Czerwcowe mamusie 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Dorinka ale śliczny hihi taki duży chłopak
Nasza noc jakaś tragedia o 3 młody oczy jak pięć złotych i wyspany z usypianiem cyrk i wrzask mam nadzieje, ze to wynik szczepienia bo skok powinien już minąć. Gdzie te nocki kiedy spał jak anioł.... Tęsknię hihi przecioral mnie dziś równo.
Z tymi szczepiniami i ogólnie z rozumowaniem w naszym kraju to.jakas tragedia tak samo sławne na świecie 500 plus na drugie hahhaha a pierwsze nie zasługuje....Dorinka lubi tę wiadomość
Syn Filip 28 czerwiec -
Aga to moj pulpecik
Kluska
Co do nocy to doskonale cie rozumiem.
Odkad pojechalismy po świętach na 3 dni do rodziny w gory strasznie posypalo nam się spanie nocne.
Juz zaczynam miec dosc.
Dalam malemu 210ml kaszki na noc.
I nic to nie dalo:(
Wstal o 5 i koniec spania. Wzielam do lozka i dalam mleko a on spac nie zamierza. Bawic sie tez nie bo spiacy. Uspil sie o 6 na 30min.
I oczywiscie niedospany, niezadowolony i marudzi.
Wykancza mnie nawet nie to ze wczesnie wstaje tylko ze 1-2h od 4-5 trzeba z nim lezec w lozku i tulic zeby dospal bo nie to jest nie do zycia.
I jestem zmeczona, leze co mnie usypia dalej ale spac nie moge bo Krystinka trzeba tulic i telepac...
Mam tylko nadzieje ze to faza przejsciowa
-
Oj tam dziewczyny co to taka jedna noc nieprzespana, ja nie śpię juz prawie 7 miesięcy.
A później taki synus, przez ktorego nie spie zaśpiewa mi " mamo moja mamo, moja mamo ukochana chce być zawsze Twoim księciem od samego rana" na dzień matki w przedszkolu
I wszystko co złe i smutne się zapomina... -
Hejo, my wczoraj miałysmy szczepienie i uwaga moja byczka waży 6720
Dostałyśmy skierowanie na morfologie i badanie moczu.
U nas też ze spaniem w nocy kiepsko, do jaiejś 2-3 śpi ładnie, a póżniej co godzinę lub nawet pół ryk o cysia a czuje też jakbym miała coraz mniej pokarmu
Za to w dzień na szczescie nie ma problemu ze spaniem, drzemki po około 1,5h, dwa lub trzy razy dziennie.
Co do tych szczepień, też uważam, że skoro wprowadzają darmowe szczepionki, to dla wszystkich, a nie dla wybranych. My na szczescie mamy spokoj ze szczepieniami do lipca, uf.
Czy w Waszych miastach też alarmują o zanieczyszczeniach powietrza? Chciałabym zacząć już normalnie wychodzić na spacery, ale cały czas wołają, żeby kobiety w ciąży i małe dzieci nie wychodziły bez potrzeby z domu...Aleksandra, 27.06.2016, 10:51, 54cm, 3600g
2017-7tc💔 -
jane wrote:Dorjana jak to wygląda że Aleksa je sama? Dajesz jej w całości taki makaron czy kanapke? Wszędzie czytam że na początek dla dziecka tylko papki.
Tak Jane ))
My idziemy według zasad BLW
Czyli Alexa wsuwa sama obiadki i kanapeczki.
Póki co wszystko rączkami (bez użycia łyżeczki), czyli armagedon na całego
Ale jaki ona ma przy tym ubaw !!!! i satysfakcję że może sama
Jak już Olusia zapozna się z warzywkami to przejdziemy do placuszków )
Mój synek też tak był karmiony i uważam że to bardzo dobrze wpływa na rozwój dziecka...
Jakośuważam to za słuszne aby powolić dziecku eksperymentować, poznawać różne konsystencje, smaki, kształty i zapachy )
Papki (a czasami także słoiczki jak potrzebujęcoś na szybko) u nas są wykorzystywane jako sosy albo pasty do kanapek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2017, 12:52
-
Iwa piekny obrazek mi sie w glowie wytworzył ale mam przed i oczami jeszcze jedna wizje....
Idzie mój maluski 4 letni Krystianek z kolegą kolo placu zabaw. Kolega pyta - "Krystian idziemy na drugi plac zabaw" a moj słodki syneczek - "poczekaj pojde zapytac Starą"
Autentyczna sytuacja jaka widziałam u dziecka sasiadki ostatnio na spacerze
Ale zdecydowanie wole twoja opcje wiec bede snuc takie wizje
Dorjana o matulu kochania
Ja z tych pedantycznych i nieraz widok mojego dziecka po sloiczkach doprowadza mnie do palpitacji a co dopiero jakby mial sam jesc Chociaz juz teraz ogranicza sie do ubrudzenia pieluchy a nie siebie a czasem nawet pieluche uda sie oszczedzic
Chociaz tez chce wprowadzic BLW i zobaczyc co z tego wyjdzie ale to jak maly sam siadzie samodzielnie
Narazie kilka razy dalam mu chrupka kukurydzianego i poki co mówię zdecydowane NIE jego samodzielnemu jedzeniu
Jak daje sloiczek to bardzo wyciąga raczki, chwyta sloiczek a pozniej łapki laduje do buzi i chce zjesc wiec myślę ze BLW to bedzie dla niego niezła zabawa -
Od tego powinno się zacząć przy BLW
czyli od samodzielnego siedzenia )))
he he...
to faktycznie może wyglądać przerażająco ale wszystko zależy od nas, na ile jesteśmy w stanie pozwolić dziecku w eksploracji świata
Dla zainteresowanych polecam grupy na fb:
BLW - Bobas Lubi Wybór
BLW przepisy
BLW na luzie
Tam mamuśki wrzucają fotosy, przepisy, wymieniają się doświadczeniami i "dobrymi radami"
-
Dorjana super hihi mój ciapek tez jak je to poznaje jak smakuje obiad w oczach i nosie hahhaha chociaż już coraz to czyściej jemy. Chrupki pożera sam i najlepiej jak mu zastygnie gdzieś chrupek i trzeba ściągać ;)zabawa w wodzie miód malina.
Co do spania spania to my os wyjścia ze szpitala tragedia czyli będzie Juz miesiąc bo 13 grudnia wyszliśmy. Młody budzi się po uspaniu średnio co 20 minut i wstajemy milion razy do niegoSyn Filip 28 czerwiec -
Hmmm...muszę poczytać o tym BLW. Moja mała nawet jak ją karmię łyżeczką to jest cała usmarowana. Kupiliśmy jej taki śliniak w ikei, który wszystko zakrywa więc już mi serce nie krwawi jak widzę niespieralne plamy na ubrankach.
Co do piąstek to moja właśnie tak zaciska. Dorinka jakie robicie ćwiczenia? Ja staram się rozprostowywac jej dłoń jak zauważe ale to chyba za mało.kochana córeczka 16.06.2016 -
Dorjana dzieki za informacje
Moze jak kiedys zdecyduje sie na krok do przodu, znajde chwile i zaloze fejsika to wejde na te grupy
Agabtm zdrapac chrupka to jeszcze pol biedy ale stanac goła stopa na takiego zaschnietego to jest dopiero masakra
Jane np:
- jeżdżenie po dłoniach swoja reka i rozprostowywanie paluszkow
- podczas rozprostowania dloni dziecka odciagania kciuka od reszty palcow (tak zeby skora kiedzy kciukiem a paluszkami byla mocno naciągnięta)
- polozyc malenstwo wpoprzek na udach, oparcie dziecku dloni na podlozu na wyprostowanych lapkach i przenoszenie ciężaru ciala dziecka na jego dlonie (takie jakby taczki ale tulow oparty na twoich udachudach, bujanie na udach dziecka w przód i w tyl)
- polozenie dziecka na brzuszku, wyprostowanie łapek i dociskanie ich dłońmi do podloza
- na brzuszku ustawianie zabawek dziecku przed nim zeby jak najwięcej po nie siegalo, wsadzac dziecku zabawki do raczki, na pleckach zachecanie dziecka zeby sciagalo sobie skarpetki z nóg (ręka przeciwna do nogi)
Mam nadzieje ze w miare zrozumiale to wyjaśniłam
Wiecej chyba nie pamietam ale jak sobie cos jeszcze przypomne to napisze -
a ja jeszcze nie położyłam się spać. Zaraz kolejny raz będę ściągać laktatorem pokarm. Olaf nie chce jeść cycusia a inne rzeczy w minimalnych ilościach. O 11 zjadł pierś i do 20:30 był o łyżeczce startego jabłuszka, dwa razy ugryzł gruszkę, troszeczkę wypił mojego mleka odciągniętego ale to może 10ml i kaszki trochę zjadł ale to tak ze 3 łyżeczki bo potem ciągnęło go na wymioty.
A ja ryczę za każdym razem jak chcę go nakarmić piersią a on się odwraca i wygina
Dzwoniłam do tego lekarza co nam antybiotyk przepisał bo może jest zły i trzeba zmienić. Powiedział, że niestety takie jego niejedzenie może się przeciągnąć jeszcze kilka dni. Jutro podobno powinna być poprawa bo to już 4 dzień.
Olaf jest wykończony bo jeść by bardzo chciał, aż się trzęsie ale jak weżmie do buzi to płacze bo go boli i ucho i gardło a ja jestem wykończona patrzeniem na to jak on płacze cały dzień bo wiem, że to z głodu i go boli i noszeniem chociaż pewnie już kg na wadze spadł.
Niech się to już skończy... -
Bidule najlepsze byłoby coś co nie podrażnia gardła i jest łatwe do przełkniecia. Jakiś kleik taki letni albo coś. Jabłko może podrażniac gardelko, a przy mleku trzeba pracować żuchwa i boli go wtedy ucho. Chyba że dajesz mu łyżeczką. Można też spróbować podać mu mleczko ze strzykawki prosto do buzi. Cóż, za parę dni na pewno będzie lepiej. Wytrwałości Wam życzę!
Dorinka, dzięki za ćwiczenia, na pewno skorzystamkochana córeczka 16.06.2016 -
Dzięki dziewczyny za życzenia zdrówka :*
W piątek było mega fantastycznie, jeszcze nie z rana ale tak od południa zaczął jeść. Jadł średnio co 40 min mleczko z piersi. Miałam pustawe bo trochę to trwa żeby wszystko wróciło do normy ale daliśmy rade. Łapał pierś tak łączywie, że myślałam, że mi ją pogryzie ściągał ile mógł i co chwile. Na dzień dzisiejszy piersi są pełne a on zadowolony smieje się do nich jak wyciągam.
Powiem Wam, że to były najgorsze dni odkąd mam Olafa przy sobie. Cały czwartek z nim ryczałam. Na telefonie byłam co rusz z lekarzem i panią od laktacji i jeszcze latałam do sąsiadki, która jest pediatra na zakaznym. W nocy z czwartku na piątek o 2 sprawdzam pampersa a tu cały suchy a ona powiedziała żeby do tego niedopuścić bo to oznacza, że odwodniony. Zaczęłam mu wlewać wodę na siłę. Rano pampers mokry także odetchnelam.
A z jedzeniem to było tak, że cokolwiek stałego to ciągnęło go na wymioty. I nawet kleik by tu nic nie dał bo kaszkę zrobiłam taka rzadką i zjadł troszeczkę bo zaczął płakać. Na wodę się rzucał ale co z tego jak raz połknął i tez płakał. Każdy łyk i każde ssanie to ból.
Strasznie się boję, że znów choroba powróci bo podobno uszy wracają i to nie ma jak temu zapobiec. We wtorek idziemy na kontrolę.
Mówię Wam co za ulga jak zaczął jeść, ryczałam ze szczęścia -
Piszcie dziewczyny co u Was?
Olaf dziś kończy 7 miesięcy.
Siedzi juz ładnie chociaż jeszcze bym go samego nie zostawiła bo jeszcze się zachwieje czasem
I ładnie przygotowany do raczkowania huśta się na kolanach w tył i w przód. Może niedługo ruszy do przodu.
-
Przez ta chorobę nosiłam go prawie cały czas, spał na mnie, wszystko z nim robiłam i teraz niestety nie dale się odłożyć na łóżko do spania. Będę miała problem bo nic nie zrobię w tym czasie jak on śpi. W nocy ok, ululam go na rękach i śpi na łóżku a w dzień masakra. Plus taki, że śpi dłużej to i czas miedzy drzemkami dłuższy to najwyżej wtedy będę ogarniać dom i gotować
Nie jestem jeszcze gotowa na naukę usypiania w lozeczku ale może niedługo i na to przyjdzie czas -
Iwa, cieszę się że mały już jest zdrowy
U mnie Martynka też śpi w naszym łóżku i coraz bardziej mi to przeszkadza. Nie dość że miejsca mało, to jeszcze nasze życie intymne to porażka właściwie od porodu nie istnieje i to nie z mojej przyczyny... W każdym razie chciałbym małą wyeksportowac do łóżeczka ale nie wiem jak się za to zabrać. W dzień zasypia bez problemu w gondoli ale na noc nie chce. Wiem że to nasza wina bo tak ją przyzwyczailismy. Teraz trzeba jakoś to odkręcić.kochana córeczka 16.06.2016