Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Marzena - trzymamy kciuki Może chociaż w podróży będzie spać...
A jak u reszty dzisiaj nocki? Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej
U nas zdecydowanie lepiej - spała do 6:40 - tak to można się wyspać, bo godzinę wcześniej to nie dla mnie.
Wczoraj mój najstarszy był u lekarza medycyny sportowej, bo musi mieć zaświadczenie o możliwości chodzenia na piłkę - wizytę miał na 21:20. Dzisiaj ciężko go było podnieść do szkoły na 8mą -
Dziewczyny, czy któraś w niedługim czasie wraca do pracy?
Ja wracam w styczniu na pół etatu. Mam fajną pracę i lubię ją i już się nie mogę doczekać, kiedy wyjdę z domu - nie mogę tak cały czas siedzieć z dziećmi, bo głupieję. Na szczęście to tylko 4h dziennie, więc i dzieci będą mamę widziały i ja się trochę zresetuję. Wilk syty i owca cała -
choinka wrote:Marzena - trzymamy kciuki Może chociaż w podróży będzie spać...
A jak u reszty dzisiaj nocki? Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz lepiej
U nas zdecydowanie lepiej - spała do 6:40 - tak to można się wyspać, bo godzinę wcześniej to nie dla mnie.
Wczoraj mój najstarszy był u lekarza medycyny sportowej, bo musi mieć zaświadczenie o możliwości chodzenia na piłkę - wizytę miał na 21:20. Dzisiaj ciężko go było podnieść do szkoły na 8mą
U nas mały spał 20.30-6.50 (oczywiście z pobudką ok 4i marudzeniem. Przeniesiony na naszego łóżka i ululany usnął choć do rna przez sen coś stękał - o co mu chodzi z tym spaniem z nami?).
Jenak nie jest źle.
Teraz mam stres jak mały sie dostosuje ze spaiem do zmiany czasu w tym tygodniu
Mnie też się czasem w domu tęskni za ludźmi ale nie chce zostawiać małego i wracać do pracy (choć to dopiero ok sierpnia) -
choinka wrote:Młodziutka jesteś Ja miałam 24 lata jak urodziłam najstarszego, a i tak wszyscy dookoła mi mówili, że jeszcze dziecko jestem. A Ty to w ogóle wcześnie miałaś maleńką
Moje koleżanki dopiero teraz w okolicach 30-tki mają wysyp pierwszych dzieciaczków
No mloda jestem to fakt. Moja mama byla rok starsza jak mnie miala;) a teraz to w ogole jakos mlodo dziewczyny rodza... rok starszabode mnie znajoma ma dwojke juz i ta mlodsza ma kolo 2 latek chyba
-
Olaf jadł 6 razy w nocy, ledwo z łóżka wstałam. KIEDY to się skończy? Chce noc przespać, ładnie proszę
Choinka, masz już plan z kim malutką zostawiasz?
Z wkorzystanymi wszystkimi urlopami powinnam wrócić do pracy w drugim tygodniu września i strasznie ciężko mi z tym będzie. Znow żłobek będę przerabiala, nie chce o tym jeszcze myśleć. -
Wasze dzieci śpią w swoich łóżeczka ch czy z Wami?
Mi od początku było wygodnie mieć małego przy sobie bo do tej pory po 6 razy go karmie piersią także skacze z jednej na drugą strone. Jednak chyba musze się zabrać za naukę spania w łóżeczku. Za kilka miesięcy będzie juz raczkowal a najpierw pełzał, wtedy juz niestety będzie mógł zsunac się z łóżka a tego bym nie chciała. -
Iwa, no mała i Misiek zostają z moją mamą. Moja mama została zwolniona parę lat temu po prawie 30 latach pracy i od tego momentu pracuje jako niania, bo do emerytury jeszcze ładnych parę lat, a z czegoś żyć trzeba. Najpierw siedziała z moim najstarszym, potem z obcymi dziećmi i od września zeszłego roku z Miśkiem. Teraz będzie siedziała od stycznia z obojgiem przez 5h, a od następnego września na cały etat z Manią.
To jest i dobre i niedobre zarazem.
Dobre, bo dzieci mają babcię na co dzień i są z nią bardzo zżyte, a ja mam pewną nianię i nie myślę o tym, że muszę z zegarkiem w ręku wracać do domu, bo muszę nianię zmienić. Dobre, bo teraz mam pomoc duuuużą przy dzieciach. Dobre, bo w pracy wiedzą, że jak dziecko jest chore to nie chodzę na zwolnienia, bo dzieci są z babcią.
Ale niedobrych powodów też jest kilka. Po pierwsze to, że nawet, gdybym chciała siedzieć rok czasu w domu, to mnie na to nie stać, bo muszę zapłacić babci, a bez sensu jest, żeby szukała pracy na kilka miesięcy i potem od wakacji znowu wracała do nas. No i po prostu za długo już jesteśmy we dwie w jednym domu. Niby to moja mama i bardzo ją kocham, ale wiecie jak to jest, jak ktoś siedzi na głowie przez 5 dni w tygodniu - nie mam takiej prywatności, jaką bym chciała. Przez ostatnie 3 tygodnie, jak mama była w sanatorium, to z jednej strony było mi ciężko, ale z drugiej to robiłam co chciałam i kiedy chciałam, a jak mama jest, to mimo woli i jej dobrych chęci nie czuję się do końca dobrze we własnym domu.
-
Podziwiam Was dziewczyny za to spanie w łóżku z dziećmi. Ja nigdy nie umiałam i już się pewnie nie nauczę. Nie umiem usnąć i tyle. Przeszkadza mi wiercenie się maluchów, stękanie, sapanie. Chyba dzieci ogólnie tak mają, nie tylko moje No nie jestem stworzona do spania z dziećmi, choć w wielu sytuacjach, to jest po prostu wygodniejsze.
Za jakiś czas będziemy mieć problem z Manią, bo mamy 3 pokojowe mieszkanie, chłopcy śpią razem, my z mężem w sypialni, a Mania jest na zesłaniu w salonie - śpi w wózku jeszcze. Jak przestanie w wózku spać, to chyba ja wyemigruję do salonu, a tata będzie spał z Manią w sypialni (w sypialni mamy jej łóżeczko, w którym śpi w dzień). -
Moja Zuzia też tylko na cycu:) Myślałam rozszerzyć od listopada czyli po skończonym 4 miesiacu ale wstrzymam się chyba do grudnia Mała dobrze przybiera na wadze, śpi też dobrze ( pobudka koło 4.30 a później koło 7.30) więc nie jest źle
Mała śpi w łóżeczku jedynie jak budzi się koło 7.30 to bierzemy Ją do Nas. to jakieś pół godziny, 40 minut może poleżeć Chyba ze zdarzy się że obudzi się koło 6 to wtedy śpi do 7.30 z Nami -
Nasz Oluś śpi w swoim pokoju od kiedy skońcZył 2 m-ce- wtedy przeprowadziliśmy się z 2-pokojowego do 3-pokojowego mieszkania i stwierdziliśmy, że trzeba wykorzystać ten trZeci pokój
Co do pracy to ja nie mam do czego wracać. Cały czas oglądam sobie różne oferty i mam nadzieję że do roku znajdę coś
Co do rozszerzania diety to poczytam swojej pediatry na kolejnej wizycie. Póki co kp i średnio 2 razy dziennie po 150 ml mm.
-
Iwa, ja też się od jakiegoś czasu przymierzam żeby Małą do łóżeczka przenieść, ale jakoś mi nie idzie. ostatnio potrafi budzić się co godzinę więc jest mi tak dużo wygodniej.
Ja do pracy wracam sierpień/wrzesień.
My wczoraj byliśmy na szczepieniu "Maleństwo" waży prawie 8 kg -
U nas tez pogoda beznadziejna a bylysmy 2 razy na spacerze i 2 razy z placzem to wyszlo wbsumie jakies 15 minut razem. Masakra. Tak to by czas szybciej mijal bo Blanka ostatnio nudzi sie wszedzie.
Spi sama w lozeczku obok naszego.Iwa2016 lubi tę wiadomość
Blanka -
Spacery? My nie byliśmy tylko jeden dzień bo bardzo lało cały dzień. Chodzimy po kilka razy nawet w deszczu jeden dlugi spacer, potem idę po dziewczyny i trochę jeszcze chodzimy. Zdarza się po 18 krótki spacer z tatusiem
W nocy karmiłam co godzine a tą noc spędzamy u teściów i pewnie lepiej nie będzie
-
Z Manią jetem codziennie. W gondoli jej nie pada, ani nie wieje, jak ją przykryje, także do -10 zawsze wychodzę z takimi małymi dziećmi. Później już jest gorzej, kiedy siadają i w spacerówce już nie są tak osłonięte.
Z dwulatkiem czasami mniej bywam na dworze, bo jak leje, to on się szybko nudzi w wózku, a jak jest bardzo zimno czy wieje, to mały ma teraz etap otwartej buzi - czyli śpiewa, krzyczy - a wtedy bardzo szybko o przeziębienie gardzioła.