizjoterapeutka u Nas w domu i ona ćwiczyła Vojta i też była masakra. Synek uryczany, spocony, pamietam jak dziś jak nasikał na stół -
Dziewczyny pytanie mam.
Jak u waszych maluszków wygladalybw praktyce skoki rozwojowe?
Moj maly od kilku dni nie chce wogole wyciagac raczek ani chwytac zabawek i czesto plakal ale dzis to juz przeszedl samego siebie. Caly dzien nieuzasadniony placz bo pojedzony byl, pielucha przebrana, karczek suchy i ciepły a brzuszek miękki, baczki tez szly bez problemow (choć dalam Bobotic na wszelki wypadek). Zadnego prezenia sie ale placz na caly regulator. On NIGDY tak nie plakal. I zastanawiam sie czy może to skok?
Dodatkowe mozliwosci to to ze wczoraj wieczorem moj brat wyjechal za granice (zajmowalam sie nim od 16 lat czyli wiekszosc mojego zycia). Od wczoraj ciągle plakalam bo strasznie za nim tesknie(brat tez duzo plakal) wiec moze udzielił mu sie nastrój?
Albo najgorsza opcja :jestem przeziebiona. Drapie w gardle i leci z nosa ale nie kicham. Boje ze go zarazilam. Wczoraj mi dziwnie w gardle bylo ale prawie caly dzien ryczalam albo lzy tlumilam wiec myslalam ze to przez to. A caly dzien zajmowalam sie malym i go calowalam. I dzis do 12 gdzies tez a dopiero później poczulam ze cos mnie bierze i dopiero wtedy odseparowalam sie od malego. Temp u niego w normie.
Co o tym myslicie?
Agata ja cie rozumiem. Do nas nieraz przyjdzie brat meza z zona i siedza, i siedza, i siedza. Daje do zrozumienia ze może pora hy isc bo juz 23-24 a ja rano musze wstac bo mojego budzika nie da sie wylaczyc. A jego zona jeszcze mi truje jaka zmeczona i ze jutro to bedzie spala do oporu bo musi odespac -
Iwa moj juz od dawna gdy nie spi akceptuję spacer ale tylko na wlasnych warunkach: albo buda opuszczona albo pozycja polsiedzaca ktorej bardzo nie lubię bo taki jest powyginany. Ale coz robić. Wogole bym z domu nie wyszla.
Marka mpj właśnie idzie metoda vojty i rzeczywiscie - masakra. -
Marka jedne zajecia mielismy z Bobatha a pozniej przypisali nas niestety do Vojty. My na NFZ wiec z mozliwoscia wyboru ciezko.
Maly po zajeciach zawsze taki zmeczony i splakany ze usypia od razu po przytuleniu. Rehabilitantka twierdzi ze oja nie widzi asymetri zadnej ale niej pasuje jej ze maly zaciska piastki przy lezeniu na brzuchu. Takze sama nie wiem czy rehabilitacja potrzebna czy nie.
10 bede miec prywatna wizytebu ortopedy i zobaczymy co powie ale do tego czasu jeszcze nas 4x zajecia czekają. -
O moj Boze dzisiaj znow to samo. Ja nie wiem ci z tym moim malym. Od 18 ciagle zle. Ma rekach nie, na macie nie, w bujaczku nie, spac nie i bawic aie tez nie. Jakas chwila intensywnego placzu potem kilka sekund spokoju ni znów znienacka zaczyna sie placz. Brzuch miekki, Bobotic nic nie daje, kupa byla, pielucha sucha. Uspokaja sie jak siw czyms zainteresuje. A o 20 jak kapiemy to cisza jak makiem zasial. No co mu moze byc? Jakies pomysly?
-
Dorinka a jak karmisz mm czy piersią??
Być może to skok używasz chusty może mój Filip się uspokaja w chuście. A może podaj młodemu więcej mleka być może jest głodny i brakuje mu 30 ml więcej. Kolki po 3 miesiącu nie słyszałam by ktoś miał Hmmmmyyy a być może przechodzi skok.
Syn Filip 28 czerwiec